Zbilansowana dieta redukcyjna a bieganie.
- Szatan
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 12 lis 2013, 15:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Witam serdecznie, piszę w imieniu mojej kobiety, Ona nie lubi się bawić w fora, w czytanie internetów i ktoś to musi zrobić, a że mi zależy na jej samopoczuciu to wyjaśniam o co chodzi. Moja M ma 19 lat, od 2 lat przyjmowała tabletki antykoncepcyjne które rzuciła około 1,5-2 miesięcy temu, w tym czasie trochę przytyła, co w cale mi nie przeszkadza ale już ma obsesje na punkcie wyglądu ( nie zrzucamy winy na tabletki bo prowadziliśmy dosyć niezdrowy tryb życia ) ale jest dużo informacji w internecie że w czasie brania jak i po jest problem ze schudnięciem ( tabletki bardzo niszczą układ hormonalny który potrzebuje dużo czasu do powrotu do stanu przed albo i pomocy lekarza) . Chodzi jej przede wszystkim o pupę i uda. Od marca do kwietnia poradziłem jej trening interwałowy na rowerku stacjonarnym ( co nie przyniosło efektów w postaci spadku chociaż 1 cm ) dlatego poleciłem jej bieganie gdyż sam dzięki temu zrzuciłem ponad 20cm z brzucha i ogólnie około 20kg masy ciała. Wiem że przy małym % tłuszczu jest dużo ciężej coś zrzucić niż jak mamy go spory zapas. Biega już około 2 tygodnie po 3x/tyg po 20 minut, póki co nie potrafi więcej co nie jest w cale dziwne. Myślę nad dietą dla niej bo może przez to jest ciężko jej cokolwiek zrzucić, wyczytałem dzisiaj o dietach redukcyjnych i wpadło mi w oko coś takiego http://kulturystyka.pl/jak-zbilansowac- ... edukcyjna/ Co o tym sądzicie, może macie pomysł na inną dietę z którą udało Wam pozbyć niechcianego tłuszczu. Tak samo wydaje mi się że potrzebuje jakiegoś bardziej intensywnego planu treningowego jeśli chodzi o bieganie, może interwały przy bieganiu dadzą efekt o który ciężko było na rowerku stacjonarnym. Z góry dzięki za pomysły.
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zamiast jakichkolwiek śmiesznych diet, proponuję zacząć zdrowo jeść wg zasad zdrowego żywienia. Przy systematycznym treningu i zdrowym odżywianiu efekty przyjdą - kwestia czasu.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 20 sie 2014, 15:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć! Moim zdaniem najlepsze na schudnięcie jest bieganie. Wiem, że początki bywają trudne, szczególnie jeżeli chodzi o motywację. Nie zawsze też pogoda nam pozwala na taką formę aktywności, bo nie wszyscy są tak zahartowani, żeby biegać w deszcz, a poza tym słyszałam, że to niezdrowe... Ja najlepiej lubię biegać na bieżni – nie jestem uzależniona od pogody, a poza tym wyświetla mi się ile kalorii już straciłam, co jest bardzo motywujące
Czasem można znaleźć fajne okazje i nie wydać dużo kasy na dobry sprzęt. Sama ostatnio zastanawia się żeby kupic bieznie i kilka ofert zwróciło moją uwagę m in:
http://www.abcfitness.pl/bieznie/biezni ... -sapphire/
http://allegro.pl/bieznia-elektryczna-h ... 43472.html
Sama nie wiem która z nich będzie lepsza, bo kompletnie się nie znam na parametrach...

http://www.abcfitness.pl/bieznie/biezni ... -sapphire/
http://allegro.pl/bieznia-elektryczna-h ... 43472.html
Sama nie wiem która z nich będzie lepsza, bo kompletnie się nie znam na parametrach...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Masz bardzo mądrą kobietę. Nikt tego nie musi robić. Wręcz przeciwnie - fora bardziej szkodzą niż pomagają.Szatan pisze:Ona nie lubi się bawić w fora, w czytanie internetów i ktoś to musi zrobić
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
A mimo wszystko tyle ludzi na świecie z nich (jak i z internetu) korzysta.gocu pisze:Masz bardzo mądrą kobietę. Nikt tego nie musi robić. Wręcz przeciwnie - fora bardziej szkodzą niż pomagają.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 26 cze 2014, 14:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
monia102 pisze:Cześć! Moim zdaniem najlepsze na schudnięcie jest bieganie. Wiem, że początki bywają trudne, szczególnie jeżeli chodzi o motywację. Nie zawsze też pogoda nam pozwala na taką formę aktywności, bo nie wszyscy są tak zahartowani, żeby biegać w deszcz, a poza tym słyszałam, że to niezdrowe... Ja najlepiej lubię biegać na bieżni – nie jestem uzależniona od pogody, a poza tym wyświetla mi się ile kalorii już straciłam, co jest bardzo motywująceCzasem można znaleźć fajne okazje i nie wydać dużo kasy na dobry sprzęt. Sama ostatnio zastanawia się żeby kupic bieznie i kilka ofert zwróciło moją uwagę m in:
http://www.abcfitness.pl/bieznie/biezni ... -sapphire/
http://allegro.pl/bieznia-elektryczna-h ... 43472.html
Sama nie wiem która z nich będzie lepsza, bo kompletnie się nie znam na parametrach...
Z modeli które podałaś znacznie lepiej wypada Sapphire – większa moc silnika i prędkość maksymalna, plus wbudowany pulsometr. Przy maksymalnej prędkości 10 km/h raczej sobie za dużo nie pobiegasz...

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 wrz 2014, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
co to znaczy zdrowo się odżywiać jaki jest tam sosunek białka ,Ww i tłuszczu czy energia jest czerpama z Ww czyli cukru czy z tłuszczu bo to naposałeś to takie magicze słowo jak dieta zbilansowana ,któej nikt nie potrafi wyjaśnić na czym ma polegać.Zamiast jakichkolwiek śmiesznych diet, proponuję zacząć zdrowo jeść wg zasad zdrowego żywienia. Przy systematycznym treningu i zdrowym odżywianiu efekty przyjdą - kwestia czasu.
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 14:37
- Życiówka na 10k: 42,23
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dobre pytanie... niektórzy uczą się o tym przez 6 lat, więc chyba forum internetowe nie jest dobrym miejscem na opisanie tego a 3 zdaniach 

On The Edge
http://www.otesports.pl
http://www.otesports.pl
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie ma ściśle określonego stosunku BxWxT. Każdy organizm jest inny i to co służy jednemu u innego może się w ogóle nie sprawdzić. Podstawy zdrowej diety można znaleźć w wielu publikacjach i osoba zainteresowana na pewno je dokładnie przestudiuje. Jednak, aby znaleźć odpowiednie ilości i idealną dietę dla siebie, wg mnie, trzeba eksperymentować i obserwować reakcję organizmu.panimariola pisze: co to znaczy zdrowo się odżywiać jaki jest tam sosunek białka ,Ww i tłuszczu czy energia jest czerpama z Ww czyli cukru czy z tłuszczu bo to naposałeś to takie magicze słowo jak dieta zbilansowana ,któej nikt nie potrafi wyjaśnić na czym ma polegać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 wrz 2014, 15:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sam to wymyśliłeś czy -masz na to jakis link poparty badaniami to podaj proszę może zasięgnę wiedzy ,której mi brakuje.Nie ma ściśle określonego stosunku BxWxT. Każdy organizm jest inny i to co służy jednemu u innego może się w ogóle nie sprawdzić. Podstawy zdrowej diety można znaleźć w wielu publikacjach i osoba zainteresowana na pewno je dokładnie przestudiuje. Jednak, aby znaleźć odpowiednie ilości i idealną dietę dla siebie, wg mnie, trzeba eksperymentować i obserwować reakcję organizmu.
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Nie ma ustalonej proporcji BWT ale są pewne wytyczne związane z poziomem aktywności fizycznej. Generalnie im więcej kalorii przepalamy na treningu to więcej węgli będzie potrzebne. Taką wyjściowa proporcją jest Węgli 50%, Tłuszczu 30%, Białka 20%. Kulturyści pewnie na starcie dołożą 10% białka, biegacze 10% węgli z tym, że pula kaloryczna tych drugich zazwyczaj jest większa więc patrząc na gramy na kg masy ciała to białka i tłuszczu wcale nie będzie mniej niż u tych drugich.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
10 PŻ + strategia wdrażania - najłatwiejsza i najbardziej konfigurowalna, prosta, nieskomplikowana...
Odwrotnie
50% węgli, 35% białka i 15% tłuszcza podzielonych na N/WN/JN w jednakowych proporcjach.
Wyjściowo dla każdego stosuje się 50-70g węgli 25-40g białka i do 15g tłuszczy.
Reszta już jest prosta, bo wystarczy sobie to dopasować do progu kalorycznego który po łebkach idzie obliczyć na necie, masy ciała i efektów jakie chcemy osiągnąć.
pozdro
Odwrotnie

50% węgli, 35% białka i 15% tłuszcza podzielonych na N/WN/JN w jednakowych proporcjach.
Wyjściowo dla każdego stosuje się 50-70g węgli 25-40g białka i do 15g tłuszczy.
Reszta już jest prosta, bo wystarczy sobie to dopasować do progu kalorycznego który po łebkach idzie obliczyć na necie, masy ciała i efektów jakie chcemy osiągnąć.
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 gru 2014, 10:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, chciałbym się podzielić moim stylem życia :P
Otóż jak zaczynałem czyli miesiąc temu ważyłem 104kg wzrost 175. W miesiąc schudłem 6,5kg. Teraz waga stoi i jest trudniej.
Moja dieta została złożona przeze mnie :P Czyli z obliczeń masy i jakiegoś tam przelicznika przy wysiłku fizycznym wszyło że powinienem spożywać ok. 2800kcal, czyli tak 2400 byłoby okej aby zacząć chudnąć. Ale jak to ja nie spożywam tyle, nawet nie mogę tyle spożyć, zwłaszcza teraz ja mi się żołądek skurczył. Nie spożywam żadnych soków, napoi, słodyczy fast-foodów, nie jadam makaronu ani ziemniaków, zero pieczonych rzeczy tylko chude wędliny itp itd. Mój dzień wygląda tak że wstaję rano o godz 7. Dwie kanapki rano. południe pierś z kurczaka pomidory i ryż.(mój obiad przez miesiąc) kolacja 1 lub 2 kromki (kanapki). A wieczorem idę biegać na ok.4km. Z tego co widzę to spożywam 1500kcal jeśli wstanę rano i zjem śniadanie, potem spalę 500kcal w bieganiu. Ale coraz częściej jeśli jest to weekend to śpie do 12-13 i nie jem śniadania i cały dzień na dwóch posiłkach czyli 1000kcal i potem bieg i 500kcal spalone. Czasem zdaża mi się spalić 1000kcal ale to 2 razy w miesiącu. I tutaj mam pytanie, czy to nie odbije mi się na moim chudnięciu? 1500 to za malo przy bieganiu?
Waga stoi w miejscu, więc może za mało dostarczam kcal i organizm nie spala. Proszę o jakieś rady/ uwagi. Będę wdzięczny:)
PS: Moje postanowienie noworoczne to po 5 mies ważyć 75-80kg
Otóż jak zaczynałem czyli miesiąc temu ważyłem 104kg wzrost 175. W miesiąc schudłem 6,5kg. Teraz waga stoi i jest trudniej.
Moja dieta została złożona przeze mnie :P Czyli z obliczeń masy i jakiegoś tam przelicznika przy wysiłku fizycznym wszyło że powinienem spożywać ok. 2800kcal, czyli tak 2400 byłoby okej aby zacząć chudnąć. Ale jak to ja nie spożywam tyle, nawet nie mogę tyle spożyć, zwłaszcza teraz ja mi się żołądek skurczył. Nie spożywam żadnych soków, napoi, słodyczy fast-foodów, nie jadam makaronu ani ziemniaków, zero pieczonych rzeczy tylko chude wędliny itp itd. Mój dzień wygląda tak że wstaję rano o godz 7. Dwie kanapki rano. południe pierś z kurczaka pomidory i ryż.(mój obiad przez miesiąc) kolacja 1 lub 2 kromki (kanapki). A wieczorem idę biegać na ok.4km. Z tego co widzę to spożywam 1500kcal jeśli wstanę rano i zjem śniadanie, potem spalę 500kcal w bieganiu. Ale coraz częściej jeśli jest to weekend to śpie do 12-13 i nie jem śniadania i cały dzień na dwóch posiłkach czyli 1000kcal i potem bieg i 500kcal spalone. Czasem zdaża mi się spalić 1000kcal ale to 2 razy w miesiącu. I tutaj mam pytanie, czy to nie odbije mi się na moim chudnięciu? 1500 to za malo przy bieganiu?
Waga stoi w miejscu, więc może za mało dostarczam kcal i organizm nie spala. Proszę o jakieś rady/ uwagi. Będę wdzięczny:)
PS: Moje postanowienie noworoczne to po 5 mies ważyć 75-80kg

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kolego zmień postanowienie noworoczne na takie: by w tym roku i każdym kolejnym ważyć tyle ile napisałeś powyżej (bo 5 miesięcy to zdecydowanie ZA SZYBKO!).
Głodzisz się, a to do niczego dobrego nie doprowadzi. Nie ma szans i bieganie tutaj akurat nie pomoże.
Jeśli biegasz te 4-5km to staraj się jeść nie mniej niż rekomendowane wartości dla twojej wagi - traktując wysiłek jako cześć redukcyjną.
Co do jedzenia... Kurczak to chyba najgorszy pomysł.
Proponuję odstaw mięso i nabiał (tak, tak masło i inne smarowidła też) na miesiąc. Jedz tylko warzywa surowe i gotowane i owoce, ale do pełna ile wejdzie i waga poleci w dół (suple >> vit D i vit B12).
Inna opcja - ta dla "prawdziwych macho"
- to wersja LCHF lub paleo, o której jest tutaj wątek na forum.
Czyli ładujesz mięcho i tłuszcze, a owoce i inne węgle omijasz z daleka.
Głodzisz się, a to do niczego dobrego nie doprowadzi. Nie ma szans i bieganie tutaj akurat nie pomoże.
Jeśli biegasz te 4-5km to staraj się jeść nie mniej niż rekomendowane wartości dla twojej wagi - traktując wysiłek jako cześć redukcyjną.
Co do jedzenia... Kurczak to chyba najgorszy pomysł.
Proponuję odstaw mięso i nabiał (tak, tak masło i inne smarowidła też) na miesiąc. Jedz tylko warzywa surowe i gotowane i owoce, ale do pełna ile wejdzie i waga poleci w dół (suple >> vit D i vit B12).
Inna opcja - ta dla "prawdziwych macho"

Czyli ładujesz mięcho i tłuszcze, a owoce i inne węgle omijasz z daleka.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jigsav pisze:Witam, chciałbym się podzielić moim stylem życia :P
Otóż jak zaczynałem czyli miesiąc temu ważyłem 104kg wzrost 175. W miesiąc schudłem 6,5kg. Teraz waga stoi i jest trudniej.
Moja dieta została złożona przeze mnie :P Czyli z obliczeń masy i jakiegoś tam przelicznika przy wysiłku fizycznym wszyło że powinienem spożywać ok. 2800kcal, czyli tak 2400 byłoby okej aby zacząć chudnąć. Ale jak to ja nie spożywam tyle, nawet nie mogę tyle spożyć, zwłaszcza teraz ja mi się żołądek skurczył. Nie spożywam żadnych soków, napoi, słodyczy fast-foodów, nie jadam makaronu ani ziemniaków, zero pieczonych rzeczy tylko chude wędliny itp itd. Mój dzień wygląda tak że wstaję rano o godz 7. Dwie kanapki rano. południe pierś z kurczaka pomidory i ryż.(mój obiad przez miesiąc) kolacja 1 lub 2 kromki (kanapki). A wieczorem idę biegać na ok.4km. Z tego co widzę to spożywam 1500kcal jeśli wstanę rano i zjem śniadanie, potem spalę 500kcal w bieganiu. Ale coraz częściej jeśli jest to weekend to śpie do 12-13 i nie jem śniadania i cały dzień na dwóch posiłkach czyli 1000kcal i potem bieg i 500kcal spalone. Czasem zdaża mi się spalić 1000kcal ale to 2 razy w miesiącu. I tutaj mam pytanie, czy to nie odbije mi się na moim chudnięciu? 1500 to za malo przy bieganiu?
Waga stoi w miejscu, więc może za mało dostarczam kcal i organizm nie spala. Proszę o jakieś rady/ uwagi. Będę wdzięczny:)
PS: Moje postanowienie noworoczne to po 5 mies ważyć 75-80kg
Coś jest nie tak.
Albo coś źle liczysz, albo może powinieneś się zebrać i zrobić badania na tarczycę.
1500 kalorii, to jest za mało dla panienki z gimnazjum co ze sportu zażywa tylko chadzania po korytarzu szkolnym na przerwach

To może być powód zastoju- metabolizm padł i organizm się broni jak umie, odkałdając ile się da.
w 4 km 500 kalorii nie spalisz, chyba że to jakimś sprintem lecisz. No wątpię. Jak 300 wysapiesz to będzie swięto lasu.
Co niby robisz ze te 1000 wypalisz "czasami"?
Zakładając ze "nie karmimy tłuszczu" obstawiałabym, że te około 2400 kalorii dziennie powinieneś zjeść i chudnąć przy tej masie.
No chyba, ze poza tym biegiem 3 x 4 km, resztę tygodnia leżysz plackiem na kanapie.
Coś jest nie tak. Zresztą ta Twoja senność też o tym świadczy.
Odchudzałeś się już kiedyś? Były jakieś próby?
Tak dla zobrazowania "grozy" sytuacji- ja mam niecałe 160 cm i niecałe 50 kg i muszę te średnio 2300/2500 dziennie zjeść żeby nie chudnąć.