Komentarz do artykułu Bieg 7 Dolin - A co za rok?...
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 cze 2013, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sluchajcie, tak z innej beczki, pozyczylem od kumpla Garmin Forerunner 310xt na B7D ale kumpel zgubil gdzies ladowarke, a zegarek calkowicie rozladowany. Czy ktos bedac w Krynicy moglby mi pozyczyc ladowarke na pare godzin? Ja bede w Krynicy pewnie okolo 16-17 w piatek.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
No i jak tam wrażenia po tegorocznym B7D.
Ja zaliczyłem 66 km ale trasa nawierzchniowo byla znacznie trudniejsza niz w zeszlym roku, sporo blota.
No i na finiszu w Piwnicznej ten asfalt w upale.
- gazowana woda jakas porazka na punktach
- caly czas uwazam ze kazdy z tych biegów powinien miec finisz w Krynicy
- jak juz nie ma tego finiszu w Krynicy to jakaz to trudnosc napisac na przed finiszami na asflacie sprayem ile zostało do mety
pzdr
Ja zaliczyłem 66 km ale trasa nawierzchniowo byla znacznie trudniejsza niz w zeszlym roku, sporo blota.
No i na finiszu w Piwnicznej ten asfalt w upale.
- gazowana woda jakas porazka na punktach
- caly czas uwazam ze kazdy z tych biegów powinien miec finisz w Krynicy
- jak juz nie ma tego finiszu w Krynicy to jakaz to trudnosc napisac na przed finiszami na asflacie sprayem ile zostało do mety
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
- AvantaR
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lis 2012, 12:29
- Życiówka na 10k: 39m:54s
- Życiówka w maratonie: 3g:28m:16s
- Lokalizacja: Łaziska Górne
- Kontakt:
Ona jest naturalnie mineralizowana, nie gazowana z tego co wiem. Już rok temu mi się na maratonie niedobrze robiło od tej wody. Niestety w tym roku to samo. Cóż ... sponsor.Crazyfly pisze:- gazowana woda jakas porazka na punktach
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Trochę zbyt tłoczno. Trzeba by już myśleć o pełnym rozdzieleniu tych dystansow, żeby skończyło się to tasowanie na trasie.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Bez sensu rozdzielanie, są rekordy trasy zrobione przez przedzierających się z 66 i 36 km, i nagle będzie im łatwiej na tych dystansach.... A co za tym idzie, niesprawiedliwie wobec wcześniejszych lat...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 314
- Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: 37:55
- Życiówka w maratonie: 3:29
- Lokalizacja: Kołaków
Co za róznica mineralizowana czy gazowana, na odprawie mówili delikatnie gazowana - ciekła z bidonu, bulgotała w brzuchu.AvantaR pisze:Ona jest naturalnie mineralizowana, nie gazowana z tego co wiem. Już rok temu mi się na maratonie niedobrze robiło od tej wody. Niestety w tym roku to samo. Cóż ... sponsor.Crazyfly pisze:- gazowana woda jakas porazka na punktach
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Na odprawie mówili że jest niskonasycona Co2, a to oznacza że jednak jest sztucznie gazowana. Mineralność nie ma nic wspólnego z bąbelkami w tej wodzie...
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
ale co bedzie niesprawiedliwe ?
po prostu będą to inne biegi
maja taki potencjał finansowy i reklamowy, że nie byłoby problemem zrobienie z tej 36 już maratonu górskiego.
3x pod rząd się przedzierałem i za pierwszym razem gdy w sumie było trochę ponad 1000 osób na wszystkich 3 dystansach było całkiem w porządku, w zeszłym roku już gorzej, ale na podejściu na jaworzyne się rozluźniło.
W tym roku na zbiegu do czarnego potoku musiałem schodzić a nie biec bo był korek.
pomijam ilość kijów wsadzonych prosto pod nogi
ja się jednak trochę lubie pościgać (mniej lub bardziej) a nie przerywać rozmowy o tym po którym kabanosie na chudym trzeba było lecieć w krzaki
nie wypada walić chamskim ,, sorry" albo ,,lewa"
po prostu będą to inne biegi
maja taki potencjał finansowy i reklamowy, że nie byłoby problemem zrobienie z tej 36 już maratonu górskiego.
3x pod rząd się przedzierałem i za pierwszym razem gdy w sumie było trochę ponad 1000 osób na wszystkich 3 dystansach było całkiem w porządku, w zeszłym roku już gorzej, ale na podejściu na jaworzyne się rozluźniło.
W tym roku na zbiegu do czarnego potoku musiałem schodzić a nie biec bo był korek.
pomijam ilość kijów wsadzonych prosto pod nogi
ja się jednak trochę lubie pościgać (mniej lub bardziej) a nie przerywać rozmowy o tym po którym kabanosie na chudym trzeba było lecieć w krzaki
nie wypada walić chamskim ,, sorry" albo ,,lewa"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 01 lip 2013, 16:33
- Życiówka na 10k: 42:50
- Życiówka w maratonie: 4:03:03
Teraz też jest niesprawiedliwie bo z roku na rok startuje więcej osób i 36 i 64 mają zdecydowanie więcej przedzierania się - w tym roku było 2x więcej niż w 2012. przypuszczam, że w następnym roku będzie 1000 osób na starcie samego B7D.jedz_budyn pisze:Bez sensu rozdzielanie, są rekordy trasy zrobione przez przedzierających się z 66 i 36 km, i nagle będzie im łatwiej na tych dystansach.... A co za tym idzie, niesprawiedliwie wobec wcześniejszych lat...
Kompletnie nie rozumiem po co wypuszczać ludzi na 36km o godz. 3:20.
Meta w Krynicy też robi wrażenie i żałuję, że osoby biegnące na 36km i 66km są tej przyjemności pozbawione.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
miejsce mety też wiele mówi, tak naprawdę osoby kończące te krótsze biegi po prostu schodzą na bok i that's all.
Przecież nie jest wielkim problemem wytyczenie nowych tras, które mogą kończyć i zaczynać się w Krynicy. Można zawodników przewieźć na start (skoro ich się potem zwozi), co by było nawet logistycznie prostsze o start jest o jednej godzinie, a ludzie dobiegają o różnych porach.
Rekordy pozostaną, a przecież clue sprawy w tym wszystkim to dobra zabawa dla uczestników i fajny poziom rywalizacji.
W tym momencie jest takie tasowanie, że ciężko określić na jakiej pozycji się biegnie.
Przecież nie jest wielkim problemem wytyczenie nowych tras, które mogą kończyć i zaczynać się w Krynicy. Można zawodników przewieźć na start (skoro ich się potem zwozi), co by było nawet logistycznie prostsze o start jest o jednej godzinie, a ludzie dobiegają o różnych porach.
Rekordy pozostaną, a przecież clue sprawy w tym wszystkim to dobra zabawa dla uczestników i fajny poziom rywalizacji.
W tym momencie jest takie tasowanie, że ciężko określić na jakiej pozycji się biegnie.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ale najgorsze zaczyna się po 66km więc puszczenie trasy 33 z 66. kilometra setki a 66 z 33. moim zdaniem spowoduje, że czasy będą właśnie dłuższejedz_budyn pisze:Bez sensu rozdzielanie, są rekordy trasy zrobione przez przedzierających się z 66 i 36 km, i nagle będzie im łatwiej na tych dystansach.... A co za tym idzie, niesprawiedliwie wobec wcześniejszych lat...
Załatwiło by to trzy główne problemy, jakie pojawiają się w opiniach:
1. tłok na trasie po starcie w nocy
2. oczekiwanie na busa, który zwiezie z 'mety' na zadupiu
3. każdy się poczuje jak finisher a nie jak niepotrzebny bagaż, który jeszcze chce żeby go gdzieś zawieźć
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
A dla mnie impreza była super.
Natomiast pamiątki z biegu jakim są medale i koszulki były kiepskawe.
Jeżeli chodzi o sam medal to chodzi o 66km oraz 36km, szkoda że tych informacji na medalu nie ma wygrawerowanych. Zrobili taką sztampę jedną dla wszystkich.
A koszulka, no cóż, w różnych biegach brałem udział ale tutaj słabo
Pozdro
Natomiast pamiątki z biegu jakim są medale i koszulki były kiepskawe.
Jeżeli chodzi o sam medal to chodzi o 66km oraz 36km, szkoda że tych informacji na medalu nie ma wygrawerowanych. Zrobili taką sztampę jedną dla wszystkich.
A koszulka, no cóż, w różnych biegach brałem udział ale tutaj słabo
Pozdro
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Bardzo ten pomysł mi sie podoba z przewiezieniem na start a meta w Krynicy, bo przeciez 36 i 66 km nie musi startowac o 3 rano. Moze organizatorzy tu czytaja albo moze trzeba do nich napisac. No i jeszcze jedno limit 13 godzin na 66 km uwazam za mocno przesadzony - 13 godzin to własciwie chodzenie niz bieganierockduck pisze:miejsce mety też wiele mówi, tak naprawdę osoby kończące te krótsze biegi po prostu schodzą na bok i that's all.
Przecież nie jest wielkim problemem wytyczenie nowych tras, które mogą kończyć i zaczynać się w Krynicy. Można zawodników przewieźć na start (skoro ich się potem zwozi), co by było nawet logistycznie prostsze o start jest o jednej godzinie, a ludzie dobiegają o różnych porach.
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 mar 2013, 16:47
- Życiówka na 10k: 45,44
- Życiówka w maratonie: brak
Z tą metą w Krynicy to może nie być taka prosta sprawa. Nie analizowałem całego harmonogramu startów w sobotę ale zdaje się, że jest kilka tych biegów. Jakoś by musieli wszystkich finiszerów z 36 i 66 km upchnąć pomiędzy albo obok. Teraz w Krynicy kończy garstka z całej grupy, niemałej, B7D i dużego problemu nie ma.
Nie wiem jak wygląda ostatnie 66, a w szczególności 36km pod względem szerokości trasy, póki co nie udało mi się tam dotrzeć, ale nie sądzę, żeby tam było dużo szerzej niż na pierwszej części, zatem problem przeniesie się w inne miejsce, a zmęczeni "setkowicze", ci ambitni, będą musieli nie na początku wyprzedzać tylko pod koniec. Czy to będzie lepsze? No i wtedy to na pewno nikt się już nie połapie który jest w stawce, teraz od 66km ma na to szansę.
Poza tym wydaje mi się, że start na 36 km o 3 rano ma swój urok. Debiutanci mogą poczuć klimat biegu ultra, trochę się o niego poocierać.
Ja osobiście fety na mecie nie potrzebuję, wręcz przeciwnie, zatem meta w Rytrze, uwalenie się na trawie w całym tym zamieszaniu na punkcie jest dla mnie fajniejsze niż kostka brukowa w Krynicy.
Nie wiem jak wygląda ostatnie 66, a w szczególności 36km pod względem szerokości trasy, póki co nie udało mi się tam dotrzeć, ale nie sądzę, żeby tam było dużo szerzej niż na pierwszej części, zatem problem przeniesie się w inne miejsce, a zmęczeni "setkowicze", ci ambitni, będą musieli nie na początku wyprzedzać tylko pod koniec. Czy to będzie lepsze? No i wtedy to na pewno nikt się już nie połapie który jest w stawce, teraz od 66km ma na to szansę.
Poza tym wydaje mi się, że start na 36 km o 3 rano ma swój urok. Debiutanci mogą poczuć klimat biegu ultra, trochę się o niego poocierać.
Ja osobiście fety na mecie nie potrzebuję, wręcz przeciwnie, zatem meta w Rytrze, uwalenie się na trawie w całym tym zamieszaniu na punkcie jest dla mnie fajniejsze niż kostka brukowa w Krynicy.