ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

bosko ASK :hej: gratki dla ciebie!mozesz byc z siebie dumna!!!chylę czoła!
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dziewczyny gratuluję! jesteście niesamowite!
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

dziewczynki jak tam nóżki???

ja się rozkładam, gardło... :-((
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Kate, oo. :ojnie:

Co do nog, to powiem ze mityczne zakwasy sa mocno przereklamowane. Biegam po schodach niemal jak kozica. Po biegu na 16 km w Mini Maratonie Karkonoskim mialam znacznie, znacznie, duzo znaczniej wieksze zakwasy.

I juz mam wnioski na przyszlosc. Nastepnym razem:
1. biore wiecej zeli, bo mialam tylko dwa, na 17 i 30 km, wczesiej wcinalam banany, po ktorych lapala mnie kolka i
2. Kupuje tabletki do ssania z mineralami, bo pilam tylko wode, izotonikow nie moge bo boli mnie brzuch, a moze kryzys przyszedl mninn przez odmienralizowanie
3. No i dlugie wybiegania :bum:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

no ASK pierwsze koty za płoty, teraz będziesz mądrzejsza :hej:
a mięśnie może bolą jak się idzie większym tempem? :lalala: albo jest się nie wytrenowanym :oczko:
a Paulinka zyje? :bum:


kuźwa, nie moge się rozłozyć :zero: a co drugi pacjent prycha i roznosi paskudztwa jakieś :wrr:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK, gratki! :) Wrocław jednak pogodą nie rozpieścił, biegłam wczoraj wieczorem po ciemnicy, a i tak lało się ze mnie strumieniami. To co dopiero biec w południe w pełnym słońcu!
I jednak nie skreślałabym NSa, ale może dopracowała szczegóły, czyli np. zrobiła mniejszą różnicę temp :taktak: Ale pierwsze koty za płoty, życiówka jest czy tak, czy siak, będzie co poprawiać ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kachita pisze:ASK, gratki! :) Wrocław jednak pogodą nie rozpieścił, biegłam wczoraj wieczorem po ciemnicy, a i tak lało się ze mnie strumieniami. To co dopiero biec w południe w pełnym słońcu!
Ja po 9 biegłem do stadionu a po przebiegnięciu ostatniego zawodnika wracałem. Powrót był lekko masakryczny choć to tylko 6km (a żona zabrała plecak z aparatem więc było lżej niż w drodze na stadion), niby 22-23C a ugotować się można było. A dzisiaj jeszcze gorzej.

PS. ASK - Czarek całkiem nieźle znosi kubraczek (jutro mu szwy ściągają) ale chyba drażniło go przy rękawkach i zaczął tym razem wylizywać łapę, na szczęście zauważyliśmy i nie zrobił sobie kolejnej rany. I teraz ma doszyte długie rękawki. Szczęśliwy nie jest. Za to dzisiaj zaczęła utykać Whiskey (nie wiemy czemu), koci szpital trwa :(.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

a ja dzisiaj ino fitnes ale tak walczyłam z leniem ze ho ho :ojoj: ja nie wiem co mi jest ale nie mam siły :bum: :bum: :bum: :bum: 2pompki i zgon :hej: bieganie tez ledwo ledwo-nie pamietam kiedy zrobilam wiecej niz 10km,trzaskam 5ki ale to przez wyrzuty sumienia a nie z checi :spoczko:

no nic

moze minie :wrrwrr:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

franklinko a lecisz nocną ściemę? :tonieja: moż ebieganie konkretnym planem by ci pomogło? :niewiem:

ja mam na odwrót, biegałabym codziennie :lalala: i szybko, ale takim sposobem się wezme i zajadę :ojoj:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

katka no niiee,scieme odpuszczam,finansowy dołek :ojoj: :ojoj: :ojoj:

plan?hmm...nie lubie planów :hej: musiałabym pilnowac wszystkich tych wykresów ,parametrów,cwiczen i w ogole :oczko:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

rozumiem cię w pełni z tymi finansami :tonieja: dlatego piątki trzaskałam za darmoszkę :hej:
jakby sie tak chciało biegac fajne zawody, to sorry, ale koszty są spore-wpisowe, dojechac/przyjechac/nocować, żarło :oczko: :bum:

a co do biegania leniwcze się nie wypowiem :hahaha: :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

niieee,niiieee-nie wypowiadaj sie :ojoj: wiem ze ponizej krytyki :ble: miałam wiecej obowiazków i wiecej na głowie to sie potrafiłam ogarnąć a teraz widocznie za duzo loozu :ojoj:

jutro kolejna rozmowa-trzymajcie kciuki -moze w koncu trafie na cos normalnego i UCZCIWEGO :lalala:


Dzisiaj mi Fitneska powiedziała"edi,zostajesz na drugie cwiczenia bo na tych nawet połowe serii nie zrobiłas" :wrrwrr: :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

trzymamy :uuusmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Franceska oczywiście ja też trzymam kciuki za pracę :hejhej:

Paulina jak żyjesz po maratonie???

ja może jutro pojadę do domu, synek bardzo tęskni. Odziwo czuję się dobrze, wydaje mi się że oni leczą mnie z jakiegoś przeziębienia :spoczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Hej Wam
Raz jeszcze dziękuje wszystkim za miłe słowa i raz jeszcze gratuluje ASK!!
Wir w pracy wiec nie mam kiedy usiąść i odpisać. Dziecko do snu wyprawione wiec zdaję relację!

Moje pierwsze spostrzeżenie, zgodne z opinią ASK- negativ split w maratonie a właściwie debiucie maratońskim to niewypał.
Moze dobre to przy 5,6 gdy faktycznie walczy sie o życiówki...

3:43:47 jak ma debiut to dobry czas, jak dla mnie- czuje niedosyt!

Nie wiem czy to kwestia psychiki, czy nieforsowania się ale jako takiej ściany nie spotkałam.
Wmówiłam sobie, że jej nie ma, że kazdy km jest taki sam.
Choć oczywiście moc już nie była taka jak na początku :hahaha:

Analizując bieg-
Błąd (miało byc wg Marco) jednak 1-3km za wolno, 4-17 dosc dobre tempo, cały czas w granicach czasu na 3:30,
18km tu zaczęło sie ciezko, do 27km, chyba pierwszy poważniejszy kryzys. Kazdy km wolniej przynajmniej o 10-15 sek niz planowałam, od 28 km kolejne 10-15 sek straty, najwolniejszy 40km.
41 i 42 juz z uśmiechem ma twarzy, zachęcałam innych biegaczy by się nie poddawali, leciała, do przodu. Bliżając się do Kęty widziałam, że brutto będzie poniżej 3:45 :)
Nie zatrzymałam sie ani na chwile :taktak:

Gdzies w ok 32km poczułam już palenie ud, mięśnie naprawdę czuły sie zmęczone.
Kilka razy podczas biegu złapała lekka kolka ale jakos udało mi sie o tym zapomnieć.

Zjadłam 4 żele, 1.5opakowania dextro energy (z DM z Niemiec) i może 3 kęsy banana. Woda obowiązkowo na każdym punkcie, izotonik moze ze 3 łyki. Od ok 33-35 km do mety miałam support więc korzystałam tylko z misek z wodą zeby sie ochłodzić.

Pogoda fatalna, było duszno, porno i gorąco.
To tez nie był mój dzień, od startu czułam ze cos nie tak jest ze mną.
Moze to przetrenowania, moze zmęczenie i niewyspanie.
Wiadomo, że życie rodzinne i zawodowe też trzeba jakos ogarnąć.

Noga oklejona przez fizjo w miarę ok, gorzej było z druga, która zacżęła bolec w sobote. To zdecydowanie sprawa więzadeł (obciążona miednica) wiec modliłam sie by nie skończyło sie zejsciem z trasy i jakimś bólem którego bym nie zniosła.

Na przyszłość wiecej biegów powyżej 30km, wiecej snu i bieg z pacemakerem :-)

W ciagu biegu miałam momenty gdy łzy zalewały mi oczy.
Kasiu myślałam o Tobie, o moim Synku i o pewnym chorym chłopcu!
Biegłam dla Was, dla siebie, dla spełnienia marzenia!

Musiałam sobie szybko z tym poradzić wiec zajęłam sie liczeniem, przeliczaniem :hej:

Dzis jest ok. Nogi bolą ale bolec muszą :hej: jutro mam masaż i juz w głowie kolejne biegowe plany.
Gdybym dzis tylko miała z kim zostawić Młodego poszłabym pobiegać :-) a tak był basen!
Mysle że prawdziwe zakwasy będą jutro.
Dziś czuje zmęczenie a raczej niewyspanie. Wiec uciekam regenerować sie !!

Kolejne wyzwania przede mną!!!


Jestem maratonką!!!
Jestem z siebie dumna!!!!


ASK i z Ciebie takze :-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ