Komentarz do artykułu Niemożliwe jest możliwe, jak w rok zrobić 4deserts i IRONMANA

[bjj]

Kolega przez rok rowerem objechał pół Azji i wydał przy tym 12000zł więc nie trzeba mieć mnóstwa pieniędzy aby przeżyć świetną przygodę. Bohater artykuły zapewne nie żałował na hotele, przeloty, wsparcie logistyczne itp i w taki przypadku trzeba wyłożyć sporo więcej. Jak ktoś ma za dużo kasy to go nawet na rękach przeniosą przez te wszystkie pustynie tylko nie wiem kogo to uszczęśliwi

[Adam Klein]

Ale Daniela nie przenieśli. Sam pokonał dystans, nikt mu nie pomagał, pieniądze tu nie pomagają. Pieniądze zmieniają tylko tyle, że mógł wydawać na drogi sprzęt i nie musiał sie spinać, czy nie wydał za dużo na hobby.
.

[tajt28]

A mówią ze pieniądze szczęścia nie dają - z kasą mozna wszystko

Pieniądze szczęścia nie dają, ale depresję milej jest mieć w Porsche niż autobusie.

[jakub738]

Jaki był koszt takiej "zabawy"? nie powinno sie o to pytac ale

[bjj]

Ale Daniela nie przenieśli. Sam pokonał dystans, nikt mu nie pomagał, pieniądze tu nie pomagają. Pieniądze zmieniają tylko tyle, że mógł wydawać na drogi sprzęt i nie musiał sie spinać, czy nie wydał za dużo na hobby.
.

Nie musiał się zapewne martwić o logistykę, hotele, opiekę medyczną, przeloty itp. itd a to baaardzo dużo pomaga. Oczywiście nie mam mu tego za złe tylko że w takich komfortowych warunkach jest dużo łatwiej

[KomPot]

A ja go w zupełności rozumiem. Bawi się tym co spotyka po drodze, startuje w imprezach, które sprawiają mu przyjemność. Nic piękniejszego. Sam bym tak robił jak byłoby mnie stać na te wyjazdy.
W artykule natomiast uderzyła mnie teza, moim zdaniem nieprawdziwa, że doszedł do takich efektów mało trenując. To jest nieprawda. Trenuje bardzo dużo. Trenuje przez starty, Ewa Majer gdzieś pisała, że też tak robi. Dodatkowo efektywnie wykorzystuje dostępne środki, np. stać go na wynajęcie osobistego trenera crossfitu to to robi i efekty widać.
Żadnego ewenementu w postawie p. Daniela nie widzę. No może to, że mu się chce. Ale poza tym przedstawia postawę typową dla osoby, która w dojrzalszym wieku wzięła się za sporty wytrzymałościowe. W miejsce mozolnych przygotowań, długich wybiegań itp. starty w tempie treningowym. Kiedyś chyba nawet na bieganie.pl był o tym artykuł.

[małymiś]

ten gość to taki leniuszek widzę... a mógł być jak Piotr Krupa

[joggi]

Prezes grzeszy niemiłosiernie! A wystarczyło pójść tropem Piotra Krupy; całą formę należycie przygotować "z głową" i być dziadem, tzn. mieć skromniuśkie możliwości finansowe. Wówczas zachwytom na forum nie byłoby końca. A tu bogaty grubas woła Kleina i się przechwala dokonaniami...

[małymiś]

Piotr Krupa dziadem?

[cichy70]

….Na ręku zegarek za 20 tys (TAG Heuer Carrera), na parkingu Porsche za 500 tys, okulary Porsche Design…..

no ba...wiadomo, gdzie nam leszczom do pana prezesa.
może i facet sympatyczny, ale tekst we mnie wzbudza same niedobre skojarzenia.
no ale wiadomo nigdy, się ma drugiej szansy, na zrobienie pierwszego wrażenia.

bo przecież….
:….Na ręku zegarek za 20 tys (TAG Heuer Carrera), na parkingu Porsche za 500 tys, okulary Porsche Design…..

litości…...

[joggi]

Kuryło. Miałem na myśli Piotra Kuryło.

[Adam Klein]

….Na ręku zegarek za 20 tys (TAG Heuer Carrera), na parkingu Porsche za 500 tys, okulary Porsche Design…...

Daniel o tym nie mówił, ja to napisałem bo to zauważyłem, uznałem , że to dopełnia całości historii.

[bartibartez]

Tyle nieprzychylnych komentarzy a ja życzę powodzenia w realizacji kolejnych planów.

[małymiś]

Sorry, ale to powoduje ze ocena jest dokonywana przez pryzmat rzeczy...

[cichy70]

Adam, dopełnienie, ok, ale czemu jako wyróżnik ?
zrobiłeś facetowi krzywdę, pisząc tekst w ten sposób.
niech robi co chce, ale żeby gloryfikacja od razu tego co robi ?
ja to od razu odbieram "bogaty dupek się nudzi"
nie mam zamiaru oczywiscie nikogo obrazić, tylko mówię jak pierwsze parą akapitów "ustawiło " cały artykuł i podziałało na mnie.
aha i nie jest to zazdrość o porsza czy tag hojera.
nie, nie