mariuszbugajniak - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Wigi, jesteś wielki!!!
Mariusz, gratki, czekamy na relację
Mariusz, gratki, czekamy na relację
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Mariusz graty!
Jesteś młody,masz jeszcze czas na super życiówki.Czas przemyśleć czy trening był dobry pod maraton?
Może warto na razie skupić się na dystansach 5-21km?Maraton nie ucieknie i stać Cię na złamanie trójki z dużym
zapasem!
Fajnie,że walczyłeś do końca,choć nie na to liczyłeś!Życiówka jest,poprawiłeś się a to najważniejsze.
Jesteś młody,masz jeszcze czas na super życiówki.Czas przemyśleć czy trening był dobry pod maraton?
Może warto na razie skupić się na dystansach 5-21km?Maraton nie ucieknie i stać Cię na złamanie trójki z dużym
zapasem!
Fajnie,że walczyłeś do końca,choć nie na to liczyłeś!Życiówka jest,poprawiłeś się a to najważniejsze.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Nie wiem jak ja to ukończyłem...
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Wigi szacun wielki! Piękna życiówka i pudło. Wiedziałem, że tak będzie . Znów mi odskoczyłeś i trzeba będzie w zimie pośladki spinać, żeby na wiosnę powalczyć.
Mariusz również gratulacje za życiówkę i czekamy na relację, też jestem ciekawy co zaważyło na zwolnieniu w 2 części dystansu.
Mariusz również gratulacje za życiówkę i czekamy na relację, też jestem ciekawy co zaważyło na zwolnieniu w 2 części dystansu.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 822
- Rejestracja: 13 cze 2012, 17:14
- Życiówka na 10k: 41:10
- Życiówka w maratonie: 3:25:28
- Lokalizacja: Kraków
Brawo Mariusz. Walczyłeś do końca, szacun.
Wigi, byłeś jak zwykle precyzyjny i wyrachowany. Gratulacje!
Wigi, byłeś jak zwykle precyzyjny i wyrachowany. Gratulacje!
----
Blog
Komentarze
----
10 km - 41:10 - 11.03.2018
21,097 km - 1:33:24 - 14.10.2018
42,195 km - 3:25:28- 30.09.2018
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Prawda...Krzychu M pisze:Boję się,że obaj trochę za mocno na połówce
Ale i to też prawda...sosik pisze:
Co do Mariusza to wytrenowany na to tempo jest.
A to nieprawda, kryzys nie był drobny...mihumor pisze:Mariusz chyba ma kryzys jakiś drobny
I teraz trzeba dziś napisać relację co nie zagrało, bo tempo jest luźne, gorzej z głową.Krzychu M pisze: To nie było dla Niego specjalnie szybkie tempo.
Dokładnie na otarcie łez, błąd niewybaczalny ta 1 minuta szybciej na połówce, miałem biec na granicy, tylko rozmienić 3h, ale czemu tak się stało napiszę w relacji. Ten wynik 3.04.15 - nie wiem jak go zrobiłem, bo kryzys był od 15km...mihumor pisze:Mariusz 3.04.15 więc też jest życiówka choć trochę na otarcie łez. Musimy poczekać na relację, wydaje mi się, że jednak pierwsze 15km było za szybko trochę i to mógł być błąd.
No niestety, ale muszę się odpłacić, jak będzie optymalnie to w grupie biegnę już za 2 tygodnie.panucci10 pisze:Bardzo dobry wynik który gwarantuje mu w nastepnym maratonie < może nawet w MW> powalczenie o te 3h?!
Od razu odpowiadam, mój trening jest świetny pod 21km właśnie, do maratonu deczko za słaby, ale pewnie mam jakieś tam predyspozycję i mogę słabszym treningiem więcej wyciągnąć. Wczorajsze niezłamanie trójki jest bardziej zbiegiem okoliczności i masakrycznym podejściem i działaniem głowy wczoraj niestety...Krzychu M pisze: Czas przemyśleć czy trening był dobry pod maraton?
Może warto na razie skupić się na dystansach 5-21km?
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA DOPING! Uskrzydla to człowieka, jak widzi, że kogoś obchodzi dany start... Jeszcze raz dziękuję!
Wigiemu również gratuluje! Gdzieś tam się widzieliśmy na pewno!
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Mariusz - odpuść sobie tą Warszawę, bieganie tego jest zupełnie bez sensu, szansa, że coś nabiegasz niewielka, szansa, że sobie zrobisz kuku większa ale najgorsze jest to, że możesz za to potem długi czas płacić. Kolega mój tak sobie w zeszłym roku biegał i cały ten rok ma na razie ciężki, mówi, że źle mu się biega cały czas i nie wie dlaczego, dla mnie sprawa jest jasna. Ryzyko nie warte tego startu, przecież spokojnie tą trójkę nabiegasz później - nie ma się co podpalać. Dodam tylko, że na pełną regenerację tkanek miękkich po maratonie organizm potrzebuje ponad 30 dni, na inne rzeczy też wymaga czasu, ja sobie nie wyobrażam bieganie M po 2 tygodniach. Nie wiem czy to Cie "zabije" ale temat nie wart ryzyka bo świat się nie kończy we wrześniu.
Dlaczego tak wyszło, pewnie to suma różnych błędów, kilka, które mi się rzuciły w oczy Ci wypisze dla przemyślenia i analizy - nie twierdzę, ze to dlatego ale przemyśleć można:
- po połówce za szybko wszedłeś na bieganie tempa, pisałem Ci zresztą o tym,
- w ostatnim tygodniu niepotrzebnie biegałeś tyle tempówek, jak biegałem pierwszy maraton robiłem tak samo i dostałem za to mocny opierdol od osoby ze sporym doświadczeniem pomagającej mi wtedy, też za to częściowo płaciłem na trasie.
- za szybkie tempo, biegłeś z podobnego wyniku w połówce co ja w Rydze, tyle, ze ja połówkę biegałem 2 miesiące przed maratonem i myślę, że byłem nieco mocniejszy na starcie M. Pobiegłeś całkiem podobnie do mnie czyli nieco za szybko pierwsze 15km, ja też chwyciłem kryzys ok 15 tego i zwolniłem nieco, po półmetku do 25tego było naprawdę słabo i ja po prostu biegłem biernie, wolniej na odpoczynek i przeczekanie, to mi pomogło bo gdybym starał się utrzymać tempo i dalej leciał po 4.10-4.12 to bym rypnął w ścianę i to szybko. Ten wolniejszy odcinek pomógł i na 27mym się odrodziłem, miast spokojnie biec dalej ja zacząłem odrabiać i poleciałem 4kmy po 4,07 - to był znowu błąd i za niego płaciłem przez 5k-ów - znów się wiozłem po 4,15-4,17 na przeczekanie, całkowicie biernie i znów "odpocząłem". Dodam tylko, ze takie bieganie jest całkowicie głupie, byłem zbyt zmęczony by myśleć trzeźwo i kalkulować, wszystko mi się momentami mieszało i stawałem się bierny - to też wada takiego biegania, ze łatwo się złamać psychicznie bo mamy za mało sił by się przed tym bronić.
Dlaczego tak wyszło, pewnie to suma różnych błędów, kilka, które mi się rzuciły w oczy Ci wypisze dla przemyślenia i analizy - nie twierdzę, ze to dlatego ale przemyśleć można:
- po połówce za szybko wszedłeś na bieganie tempa, pisałem Ci zresztą o tym,
- w ostatnim tygodniu niepotrzebnie biegałeś tyle tempówek, jak biegałem pierwszy maraton robiłem tak samo i dostałem za to mocny opierdol od osoby ze sporym doświadczeniem pomagającej mi wtedy, też za to częściowo płaciłem na trasie.
- za szybkie tempo, biegłeś z podobnego wyniku w połówce co ja w Rydze, tyle, ze ja połówkę biegałem 2 miesiące przed maratonem i myślę, że byłem nieco mocniejszy na starcie M. Pobiegłeś całkiem podobnie do mnie czyli nieco za szybko pierwsze 15km, ja też chwyciłem kryzys ok 15 tego i zwolniłem nieco, po półmetku do 25tego było naprawdę słabo i ja po prostu biegłem biernie, wolniej na odpoczynek i przeczekanie, to mi pomogło bo gdybym starał się utrzymać tempo i dalej leciał po 4.10-4.12 to bym rypnął w ścianę i to szybko. Ten wolniejszy odcinek pomógł i na 27mym się odrodziłem, miast spokojnie biec dalej ja zacząłem odrabiać i poleciałem 4kmy po 4,07 - to był znowu błąd i za niego płaciłem przez 5k-ów - znów się wiozłem po 4,15-4,17 na przeczekanie, całkowicie biernie i znów "odpocząłem". Dodam tylko, ze takie bieganie jest całkowicie głupie, byłem zbyt zmęczony by myśleć trzeźwo i kalkulować, wszystko mi się momentami mieszało i stawałem się bierny - to też wada takiego biegania, ze łatwo się złamać psychicznie bo mamy za mało sił by się przed tym bronić.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Wszystko się zgadza, ale relacja myślę, że będzie naprawdę warta przeczytania.
Panowie, no naprawdę nie wiem jak ja to ukończyłem, raz jeszcze to napiszę
Fizycznie wczoraj zbiegałem z 4 piętra, nawet 400m do auta truchtałem po M, dziś delikatny zakwas, delikatny, ale co głowa oberwała to moje, oj moje...
Panowie, no naprawdę nie wiem jak ja to ukończyłem, raz jeszcze to napiszę
Fizycznie wczoraj zbiegałem z 4 piętra, nawet 400m do auta truchtałem po M, dziś delikatny zakwas, delikatny, ale co głowa oberwała to moje, oj moje...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Mariusz jest młody i próbuje, jak nie wyjdzie to raczej się nie zrazi ? Ja dla pkontr przykładu Michała podam że osobiście biegłem 2x tak jak Mariusz chce! No może miałem dłuższą przerwe bo 4tyg ale miedzy tymi maratonami była tez połówka !
Za pierwszym razem pobiegłem w debiucie MW w 4:01 potem 2tyg później Poznań w 3:52 wystarczyło tylko zmienić taktyke w tym biegu NS
Za drugim razem biegłem Dębno 3:32 i rozbiłem się tu o ściane potem 2tyg i połówka na luzie i po kolejnych 2tyg CM na luzie w 3:29.
Wiem że to są inne czasy ale wtedy organizm był wytrenowany na takie właśnie czasy wiec wysiłek był też wielki!
Wydaje mi się że na MW można tylko taktyke zmienić i bedzie dobrze, chociaż osobiście jeśli Mariusz chce jeszcze pobiec maraton na jesień to wolał bym odczekać i wystartować w Poznaniu!
Za pierwszym razem pobiegłem w debiucie MW w 4:01 potem 2tyg później Poznań w 3:52 wystarczyło tylko zmienić taktyke w tym biegu NS
Za drugim razem biegłem Dębno 3:32 i rozbiłem się tu o ściane potem 2tyg i połówka na luzie i po kolejnych 2tyg CM na luzie w 3:29.
Wiem że to są inne czasy ale wtedy organizm był wytrenowany na takie właśnie czasy wiec wysiłek był też wielki!
Wydaje mi się że na MW można tylko taktyke zmienić i bedzie dobrze, chociaż osobiście jeśli Mariusz chce jeszcze pobiec maraton na jesień to wolał bym odczekać i wystartować w Poznaniu!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Poznań mi nie odpowiada, trasa, odległość, koszta... Dodatkowo Warszawa to atmosfera, trasa i ogólnie mam sentyment.
Wiosną miałem 4 tygodnie przerwy Łódź-Kraków, no ale to 4 tygodnie, a nie 2 i Łódź poszła pięknie. No ale po Łodzi ciężko było chodzić, a dziś luz.
Zobaczymy za tydzień jak będzie z bieganiem.
Wiosną miałem 4 tygodnie przerwy Łódź-Kraków, no ale to 4 tygodnie, a nie 2 i Łódź poszła pięknie. No ale po Łodzi ciężko było chodzić, a dziś luz.
Zobaczymy za tydzień jak będzie z bieganiem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Jeśli wiedziałeś,że jest źle i nie złamiesz "trójki" a masz zamiar to zrobić w Wawie to trzeba było zejść z trasy,powiedzmy
na 30km,miałbyś mocny trening i tyle.
Myślę podobnie jak Mihumor.Jak chcesz łamać 3-kę to nie za dwa tygodnie.
Może zrobisz kolejną życiówkę ale 2:59 nie wykręcisz.Wydolnościowo dasz radę ale nogi tego nie wytrzymają.
na 30km,miałbyś mocny trening i tyle.
Myślę podobnie jak Mihumor.Jak chcesz łamać 3-kę to nie za dwa tygodnie.
Może zrobisz kolejną życiówkę ale 2:59 nie wykręcisz.Wydolnościowo dasz radę ale nogi tego nie wytrzymają.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Z maratonami już tak jest, nic na to nie poradzimy. Wyobraź sobie zawodowców, którzy zrobili przygotowanie życia pod jeden start, a wszystko się ostatecznie rozpadło, bo np brzuch zastrajkował. I pierdut. Rozpacz na pół sezonu i czekanie na odegranie się. Jak patrzyłem po międzyczasach, to aż tak źle przecież nie było. Trochę Cię przetrzepało i tyle.
Zastanów się jeszcze nad tym drugim maratonem, to jest jednak b.krótki odstęp czasu. Jeżeli myślisz, że jesteś pechowcem, to postaw się w sytuacji mojego kolegi, który nabiegał 3:00:01 Poza tym, jednak urwałeś sporo minut z wiosennego wyniku i jest z czego się cieszyć
Zastanów się jeszcze nad tym drugim maratonem, to jest jednak b.krótki odstęp czasu. Jeżeli myślisz, że jesteś pechowcem, to postaw się w sytuacji mojego kolegi, który nabiegał 3:00:01 Poza tym, jednak urwałeś sporo minut z wiosennego wyniku i jest z czego się cieszyć
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Mariusz jeszcze Silesia jest. Fakt trasa trochę pofalowana, ale zawsze to dodatkowy tydzień na odpoczynek.
19 października też w Rzeszowie jest maraton - trasa wygląda płaska jak stół, ale nie wiem czy miejsca są bo tylko 800 osób.
19 października też w Rzeszowie jest maraton - trasa wygląda płaska jak stół, ale nie wiem czy miejsca są bo tylko 800 osób.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Mariusz na pewno zna już daty wszystkich polskich maratonów.Jest jeszcze Toruń....sosik pisze:Mariusz jeszcze Silesia jest. Fakt trasa trochę pofalowana, ale zawsze to dodatkowy tydzień na odpoczynek.
19 października też w Rzeszowie jest maraton - trasa wygląda płaska jak stół, ale nie wiem czy miejsca są bo tylko 800 osób.
Tylko czy warto próbować do skutku tej jesieni?Dobrze Ci życzę,dlatego uważam że zdrowie najważniejsze.
No,chyba że kończysz przygodę z maratonami,idziesz w kierunku ultra czy sprintów i nie zamierzasz więcej
biegać maratonów to wtedy zrozumię,że na koniec chciałbyś tą dwójkę z przodu na mecie zobaczyć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Przeczytałem relację.Tempo 4:12 Cię nie zabiło,tylko Ty sam.Teraz spróbujesz udowodnić sobie,że dasz radę w Wawie
zmieścić się w 3h.Tylko po co teraz,za 2 tygodnie?Znowu "gorąca" głowa!
Ja też biegnę Silesię,żeby udowodnić sobie,że potrafię przebiec właściwie maraton(NS)a chyba się do tego nie nadaję.
Wolę krótsze dystanse.Może u Ciebie jest podobnie?
Też będę się bił z myślami po co mi to,co ja tu robię?W Lublinie jak biegłem na lajcie to było super a na życiówkę
bieganie 42k jest ogromnym wyzwaniem psychicznym i fizycznym.
Tym bardziej podziwiam Wigiego czy Mihumora,że do końca wykonują "swoją" robotę.
Może pobiegaj więcej dych,zrobisz kilka życiówek.No i ta dieta.Za bardzo to liczysz i ufasz cyferką.jak masz chęć jeść
to wcinaj.
Może 73-74kg jest u Ciebie bardziej optymalne do biegania?
zmieścić się w 3h.Tylko po co teraz,za 2 tygodnie?Znowu "gorąca" głowa!
Ja też biegnę Silesię,żeby udowodnić sobie,że potrafię przebiec właściwie maraton(NS)a chyba się do tego nie nadaję.
Wolę krótsze dystanse.Może u Ciebie jest podobnie?
Też będę się bił z myślami po co mi to,co ja tu robię?W Lublinie jak biegłem na lajcie to było super a na życiówkę
bieganie 42k jest ogromnym wyzwaniem psychicznym i fizycznym.
Tym bardziej podziwiam Wigiego czy Mihumora,że do końca wykonują "swoją" robotę.
Może pobiegaj więcej dych,zrobisz kilka życiówek.No i ta dieta.Za bardzo to liczysz i ufasz cyferką.jak masz chęć jeść
to wcinaj.
Może 73-74kg jest u Ciebie bardziej optymalne do biegania?