Kontuzja kolana

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
marcin_1993
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzień dobry wieczór wszystkim

Mam prośbę o to, żeby ktoś coś mi podpowiedział. Nie oczekuję od Was diagnozy tylko zwykłej porady... Może ktoś miał podobny problem do mojego. Generalnie boli mnie kolano w miejscu, które zaznaczyłem na dołączonym zdjęciu (kolor zielony to miejsce bólu - lewa dolna część lewego kolana). Zaczęło się kilka tygodni temu. Ból nasila się tylko i wyłącznie po bieganiu. W trakcie jest spoko, jak dam sobie na wstrzymanie kilka dni też przechodzi. Dodam, że nie było żadnej gleby, żadnego skręcenia, żadnego kopnięcia itp. Co ciekawe gram w tenisa, gram w piłkę nożną - po tych sportach zazwyczaj nic mi nie dolega. Wczoraj zrobiłem trening biegowy (15 minut wolno, 7x150m. podbiegów i 30 minut na 80-85% mocy) i po nim znów mnie zaczęło boleć. Dodam może jeszcze, że zawsze biegam po asfaltach i betonach, co 2-3 dni po ok. średnio 13-14 km łącznie na jeden trening. Nie jest to jakiś mega-silny ból, ale na tyle dokuczliwy, że czuje go przez sen i drażni mnie podczas pracy (pracuję na budowie). W międzyczasie miałem zawody, w których wystartowałem z tym bólem. Kupiłem sobie żel znieczulający i jako-tako coś tam pomógł. Na rozgrzewce trochę mnie bolało, ale w trakcie samych zawodów nie czułem nic, a trasa była nawet z podbiegami. Następnego dnia rano na spoksie, też nie było źle, a właściwie było dobrze. Później dałem sobie spokój z bieganiem na tydzień i już zaczynałem o tym zapominać... Do wczoraj, kiedy to miał miejsce trening opisany wyżej.

Co możecie mi poradzić? Poczekać kilka dni aż ból ustanie i spróbować spokojnie pobiegać np. po tartanie, albo jakiejś innej miękkiej nawierzchni? Może poczekać kilka tygodni i wtedy dopiero znowu zacząć biegać? Jakieś okłady? Lekarza na razie nie biorę pod uwagę, bo szedłbym prywatnie, a chciałbym na razie tego uniknąć, bo zaczyna mi się robić trochę deficyt finansowy.

Z góry dzięki za wszystkie cenne rady.

------Edit-------
Dopiero teraz natrafiłem na pewien link :P Czy to może być Kolano Skoczka?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Marcin.
PKO
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Koleżanki i koledzy napiszą zaraz, że to objawy pasma biodrowo-piszczelowego. Czy tak będzie faktycznie to pozostaje zagadką.
Też mnie tam bolało, a zaczęło po serii podbiegów 10x200/200. Ćwiczyłem, rozciągałem, wzmacniałem i nic. Po wizycie u fizjoterapeuty okazało się, że to problemy z kręgosłupem i po serii ćwiczeń wzmacniających mięśnie kręgosłupa przestało boleć.
Co nie znaczy, że nie są to problemy z ITBS.
Nie boli Cię przy okazji pod pośladkiem?
marcin_1993
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 08 wrz 2013, 20:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Boli mnie tylko i wyłącznie kolano, i boli mnie gdy tylko biegam. Dzisiaj grałem w piłkę nożną i czuje się normalnie, czyli dobrze, a dodam, że wcale się nie oszczędzałem... Jutro jeszcze sprawdzę jak z tenisem ziemnym, ale po nim też mnie nie bolało nigdy, a przecież obciążenia na kolana idą ostre, przy niektórych uderzeniach nawet dotykam kolanami do ziemi. Śmigam po schodach, ba, nawet noszę po nich różne ciężkie rzeczy - też nic mnie nie boli. Może rzeczywiście to kręgosłup? Mam lekką wadę postawy (garbię się trochę) jeśli to coś zmienia. Jakie ćwiczenia Ci pomogły na te plecy?
Pozdrawiam,
Marcin.
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zerkam na zdjęcie i się zastanawiam czy to kolano, czy nieco niżej, już piszczel.
Ćwiczenia Ci nie zaszkodzą, ba pomogą wzmocnić mięśnie.
1. Przeprosty - leżysz jak do pompek, dłonie na wysokości twarzy, jakieś 20-30 cm od głowy i podnosisz się na rękach pozostawiając miednicę na podłodze. Wydech, policzenie do 10 i powrót na podłogę. Powtarzasz 10 razy. Ćwiczenie zalecano robić co 3 godziny.
2. Leżysz na brzuchu, ręce wyciągasz przed siebie (w osi pionowej), dłonie kciukami do góry i na zmianę odrywasz ręce od podłogi. Tak na 5 cm i utrzymujesz w górze przez 10 sekund. Ilość powtórzeń stopniowo zwiększać do 25-30, można robić dwie serie po 25.
Nieco później doszło trzecie ćwiczenie.
3. Leżysz na brzuchu, ręce rozkładasz na boki - w krzyż - wewnętrzna strona dłoni do góry. Podnosisz ręce na 5 cm i przetrzymujesz 10 sekund. Powtórzenia podobnie jak w ćw. 2.

I rzecz istotna - zakaz siadania na tapczanach itp. Krzesła, z wyprostowaną sylwetką.
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jako, że zabrałem się za prowadzenie bloga wrzuciłem temat McKenziego i dwóch z opisanych tu ćwiczeń.
Fotografie do zobaczenia tutaj: http://biegiemprzezpola.blogspot.com/20 ... enzie.html
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ