Komentarz do artykułu List otwarty do organizatorów maratonów i pacemakerów
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł List otwarty do organizatorów maratonów i pacemakerów
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 888
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Biegłem rok temu negative split jako pacemaker na 3.55 w Maratonie Warszawskim. Skorzystałem z kalkulatora Marco.
I NS zdał egzamin. Sam kilka razy wcześniej biegałem amatorski NS na zawodach - czyli wolniej-szybciej.
Na 35 MW było już wg. rozpiski.
W tym roku niestety nie biegnę jako pacemaker. Gdybym jednak biegł to zdecydowanie znów postawiłbym na NS.
Dlatego popieram Twój apel Adam. Choć to w gestii zająców co wybiorą ostatecznie, warto jednak przestawić im zalety NS.
Zgadzam się, że "Niektórzy z z kolei mówią: dostosuję się do grupy. " jest niewyraźnym stwierdzeniem. To zając powinien wybrać.
"Że dobrze przygotowani pacemakerzy także składają się na całościowy obraz imprezy, którą organizujecie i na wspomnienia (pozytywne czy negatywne) jakie po imprezie zostaną w głowach uczestników. " pełna zgoda!
I dodam od siebie, że praca pacemakera to ciężki kawałek chleba (tak kolokwialnie) i spora odpowiedzialność.
Jak wspomniałem nie biegnę jako zając, nie wiem czy w ogóle pobiegnę, życzę za to powodzenia Wszystkim startującym.
I NS zdał egzamin. Sam kilka razy wcześniej biegałem amatorski NS na zawodach - czyli wolniej-szybciej.
Na 35 MW było już wg. rozpiski.
W tym roku niestety nie biegnę jako pacemaker. Gdybym jednak biegł to zdecydowanie znów postawiłbym na NS.
Dlatego popieram Twój apel Adam. Choć to w gestii zająców co wybiorą ostatecznie, warto jednak przestawić im zalety NS.
Zgadzam się, że "Niektórzy z z kolei mówią: dostosuję się do grupy. " jest niewyraźnym stwierdzeniem. To zając powinien wybrać.
"Że dobrze przygotowani pacemakerzy także składają się na całościowy obraz imprezy, którą organizujecie i na wspomnienia (pozytywne czy negatywne) jakie po imprezie zostaną w głowach uczestników. " pełna zgoda!
I dodam od siebie, że praca pacemakera to ciężki kawałek chleba (tak kolokwialnie) i spora odpowiedzialność.
Jak wspomniałem nie biegnę jako zając, nie wiem czy w ogóle pobiegnę, życzę za to powodzenia Wszystkim startującym.
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Czy jak jest dwóch pacemakerów na ten sam czas to może jeden mógłby lecieć równo, a drugi NS? To by mogło być w miarę ciekawe wyjście.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Bo takich osób jest bardzo mało, trudno jest zrobić jakieś większe badania. Moglibyśmy wybierać przypadkowe osoby, które zrobiły Negative Split ale przecież nie o to chodzi. Ale przecież choćby te Rekordy Świata o czymś świadczą? Wkleiłem porównanie: http://bieganie.pl/?show=1&cat=137&id=6997barcel pisze:Niestety nie widzę w badaniach przeprowadzonych przez Bieganie.pl biegaczy prezentujących się na poziomie < 2:30, czy nawet < 2:20.
Czy na takim poziomie to się sprawdza? Jak wiele mamy znanych takich przykładów?
To nie są przypadkowe wybory.
Wiem, że dla zawodnika na 2h20 jest to bardzo trudne mentalnie.
Kiedy widzi, że jego mini grupka (jeśli jest) mu odjeżdża to utrzymanie reżimu, że "trzymam się swojego" jest trudne. Nie oszukujmy się jednak, że 2:20 można pobiec jeśli nie mamy na to "papierów".
Ale namawiam, żeby się nie bać, że coś nam ucieknie.
Mo Farah w debiucie w półmaratonie w 2011 roku na pierwszych 5 km biegł 5% wolniej od średniej jaką uzyskał.
Niestety ten sam Mo Farah pobiegł w maratońskim debiucie relatywnie słabo.
Im wyższy poziom tym więcej jest przypadkowych drobiazgów, które mogą zaważyć na końcowym wyniku: zły sen w dniach poprzedzających, jedzenie itp itd.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Tak, ale to mogłoby część zawodników (debiutantów) wprowadzać w popłoch: z kim biec? Dlaczego tak ? Ale tak faktycznie w zeszłym roku było, byli nasi NS i Ci oficjalni, z których część też chyba biegła wg NS.Bacio pisze:Czy jak jest dwóch pacemakerów na ten sam czas to może jeden mógłby lecieć równo, a drugi NS? To by mogło być w miarę ciekawe wyjście.
My tym razem zajęcy nie wystawiamy, żałuje, ale tak wyszło.jabbur pisze:A bieganie.pl (bądź organizatorzy) wystawiają zająca NS na 3:00? Ktoś coś wie?
Na 3h00 jest widzę, zgłoszony Artur Smotryk, nie ma informacji jak ma biec, ja go chyba nie znam.
http://pzumaratonwarszawski.com/trzymaj ... gon-zajaca
Na pewno za to w Poznaniu, postaramy się zapewnić, żeby Paweł Czapiewski biegł wg optymalnej strategii.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Aha, szkoda. A zając ma 52 lata. Kawał zająca!Adam Klein pisze:My tym razem zajęcy nie wystawiamy, żałuje, ale tak wyszło.jabbur pisze:A bieganie.pl (bądź organizatorzy) wystawiają zająca NS na 3:00? Ktoś coś wie?
Na 3h00 jest widzę, zgłoszony Artur Smotryk, nie ma informacji jak ma biec, ja go chyba nie znam.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
We wszystkich maratonach w jakich biegałem NSa zawsze zające dawali ciała, oczywiście na początku mi totalnie odjeżdżali mimo, ze nie biegłem specjalnie wolniej niż na wynik na jaki ma prowadzić zając, już znacznie przed 10kmem byłem przeważnie 200-300m za nimi co świadczyło o zbyt szybkim tempie. Na drugiej połowie dystansu ich bez problemu wyprzedzałem a z bardzo dużych grup, które wiedli zostawały tylko niedobitki. Ta obserwacja tyczy też maratonów za granicą gdzie wygląda to bardzo podobnie. Po części to wina zająca ale też prawdopodobnie masy ludzi, którzy za wysoko mierzą i siły dodatkowej szukają w grupie - niestety bieganie to sport indywidualny i troszkę się tak da uzyskać ale to raczej pudrowanie niż fundament. Wydaje mi się, ze na pewnym poziomie powinno się samemu biegać, samemu budować taktykę i ją realizować, to wielka przyjemność i dodatkowa satysfakcja. Już na poziom 3,00 czyli bieganie nieco zaawansowane to zając jest moim zdaniem zbędny, to może fajna pomoc dla biegaczy początkujących a i z tym różnie bywało.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Wszystko ładnie pięknie Generalnie idea mi się podoba, ale żeby to zrealizować potrzebny jest raczej porządny GPS, żeby trzymać równe i precyzyjnie wymierzone tempo...
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
albo porządne oznaczenia kilometrów i stoperHeavyPaul pisze: żeby to zrealizować potrzebny jest raczej porządny GPS
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
f.lamer niby tak, ale bez kontroli na bieżąco łatwo zacząć szarpać. Szczególnie gdy trasa nie jest zbyt płaska Założenie moim zdaniem jest jak najbardziej słuszne, tylko realizacja może być trudniejsza niż się wydaje.
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
za bardzo polegacie na nowinkach technologicznych, które są dość zawodne. Trzeba czuć tempo :-pHeavyPaul pisze:f.lamer niby tak, ale bez kontroli na bieżąco łatwo zacząć szarpać. Szczególnie gdy trasa nie jest zbyt płaska Założenie moim zdaniem jest jak najbardziej słuszne, tylko realizacja może być trudniejsza niż się wydaje.
- HeavyPaul
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 489
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
barcel, czujesz różnice o 3-4 sekundy na kilometr?
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
zdecydowanie TAK. Nawet biegając tzw. drugi zakres czuję, gdy tempo wzrasta, lub spada. Zazwyczaj mam potwierdzenie na stoperze Podobnie mają koledzy, więc to kwestia praktyki. Jakub Czaja potrafił biegać drugi zakres z dokładonością 0.5 sek na 1km :-DHeavyPaul pisze:barcel, czujesz różnice o 3-4 sekundy na kilometr?
Przy rozbieganiu, czy tzw. wolnym truchcie dokladność odczuć spada, ale co do 10 sek to się da zweryfikować