BMW Półmaraton Praski [Warszawa, 31.08.2014]

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
Pele68
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 09 lis 2007, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: W związku z informacjami płynącymi z różnych stron w sprawie braku wody, szczególnie na ostatnim punkcie nawadniania, chcielibyśmy wszystkich bardzo serdecznie przeprosić za zaistniały problem.
Adam, wody brakowało "szczególnie" na punktach nawadniania w pierwszej części biegu. Po nawrotce było z nią lepiej, ale wtedy część wolniejszych biegaczy była już pozamiatana odwodnieniem. A zdaje sie przy nawadnianiu w upale, nie chodzi o opicie się wodą na koniec wysiłku , tylko o jej regularne dostarczanie organizmowi. Dziwię się głosom kolegów robiących sobie z tego problemu bekę. To nie byl bieg ultra po górach, gdzie zresztą odpowiedzialny org zawsze zamieszcza informację o potrzebie posiadania przez uczestników własnych zapasów płynów, pomimo punktów żywieniowych na trasie. To była komercyjna impreza masowa, z łatwo przewidywalną dużą ilością debiutantów, którzy wobec kardylnalnych blędów organizacyjnych, po jazdach z odwodnieniem, w najlepszym razie więcej już na takim dystansie nie wystartują, w najgorszym zaś te błędy odchorują. Pisząc brutalnie - cieszmy się, że tym razem nikt nie umarł.
PKO
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Czy nikt nie widzi tego, że w tej imprezie najważniejsza sprawa wypaliła w 100%? A mianowicie najszybsza trasa półmaratońska w Polsce, 9 na 10 osób, które biegły na wynik, zapytanych o wrażenia wypowie się pozytywnie.

Koszulka... Mała, duża, bla bla bla... Mam do spania, lub mogę sprzedać za 10zł...

Jedynie z wodą lipa, widać było, że wolontariuszy za mało było i się nie wyrabiali. Ale jak ktoś biegnie na 1.45 lub wolniej to zatrzymać się na 5 sekund i napić z butelki, to chyba nie problem?

To miał być szybki półmaraton, jedynie do czego oprócz wody mogę się przyczepić, to brak sporej, mocnej elity, bo wynik mógłby być kozacki!
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Szkoda debiutantów powyżej 2h, którzy mogli być równo zwaleni na końcówce gdyz zrobiło się parno, na niewentylowanej trasie bez wody. Właściwie wody zabrakło dla tych, którzy jej najbardziej potrzebowali.

Co do koszulek urwisutków to zakładam, że to był własnie efekt zbyt dużych rozmiarów. Na mojej M-ce ten nieszczęsny szew jest stosunkowo wysoko nad sutkami i nie stanowi zagrożenia, ale gdybym miał XL to kto wie...(sprawdziłem to dzisiaj, bo nowych rzeczy nie biorę na bieg...ale nie wszyscy tę zasadę wyznają jak było widać po punktowej czerwieni).
Pele68
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 09 lis 2007, 09:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:Czy nikt nie widzi tego, że w tej imprezie najważniejsza sprawa wypaliła w 100%? A mianowicie najszybsza trasa półmaratońska w Polsce, 9 na 10 osób, które biegły na wynik, zapytanych o wrażenia wypowie się pozytywnie.

Koszulka... Mała, duża, bla bla bla... Mam do spania, lub mogę sprzedać za 10zł...

Jedynie z wodą lipa, widać było, że wolontariuszy za mało było i się nie wyrabiali. Ale jak ktoś biegnie na 1.45 lub wolniej to zatrzymać się na 5 sekund i napić z butelki, to chyba nie problem?

To miał być szybki półmaraton, jedynie do czego oprócz wody mogę się przyczepić, to brak sporej, mocnej elity, bo wynik mógłby być kozacki!
Co do trasy zgadzam się, prowadziłem grupkę kolegów na <2h i aż mnie skręcało, że nie moge akurat tego dnia powalczyć o dobry czas - trasa przeszybka. Jednak "dzięki" temu, że biegłem z tyłu, mogłem uczestniczyć w dramatach, jakich nigdy wcześniej nie widziałem na trasach. Ludzie padali jak muchy, jak ktoś to wcześniej obrazowo ujął.
A koszulka to tylko kawał szmaty, nie zawracajmy sobie nią dupy.
Awatar użytkownika
szymcu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 22 maja 2012, 00:58
Życiówka na 10k: 43:51
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:Czy nikt nie widzi tego, że w tej imprezie najważniejsza sprawa wypaliła w 100%? A mianowicie najszybsza trasa półmaratońska w Polsce, 9 na 10 osób, które biegły na wynik, zapytanych o wrażenia wypowie się pozytywnie.

Koszulka... Mała, duża, bla bla bla... Mam do spania, lub mogę sprzedać za 10zł...

Jedynie z wodą lipa, widać było, że wolontariuszy za mało było i się nie wyrabiali. Ale jak ktoś biegnie na 1.45 lub wolniej to zatrzymać się na 5 sekund i napić z butelki, to chyba nie problem?

To miał być szybki półmaraton, jedynie do czego oprócz wody mogę się przyczepić, to brak sporej, mocnej elity, bo wynik mógłby być kozacki!
Nic dodać nic ująć. Święta prawda :taktak:
xxyxxxyxx
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 01 wrz 2013, 00:51
Życiówka na 10k: 48:28
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nic tylko składać pozwy przeciwko organizatorowi o narażenie zdrowia i życia uczestników.
Ciekawe co by się stało jakby jakiś biegacz zszedł na amen na trasie. Myślę, że organizator miałby wtedy pozamiatane (pomimo zapisów w regulaminie, że biegacz startuje na własną odpowiedzialność).
Woda to PODSTAWA.

Równie dobrze organizator mógł puścić ten bieg przy normalnym ruchu ulicznym. Biegacze tak samo potrzebowaliby opieki medycznej.
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2014, 00:55 przez xxyxxxyxx, łącznie zmieniany 1 raz.
MariNerr
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 499
Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dla mnie to pierwszy półmaraton więc nie mam porównania, ale jakoś nie widzę powodu żeby nazywać go szybkim. Szybka ta trasa może i jest, ale dla samochodu. Dla mnie zupełnie zwyczajna trasa. Na Garminie wyszło 49m podbiegów. Do tego dwa zakręty po 180 stopni gdzie prędkość wytraca się praktycznie do zera - na oko 10-20s straty na tym biznesie.

Z ciekawości wrzuciłem sobie wyniki z tego praskiego oraz z dziesiątki jaką biegłem niedawno. Po porównaniu arkuszy z obu biegów, z 32 osób jakie biegły oba biegi i miały przynajmniej 56min na dychę (więc mające choć jakieś minimalne obieganie) tylko 6 pobiegło lepiej niż przewiduje to kalkulator z 10km na półmaraton (ze strony bieganie.pl). Ogromna większość straciła wiele wiele minut do tych przeliczeń. Wiadomo, prostych wniosków (być może żadnych) nie można z tego wyciągać, mnie jednak ten wynik nie powala jak na najszybszą trasę półmaratońską.

Gratulacje dla tych, którzy walczyli bez wody po 2h i więcej. Ja gdybym miał jeszcze pocisnąć z 15 minut, do tego bez wody, to bym chyba zjechał na trasie. :usmiech:
kiss of life (retired)
Pral
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 02 wrz 2014, 00:37
Życiówka na 10k: 56 min
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze: Jedynie z wodą lipa, widać było, że wolontariuszy za mało było i się nie wyrabiali. Ale jak ktoś biegnie na 1.45 lub wolniej to zatrzymać się na 5 sekund i napić z butelki, to chyba nie problem?
Mariuszu, a z której butelki miałam na pierwszych kilkunastu km jako biegnąca na odrobinę więcej niż 2h się napić? Z tej, którą Ty już wcześniej obśliniłeś i wyrzuciłeś "do rowu"?

Powiem Wam co mnie najbardziej w tej całej aferze półmaratonu Beznadziejnie Mało Wody smuci i frustruje. Nie to, że organizator podzielił uczestników na lepszych (dostali wodę na trasie i banany na mecie) i gorszych (nie dostali nic lub prawie nic). O to się upomniałam już w proteście, wszak zapłaciłam takie samo wpisowe na bieg jak wszyscy inni i mam prawo być tak samo traktowana a organizator ma obowiązek przestrzegać ustanowionego przez siebie regulaminu.

Najbardziej smuci mnie brak empatii i zrozumiania u tych, którzy zostali przydzieleni do grupy "lepszych", czyli u niektórych z Was. Ja mam dopijać resztki po Was tylko i wyłącznie z tego względu, że nie biegnę półmaratonu w czasie 1:40h? Jak możecie wypowiadać się pozytywnie o organizacji biegu, o którym wiecie, że zabrakło rzeczy absolutnie podstawowej - wody na trasie (obiecanej zresztą w regulaminie imprezy)? Nawet jeśli to nie Wam jej zabrakło? Przyznaję szczerze - nie mieści mi się to w głowie...
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja się powtórzę - woda była ,ale została zmarnowana przez głupie podejście służb na punktach nawadniania. To oczywiście nie wymówka dla organizatora , ale nie przesadzajmy znowu , że była taka tragedia . Ja osobiście na pierwszym punkcie dostałem butelkę ,bo nie zdążyli ponalewać - a wystarczyło by mi 100ml wody. To samo w kolejnych punktach. Przecież nikt normalny nie wypije co 3 km 0,5 l wody. Na wielu biegach są błędy,ale nie wydaje mi się żeby były wykonywane z premedytacją. Akurat dokupienie kilku tys butelek wody to mały koszt w porównaniu do pozostałych-ewentualnie wymiana za reklamę następuje. Dajcie szanse - każdy się może pomylić.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Pral pisze: Najbardziej smuci mnie brak empatii i zrozumiania u tych, którzy zostali przydzieleni do grupy "lepszych", czyli u niektórych z Was. Ja mam dopijać resztki po Was tylko i wyłącznie z tego względu, że nie biegnę półmaratonu w czasie 1:40h? Jak możecie wypowiadać się pozytywnie o organizacji biegu, o którym wiecie, że zabrakło rzeczy absolutnie podstawowej - wody na trasie (obiecanej zresztą w regulaminie imprezy)? Nawet jeśli to nie Wam jej zabrakło? Przyznaję szczerze - nie mieści mi się to w głowie...
Pral, rozumiem Cię, i w imieniu tych biegaczy bez empatii posypuję głowę popiołem, mimo, że nie biegłem.
Ta sprawa rzeczywiście jakos się organizatorom wymkneła spod kontroli. To nie była tylko kwestia małej ilości ponalewanych kubków ale organizacji punktów nawadniania. Przy takiej ilości ludzi stoły z napojami na punktach muszą być rozciągnięte na przynajmniej 50 metrach. Z jednym stołem to wiele się nie zrobi, było poprostu za mało stołów. Przestali nalewać jak sie stoły zapełniły a potem nie nadążali. No i było tam chyba za mało ludzi. Mogło też tak być, że nawadnianie wziął na siebie sponsor wody a organizator uznał, że oni wiedzą co robią.
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do samej imprezy to tak jak pisałem w relacji - impreza BMW imprezie BMW nierówna. Po tym co zobaczyłem przed rokiem w Berlinie niemal natychmiastowo podjąłem decyzję, że zapisuję się na imprezę w Warszawie. Niby nie mogę się osobiście do niczego przyczepić, bo nie zabrakło mi ani wody, ani bananów, a i żele i izotoniki mijałem na trasie. Jednak wydaje mi się, że dużo było krzyku o nic - "z dużej chmury mały deszcz". Szumnie zapowiadana impreza okazała się zwykłym biegiem bez fajerwerków, a jak weźmiemy pod uwagę wszystkie niedociągnięcia to można wręcz nazwać to klapą. Jeszcze bym jej nie skreślał, ale rzeczy do poprawienia jest sporo przed przyszłym rokiem.

Na stronie poza relacją wrzucam 2 galerie ze zdjęciami - w sumie koło 2000 zdjęć. Mam nadzieję, że każdy się znajdzie.

Impreza BMW imprezie BMW nierówna - relacja z Półmaratonu Praskiego

PS:
Adam Klein pisze:Przy takiej ilości ludzi stoły z napojami na punktach muszą być rozciągnięte na przynajmniej 50 metrach.
O tym też już wcześniej wspominałem - nie dość, że nie mogli sobie więcej kubków przygotować to jeszcze wszyscy na siebie wpadali chcąc złapać kubek. Spod stołu można było wyjść naprawdę nieźle poobijanym...
Awatar użytkownika
Boguslaw
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 231
Rejestracja: 11 lip 2012, 13:52
Życiówka na 10k: 39:02
Życiówka w maratonie: 03:49:09
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mariuszbugajniak pisze:Czy nikt nie widzi tego, że w tej imprezie najważniejsza sprawa wypaliła w 100%? A mianowicie najszybsza trasa półmaratońska w Polsce, 9 na 10 osób, które biegły na wynik, zapytanych o wrażenia wypowie się pozytywnie.
Przeprowadzałeś ankiety na mecie, że jesteś tego pewien? A może 9 na 10 osób wypowie się negatywnie? Tzn. może pierwsza setka to potwierdzi, ale zdecydowana większość ludzi walczyła na trasie o przetrwanie. O nich również trzeba pamiętać, a nie skupiać się tylko na zawodnikach z pierwszych 4 stron pedeefa z wynikami.
mariuszbugajniak pisze:Koszulka... Mała, duża, bla bla bla... Mam do spania, lub mogę sprzedać za 10zł...
Pele68 pisze:A koszulka to tylko kawał szmaty, nie zawracajmy sobie nią dupy.
Panowie, to Wasza sprawa, czy zamierzacie ją sprzedać za 10 zł, bądź 11,99 zł, albo ściągać nią kurze z pod telewizora. Dlatego wybrałem konkretny rozmiar, bo chciałem w niej biegać. Spać mogę w mniej "markowej" pidżamie. W życiu też tacy jesteście, że zamawiacie jedno, dostajecie drugie, a później z nosem na kwintę odchodzicie z kwitkiem słuchając głupich tłumaczeń? Jeżeli koszulka to dla Was nie problem, to ok. Szanuję Wasze zdanie. Uszanujcie jednak zdanie tej części ludzi, która ciężko się zdziwiła otrzymując nie to co zamówili. Chcieli to wymienić, ale niestety z uwagi (i tu cytat organizatora): "braku możliwości wzięcia odpowiedzialności za partnera technicznego" - nie mogli tego zrobić.

Co to jest w ogóle za tłumaczenie?!?

Umówmy się co do jednego. Sprawa za dużych koszulek nie jest teraz najważniejszą sprawą w moim życiu, która przesłania wszystko inne. Śpię dobrze, jadam regularnie i piszę teksty na bloga, który niebawem powstanie. To tak w skrócie.
Uważam jednak, że skoro organizator zdecydował się takowe zamieścić w pakiecie, to mógł to zrobić porządnie. Trzymać się wymiarów, które podał już o wiele wcześniej. Nie zrobił tego? Ok? Ale niech w swoim komunikacie wskaże w jaki sposób swój błąd zamierza zrekompensować części biegaczom. Baa! -> Niech w ogóle przyzna się do błędu i przeprosi, a niech nie wydaje oświadczenia, które dotyczy tylko części zaniedbań. <-

Chodzi mi właśnie o wzięcie odpowiedzialności przez organizatora również za te cholerne koszulki. Ktoś powie: to tylko koszulka! Ok! Ale wybrana, zapłacona i niestety nie ta. Wiem, że nie ma co porównywać Polski do krajów bardziej rozwiniętych, ale podobna sytuacja w innej części globu byłaby chyba raczej niedopuszczalna. Może gdzieś tam, daleko na zachodzie, Reebok wysłałby każdemu na maila zniżkowy bon z przeprosinami za zaistniałą sytuację? Nie ważne, czy z niego skorzystam. Ważne, że firma chciałaby wyjść z twarzą z tej całej sytuacji. A Magnesia? Niech też co wymyśli! Dla wielu z biegaczy jej smak może się kojarzyć od teraz dość traumatycznie. Wspomną sytuację, gdzie na wpół zgięciu szukali wody wśród porozrzucanych butelek...

U nas w większości nadal zamiata się wszystko pod dywan. Jeżeli jest szum, to wydaje się komunikaty, które i tak nie dotyczą wszystkich zaniedbań. To właśnie zamiatanie pod dywan denerwuje mnie tutaj najbardziej! Gdy tylko mam okazję, to staram się z tym walczyć. Nie ważne, czy to będzie 50-calowa plazma, Playstation 8, czy... koszulka dołączona do pakietu startowego.

Chodzi o zasady, a bardziej o ich przestrzeganie.

maly89 pisze:Co do samej imprezy to tak jak pisałem w relacji - impreza BMW imprezie BMW nierówna. Po tym co zobaczyłem przed rokiem w Berlinie niemal natychmiastowo podjąłem decyzję, że zapisuję się na imprezę w Warszawie.
Jak już wspomniałem wcześniej, u mnie było identycznie! ;) Widocznie u nas BMW może się kojarzyć inaczej niż po naszej zachodniej granicy.
Obrazek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Boguslaw pisze:Widocznie u nas BMW może się kojarzyć inaczej niż po naszej zachodniej granicy
ano jak to większość BMW w polsce: przekręcony licznik , wyklepany, przelakierowany.
niby się błyszczy, niby radio gra, niby można tym jeździć, ale jak co do czego...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:Szumnie zapowiadana impreza okazała się zwykłym biegiem bez fajerwerków.
Ale o jakich fajerwerkach mówisz? Czego sie spodziewałeś? Na jakie fajerwerki poza mocną czołówką (z ktorej uczestnik chyba korzysci wielkiej nie ma) możesz liczyć w Berlinie? Ja sie tylko pytam, startowałem tam w 2002 roku i nic takiego nie pamietam. Chyba, że to wina tego, że wtedy to sie nazywało: real Berlin Marathon. :)
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

fajerwerki z berlina? piwa na mecie nie było. sam musiałem organizować :hejhej:

nie, nie chodzi o fajerwerki. chodzi o to że nikt nie ogarnął ani tego że rozmiarówka koszulek jest do kitu, ani tego jak rozstawić stoły do nawadniania i co na nich robić, ani co zrobić z żelami od sponsora (powinny być w pakiecie). nikt nie powiedział dzieciakom przy stołach i w szatniach jak mają zorganizować sobie pracę. żal było na to patrzeć
nawaliła organizacja, tak prawda
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ