Komentarz do artykułu Przyporządkuj but do wykresu - zagadka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
proponuje zrobić but z podeszwą z gąbki - będzie hitem testów "amortyzacji" 

- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Gasper, trzeba poprostu rozumieć co sie testuje. Buta który z oczywistych względów sie do biegania nie nadaje nie bedziemy testować. (Notabene, moglibyśmy, bo chcąc zmierzyć to co mierzymy musimy go najpierw unieruchomic ze stałą siłą, gąbka zgniecie sie jeszcze przed rozpoczęciem pomiaru na etapie stabilizacji).
Wojtek, opisze to za kilka dni, ok? Bo tak w poście jest trudno.
O tej sprezystosci o ktorej mówił Krzysztof i o jej pomiarach tez bedzie.
Wojtek, opisze to za kilka dni, ok? Bo tak w poście jest trudno.
O tej sprezystosci o ktorej mówił Krzysztof i o jej pomiarach tez bedzie.
- ErgoJanek
- Stary Wyga
- Posty: 196
- Rejestracja: 24 lut 2010, 14:36
- Życiówka na 10k: 38:52
- Życiówka w maratonie: 3h28
Zdecydowanie musimy rozdzielić kwestię amortyzacji buta (pochłaniania energii) od kwestii dynamiki buta (czyli zwrotu tej energii). Adam w laboratorium mierzy ugięcie pianki, czyli chce oceniać tylko właściwości amortyzacyjne.
Tymczasem pytanie czy ten stopień ugięcia pianki trafnie opisuje poziom amortyzacji. Moim zdaniem np. Nimbus i Kayano nie powinny się tak znacznie różnić i dlatego poruszyłem ten temat. Trzeba to sprawdzić.
Tymczasem pytanie czy ten stopień ugięcia pianki trafnie opisuje poziom amortyzacji. Moim zdaniem np. Nimbus i Kayano nie powinny się tak znacznie różnić i dlatego poruszyłem ten temat. Trzeba to sprawdzić.
Pzdr,
Janek
Janek
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
A który element podeszwy jest testowany? Pięta, sródstopie czy cała podeszwa? Czy będzie uwzględniane np. tempo biegu? Inaczej będzie się but amortyzował i oddawał energię przy 6:00min/km a inaczej przy 4:00min/km. To samo tyczy się zmęczenia pianki, na początku biegu będzie miała inne właściwości niż po godzinie czy trzech godzinach. A jak się ma temperatura w jakiej but jest używany oraz supinacja/pronacja stopy - inny rozkład sił. Można takich czynników jeszcze kilka dodać.....
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13434
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dopracowanie metody i samego urządzenia jest jak sądzę kwestią czasu.
To jednak, co na dzień dzisiejszy napawa mnie największym optymizmem, to krok w kierunku uniezależnienia się od "badań" amerykańskich uczonych.
Konsekwencją takich innowacyjnych działań w przyszłości może być na przykład szkolenie się marketingowców na podstawie obiektywnych źródeł informacji, a nie jedynie słusznej prawdy objawionej. Poziom prowadzenia kampanii reklamowych mógłby wtedy zyskać na rzetelności i wiarygodności, co prędzej czy później odbije się echem u wszystkich graczy na rynku. Na razie jest wolna amerykanka z absurdalnymi kampaniami takiego reeboka na przykład. Robienie z ludzi idiotów jest przecież na porządku dziennym. Opiniotwórczy bat nad głowami pań i panów od ubarwiania reklamówek może ukrócić ten proceder. Pozwoli to także odetchnąć sprzedawcom butów w sieciówkach, którzy notorycznie nawiedzani są przez "szkoleniowców" od produktu.
To jednak, co na dzień dzisiejszy napawa mnie największym optymizmem, to krok w kierunku uniezależnienia się od "badań" amerykańskich uczonych.
Konsekwencją takich innowacyjnych działań w przyszłości może być na przykład szkolenie się marketingowców na podstawie obiektywnych źródeł informacji, a nie jedynie słusznej prawdy objawionej. Poziom prowadzenia kampanii reklamowych mógłby wtedy zyskać na rzetelności i wiarygodności, co prędzej czy później odbije się echem u wszystkich graczy na rynku. Na razie jest wolna amerykanka z absurdalnymi kampaniami takiego reeboka na przykład. Robienie z ludzi idiotów jest przecież na porządku dziennym. Opiniotwórczy bat nad głowami pań i panów od ubarwiania reklamówek może ukrócić ten proceder. Pozwoli to także odetchnąć sprzedawcom butów w sieciówkach, którzy notorycznie nawiedzani są przez "szkoleniowców" od produktu.
- krzysztof jot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w powyzszym zestawieniu - jak pisze wyraźnie - chodzi o pietę. Należy przyjąć iz w biegowych butach rozróżnia się i "oddziela" amortyzację na pietę i śródstopie, więc "podeszwa" to bezsens.jedz_budyn pisze:A który element podeszwy jest testowany? Pięta, sródstopie czy cała podeszwa? Czy będzie uwzględniane np. tempo biegu ?. ....
Predkośc, temperatura... - jakkolwiek nie będzie to policzone i wyrysowane - nadal będą to tylko cyferki i tak buta się nie kupi, ale zakładajac że wszystkie testy robione będą w identycznych warunkach i o tych samych parametrach - uzyska się "punkt odniesienia" pomiędzy poszczególnymi modelami, pozwalający na przyjecie jakiegoś stopniowania i pozycjonowania, przecież dochodzą jeszcze indywidualne uwarunkowanie, budowa stopy, szerokość, kształt itp itd i tak naprawdę same cyfry nic nie dają poza wiedza ze dany but jest przykładowo twardszy na śródstopiu niż inny, ale czy nam spasuje to i tak wyjdzie dopiero w "realu". takie testy robione zetelnie systematycznie i w identycznych warunkach pozwalają jedynie na ogólne matematyczne wyłowienie specyficznych cech obuwia, reszta wyjdzie w uzytkowaniu - inna cholewka, inne nacięcie na podeszwie i już cała ta matematyczno-fizyczna precyzja ulega załamaniu bo i tak np. ten twardszy okaże się w bieganiu miększy

Ale coś tam wiadomo, a i zabawy jest w tym trochę

No i prosiłbym precyzyjnie nazywać modele - bo u nas takie to powszednie " mam lunarglidy i są świetne, bardzo dobra amortyzacja piety" . Tyle że on mówi i ma o LG3, a w sklepach od miesięcy są LG6, które kupie i okaże się iż jest zupełnie inaczej. Wiec nie Pegasus - tylko P30 czy P29, nie LG tylko LG5 czy LG6, a w zestawieniu to Nimbus 15 czy 16 bo ten jest najnowszy i faktycznie jest twardszy od 15 ? itd itp. Bo są różnice pomiędzy modelami, a czasem znaczące - np. śródstopie Pegasus 30 i 31 to całkowicie inne odczucia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
chodziło mi raczej o pokazanie, że wielkość zgniecenia a amortyzacja to 2 różne sprawy i wykres powinien mieć tak opisane osieAdam Klein pisze:Gasper, trzeba poprostu rozumieć co sie testuje. Buta który z oczywistych względów sie do biegania nie nadaje nie bedziemy testować. (Notabene, moglibyśmy, bo chcąc zmierzyć to co mierzymy musimy go najpierw unieruchomic ze stałą siłą, gąbka zgniecie sie jeszcze przed rozpoczęciem pomiaru na etapie stabilizacji).
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13434
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
We wrześniowym RW pochwalili się swoim urządzeniem do pomiaru sprężystości i elastyczności.
Badają dwa parametry: amortyzację pięty i śródstopia oraz elastyczność.
Amortyzację (sprężystość) oceniają wg względnej skali twarde-miękkie, a elastyczność wg skali sztywne-giętkie.
Taki rozdział pozwala na uniknięcie nieporozumień na przykład przy ocenie takich gównianych butów jak newfeele, czy inne wynalazki, które są bardzo giętkie i bardzo twarde zarazem.
Dla mnie w tych badaniach brakuje jeszcze pomiarów elastyczności skrętnej wzdłuż osi wzdłużnej buta (zenkowy "test kaloryferowy"), co jest bardziej istotne od pomiaru elastyczności zgięcia pokazanego na zdjęciu, gdyż w dużym stopniu decyduje o komforcie użytkowania. Sprężystość materiału natomiast najlepiej badać w testach niszczących, choć w poniższym przykładzie jest to raczej efekt uboczny tworzenia nowego buta.

Badają dwa parametry: amortyzację pięty i śródstopia oraz elastyczność.
Amortyzację (sprężystość) oceniają wg względnej skali twarde-miękkie, a elastyczność wg skali sztywne-giętkie.
Taki rozdział pozwala na uniknięcie nieporozumień na przykład przy ocenie takich gównianych butów jak newfeele, czy inne wynalazki, które są bardzo giętkie i bardzo twarde zarazem.
Dla mnie w tych badaniach brakuje jeszcze pomiarów elastyczności skrętnej wzdłuż osi wzdłużnej buta (zenkowy "test kaloryferowy"), co jest bardziej istotne od pomiaru elastyczności zgięcia pokazanego na zdjęciu, gdyż w dużym stopniu decyduje o komforcie użytkowania. Sprężystość materiału natomiast najlepiej badać w testach niszczących, choć w poniższym przykładzie jest to raczej efekt uboczny tworzenia nowego buta.

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2014, 17:19 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, dopiero teraz zobaczyłem ten post.
Ciekawe, bo idziemy bardzo podobną drogą.
Zobaczymy kto będzie lepszy
Jeśli chodzi o badanie elastyczności skrętnej (czy pomiaru jakiegokolwiek innego parametru) to w przypadku butów jest taki problem, że trudno jest właściwie przymierzyć się do takiego pomiaru. To musi byc mechaniczne, niezależne od człowieka, żeby nie musiał Yacool siedzieć przy kaloryferze i skręcać buta i oceniać.
Trzeba dobrze "złapać" but. Ale każdy cm w tą czy w tą gra rolę. No i pytanie - jak mocno złapać. Im mocniej but jest łapany tym teoretycznie lepiej stabilizowany (jedną część trzeba jakos ustabilizować a za drugą złapac i kręcić) ale ta siła ma wpływ na wskazania siły skrętu. Zaczęliśmy dokręcać śruby stabilizujące specjalnym kluczem dynamometrycznym.
No i potem - samo skręcanie. Uznałem, że będziemy mierzyli siłę przy skręceniu o 5 stopni. Kupiliśmy fajny miernik pokazujący jednocześnie stopień skrętu i siłę. Ale prędkość skręcania miała zasadnicze znaczenie. No i to zaczeło rodzić kolejne probolemy więc w końcu sie z takiego podejścia wycofaliśmy, bo to byłaby nigdy nie kończąca się historia. Na obrazku jedno z pierwszych prototypowych urządzeń do którego podłączaliśmy mierniki.
Ciekawe, bo idziemy bardzo podobną drogą.
Zobaczymy kto będzie lepszy

Jeśli chodzi o badanie elastyczności skrętnej (czy pomiaru jakiegokolwiek innego parametru) to w przypadku butów jest taki problem, że trudno jest właściwie przymierzyć się do takiego pomiaru. To musi byc mechaniczne, niezależne od człowieka, żeby nie musiał Yacool siedzieć przy kaloryferze i skręcać buta i oceniać.
Trzeba dobrze "złapać" but. Ale każdy cm w tą czy w tą gra rolę. No i pytanie - jak mocno złapać. Im mocniej but jest łapany tym teoretycznie lepiej stabilizowany (jedną część trzeba jakos ustabilizować a za drugą złapac i kręcić) ale ta siła ma wpływ na wskazania siły skrętu. Zaczęliśmy dokręcać śruby stabilizujące specjalnym kluczem dynamometrycznym.
No i potem - samo skręcanie. Uznałem, że będziemy mierzyli siłę przy skręceniu o 5 stopni. Kupiliśmy fajny miernik pokazujący jednocześnie stopień skrętu i siłę. Ale prędkość skręcania miała zasadnicze znaczenie. No i to zaczeło rodzić kolejne probolemy więc w końcu sie z takiego podejścia wycofaliśmy, bo to byłaby nigdy nie kończąca się historia. Na obrazku jedno z pierwszych prototypowych urządzeń do którego podłączaliśmy mierniki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.