Hotmas - komentarze

[Johnny Żuberek]

Tomku, wciąż można latać rankiem, albo po 21 - temperatura nie przekracza 20C, więc komfort wciąż jest

[hotmas]

Hmmmm rankiem powiadasz. Fakt trza będzie wstawać wcześniej i ok 7:00 już kończyć wtedy jeszcze jest znośnie.

Majak zapraszam serdecznie za rok. Wstępna data to 16.05.2015 i już teraz pojawiają się fajne pomysły.

[roberturbanski]

Co do wychowania... cóż: Nobla temu, kto znajdzie "złoty środek". Z własnego doświadczenia wiem, że ja tego Nobla na pewno nie dostanę Mało tego, zawsze wydawało mi się, że skoro zostałem ojcem dość młodo , to będę mógł spojrzeć na problemy dzieciaka z jego perspektywy i - dzięki temu - łatwiej je rozwiązać. Gów..o prawda , ale na takie "życiowe" tematy można by tomy napisać, a i tak daleko do końca...
A Twoje interwały? Będzie dobrze . Musi być!
edit: Zapomniałem zapytać: rowerek to tak do pracy, czy czysto rekreacyjnie ? Bo też się zastanawiam...
edit 2: No i weszły całkiem, całkiem :uuusmiech:

[hotmas]

Weszły weszły choć lekko nie było A co do roweru to głównie do pracy, choć czasem jakiś troszkę dłuższy wypad z Jolą robimy jak czas pozwala.

[majak]

Hej
Interwałki jak marzenie, no miodzio po prostu :uuusmiech:
Co do wychowania dzieci, ech jak dotrzeć do dzisiejszej młodzieży... Oni sami chyba tego nie wiedzą...

[majak]

Hej
Dobrze to tu Ciebie wygląda. Jest w miarę systematycznie, dystanse odpowiednie i to w odpowiednim tempie
Ze snu rezygnuj tylko na rzecz...

[hotmas]

Przesadzasz. Do regularności dużo brakuje A dystanse w kontekście połówki, bo dychy już w tym roku na zawodach chyba nie pobiegnę mogą być, choć szału ni ma

[majak]

Dlatego napisałem ''w miarę" bo miałeś dwa dni przerwy od biegania a nie jeden

[roberturbanski]

Cześć Tomeczku, piszesz, że radości nie masz, ale ten BNP to całkiem "radośnie" Ci wszedł.... 8 tygodni to szmat czasu, Ty - "stary" biegacz dobrze o tym wiesz. Dasz radę...

[hotmas]

Uuuuu Panie tej radości to było tylko trochę, ale tylko dlatego, że już się skończyła ta męka A tak na poważne to przeszkadzał potworny wiatr, do tego biegłem ten trening na głodnego i bez kropli wody, więc wyszło jak wyszło i w końcu mnie odcięło i jakoś dowlokłem się do domu.

[majak]

A tak na poważne to przeszkadzał potworny wiatr, do tego biegłem ten trening na głodnego i bez kropli wody, więc wyszło jak wyszło i w końcu mnie odcięło i jakoś dowlokłem się do domu.

Dziś BNP:Dystans - 19.24 kmCzas - 1:45:29Śr tempo - 5:29 min/km

Nie mam pytań...

[sosik]

Widzę, że radości i regularności co raz więcej. Oby tak dalej

[hotmas]

Pomału zaczyna to jakoś wyglądać. Najważniejsze, że wraca własnie radość i chęć do biegana. A jak we wrześniu uda sie nabiegać 200 km to będzie tez w miarę regularnie

[mclakiewicz]

Radosć przychodzi takimi falami. Mam wrażenie, że największa jest gdy biegamy bez planu, bez celu, po prostu improwizując.
Trzymam kciuki za 200 km.

[majak]

Jutro 50' po 5:00 czyli w planowanym tempie połówki, a jakoś tego nie czuję ...

Poczujesz, poczujesz
Wyprawa Kross i systematyczność bankowo zaprocentują!