Opaska uciskowa na brzuch

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
acro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2014, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich :-)

Jako, że jestem tu nowy na forum, chciałem się przywitać z Wszystkimi i od razu przejść do rzeczy.
Rok po ślubie dał się we znaki poprzez brak większej aktywności fizycznej i przybranie trochę tu i tam... Dwa tygodnie temu postanowiliśmy z żoną coś z tym zrobić i podczas tygodniowego urlopu deptaliśmy po górach, trasy od 15 do ponad 20km. Góry górami, ale kondycja nie ta. Postanowiliśmy biegać. Zaopatrzyliśmy się w buty do biegania w decathlonie, koszulki termoaktywne i przystąpiliśmy do działania. W sumie to z grubej rury bo dystans około 4km. Był jeden bieg, później jeszcze dwa, powoli kondycja się poprawia ale jedna rzecz nie pozwala mi całkowicie swobodnie biegać - jako, że rozpoczynając bieganie miałem 107kg (185cm, 30 lat). Za dużo tłuszczyku na brzuchu podczas biegania powoduje, że po około kilometrze zaczynam odczuwać jego "skakanie" przez co boli mnie brzuch. Znalazłem na necie pasy neoprenowe, ale te z kolei przeznaczone są do "pocenia się" na brzuchu. Czy taki pas będzie się nadawał do stabilizacji brzucha, żeby nie skakał? W jaki ewentualnie sposób można usztywnić brzuch bo nie znalazłem nigdzie informacji jak sobie z tym poradzić?

Pozdrawiam :-)
Obrazek
New Balance but biegowy
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

bieganie.pl -> Szukaj -> "core stability"
Jeżeli to będzie za trudne, to:
YouTube -> Szukaj -> chodakowska skalpel
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
Awatar użytkownika
acro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2014, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Dzięki za nakierowanie, przyjrzę się temu, ale póki co chciałbym kontynuować bieganie tymczasowo eliminując problem z nadwyrężaniem mięśni brzucha przez skaczący tłuszczyk, dlatego pytałem, czy biegając w takim standardowym pasie neoprenowym da się ograniczyć ruch brzucha czy jest to niewygodne albo nie działa tak jak to widzę? Ćwiczenia nie dadzą efektu z dnia na dzień, a ból brzucha uniemożliwia normalne bieganie.
Obrazek
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Skoro organizm sam daje Ci znać, że się zabierasz za bieganie od zada strony, to może jednak powinieneś posłuchać...
Jeżeli jednak jesteś uparty w dążeniu do kontuzji, to może taczka z przodu będzie rozwiązaniem... Ewentualnie spodenki na rower z szelkami, ale nie zapomnij wypruć pieluchy. Możesz też sprawdzić, czy nie będzie to kolejne zastosowanie buffa...
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

@Pehop: Jak masz tak "pomagać" koledze, to może idź pobiegaj, co?

--
Axe
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Można kupić w sklepach medycznych pasy stosowane po operacjach przeciwko przepuklinie. To jest bardziej przewiewne niż neopren, tylko trochę wprawy wymaga zapinanie, bo jest na rzepy. Można to normalnie prać, ale uprzedzam, że będzie gorąco. Wiem, bo stosowałam po operacji, a ten efekt zauważyłam mimochodem. Tylko wybieraj szeroki, nie wąski.
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

@axe - a co? Mam pogłaskać po główce i pogratulować? Skoro go boli, to znaczy, że coś jest nie tak i powinien najpierw się tym zająć, żeby biegać bez bólu. No chyba, że jest masochistą, ale to chyba fora pomylił.
Sam schodziłem ze 100 kg i do 95 tylko marsze i marszobiegi uskuteczniałem i nic mnie nie bolało
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
Awatar użytkownika
acro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2014, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Nie upieram się przy tym pasie neoprenowym, ciekaw byłem po prostu opinii ludzi, którzy tego używali bądź mają jakąś wiedzę odnośnie używania takiego gadżetu. Masz rację co do tego, że coś powinienem z "daszkiem" zrobić ale sposób wyrażania Twoich myśli wobec tylko zapytania o ten pas pozostawia wiele do życzenia. Tobie gratuluję sukcesów, a innych, którzy mogą coś więcej powiedzieć na ten temat proszę o opinię :usmiech:
Obrazek
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Skoro normalnie nie dało rady i szyderstwem też, to jak dziecku - to co próbujesz zrobić, to nawet nie "leczenie" objawów - to wspieranie nieprzystosowanego organizmu jakąś chorą protezą. Zajmij się przyczyną i dostosuj wysiłek do możliwości, bo skończy się kontuzją. Organizm sam daje Ci znać, że bieg ciągły (bez przerw na marsz) to dla niego za dużo.
Jesteś dorosły, więc zrobisz jak uważasz :)
A moje sukcesy są co najmniej wątpliwe - w zeszłym roku nie słuchałem swojego organizmu i skończyło się półroczną przerwą :)
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

I jeszcze, a propos różnych głupich pomysłów na "wytapianie sadła": moja żona jest lekarzem pierwszego kontaktu w ośrodku wiejskim i niedawno była u niej pacjentka ze strasznym stanem skóry. Okazało się, że naczytała się gdzieś o zawijaniu się w folię, żeby pozbyć się sadła, więc po taniości wzięła wór po jakimś syfie używanym w rolnictwie i wycięła dziury na głowę i ręce. Latała w tym cały dzień przy upale ponad 30°C. Skończyło się pobytem w szpitalu. Zdziwiona była strasznie, bo przecież 3 razy wodą płukała ten wór. Cud, że na udar nie padła.
Wydawało mi się, że takie historie, to tylko w opowieściach o amerykańskich red neckach...
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
Katastrofa
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 03 maja 2014, 19:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Pehop, ale tu nie chodzi o wytapianie sadła, tylko o przytrzymanie niesfornej części ciała :) Akurat wiem, o czym mówię, bo mam taki nabytek po ciąży. Tyle tylko, że jego umiejscowienie pozwala na ujarzmienie bielizną o odpowiednim kroju. Bez wspomagaczy też boli, tyle, że raczej skóra, nie mięśnie.

Owszem, mięśnie trzeba wzmacniać, ale fakt - nie uda Ci się to w miesiąc.
A takie coś Obrazek
może Ci pomóc to ogarnąć, chociaż do czasu, aż zgubisz nadbagaż. Takie jest moje zdanie. I teraz masz problem, bo masz dwie skrajne opinie i sobie wybieraj :bum:
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pehop pisze:@axe - a co? Mam pogłaskać po główce i pogratulować? Skoro go boli, to znaczy, że coś jest nie tak i powinien najpierw się tym zająć, żeby biegać bez bólu. No chyba, że jest masochistą, ale to chyba fora pomylił.
Sam schodziłem ze 100 kg i do 95 tylko marsze i marszobiegi uskuteczniałem i nic mnie nie bolało
A widzisz...chcesz to potrafisz...a nie można było od początku poradzić: "może zamiast biegać spróbuj najpierw marszobiegów, nordic walking, czy rowerka, a biegaj jak juz trochę daszka zrzucisz"...a nie od razu z ryjem, przecież on tylko zapytał, czy to w ogóle ma sens.

Peace man, chill out!

--
Axe
Awatar użytkownika
acro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2014, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Dziękuję za informacje :-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Próbowałeś czy nie wystarczy pod spodem obcisła elastyczna koszulka?
Coś tego typu:
http://www.sklep-presto.pl/product-pol- ... Spaio.html
Awatar użytkownika
acro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 11 sie 2014, 07:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Cześć. Próbowałem biegać z koszulką wpuszczoną w spodenki ale się luzowała i pomysł się nie sprawdził. Drugie podejście było z około 15sto centymetrową opaską bawełnianą ale jest za wąska więc się zwijała i efekt znikał, chociaż było lepiej. Ciekaw byłem jak się sprawdzi coś szerszego i wtedy znalazłem tą opaskę neoprenową ale raz, że jest nieprzepuszczalna dla wody i powietrza, dwa, że może powodować uczulenia skórne i trzy, że są dosyć wysokie, dlatego wolałem zapytać czy ktoś tego próbował, bynajmniej nie do rzekomego spalania tłuszczu na brzuchu, tylko i wyłącznie do stabilizacji tkanki tłuszczowej, której wprawdzie dużo nie ma, ale opadając nadciąga skórę na brzuchu, co po pewnym czasie jest uciążliwe. Biegam owszem w koszulce termoaktywnej ale nie jest obcisła.
Obrazek
ODPOWIEDZ