
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
to normalne, zniknie
po masażu możesz miec też dużą bolesność mięsni

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ale jaja
każdy ma taki urlop, na jaki sobie zasłuzył
deszcz leje
miałam pobiegac, ale sorry, nie chcę w deszczu, nie dziś



miałam pobiegac, ale sorry, nie chcę w deszczu, nie dziś

- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Przykro mi Katku, ale deszcz to teraz dla nas zbawienie, może 2 dni popada i przestanie
Ja już tęsknię do upałów, boję się jesieni i zimy czają się za rogiem i jak wyskoczą to się ponakrywamy wszystkim co mamy w domu... brrrrr cudnie jest latać w krótkich gaciach i japonkach od rana do nocy.

"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
nie no, wiem, że deszcz potrzebny jest, tylko czemu w dziś



- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
rzesko jest,to było potrzebne
jutro bedzie lepiej,czyt tam za dwa dni...wkazdym badz razie ogladałam pogode ,w niedzielekiedy biegne w Ustce ma byc 30st
wczoraj poczłapalam do lasu na 5kę-mimi ze cień-RZEZNIA
obiecywałam sobie ze ponizej 6min nie schodze,wracam,patrze na wykresy-zejszłam
pot schodziłmi strużką z karku na kregosłup do przecinka na d***e
i z czoła po nosie,przez cycki do pępka
CAŁA BYŁAM MOKRA
dlatego dzisiaj licze na 5kę NIEMOKRĄ


wczoraj poczłapalam do lasu na 5kę-mimi ze cień-RZEZNIA





dlatego dzisiaj licze na 5kę NIEMOKRĄ

- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
ASK, Charm gratulacje! - ale mocno działacie
!
Cava, świetnie wyglądasz, i córki też
.
Zazdroszczę. Ja tylko 3 lata młodsza, a córek nie mam, tak się życie ułożyło.
Swoją drogą ostatnio sobie o różnych rzeczach myślę, m.in. jak się wszystko w ciągu ostatnich 20 lat zmieniło, też w mentalności. Kiedy ja byłam w wieku nastoletnim a moja mama w moim wieku, to mama już raczej zaliczała się do starszego pokolenia i na pewno nie chodziła w krótkich spodenkach, choć i tak moja rodzina zawsze była dość niestandardowa. Z kolei ja mając lat nawet już 25 nie byłam chyba tak "ogarnięta", ja dzisiejsze nastolatki. Ech.
Dziewczyny, zazdroszczę Wam morza. Ja niby bardziej górska, a nad Bałtykiem to w ogóle nie bywam, ale w takie upały to jednak świeżego, morskiego powietrza brak. W mieście - nawet na moich zielonych peryferiach, duchota, że ledwo da się żyć. Tak nie lubię
. Zawsze w takich dniach myślę, że miasto jest jednak jakimś strasznie sztucznym i nieprzyjaznym tworem dla człowieka. Więc nie mówicie, że u Was gorąco, bo w centrum to dopiero masakra
.

Cava, świetnie wyglądasz, i córki też


Zazdroszczę. Ja tylko 3 lata młodsza, a córek nie mam, tak się życie ułożyło.
Swoją drogą ostatnio sobie o różnych rzeczach myślę, m.in. jak się wszystko w ciągu ostatnich 20 lat zmieniło, też w mentalności. Kiedy ja byłam w wieku nastoletnim a moja mama w moim wieku, to mama już raczej zaliczała się do starszego pokolenia i na pewno nie chodziła w krótkich spodenkach, choć i tak moja rodzina zawsze była dość niestandardowa. Z kolei ja mając lat nawet już 25 nie byłam chyba tak "ogarnięta", ja dzisiejsze nastolatki. Ech.
Dziewczyny, zazdroszczę Wam morza. Ja niby bardziej górska, a nad Bałtykiem to w ogóle nie bywam, ale w takie upały to jednak świeżego, morskiego powietrza brak. W mieście - nawet na moich zielonych peryferiach, duchota, że ledwo da się żyć. Tak nie lubię


- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
wiem Beato, środek miasta to średnia przyjemnośc wakacyjna
ja mam nadzieje zwiedzając juz niedługo Wro, że upał troszkę zluzuje
świetne jest to, że mogę iśc pobiegać i sobie w środku treningu pomoczyc nogi, albo sie wykapać
ostatnio moczyłam się z takim panem, później mijalismy sie na drodze, usmiechnięci od ucha do ucha, i to uwielbiam najbardziej


świetne jest to, że mogę iśc pobiegać i sobie w środku treningu pomoczyc nogi, albo sie wykapać
ostatnio moczyłam się z takim panem, później mijalismy sie na drodze, usmiechnięci od ucha do ucha, i to uwielbiam najbardziej

- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Nie chcę dziewczyny Was straszyć, ale mam za oknem biura kasztanowca i liście są już porudziałe. Po żniwach. Te upały to takie są już inne. Ciemno się szybciej robi. Powietrze już inaczej pachnie. Jesień idzie, nie ma na to rady...
http://www.youtube.com/watch?v=l5pnWS04EAg
http://www.youtube.com/watch?v=l5pnWS04EAg
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
ASK, jesień idzie, ale rude liście kasztanowca to szrotówek kasztanowcowiaczek, a nie jesień
.
Ale światło jest już inne, to prawda. No i dobrze, ja tam lubię jesień, jakoś tak się wszystko uspokaja ...
Ja na szczęście w centrum miasta to nie bywam, bo gdybym musiała, to bym, zwariowała, poruszam się od granicy miasta do 15 km wgłąb, rowerem lub metrem, więc jakoś daję radę
. Ale świeżego, chłodnego powiewu czasem brak, ech.
Ale jeszcze wyjazdy różne w planie
.

Ale światło jest już inne, to prawda. No i dobrze, ja tam lubię jesień, jakoś tak się wszystko uspokaja ...
Ja na szczęście w centrum miasta to nie bywam, bo gdybym musiała, to bym, zwariowała, poruszam się od granicy miasta do 15 km wgłąb, rowerem lub metrem, więc jakoś daję radę

Ale jeszcze wyjazdy różne w planie

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
od zawsze sierpień to kicha nad morzem
natomiast wrzesień potrafi byc zaskakująco piekny, no i mam wtedy urodziny
ja przetrawię każdą pogodę, o ile na łeb mi nic nie pada i nie musze odśnieżać, a zimą biega sie lepiej niz latem



ja przetrawię każdą pogodę, o ile na łeb mi nic nie pada i nie musze odśnieżać, a zimą biega sie lepiej niz latem

- papillon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 649
- Rejestracja: 29 lut 2012, 23:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 3 city
Pomijając wszystko nie cierpię zimy!!!!! Nie chce jej i koniec!!! Chcę mieć całe życie lato do porzygania :D ale chcieć to sobie mogę. Mi odpowiada klimat Grecki 10 st to już mega zimnica :D
A jak biega się przyjemnie w 10 st... IDEALNIE wręcz.
A używa któraś z Was aplikacji Nike zamiast endomondo, bo czytałam że to niby lepsze...
A jak biega się przyjemnie w 10 st... IDEALNIE wręcz.
A używa któraś z Was aplikacji Nike zamiast endomondo, bo czytałam że to niby lepsze...
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
a ja czytałam, że dobra jest tez apka adidas mi couch, bo np. ma darmowe plany treningowe, zainstalowałam w telefonie, może dziś wypróbuję 

- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
w końcu się zebrałam
wyjszło 10k BNP, super się biegło
zapomniałam włączyc tego adidasa

zapomniałam włączyc tego adidasa
