
Tego jeszczenie było.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
chyba ty 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
nie no dziewczyny ja wiem że takie sytuacje raz na jakieś kilka tysięcy przypadków sie trafiaja albo i lepiej.mimo wszystko trochę boje się że sama prowokuję los.
moze to trochę przez moją mame bo nagadała mi jak sie corka moja urodzila ze mam nie pkazywac jej zdjęcia w internecie bo jeszcze mi ją ktoś porwie... no ja wiem wiem smieszne to trochę i ja się z tego śmiałam na poczatku ale później stwierdziłam że dla spokoju ducha nie wrzucę tej fotki. i starałam się nie dodawać takich informacji jak np miejsce wyjazdu na weekend czy cos w tym stylu. teraz to wg skasowałam fb.
wracając do endomondo. fajnie się pochwalić w moim przypadku biegiem itd. nie wybiegam prosto z domu tylko trochę dalej.
uświadomiłam sobie że faktycznie troche paranoiczką jestem bo jak siedze w domu to zamykam wszystkie zamki żeby mi ktos czasem nie wlazł.
dziś wypadał mi dzień przerwy ale o 18 dostałam delirki i musiałam musiałam biec. zaginałam jak szalona. najlepszy czas 7:16 najgorszy 8:06 no wiec jak na mnie to rewelka totalna. musiałam sie wyżyć. jak bym mogła biegłabym szybciej ale nie mogłam bo moje cycki tak mi klatke piersiową obijały że mało się nie udusiałam a przeciez musiałam jeszcze paplać jak zwykle.
potrzebne mi to bardzo było. jutro standardowo 8km co najmniej. uwielbiam biegać.
moze to trochę przez moją mame bo nagadała mi jak sie corka moja urodzila ze mam nie pkazywac jej zdjęcia w internecie bo jeszcze mi ją ktoś porwie... no ja wiem wiem smieszne to trochę i ja się z tego śmiałam na poczatku ale później stwierdziłam że dla spokoju ducha nie wrzucę tej fotki. i starałam się nie dodawać takich informacji jak np miejsce wyjazdu na weekend czy cos w tym stylu. teraz to wg skasowałam fb.
wracając do endomondo. fajnie się pochwalić w moim przypadku biegiem itd. nie wybiegam prosto z domu tylko trochę dalej.
uświadomiłam sobie że faktycznie troche paranoiczką jestem bo jak siedze w domu to zamykam wszystkie zamki żeby mi ktos czasem nie wlazł.
dziś wypadał mi dzień przerwy ale o 18 dostałam delirki i musiałam musiałam biec. zaginałam jak szalona. najlepszy czas 7:16 najgorszy 8:06 no wiec jak na mnie to rewelka totalna. musiałam sie wyżyć. jak bym mogła biegłabym szybciej ale nie mogłam bo moje cycki tak mi klatke piersiową obijały że mało się nie udusiałam a przeciez musiałam jeszcze paplać jak zwykle.
potrzebne mi to bardzo było. jutro standardowo 8km co najmniej. uwielbiam biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:

mam jakiś taki czas bo jak bym miała jak to teraz tez bym pobiegła.
czuję się uzależniona.

-
- Wyga
- Posty: 70
- Rejestracja: 11 cze 2014, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie... rzadko zdarza się ktoś, kto ma w sobie tyle motywacji i energiiMama Kin pisze:Karola, jak Ciebie czytam, to normalnie mam ochotę natychmiast gdzieś pobiec

Nie ma rzeczy niemożliwych, one są tylko mało prawdopodobne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
odbicie w lusterku tak na mnie działa :D
no i wczoraj zostaliśmy zaproszeni na wesele więc musze dużo biegac
ilości jedzenia nie zamierzam zmniejszać.
może to własnie z powodu tego zaproszenia wczoraj taką werwe miałam..
dziś tez juz przygotowuje się do biegu i zaczyna mnie nosić w środku.
waga spada juz duzo wolniej ale po sobie widze że ciało się zmniejsza. może w końcu kupię sobie jakąś normalną sukienkę nie w rozmiarze 52 a 46
jak dobrze pójdzie to i nawet 44? 
dziś po bieganiu.
jak leciałam w jedna strone to było ciężko. ostatnie dwa biegi dały mi w kość i czułam to w udach i tyłku na koniec w kostce.
teraz wiem jak ważna jest ta przerwa na regenerację.
mimo wszytsko nie poddałam się bo że co niby ja się poddam... nie nie nic z tego.
oczywiście przebiegłam te zmęczenie i później juz samo biegło. Niestety endomondo zaszwankowało i musiałam trase wyznaczyć ręcznie.
jutro odpoczywam przed sobota bo zaplanowałam zrobić 10km
zobaczymy co z tego będzie. mam nadzieję że plan wypali.
zapomniałam napisać że złapał nas deszcz.. mokro było ale radocha nie do opisania
czułam się jak dzieciak który ucieka mamie żeby polatać po kałużach.
no i wczoraj zostaliśmy zaproszeni na wesele więc musze dużo biegac

może to własnie z powodu tego zaproszenia wczoraj taką werwe miałam..
dziś tez juz przygotowuje się do biegu i zaczyna mnie nosić w środku.
waga spada juz duzo wolniej ale po sobie widze że ciało się zmniejsza. może w końcu kupię sobie jakąś normalną sukienkę nie w rozmiarze 52 a 46


dziś po bieganiu.
jak leciałam w jedna strone to było ciężko. ostatnie dwa biegi dały mi w kość i czułam to w udach i tyłku na koniec w kostce.
teraz wiem jak ważna jest ta przerwa na regenerację.
mimo wszytsko nie poddałam się bo że co niby ja się poddam... nie nie nic z tego.
oczywiście przebiegłam te zmęczenie i później juz samo biegło. Niestety endomondo zaszwankowało i musiałam trase wyznaczyć ręcznie.
jutro odpoczywam przed sobota bo zaplanowałam zrobić 10km

zapomniałam napisać że złapał nas deszcz.. mokro było ale radocha nie do opisania

Ostatnio zmieniony 21 sie 2014, 19:04 przez Karola199, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
oprócz biegania możesz jeszcze hula-hop dorzucić. Podobno również działaKarola199 pisze:odbicie w lusterku tak na mnie działa :D
no i wczoraj zostaliśmy zaproszeni na wesele więc musze dużo biegacilości jedzenia nie zamierzam zmniejszać.
może to własnie z powodu tego zaproszenia wczoraj taką werwe miałam..
dziś tez juz przygotowuje się do biegu i zaczyna mnie nosić w środku.
waga spada juz duzo wolniej ale po sobie widze że ciało się zmniejsza. może w końcu kupię sobie jakąś normalną sukienkę nie w rozmiarze 52 a 46jak dobrze pójdzie to i nawet 44?

biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
mam hula hop i wg mnie nic nie pomaga równie dobrze mogę poskakac na trampolinie.
co lepsze mam takie w wypustkami "masującymi" po których krwiaki sa niesamowite. :D no ale może innym pomaga więc warto próbować.
co lepsze mam takie w wypustkami "masującymi" po których krwiaki sa niesamowite. :D no ale może innym pomaga więc warto próbować.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Hmm...zabrzmiało to "perwersyjnie" ;-)))) Czego to ludzie nie wymyślą :)Karola199 pisze:mam hula hop i wg mnie nic nie pomaga równie dobrze mogę poskakac na trampolinie.
co lepsze mam takie w wypustkami "masującymi" po których krwiaki sa niesamowite. :D no ale może innym pomaga więc warto próbować.
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:

co myślicie o butach do biegania z lidla? jest sens kupować?
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Hm... niektórzy chwalą, niektórzy nie. Ale przymierz w sklepie, pochodz - ważne aby były wygodne, nic nie uwierało. A jak Ci Karola nie będą odpowiadać to kup z Decathlonu Ekideny 50
one mają bardzo fajną opinię, sama w nich biegam i są naprawdę OK.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Potwierdzam - te ekideny (chyba najniższy model) za 60 pln z decathlonu dają radę. Początkująca żona w nich "raczkuje" i są naprawdę ok. Buty z lidla zupełnie nie pasowały na stopę. Polecam przymierzyć.
biegam ultra i w górach 

-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 16 lip 2014, 15:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam takie z lidla damskie, czerwone. Sa bardzo lekkie i wygodne, dla mnie dobrze amortyzowane bo biega mi się komfortowo. Mam wąską stopę. Biegam ok 2-3 x w tygodniu po 5-7 km. Moja waga to ok stówki. Nie mam niestety porównania z takimi wypasionymi butami więc nie wiem czy coś ci pomogłam, najlepiej przymierzyć i polatać chwilkę po sklepie 

- Mama Kin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1178
- Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: somewhere else
mnie się źle biegało w tych najtańszych ekidenach, zrezygnowałam z nich. jutro wybieram się do lidla obczaić te goreteksy, bo zeszłej zimy parę razy wpadłam w kałuże i potem tak mi się średnio biegło z mokrymi nogami 

go get 'em tiger