Shin splints czy coś gorszego?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Mielny
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2014, 21:12
Życiówka na 10k: 00:59:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam, jakiś czas temu zmagałem się z leczeniem shin splint w prawej nodze. Wykonywałem baardzo dużo i często najprzeróżniejsze ćwiczenia wzmacniające mięśnie, dobrałem dobre buty do mojej pronującej stopy no i po dwóch tygodniach cud... zero bólu. Oczywiście ćwiczenia wzmacniające kontynuowałem przez jakiś tydzień jeszcze. W czasie leczenia tamtej kontuzji zacząłem chodzić na basen żeby nie zastać się w miejscu no i teraz wykonuję 2 rzeczy. 3x w tygodniu basen i 3x w tygodniu bieganie. W ciągu 2 miesięcy udało mi się schudnąć z 97kg do 87,5kg i teraz blokuje mnie coś nowego... a dodam jedynie, że przed każdym bieganiem rozgrzewam się, a po bieganiu rozciągam. Biegam niestety po twardej nawierzchni. Buty to Asics Gel Kayno 20
Mianowicie jakiś tydzień temu wyszedłem na długie wybieganie i już podczas biegu pojawiło się lekkie uczucie mrowienia pod lewym kolanem i tak nasilało się aż do powrotu. Umyłem się i poszedłem spać, ale z rana ledwo wstałem z łóżka.
Poczułem ogromny, intensywny i kujący ból lekko pod kolanem na samej górze kości piszczelowej, dokładnie tutaj po zewnętrznej stronie:
Zdjęcie
Czytałem gdzieś, że shin splint bardzo rzadko, ale może występować również i w tym miejscu. Ogólnie próbowałem już to rozbiegać, wypływać i nic nie daje, boli coraz bardziej nawet podczas braku aktywności fizycznej.
Boli mnie gdy:
• siedzę z nogami wyciągniętymi do przodu i je podkulam
• chodzę
• lekko uciskam to miejsce
• biegam
• zginam nogę
• pływam
W dodatku porównując w dotyku te miejsca na lewej i prawej nodze na tej bolącej mam lekki obrzęk/zgrubienie/narośl w tym miejscu. Ogólnie tym razem mam wrażenie, że boli mnie kość, a nie mięsień. Piszę tutaj bo mój lekarz pierwszego kontaktu to konował a może ktoś z was coś wie.

Pozdrawiam
PKO
Rafcik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 25 cze 2013, 18:41

Nieprzeczytany post

Witaj. Shin splint jest to kontuzja która po prostu odrywa ci przyczep mięśnia od kości. Otóż po tym co opisałeś mógł sie pojawić dysbalans mięśniowy. Na zdjeciu dokładnie pokazujesz miejsce które zazwyczaj jest przykurczone. Mięsień piszczelowy przedni, jak sama nazwa wskazuje łączy sie z piszczelem i odpowiada za zgięcie podeszwowe, stabilizacje sklepienia stopy, a w swoim post'cie zamieściłeś ze posiadasz pronacje (płaskostopie). Więc zamiast rozciągać przykurczony miesień, i sie o niego pomartwić to biegasz długie wybiegania jak byś był co najmniej profesjonalnym biegaczem, który ma codziennie masażystę i ma sie kto takimi mięśniami zajmować. Po za tym ten ból jest to naciągniecie przyczepu tego właśnie mięśnia który jest przykurczony. Wystarczy żebyś sprawdził czy jak przyciśniesz z całej siły palcem w środek mięśnia piszczelowego czy cie to zaboli. Jeżeli cie nie zaboli to oznacza ze twój mięsień jest jak najbardziej w porządku. Jeżeli zaboli to wszystko wyjaśnia sprawę. Mogę się mylić, być moze to może być związane z łąkotką lub innymi wartościami w kolanie, lecz podstawy trzeba najpierw wykreślić podstawy. Myślę ze to jest tylko wina przykurczonego mięśnia.
Pozdrawiam.
Mielny
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2014, 21:12
Życiówka na 10k: 00:59:02
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Niestety raczej odpada, mogę naprawdę mocno ucisnąć dowolne miejsce mięśnia, a nawet tuż obok bolącego miejsca i nic nie boli, natomiast lekki ucisk tego konkretnego miejsca, które pokazałem powoduje ostry ból.
kioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 27 kwie 2013, 19:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rafcik, po pierwsze shin splint nie odrywa przyczepu mięśniowego tylko jest to problem z przednim kanałem powięzi goleni i dotyczy m. piszczelowego tylnego. Po drugie to właśnie piszczelowy tylny zgina podeszwowo stopę, piszczelowy przedni zgina grzbietowo stopę. Oba mięśnie piszczelowe (tylny i przedni) i oba strzałkowe (krótki i długi) są głównymi mięśniami wysklepiającymi stopę.
To co pokazuje Mielny to może być zapalenie przyczepu bliższego piszelowego przedniego. Możesz zastosować protokół PRICE i spróbować zatejpować cały piszczelowy przedni.
Bo w dżemie siła dżemie...
Rafcik
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 25 cze 2013, 18:41

Nieprzeczytany post

Masz racje jeśli chodzi o płaszczkowaty, który jest nadwyrężany poprzez płaskostopie az pojawia sie Posterior (okostna, którą miałem na myśli) nie wiem jak Ciebie uczyli, ale mnie tak. To co ty napisałeś to bardziej mnie pasuje do Anterior. Nie wypisuje tutaj całej anatomi człowieka co za co jest odpowiedzialne bo nie o to tutaj chodzi sie wymądrzać tylko pomóc koledze. W tym miejscu znajduje się też punkt spustowy więc ja dalej obstawiam przykurcz mięśnia. Kioz no tak najlepiej, "zatejpować", obkleić się kolorowymi paskami, bo trzeba pokazać sie ze jest się modnym zamiast leczyć przyczynę. Nie wiem ale, "tejpowanie" to wspomaga leczeniu a nie leczy przyczynę i nie zapobiega powstawaniu przyczyny, wiec taping nic tutaj nie wskóra. Poradzę ci jedynie tyle. Na początku przygotować sobie olejek i rozluźnić cały mięsień piszczelowy przedni - masaż manualny lekki to raz. Za jakiś czas, usunąc wszystkie możliwe punkty jakie mogą się znajdować na tym mięśniu, przyczepie - boli ale działa, to dwa. Wziąć słuchawkę od prysznica i polewać 1 min lodowata, 1 min gorąca i tak na zmianę przez 10 min - to trzy. Znajdź odpowiednie pozycje rozciągające ten mięsień i zastosuj PiR - to cztery. Nie zawsze przykurcz musi sie kumulować w mięśniu, może tak samo na przyczepie mięśnia. Możesz wziąć większą dawkę ibuprofenu* (na noc, a następnie rano) jeżeli nie masz żadnych przeciwwskazań (na własną odpowiedzialność) i przystąpić do tego co napisałem powyżej. I tak stosować aż do momentu ustąpienia bólu. Po 2-3 dniach powinieneś poczuć ulgę jeżeli wszystko poprawnie wykonasz. Możesz też na noc zawinąć sobie to miejsce wraz z lodem. Maści żeby pomogły musiał byś smarować tak ok. co 2 godz wiec chyba ta metoda się nie opłaca. Ludzie w to wierzą, i dlatego ze ból sie bierze z głowy to to im właśnie pomaga. Więcej rzeczy prócz lekarza Tobie nie pomoże. To co opisałem wyżej, poprawnie wykonane, lecz bez tabletek na pewno nie zaszkodzi.
*w Niemczech dawkę w 1 tab. 600-800 mg można kupić bez recepty a w Polsce największa to 400 mg to taka mała ciekawostka.
Pozdrawiam.
kioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 27 kwie 2013, 19:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nic nie pisałem o płaszczkowatym. Przy płaskostopiu ani płaszczkowaty, ani brzuchaty (przyczepiają się do guz piętowego, kończą ścięgnem Achillesa) za bardzo nie są nadwyrężone. Nie wiem czy chodziło Ci o periosteum (okostna), czy o posterior (tylny). Nie rozumiem do końca. Co to tejpa to zawsze można długie spodnie przyodziać i zakleić beżową taśmą. Nie chodzi tu o modę. Jeśli można wspomóc proces autonaprawy i zadziałać p/bólowa na 24/7 bez farmakologii, to dlaczego tego nie zrobić.
Lód na całą noc? Chyba się pomyliłeś. Jeśli jest to stan ostry (świeży) to z ciepłem bym uważał. Wszystkie niezależne badania pokazują, że maści/żele p/bólowe wnikają nie głębiej jak 0,5 cm wgłąb. Jeśli ból jest płytko to można spróbować. Co do masażu, ewentualnie modnego teraz rolowanie to masz rację.
Rafcik z całym szacunkiem do Twojej osoby, masz 100% racji, że koledze trzeba pomóc, a nie chwalić się znajomością anatomii (najlepiej funkcjonalnej). Ale jak nie znasz anatomii i biomechaniki nie pomożesz i nie ważne jaką skończyłeś szkołę i jakie kursy.
Pozdrawiam
Bo w dżemie siła dżemie...
Red0ne
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 24 cze 2014, 13:08
Życiówka na 10k: 53:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja miałem taki ostry ból tylko od wewnętrznej strony po kolanem, ból punktowy.. jestem amatorem i kompletnie nie znam się na anatomii. Bolało przy chodzeniu, wstawaniu z łóżka kiedy noga była bez ruchu dłuższy czas, bieganie było niemożliwe. Tydzień odpoczynku niby przeszło, po tygodniu podczas biegu znów zabolało na 5 kilometrze (trucht), 2 tygodnie przerwy i już więcej nie zabolało, ale dziwnie przy bieganiu rwie mnie prawa noga, trochę kostka, trochę łydka - taki impulsowy ból. Staram się rozbiegać, trucht po 5-6 km co trzeci dzień.. A za tydzień chciałem pobiec w biegu charytatywnym dla dzieciaków u mnie w mieście 5 km :/
kioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 27 kwie 2013, 19:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak boli Cię po wewnętrznej stronie pod kolanem mogę sądzić że masz zbyt duże napięcie przywodzicieli. Spróbuj je rozluźnić (rozciągnąć) i powinno być OK.
Bo w dżemie siła dżemie...
Red0ne
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 24 cze 2014, 13:08
Życiówka na 10k: 53:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź, choć nie znam się na anatomii to nie wiem czy to jest napięcie o którym wspomniałeś. Po pierwsze pod kolanem boli mnie taki punkt, gdzie od wewnętrznej strony jest małe zagłębienie - podejrzewam że w tym miejscu jest połączenie z kością. W zasadzie ten ból już przeminął bo biegam z mniejszą intensywnością. Zaczęła mnie teraz pobolewać cała noga od kolana do kostki, ale to jest taki ból że podczas biegu pojawia się i znika niezależnie czy to trucht czy sprint. Takie ukłucie i znika. Chyba przetrenowałem bo zimna woda na przemian z ciepłą nie pomaga, wręcz odwrotnie - po niej częściej kłuje. Rozciąganie też nie pomaga. Chyba musze pauzować.
kioz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 27 kwie 2013, 19:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pod kolanem po wewnętrznej stronie (jak piszesz) przywodziciele mają swój przyczep końcowy. Jeśli mają zbyt duże napięcie spoczynkowe dają o sobie znać podczas bieganie właśnie w tym miejscu.
Osoby zaczynające swoją przygodę z bieganiem bardzo często zapominają o min. rozciąganiu. Przykurczone mięśnie szybko sobie dają znać.

Co do shin splints polecam lekturę:
https://www.e-forum.pl/__data/assets/pd ... rtykul.pdf
Bo w dżemie siła dżemie...
Red0ne
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 24 cze 2014, 13:08
Życiówka na 10k: 53:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Super, dzięki. Zaczynam się rehabilitować :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ