ASK pisze:Na weekend jedziemy w Lubuskie, na spotkanie z przyjaciolmi sprzed lat, z nurkowan, to tacy ludzie, ze czasem wzajemnie powierzalismy sobie wszystko, liczac, ze przyjaciel w razie W wyciagnie spod wody. .
ASK, to nie tylko w nurkowaniu tak jest, tak samo we wspinaniu - kiedy wiążesz się liną i od Twojej prawidłowej asekuracji zależy czyjeś życie czy odwrotnie, to stwarza to więź niezwykłą. Nie mówiąc o różnych trudnych sytuacjach, typu załamanie pogody czy coś, gdy jest się zdany tylko na siebie i partnera.
Ale ja to lubię

. Takie relacje i momenty są niezwykłe.
Zatem udanego spotkania, pomimo, że "po latach" - będzie ok, zobaczysz!

!
Ale dziewczyny szalejecie z tymi ogródkami ... Podziwiam, pełen szacun

! Ja niby przyrodnik z wykształcenia i zawodu, i nawet w ogrodzie botanicznym miałam epizod zawodowy, to ogrodnik ze mnie żaden. A, jakoś wolę roślinność naturalną

.
Nareszcie chłodniej, jak tam wolę chyba nawet -12, niż + 32 ...
Ma_tika, udanego urlopu, Włoch zazdroszczę

. Odpoczywaj, Włochy są do odpoczywania, nie do biegania (no, czasem może do wspinania ...

).
A na jesieni idziemy z Anią na panel, pamiętaj

.