
Pytania dotyczące tzw. "carboloadingu"
- adeq18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 22:20
- Życiówka na 10k: 46;46
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, z początku chce się przywitać z wszystkimi forumowiczami, jestem Kamil, to mój pierwszy raz tutaj, jak i pierwszy raz na magicznym dystansie 42km we Wrocławiu już w niedziele, dziś kończę wpychać w siebie przeważającą ilość białka w posiłkach, od jutra do soboty mam ładować się węglowodanami, wielu z was pewnie słyszało o tym sposobie naładowania glikogenem mięśni. Wszystko ładnie pięknie rozumiem, makarony, ryże, pieczywo itd., wszystko co kocham... <3 Tylko pytanie brzmi, czy podczas tego ładowania liczyć kalorie tak jak robiłem to do tej pory, moje zapotrzebowanie to 2800kcal, zawsze jadłem dziennie w granicach 350-400g WW, ok. 120B i w granicach 100 tłuszczy, czy teraz przez te 3 dni kiedy mam skupić sie na takim np. ryżu który w 200g i nie zaspokoi mojego głodu to czy moge przekraczać zapotrzebowanie, czy raczej nie bo wpłynie to w jakimś stopniu na mój wynik w niedziele, tak dodam tylko że chce zrobić max 3:50. Czuje się świetnie, ambicji dużo, przygotowania były ostre, tylko boje się żebym dietą czegoś nie spaprał, proszę o porady... 

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Jedz na maksa. W tym wypadku nie ma granicy. Pamiętaj, że najważniejszym dniem w ładowaniu węglami nie jest ten poprzedzający zawody tylko ten poprzedni. W Twoim wypadku będzie to piątek. Możesz dorzucić jakąś odżywkę węglowodanową. Powodzenia w niedzielę!adeq18 pisze:Witam, z początku chce się przywitać z wszystkimi forumowiczami, jestem Kamil, to mój pierwszy raz tutaj, jak i pierwszy raz na magicznym dystansie 42km we Wrocławiu już w niedziele, dziś kończę wpychać w siebie przeważającą ilość białka w posiłkach, od jutra do soboty mam ładować się węglowodanami, wielu z was pewnie słyszało o tym sposobie naładowania glikogenem mięśni. Wszystko ładnie pięknie rozumiem, makarony, ryże, pieczywo itd., wszystko co kocham... <3 Tylko pytanie brzmi, czy podczas tego ładowania liczyć kalorie tak jak robiłem to do tej pory, moje zapotrzebowanie to 2800kcal, zawsze jadłem dziennie w granicach 350-400g WW, ok. 120B i w granicach 100 tłuszczy, czy teraz przez te 3 dni kiedy mam skupić sie na takim np. ryżu który w 200g i nie zaspokoi mojego głodu to czy moge przekraczać zapotrzebowanie, czy raczej nie bo wpłynie to w jakimś stopniu na mój wynik w niedziele, tak dodam tylko że chce zrobić max 3:50. Czuje się świetnie, ambicji dużo, przygotowania były ostre, tylko boje się żebym dietą czegoś nie spaprał, proszę o porady...
- adeq18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 22:20
- Życiówka na 10k: 46;46
- Życiówka w maratonie: brak
Dzieki bardzo za rade!:) Mówisz żeby najbardziej uważać na piątek, jakieś konkrety, czego unikać, na co zwracać szczególna uwagę itd. ? A i pytanko w sprawie wafli ryżowych, moge je teraz jeść, ich wysoki IG mi nie zaszkodzi ?
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Po prostu w piątek jedz najwięcej - bo ten dzień jest kluczowy pod kątem niedzielnego maratonu. Staraj się nie jeść rzeczy nowych, stawiaj na sprawdzone produkty. Co do których masz pewność, że Ci nie zaszkodzą. Wafli jedz tyle, na ile masz ochotęadeq18 pisze:Dzieki bardzo za rade!:) Mówisz żeby najbardziej uważać na piątek, jakieś konkrety, czego unikać, na co zwracać szczególna uwagę itd. ? A i pytanko w sprawie wafli ryżowych, moge je teraz jeść, ich wysoki IG mi nie zaszkodzi ?

- adeq18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 22:20
- Życiówka na 10k: 46;46
- Życiówka w maratonie: brak
Obiło mi się też o uszy żeby w miare możliwości unikać błonnika, prawda? A jak jest z napojami, można pić cole zero, wiadome nie w kosmicznych ilościach ale czasem lubie się napić żeby zaspokoić ochotę na cukier.. Słyszałem też coś o soku z pomidorów? 

- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
adeq18 pisze:Obiło mi się też o uszy żeby w miare możliwości unikać błonnika, prawda? A jak jest z napojami, można pić cole zero, wiadome nie w kosmicznych ilościach ale czasem lubie się napić żeby zaspokoić ochotę na cukier.. Słyszałem też coś o soku z pomidorów?

Co konkretnie słyszałeś o soku z pomidorów

- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Cola (0 czy nie) to tak czy siak syf. Zmniejszy Ci przyswajanie magnezu, a nic nie da (w kontekście startu). Bez sensucava pisze:adeq18 pisze:Obiło mi się też o uszy żeby w miare możliwości unikać błonnika, prawda? A jak jest z napojami, można pić cole zero, wiadome nie w kosmicznych ilościach ale czasem lubie się napić żeby zaspokoić ochotę na cukier.. Słyszałem też coś o soku z pomidorów?Ale cola 0, nie ma cukru.
Co konkretnie słyszałeś o soku z pomidorów

Z błonnikiem przed samymi zawodami uważaj. Jak ktoś długo jedzie na lowcarbo i nagle zarzuci sobie dużą ilość razowego pieczywa czy makaronu to ma szansę na nadprogramowe wizyty w toi-toiu. Im bliżej zawodów (12h) tym łatwiejsze do strawienia rzeczy.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
adeq18 pisze:Ok, rozumiem:) Czyli orzechów lepiej od jutra/soboty omijać ?
adek, o co Tobie chodzi tak w sumie?
Chlopie, masz przez 3 dni zjeśc weglowodanów po dziurki w nosie.
Wiec zjedz sobie tego cukru. Od pół litra coli raz na ruski rok, nie umrzesz ani ci nic nie wypłucze. Jakbyś pił codziennie no to tak, ale raz od święta nic Ci nie będzie pójdzie cukier w glikogen.
Jak masz się ładowac weglowodanami, to sobie tego soku z pomidorów wypij nawet z cukrem, bo wegli to on ma mało.
Kup sobie ziemniaków, ryzu białego, makaronu, bananów, owoców, ciastko sobie kup i jakąs bułę białą jak lubisz i zjedz.
Orzechy ciezkie,a jedzone z łupinami faktycznie wysokobłonnikowe moga być, o ile dobrze przezujesz łupinki, co jednak jest wskazane ze względu na późniejsze nieprzyjemności przy pozbywaniu się tych gorzej przezutych.

- mariuszuk
- Stary Wyga
- Posty: 187
- Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
- Życiówka na 10k: 37:29
- Życiówka w maratonie: 03:02
Najwazniejsze to nie eksperymentowac w przed dzien zawodow , dobrze sie wyspac , nie pic alko , przygotowac logistycznie czyli plastry na sutki, wazelina miedzy nogi jak ktos musi, ewetualne gel na trase.A tak swoja droga to czy na 4h trzeba az carboloading.

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk
Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- adeq18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 22:20
- Życiówka na 10k: 46;46
- Życiówka w maratonie: brak
Planuje tempo 5:10 , 5:20 , czy mi carboloading potrzebny, wydaje mi się że tak, już pod koniec 1 dnia czuję że mnie rozpiera, może mi to na dobre wyjdzie może nie, jestem dobrej myśli, w życiu trzeba ryzykować:)
- adeq18
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 22:20
- Życiówka na 10k: 46;46
- Życiówka w maratonie: brak
Zadanie wykonane, czas 3;40;43. Jestem w szoku, w życiu bym nie pomyslal ze w wieku 18 lat zajmę 582 miejsce na 5100. Samopoczucie nie do opisania, dziekj za porady, sprawdzimy sie
!!

- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adek, gratulacje! 
