pajac...wichur pisze:Mnie dziś też ciekawa "przygoda". Robiłem dziś ostatni test na połówkę (swoją drogą słabo wypadł) przed debiutem na Półmaratonie Bytomskim i w miejscu gdzie zwykle jest mało samochodów a co dopiero ludzi (droga do 2 "osad" położonych w środku lasu) był dziś całkiem spory ruch. I w pewnym momencie mija mnie samochód z jakimiś młodymi (jakbym sam nie był młody ) chłopaczkami. Chyba stwierdzili że wpadł im do głowy fess ciekawy pomysł bo gdzieś zawrócili i za 2 minuty mijają mnie od przodu. I w tym momencie chlust... Wylądowała na mnie resztka Tyskiego z puszki, której pasażer już chyba nie chciał kończyć....
Tak więc trening kończyłem (jeszcze ponad 1,5 h) z pięknym aromatem piwa
jestem pewien, że jego największym hobby w życiu to picie piwska i stanie pod klatką...