Polmaraton 2:00 - atakowac, czy nie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
operaus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 30 sie 2012, 10:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Twist,
moze mój przypadek pomoże Ci w podjęcu decyzji czy łamac 2 h.
10 K ok 54 min (Bieg Sylwestrowy)

Razem - Styczeń 2014
Całk. czas Całk. dystans Średnie tempo Śr. prędkość
Bieganie: 15h 25min 144km 150m 06:25/km 9.35 km/h

Razem - Luty 2014
Całk. czas Całk. dystans Średnie tempo Śr. prędkość
Bieganie: 14h 34min 141km 670m 06:10/km 9.72 km

Treningi 3-4 w tygodniu w tempie jak widac nie powalającym raczej na samopoczucie, najdłuzszy bieg 18 km.
W marcu debiut w półmaratonie i w planach 2:02 -2:03. Ale gdy stanęłam na starcie i zobaczyłam balonik na 2 h to szybko podjęłam decyzję - biegne z nimi dopóki dam radę a potem sie zobaczy. Do 16 km biegło się całkiem przyjemnie, potem było coraz trudniej ale walczyłam do końca i 1:59:34 na mecie.
Jeżeli na treningu 15 km biegasz ponizej 6min/km to pwinieneś dac radę złamac 2 h w półmaratonie.
Njajważniesze to nie dac się poniesc tłumowi na starcie - o czym juz przedmówcy pisali.
Obrazek
PKO
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeszcze jedno pytanie . Start mam 14 nigdy nie biegalem wedug zadnych planow , mam 41 lat i niechcalem wykonywac interwalow biegam dla siebie, przez pol roku 17kg mniej , a biegam od marca. W polmaratonie chce wystartowac dla satysfakcji ze to zrobilem i wykorzystac to ze przytym odchudzaniu jakąś forme zlapalem . Po starcie nadal bede biegal bo to wciaglo , ale nie tak intensywnie na jakies 25/30 km tygodniowo pozwoli mi czas . Jak mam wykorzystac na treningi ten czas pozostaly do 14 wrzesnia poczawszy od jutra bo wczoraj bylo 15 km w tempie 6.40 i dzis przerwa chodź czuje sie swietnie i juz skacze adrenalina jak pomysle o starcie , czy robic jeszcze dluzsze wybieganie czy raczej odpuscic i sie regenerowac a treningi max do 10km. Od wiosny bedzie znowu wiecej czsu i wtedy pomysle o zlamaniu 2 godzin , taka mam prace ze wiecej czasu dla siebie od wiosny do jesieni.
operaus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 30 sie 2012, 10:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie to wyglądało następujaco:
niedziela 11,2 km
wtorek 10,92 km (w tym 6 przebieżek po 30s )
czwartek 10,57 km
i niedziela start
Obrazek
Awatar użytkownika
Jaszczur
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 11 sie 2014, 15:31
Życiówka na 10k: 40:31
Życiówka w maratonie: 3:28:05

Nieprzeczytany post

darekc1 pisze:taka mam prace ze wiecej czasu dla siebie od wiosny do jesieni.
To nic tylko się cieszyć :) na 2 tygodnie przed startem już niewiele zmienisz, więc nie modyfikowałbym jakoś planów, ani nie dodawał jakichś długich wybiegań, jeśli ich do tej pory nie było. Postaw na lekki trening i odpoczynek przed startem. Ja na Twoim miejscu zaliczyłbym po prostu ten półmaraton, bez względu na czas i tempo. Zobaczysz z czym to się je i jeszcze mocniej wciągniesz się w temat. Jeśli masz więcej czasu dla siebie od wiosny do jesieni to przepracuj dobrze zimę(w sensie treningowym oczywiście) a na wiosnę zacznij od początku wdrażać jakiś plan pod jesienną imprezę.
"Wszystko można co nie można byle z wolna i z ostrożna".
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja juz mam zglowy polmaraton , trenowalem z lekkim przeziebieniem wczoraj trening mialo byc 14km a pierwszy ledwo z czasem 7 minut drugi jeszcze gorzej i zakonczylem a dzis rano dobre przeziebienie takze organizm dawal sygnaly. Bledy nowicjusza bo jakbym odpuscil ze dwa treningi i sie wykurowal bylo by ok a teraz ze trzy dni w łóżku. Juz nie mam problemu czy pobiec na 2.0 czy 2.10 teraz chciałbym zaliczyc 10 km 20 .09 bo polmaraton 14.09 przy zdrowych zmyslach musze odpuscic.
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Za miesiąc w mojej miejscowości organizowany będzie półmaraton, w którym będę brał udział. Co poprawić lub co wprowadzić na te ostatnie tygodnie aby marzyć o czasie <2:00 ? Proszę zerknąć w dzienniczek mojego chaotycznego biegania na run-log. Utrzymanie tempa 5:50, na ostatnim treningu na takiej odległości mnie zmęczyło.
Obrazek
hawken
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja biegam od marca br.Mój rekord na 10km to 53:17.W niedzielę pobiegłem swój pierwszy półmaraton.Postanowiłem spróbować pobiec na 2:10.Ustawiłem się za balonikami i jazda!Biegło mi się super i po pierwszych 5km czułem że mogę biec szybciej,tylko bałem się ,że może po następnej piątce szybszym tempem czasami mogę oklapnąć i dalej maszerować.Pierwsze 5km zaliczyłem z czasem 29:46,tempo 5:57/km.Przyspieszyłem troszkę i druga piątka 27:57,tempo 5:35/km.Nadal czułem się dobrze,więc trzecią piątkę pobiegłem 27:53,tempo 5:35/km.Na 17km trasy zobaczyłem w oddali przed sobą baloniki na 2:00.Po krótkiej dyskusji z samym sobą postanowiłem zaryzykować i spróbować je dogonić.Dogoniłem na 19km,ale myślałem ,że za chwilę stanę.Czwartą piątkę zaliczyłem z czasem 27:23,tempo 5:29/km.Ostatnie 2km przebiegłem jak Pinokio-na drewnianych nogach.Trafiłem na świetnego pacemakera,który dopingował nas i zachęcał do złamania 2:00.Na ostatnich 200m dałem z siebie wszystko i ku ogromnej radości ,metę przebiegłem w czasie 1:58:43!Radość była ogromna.
Nie wiem tylko czy dobrze zrobiłem zaczynając bieg na 2:10 i po pięciu kilometrach przyspieszając do końca biegu gonić wynik 2:00 i ledwo dobiec do mety,czy może lepiej byłoby ustawić się od początku na 2:00 i cały czas biec równym tempem?
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hawken pisze:Ja biegam od marca br.Mój rekord na 10km to 53:17.W niedzielę pobiegłem swój pierwszy półmaraton.Postanowiłem spróbować pobiec na 2:10.Ustawiłem się za balonikami i jazda!Biegło mi się super i po pierwszych 5km czułem że mogę biec szybciej,tylko bałem się ,że może po następnej piątce szybszym tempem czasami mogę oklapnąć i dalej maszerować.Pierwsze 5km zaliczyłem z czasem 29:46,tempo 5:57/km.Przyspieszyłem troszkę i druga piątka 27:57,tempo 5:35/km.Nadal czułem się dobrze,więc trzecią piątkę pobiegłem 27:53,tempo 5:35/km.Na 17km trasy zobaczyłem w oddali przed sobą baloniki na 2:00.Po krótkiej dyskusji z samym sobą postanowiłem zaryzykować i spróbować je dogonić.Dogoniłem na 19km,ale myślałem ,że za chwilę stanę.Czwartą piątkę zaliczyłem z czasem 27:23,tempo 5:29/km.Ostatnie 2km przebiegłem jak Pinokio-na drewnianych nogach.Trafiłem na świetnego pacemakera,który dopingował nas i zachęcał do złamania 2:00.Na ostatnich 200m dałem z siebie wszystko i ku ogromnej radości ,metę przebiegłem w czasie 1:58:43!Radość była ogromna.
Nie wiem tylko czy dobrze zrobiłem zaczynając bieg na 2:10 i po pięciu kilometrach przyspieszając do końca biegu gonić wynik 2:00 i ledwo dobiec do mety,czy może lepiej byłoby ustawić się od początku na 2:00 i cały czas biec równym tempem?
Jakie miales dlugie wybiegania przed połówką
hawken
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Biegam 4Xw tygodniu.Około 130km miesięcznie.Średnio po 6-10km,a w niedzielę dłuższe wybiegania od 12-18km.Raz przebiegłem cały dystans 21km wg.gps w 2:08min.Dwa tygodnie przed startem pobiegłem sobie 16km ze średnim tempem 5:23 co dało 1:26:09.Po tych 16km czułem się świetnie ,ale nie wiem co by było gdybym pobiegł całe 21km.
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hawken pisze:Biegam 4Xw tygodniu.Około 130km miesięcznie.Średnio po 6-10km,a w niedzielę dłuższe wybiegania od 12-18km.Raz przebiegłem cały dystans 21km wg.gps w 2:08min.Dwa tygodnie przed startem pobiegłem sobie 16km ze średnim tempem 5:23 co dało 1:26:09.Po tych 16km czułem się świetnie ,ale nie wiem co by było gdybym pobiegł całe 21km.
Tez trenuje od marca 14.09 jestem zapisany na polmaraton , sle caly tydzien nie biegalem z powodu przeziebienia juz nawet zrezygnowalem ze startu , ale. Wczoraj czulem sie juz swietnie , dzis też i wróciły mysli startu , zrobie jutro lekką 10 i podejme decyzje , tak bardzo chcialbym zaliczyc ta polowke nawet na 2.15 .
hawken
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

darekc1,
Startuj,ja też się wahałem,ale pomyślałem że kiedyś trzeba ten debiut w połówce zaliczyć.W najgorszym wypadku zwolnisz tempo i dotruchtasz do mety.Dla mnie najważniejszy jest udział,a jeśli jeszcze osiągnie się dobry wynik to super.Moim marzeniem jest pobiec maraton i go skończyć,ale biegiem a nie marszem.No chyba że jakaś kontuzja.Myślałem o starcie w pazdzierniku w Poznaniu,ale stwierdziłem,że jeszcze jestem za cienki na ten dystans,i planuję start na wiosnę na Orlen Maraton.Najważniejsze żeby kontuzji nie złapać.Mam 58lat i muszę na siebie uważać,bo przez te pół roku złapałem już gęsią stopkę i achillesa.
darekc1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 289
Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podziwiam cie , ja mam 41 lat tylko ze 4 miesiące biegalem by zrzucić wage z 91 kg do 74 i tak sie wciagnalem ze juz musze tylko ze teraz z odpowiednia dietą zeby byly sily na bieganie i regenerację . Kontuzje jakos mnie na szczęście omijają no moze troche kolana byly slabe na poczatku ale po wizycie u fizjoterapeuty i cwiczeniach wzmacniajacych jest juz ok. Obawiam sie tylko tej tygodniowej przerwy i tego ze przed startem mam dwie zmiany nocne a spanie w pracy tylko od 23 do 5 jest mozliwe, start o 11 to moze ze 2 godzinki drzemki w domu jeszcze zalicze, tak wiec wszystko pod górkę , nawet trasa ma konkretne podbiegi. Startuje co ma byc to bedzie .
hawken
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Powodzenia życzę!
Napisz po biegu jak poszło :usmiech:
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hawken pisze: Nie wiem tylko czy dobrze zrobiłem zaczynając bieg na 2:10 i po pięciu kilometrach przyspieszając do końca biegu gonić wynik 2:00 i ledwo dobiec do mety,czy może lepiej byłoby ustawić się od początku na 2:00 i cały czas biec równym tempem?
hawken pisze:Dwa tygodnie przed startem pobiegłem sobie 16km ze średnim tempem 5:23 co dało 1:26:09
Jeśli te 16 km było dobrze zmierzone (czas i dystans) to trzeba było spokojnie zaczynać od tempa na 2:00 i później przyspieszać:) Zwłaszcza, że miałeś do tego bazę (długie wybiegania) - następnym razem więcej wiary w siebie, bo chyba tego zabrakło :)
biegam ultra i w górach :)
hawken
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 22 lut 2014, 16:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jeśli te 16 km było dobrze zmierzone (czas i dystans) to trzeba było spokojnie zaczynać od tempa na 2:00 i później przyspieszać:) Zwłaszcza, że miałeś do tego bazę (długie wybiegania) - następnym razem więcej wiary w siebie, bo chyba tego zabrakło :)
Kilometry były dobrze mierzone-oznakowana trasa z atestem,czas mierzony stoperem.
Masz rację,trochę nie wierzyłem w siebie,następnym razem spróbuję biec mniej asekuracyjnie :taktak:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ