Tego jeszczenie było.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
poczekajcie z gratulacjami jak dojdę do tych 80kg. 

- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Ja nie mam wanny, ale mam kabinę i nic nie zapycha. Tylko potem duużo sprzątania jest, ale coś za coś.idgie pisze:Hmm zastanawiam się tylko czy kawa mielona nie zapcha mi odpływu w wannie

Ja chyba zjadłabym to masło czekoladoweDorkaG pisze:ps. farmona miała swego czasu takie czekoladowe masło do ciała. jak się po tym peelingi nałożyło to nie było wiadomo czy się wąchać czy głaskać.

Sama robisz ten wosk czy go kupujesz ? Jakiś czas temu sama zrobiłam, taka depilacja pochłania bardzo dużo czasu no i ten ból... nie do zniesienia.Karola199 pisze:no właśnie te paćkanie.
chociaż podejrzewam że aż tak dużo tego nie ma w porównaniu przy depilacji ciepłym woskiem w moim wypadku. o zgrozo wszystko wkoło się wtedy klei. ale niestety zwykłe golenie u mnie się nie sprawdza.


Ziaja ma bardzo OK kosmetyki. Ja uwielbiam ich oliwkowy balsam do ciała (w biało zielonym opakowaniu z pompką)Karola199 pisze:z ziaji tez był kiedyś super krem na cellulit. naprawde pomagał. kosztował 14zł był w czarnym pudełku. oczywiście jak sobie znajdę jakiś fajny krem który pomaga to zaraz go wycofują ze sklepów.

Ja wcześniej też tak robiłam. Ale teraz to olałam. Skoro biegam (najczęściej po polnych) to mają prawo być brudne.Karola199 pisze:ja swoje czyściłam ale to tak zwyczajnie żeby było widac że biały kolor to biały.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
dziś 5.5km przebiegnięte
ok 40min aerobiku...
CZUJĘ ŻE ŻYJE !!!
ALLELUJA!!
normalnie dawno tyle endorfiny nie czułam !!
na biegu spociłam się strasznie bo ubrałam się za goraco a na fitnessie lało się ze mnie że napodłoge kapało :D hehehe
ilośc potu świadczy o tym że więcej kcal spaliłam czy to wg związku nie ma? bo niby 600 na fitnessie ale wydaje mi się że więcej
ok 40min aerobiku...
CZUJĘ ŻE ŻYJE !!!
ALLELUJA!!
normalnie dawno tyle endorfiny nie czułam !!
na biegu spociłam się strasznie bo ubrałam się za goraco a na fitnessie lało się ze mnie że napodłoge kapało :D hehehe
ilośc potu świadczy o tym że więcej kcal spaliłam czy to wg związku nie ma? bo niby 600 na fitnessie ale wydaje mi się że więcej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
wczoraj czułam że żyje a dziś mam zakwasy tzn dopiero mi się robią. zaczeło się od przodu ud a teraz zaczynam czuc na brzuchu.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Karola, ale to chyba dobrze? Znaczy się- ruszyłaś mięśnie które nie były w ostatnim czasie ruszane w takim natężeniu.
Ja "czuję że żyję" jak mam zakwasy.
Mam już nawet jakiegoś szmergla kolejnego, jak się choć raz w tygodniu nie dorobię jakichś zakwasów, mam poczucie straconego czasu.
Ja "czuję że żyję" jak mam zakwasy.

Mam już nawet jakiegoś szmergla kolejnego, jak się choć raz w tygodniu nie dorobię jakichś zakwasów, mam poczucie straconego czasu.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
wczoraj poszłam rozbiegac te zakwasy ale olaboga... dziś rano jeszcze gorzej.
poszłam poruszac się w orgrodzie i jakby przeszło troche.
dziś przed fitnessem tez ide pobiegac ale spokojnie bo tylko 5km w ramach rozgrzewki.
w niedzielę namawiam męża na zakupy w nowej galerii .. zaskocze napewno do jakiegos sportowego sklepu bo teraz potrzebuje jeszcze butów do tego aerobiku.
spodobało mi się te skakanie. całkiiem dobrze mi to idzie przez 40 min tylko raz zgubiłam krok i przy tym tempo.
kiedyś sama w domu ćwiczyłam przed tv body attack 52 ohhh jak ja to kochałam :D zwłaszcza instruktorów.
poszłam poruszac się w orgrodzie i jakby przeszło troche.
dziś przed fitnessem tez ide pobiegac ale spokojnie bo tylko 5km w ramach rozgrzewki.
w niedzielę namawiam męża na zakupy w nowej galerii .. zaskocze napewno do jakiegos sportowego sklepu bo teraz potrzebuje jeszcze butów do tego aerobiku.
spodobało mi się te skakanie. całkiiem dobrze mi to idzie przez 40 min tylko raz zgubiłam krok i przy tym tempo.
kiedyś sama w domu ćwiczyłam przed tv body attack 52 ohhh jak ja to kochałam :D zwłaszcza instruktorów.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adidas ma bardzo fajne buty na fitnes, kosztujace jakoś 170 albo 150 zł - bardzo dobra podeszwa- stabilna, nie za gruba, elastyczna w przedniej części stopy.
Niestety nie pamiętam nazwy modelu, ale na ogół stoją w każdym sklepie (oprócz tego syfiatego InterSpotu
). Podeszwę mają podobną do butów Adidas AdiPure.
Bardzo żałuję ze ich nie kupiłam, tylko polisiłam się na inne (w tym interSporcie zaplutym mi namącili w głowie).
No ale trudno, następnym razem je kupię.
W InterSporcie jest wersja Adidasów Arianna nawet ciut tańsze - ale IMo skórzane buty na fitnes to jakis żart. Chyba by upiekły człowiekowi stopy i capiły na cały klub
::/
Aerobiku unikam, jak i reszty zajęć fitnes z układami tanecznymi. Zumby i stepu. Mnie trafia jak muszę fyrgać po sali w jakichś układach baletowych.
Przetestowałam wszystkie zajęcia jakie oferuje mój klub(no Zumbę z miejsca odpuściłam) i mi wyszło, ze w kwestii aktywności fizycznej, to jestem typem tępego młota
Ma być prosto: dzwignij, przytrzymaj, opuść. Wskocz- zeskocz. Tu trzymaj , podnieś, opuść. Biegnij. Proste komendy.
Żebym nie musiała za dużo rozkminiać, czy teraz w prawo, czy w lewo, czy nóżką w przód czy w tył i czy jest do rytmu
Chciałabym pójść na sztangi, ale mam obawy, czy jak mnie, moją posturę i możliwiości udźwigu (to chyba najlepsze ze wszystkiego
) zobaczy jakiś pakerski instruktor, to nie będę miała człowieka na sumieniu. Dostanie depresji, straci sens życia i będzie na mnie.


Bardzo żałuję ze ich nie kupiłam, tylko polisiłam się na inne (w tym interSporcie zaplutym mi namącili w głowie).
No ale trudno, następnym razem je kupię.
W InterSporcie jest wersja Adidasów Arianna nawet ciut tańsze - ale IMo skórzane buty na fitnes to jakis żart. Chyba by upiekły człowiekowi stopy i capiły na cały klub
::/
Aerobiku unikam, jak i reszty zajęć fitnes z układami tanecznymi. Zumby i stepu. Mnie trafia jak muszę fyrgać po sali w jakichś układach baletowych.
Przetestowałam wszystkie zajęcia jakie oferuje mój klub(no Zumbę z miejsca odpuściłam) i mi wyszło, ze w kwestii aktywności fizycznej, to jestem typem tępego młota

Żebym nie musiała za dużo rozkminiać, czy teraz w prawo, czy w lewo, czy nóżką w przód czy w tył i czy jest do rytmu
Chciałabym pójść na sztangi, ale mam obawy, czy jak mnie, moją posturę i możliwiości udźwigu (to chyba najlepsze ze wszystkiego


- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Zakwasy czyli co? Generalnie są to mikrourazy a nie nagromadzenie się w mięśniach kwasu mlekowego. Też ostatnio się ich dorobiłem, choć nie zdarzyło mi się to od roku. - generalnie regularne ćwiczenia zapobiegają zakwasom (który jest stanem zapalnym, a dodatkowo organizm lubi sobie wodę zgromadzić w celu naprawy tych mikrourazów). Można sobie aspirynę zapodać.Karola199 pisze: wczoraj poszłam rozbiegac te zakwasy ale olaboga... dziś rano jeszcze gorzej.
Uważam, że dopóki jest ból tj. czucie zakwasów to nie ćwiczymy tej partii mięśni. Odpoczywamy. A ponadto nie zapominamy aby po mocnym wysiłku zrobić wysiłek o niskiej intensywności (cool down) - aż do zatrzymania i następnie rozciąganie (statyczne).
- Jaszczur
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 sie 2014, 15:31
- Życiówka na 10k: 40:31
- Życiówka w maratonie: 3:28:05
Ilość potu nie świadczy bezpośrednio o ilości spalonych kalorii. Świadczy o tym, że było Ci gorąco i straciłaś dużo wody. Przez "amerykańskie filmy" nauczyliśmy się, że jak biegać to tylko w grubych bluzach z kapturem, albo w foliowym worku ( "Poradnik pozytywnego myślenia"). Niestety zbyt grube ubranie podczas treningu, robi więcej złego niż dobrego. Jeśli jest nam za ciepło, to szybciej się męczymy, tracimy więcej wody (co jeszcze bardziej potęguje uczucie zmęczenia). Dodatkowo z potem tracimy dużą ilość składników mineralnych, więc "sztuczne", spowodowane zbyt ciepłym ubiorem pocenie się nie jest wskazane. Chodzi przecież o to, żeby trenować, a nie "gotować" organizm.Karola199 pisze: ilośc potu świadczy o tym że więcej kcal spaliłam czy to wg związku nie ma? bo niby 600 na fitnessie ale wydaje mi się że więcej
"Wszystko można co nie można byle z wolna i z ostrożna".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
na poczatek zapytam czy Rafał to ktoś z was bo dostałam zaproszenie na endomondo do znajomych a nie wiem kto to.
w sobote sprawdze te buty. ogólnie będe polowac na jakies promocje przeceny itd
ja uwielbiam skakac wg układów zwłaszcza że znam podstawy i fajnie mi to wychodzi. moją motywacją był instruktor z BA52 :D
do sztang mnie nie ciągnie bo wolę się spocić az się ze mnie leje a to wydaje się byc jeszcze bardziej nudne.
to prawda że pot to woda ale miałam choć cien nadziei że to ma głebszy sens niz tylko chlapanie na posadzke :D
dziś tez jestem umówiona na bieganie jutro odpoczynek
w sobote sprawdze te buty. ogólnie będe polowac na jakies promocje przeceny itd
ja uwielbiam skakac wg układów zwłaszcza że znam podstawy i fajnie mi to wychodzi. moją motywacją był instruktor z BA52 :D
do sztang mnie nie ciągnie bo wolę się spocić az się ze mnie leje a to wydaje się byc jeszcze bardziej nudne.
to prawda że pot to woda ale miałam choć cien nadziei że to ma głebszy sens niz tylko chlapanie na posadzke :D
dziś tez jestem umówiona na bieganie jutro odpoczynek

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 10 wrz 2014, 16:05
- Życiówka na 10k: 55min
- Życiówka w maratonie: brak
Tak Rafał to wprawdzie nowy uczestnik forum (chciałbym się niniejszym przywitać
) ale zacząłem jego lekturę przypadkowo od tego wątku i nie mogę wyjść z podziwu dla dokonań i determinacji Karoli.
Sam zacząłem od jazdy na rowerze (schudłem 20 kg od początku roku) bo obawiałem się kontuzji. Teraz przyszła kolej na przygodę z bieganiem. Mam za sobą trzy treningi...
Pozdrawiam

Sam zacząłem od jazdy na rowerze (schudłem 20 kg od początku roku) bo obawiałem się kontuzji. Teraz przyszła kolej na przygodę z bieganiem. Mam za sobą trzy treningi...
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
nie mam za bardzo czasu pisać. ale powiem wam że było zaje*** uwielbiam kardio, ból mięśni, jak pot leje się po całym ciele a trzeba dalej skakać. normalnie kocham kocham kocham... ale mimo wszystko bieganie KOCHAM bardziej :D
jutro odpoczynek. mam nadzieję że będe mogła się ruszać dziś na liczniku 5km i godzinka fitnessu.
jutro odpoczynek. mam nadzieję że będe mogła się ruszać dziś na liczniku 5km i godzinka fitnessu.
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Zrób sobie dwa razy insanity
na wiosnę Zaskoczysz figurą 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
ohoho .. chyba ktoś mnie przecenia. hahah no lubię skakać i sie pocić ale to jakiś hardkor totalny jest.
zabilo by mnie moje własne sadło :P
ale fajne fajne ćwiczenia jak schudne jeszcze troche to zrobię podejście. może męża namówię :P
zabilo by mnie moje własne sadło :P
ale fajne fajne ćwiczenia jak schudne jeszcze troche to zrobię podejście. może męża namówię :P