Pochwal się ile biegasz
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 cze 2004, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mysłowice, woj. śląskie
zaczalem regularnie biegac w grudniu 2003
12.2003 - 30km
01.2004 - 50km
02.2004 - 60km
03.2004 - 90km
04.2004 - 50km
05.2004 - 90km
06.2004 - 100km
07.2004 - 80km
08.2004 - 150km
09.2004 - 110km
10.2004 - 170km
cienki bolek ze mnie
ale przynajmniej niech poczatkujacy zobacza ze nie wszyscy na tym forum robia 400km na miech
12.2003 - 30km
01.2004 - 50km
02.2004 - 60km
03.2004 - 90km
04.2004 - 50km
05.2004 - 90km
06.2004 - 100km
07.2004 - 80km
08.2004 - 150km
09.2004 - 110km
10.2004 - 170km
cienki bolek ze mnie
ale przynajmniej niech poczatkujacy zobacza ze nie wszyscy na tym forum robia 400km na miech
-
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 25 cze 2004, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mysłowice, woj. śląskie
no racja - zeby byc precyzyjnym - niech sie wstydza ci ktorzy nie uprawiaja zadnego sportu bo sa leniwi - kontuzje itd usprawiedliwiaja :P no ale coz ich sprawa ze rezygnuja ze zdrowia z powiekszania pojemnosci pluc ze wzmacniania miesni z bardziej ekonomicznej pracy serca no i z tej satysfakcji
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 14 wrz 2004, 13:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Starogard Gdański
Biegam według spontaniczno - chaotycznego planu własnego pomysłu, który ma w założeniu naśladować profesjonalne zachowania biegowe zawarte w mądrych książkach. Wychodzi z tego średnio 70 km biegu w tygodniu, czyli całkiem spora kupa radości.
Chaotyczny Bieg Cykliczny uprawiam od 5 września tego roku, więc jestem wciąż tzw. narybkiem. Dojrzewam już jednak do poważnej decyzji usystematyzowania sportowego, założenia dzienniczka treningowego, kupienia sobie pulsometra i zwiększenia kilometrażu. Tak, ta decyzja jest już blisko.
Chaotyczny Bieg Cykliczny uprawiam od 5 września tego roku, więc jestem wciąż tzw. narybkiem. Dojrzewam już jednak do poważnej decyzji usystematyzowania sportowego, założenia dzienniczka treningowego, kupienia sobie pulsometra i zwiększenia kilometrażu. Tak, ta decyzja jest już blisko.
irmig.wordpress.com
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 lis 2004, 08:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Witam wszystkich .
A ja dzis sobie zacząłem biegac.Zrobilem 3 kółka dookoła Stawów Jana w Łodzi.Nie wiem ile to moze byc ale chyba z 4-5km bedzie,mam nadzieje.Chcialem jak poradzono zaczac lagodnie,ale 4 min marszu i 2 min biegu wydalo mi sie malo wymagajace,wiec zrobilem na odwrot.Efekt byl taki:
4min biegu
2min marszu
4min biegu
4min marszu
4min biegu
4min marszu
4min marszu !
2min biegu
troche marszu
Kochany domek
Nawet mi sie spodobalo i niedlugo kolejna porcja.Chyba skorzystam jednak z rady fachowca i bedzie to 3x3 5 razy
Podziwiam gdy ktos biega 300km tygodniowo , ja moze do 20 dociagne.
To tyle sie chcialem pochwalić.
Pozdrowionka
A ja dzis sobie zacząłem biegac.Zrobilem 3 kółka dookoła Stawów Jana w Łodzi.Nie wiem ile to moze byc ale chyba z 4-5km bedzie,mam nadzieje.Chcialem jak poradzono zaczac lagodnie,ale 4 min marszu i 2 min biegu wydalo mi sie malo wymagajace,wiec zrobilem na odwrot.Efekt byl taki:
4min biegu
2min marszu
4min biegu
4min marszu
4min biegu
4min marszu
4min marszu !
2min biegu
troche marszu
Kochany domek
Nawet mi sie spodobalo i niedlugo kolejna porcja.Chyba skorzystam jednak z rady fachowca i bedzie to 3x3 5 razy
Podziwiam gdy ktos biega 300km tygodniowo , ja moze do 20 dociagne.
To tyle sie chcialem pochwalić.
Pozdrowionka
-
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 18 lis 2004, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Biegam od maja . Zacząłem od marszobiegów . Biegając co drugi dzień doszedłem do dystansy 10 km. Dystans ten przebiegam w 63 min- czyli wolno. Po przeczytaniu poradnika zmieniłem rodzaj treningu- biegam tygodniowo trzy dni po 5 i jeden 10. Proszę o radę , czy na obecnym etapie postąpiłem słusznie, czy taż dalej powinienem biegać częściej coraz dłuższe dystanse .
grzes
- jetchan
- Wyga
- Posty: 94
- Rejestracja: 11 sty 2004, 14:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Malopolska
ja tam nie wiem.Biegam codziennie ,zwiekszam co tydzien odcinek.za bardzo sie nie przejmuje takimi planami bo biegam dla zdrowia itd pozdro all biegacze ;o
Don't Try To Be Like Jackie,There's Only One Jackie Chan.
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Na wiosnę biegałem ok. 60 -70/tydz. Przez ostatnie parę miesięcy biegam tygodniowo max 30km i mam wrażenie, jak bym w ogóle przestał biegać. Nawet nie przypuszczałem, że mentalnie to tak wielka różnica.
(Edited by Kociemba at 10:28 pm on Nov. 19, 2004)
(Edited by Kociemba at 10:28 pm on Nov. 19, 2004)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Grzes!
Biegaj dotąd aż ta godzinka biegu wyda Ci się bardzo łatwa. Zacznij robić przebieżki i zwiększać tempo np. raz w tygodniu szybsza ta dycha. Jeśli oczywiście zależy ci na postępach. Bieganie może służyć czystej przyjemności i bez wyczerpujących treningów. Najważniejsze zbudować bazę wytrzymałościową, by dycha w tempie 6min/km była przyjemnym masażem dla ciała, dopiero potem brać się za plany treningowe. Unikniesz kontuzji, przemęczenia, kłopotów z motywacją. Na tym etapie liczy się przede wszystkim przyjemność.
Biegaj dotąd aż ta godzinka biegu wyda Ci się bardzo łatwa. Zacznij robić przebieżki i zwiększać tempo np. raz w tygodniu szybsza ta dycha. Jeśli oczywiście zależy ci na postępach. Bieganie może służyć czystej przyjemności i bez wyczerpujących treningów. Najważniejsze zbudować bazę wytrzymałościową, by dycha w tempie 6min/km była przyjemnym masażem dla ciała, dopiero potem brać się za plany treningowe. Unikniesz kontuzji, przemęczenia, kłopotów z motywacją. Na tym etapie liczy się przede wszystkim przyjemność.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 157
- Rejestracja: 18 lis 2004, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Kociemba!
Dzięki za radę - czuję podobnie i choć te piątki są łatwe to czuję niedosyt. Postaram się skorzystać i powrócę do poprzednich dystansów. Jedyny problem to szybko zapadający zmrok który utrudnia jakieś dalsze biegi i trzeba dreptać w kółko po parku. Na szczęście jest jeszcze sobota i miedziela.
Pozdrawiam wszystkich!
Dzięki za radę - czuję podobnie i choć te piątki są łatwe to czuję niedosyt. Postaram się skorzystać i powrócę do poprzednich dystansów. Jedyny problem to szybko zapadający zmrok który utrudnia jakieś dalsze biegi i trzeba dreptać w kółko po parku. Na szczęście jest jeszcze sobota i miedziela.
Pozdrawiam wszystkich!
grzes
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Panowie Murat i Meryt. Wspominam Wrocław jak najpiękniejsza przygodę. Bardzo bym chciał spotkać się z Wami na jakimś wspólnym biegu. Ostatnio jednak nie robię nic w kierunku poprawienia wrocławskiego wyniku (swoja droga żenującego dla większości). Dziś brałem udział w takim bardzo , bardzo lokalnym maratonie i nie ukończyłem go. Po 33 km po prostu zszedłem z trasy. Maraton to dla mnie wciąż wielkie wyzwanie. Maraton ....... wciąż zagadka.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]