Kris - Powrót do biegania
Moderator: infernal
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
6 lipca - 18km - 5'39"
Dzisiaj wieczorny wolny dlugas. Nogi ciezkie po wczorajszym ale Nie bylo najgorzej. W tym tygodniu rekord bo az 73km w 7 dni:) chcialbym w lipcu zrobic przynajmniej 280 km
Aha. Nie wiem czy ten polmaraton we wrzesniu dojdzie do skutku, bo organizator jeszcze Nie umozliwil zapisow, I zadnych informacji na stronie....wyslalem maila 2 tygodnie temu do organizatora I odpowiedzi brak, takze Nie wiem co jest grane.
W okolicy Nie ma innych polowek we wrzesniu, wiec Nie wiem co zrobie jak odwolaja ten polmaraton za 2 miesiace.
Dzisiaj wieczorny wolny dlugas. Nogi ciezkie po wczorajszym ale Nie bylo najgorzej. W tym tygodniu rekord bo az 73km w 7 dni:) chcialbym w lipcu zrobic przynajmniej 280 km
Aha. Nie wiem czy ten polmaraton we wrzesniu dojdzie do skutku, bo organizator jeszcze Nie umozliwil zapisow, I zadnych informacji na stronie....wyslalem maila 2 tygodnie temu do organizatora I odpowiedzi brak, takze Nie wiem co jest grane.
W okolicy Nie ma innych polowek we wrzesniu, wiec Nie wiem co zrobie jak odwolaja ten polmaraton za 2 miesiace.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
8 lipca - 12km
2km rozgrzewka
8km BNP - tempa: najwolniejszy: 5'30", najszybszy: 4'15"
2km trucht do domu
Slabo mi sie dzisiaj bieglo. Chcialem co kilometr zwiekszac tempo o 10 sekund i mniej wiecej sie udalo. Planowalem tez zrobic 10km a nie 8, no ale ciezko mi sie dzisiaj bieglo. Nie wiem czemu, moze przez to ze Brazylia dostala dzisiaj baty z Niemcami haha a moze przez to ze obiad mi jeszcze zalegal w jelitach...
2km rozgrzewka
8km BNP - tempa: najwolniejszy: 5'30", najszybszy: 4'15"
2km trucht do domu
Slabo mi sie dzisiaj bieglo. Chcialem co kilometr zwiekszac tempo o 10 sekund i mniej wiecej sie udalo. Planowalem tez zrobic 10km a nie 8, no ale ciezko mi sie dzisiaj bieglo. Nie wiem czemu, moze przez to ze Brazylia dostala dzisiaj baty z Niemcami haha a moze przez to ze obiad mi jeszcze zalegal w jelitach...
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Witam. Musze w koncu napisac co u mnie slychac
9 lipca 10 km - BS - 5'28" bez historii
10 lipca - 13.5km a w tym:
3km rozgrzewka
6.5km - sila na fajnym miekkim piasku (akurat byl odplyw) -tempo: 5'27" - tetno okolo: 145
4km BS do domu w tempie 5'25" - tetno: 135
12 lipca - trening progowy
4x2.5km(4'15"-4'20")+2p
Poczytalem ostatni trenig Sosik'a i doszedlem do wniosku ze ma racje to znaczy - nie warto kozaczyc i przeginac progowe. W maju biegalem podobny trening w tempie ok. 4'10" a czasmi i nizszym. stwierdzam jednak ze to bez sensu bo na moje mozliwosci na dyszke i 21 to takie tempo jest za szybkie. Takze postanowilem, ze odcinki 2km bede biegal 4'12" - 4'15" a dluzsze odcinki (jak dzisiaj) nawet troszke wolniej 4'15"-4'18".
Tempa:
1km-4'18", 2km-4'15", 0.5km-4'16"
1km-4'14", 2km-4'18", 0.5km-4'15"
1km-4'16", 2km-4'18", 0.5km-4'18"
1km-4'19", 2km-4'16", 0.5km-4'15"
Trening wszedl dosc fajnie gdyby nie to ze jelita mi dzisiaj daly popalic! Nie bede tu dokladnie opisywal co sie stalo, ale cos mi "jezdzilo" po jelitach dzisiaj podczas calego biegu.
Udawalo mi sie jakos pozbywac gazow az do 4 powtorzenia, na ktorym czulem ze zaraz narobie w pory hahaha w wielkich bolach udalo mi sie dokonczyc trening progowy i szybko w krzaki!!! ufffff cale szzescie ze krzaki byly pod reka .... co za ulga ... jak takie cos mi sie zdarzy podczas zawodow to tragedia - tylko plakac!
Nie wiem skad te problemy, nic "niebezpiecznego" nie zjadlem! Nigdy taka przygoda mi sie wczesniej nie przydarzyla...
Z dobrych informacji to to, ze wreszcie mozna sie zapisywac na polmaraton 7 wrzesnia w pobliskim miesicie Sao Jose Limit osob to tylko 1000 wiec musze sie szybko zapisac, a sama oplata jest dosc niska wiec radocha pewnie dlatego, bo to dopiero druga edycja polmaratonu w Sao Jose i pewnie jeszcze jest malo popularny.
9 lipca 10 km - BS - 5'28" bez historii
10 lipca - 13.5km a w tym:
3km rozgrzewka
6.5km - sila na fajnym miekkim piasku (akurat byl odplyw) -tempo: 5'27" - tetno okolo: 145
4km BS do domu w tempie 5'25" - tetno: 135
12 lipca - trening progowy
4x2.5km(4'15"-4'20")+2p
Poczytalem ostatni trenig Sosik'a i doszedlem do wniosku ze ma racje to znaczy - nie warto kozaczyc i przeginac progowe. W maju biegalem podobny trening w tempie ok. 4'10" a czasmi i nizszym. stwierdzam jednak ze to bez sensu bo na moje mozliwosci na dyszke i 21 to takie tempo jest za szybkie. Takze postanowilem, ze odcinki 2km bede biegal 4'12" - 4'15" a dluzsze odcinki (jak dzisiaj) nawet troszke wolniej 4'15"-4'18".
Tempa:
1km-4'18", 2km-4'15", 0.5km-4'16"
1km-4'14", 2km-4'18", 0.5km-4'15"
1km-4'16", 2km-4'18", 0.5km-4'18"
1km-4'19", 2km-4'16", 0.5km-4'15"
Trening wszedl dosc fajnie gdyby nie to ze jelita mi dzisiaj daly popalic! Nie bede tu dokladnie opisywal co sie stalo, ale cos mi "jezdzilo" po jelitach dzisiaj podczas calego biegu.
Udawalo mi sie jakos pozbywac gazow az do 4 powtorzenia, na ktorym czulem ze zaraz narobie w pory hahaha w wielkich bolach udalo mi sie dokonczyc trening progowy i szybko w krzaki!!! ufffff cale szzescie ze krzaki byly pod reka .... co za ulga ... jak takie cos mi sie zdarzy podczas zawodow to tragedia - tylko plakac!
Nie wiem skad te problemy, nic "niebezpiecznego" nie zjadlem! Nigdy taka przygoda mi sie wczesniej nie przydarzyla...
Z dobrych informacji to to, ze wreszcie mozna sie zapisywac na polmaraton 7 wrzesnia w pobliskim miesicie Sao Jose Limit osob to tylko 1000 wiec musze sie szybko zapisac, a sama oplata jest dosc niska wiec radocha pewnie dlatego, bo to dopiero druga edycja polmaratonu w Sao Jose i pewnie jeszcze jest malo popularny.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
13 lipca 10km - BS 5'21"
tetno po biegu: ok: 135
waga: 76,6kg
temperatura: 20 stopni
Mial byc dlugi bieg, ale jakos mi sie nie chcialo... stwierdzilem ze nie ma sensu i zrobilem tylko dyszke
15 lipca 12 km - BS 5'23"
tetno: ok 140
waga: 77.1kg
temperatura: 19
Mialo byc szybciej, ale.... szykuja sie chyba zmiany i to duze... nie wiem czy we wrzesniu pobiegne ten polmaraton. nie wiem czy w ogole tu jeszcze bede. szykuja sie zmiany i powrot do EU, ale to nie znaczy ze przestane biegac, tyle tylko nie wiem czy we wrzesniu bede jeszcze we florianopolis...
takze bicie rekordu chyba odloze na pozniej, no chyba ze sobie polmaraton sam pobiegne treningowo na maxa jak sosik kilka razy hehe... zobacze.
tetno po biegu: ok: 135
waga: 76,6kg
temperatura: 20 stopni
Mial byc dlugi bieg, ale jakos mi sie nie chcialo... stwierdzilem ze nie ma sensu i zrobilem tylko dyszke
15 lipca 12 km - BS 5'23"
tetno: ok 140
waga: 77.1kg
temperatura: 19
Mialo byc szybciej, ale.... szykuja sie chyba zmiany i to duze... nie wiem czy we wrzesniu pobiegne ten polmaraton. nie wiem czy w ogole tu jeszcze bede. szykuja sie zmiany i powrot do EU, ale to nie znaczy ze przestane biegac, tyle tylko nie wiem czy we wrzesniu bede jeszcze we florianopolis...
takze bicie rekordu chyba odloze na pozniej, no chyba ze sobie polmaraton sam pobiegne treningowo na maxa jak sosik kilka razy hehe... zobacze.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Witam. Na poczatku uspokuje ze jeszcze biegam. Chciaciaz w zeszlym tygodniu bylem chory. Jakas goraczka I katar. Przed wczoraj dopiero skonczylem brac leki.
Biegalem w zeszlym tygodniu z goraczka co Nie bylo najlepszych pomyslem...
Oraz biegalem wczoraj...juz lepiej chociaz slaby sie czulem dosyc. Ogolnie troche motywacja poleciala w dol ale staram sie motywowac I ruszac d00pe ... to tyle. Jutro w planie jakas dyszka.
Biegalem w zeszlym tygodniu z goraczka co Nie bylo najlepszych pomyslem...
Oraz biegalem wczoraj...juz lepiej chociaz slaby sie czulem dosyc. Ogolnie troche motywacja poleciala w dol ale staram sie motywowac I ruszac d00pe ... to tyle. Jutro w planie jakas dyszka.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Witam
Uspokajam, ze jeszcze biegam, chociaz troche nowych spraw mam na glowie jak np. wyjazd z BR juz na dobre w polejnych miesiacach i ciezko pogodzic, prace z szeroko rozumianym "pakowaniem" no i bieganiem. Ale jeszcze biegam...a dowodem tego jest to, ze jutro biegne w zawodach na 8km Mountain DO - Costão do Santinho we Florianpolis. Byla opcja 22km i 42km ale zdecydowalem sie na 8 poniewaz nie jestem przyzwyczajony do biegania w terenie (to raz) a dwa to to, ze troche mniej ostatnio biegam i nie mam pojecia na co mnie jutro stac.
Z tego co widzialem to miedzy 3-4 km jest cholernie wielka gorka i tu pewnie bedzie umieranie ale spoko mysle ze dam rade.
W sumie nie mialem biegac w zawodach juz, ale zona pracuje w tym hotelu i zalatwila darmowa rejestracje :D hehe fajnie bo ten bieg jest chyba najdrozszym w Brazylii i kosztuje okolo 380 reali (jakies ponad 100 euro - to jakis zart). ale za to KIT jest fajny z roznymi duperelami a w niedziele obiad dla wszystkich w hotelu hehe
To prawdopodobnie moje ostatnie zawody w BR szkoda bo tutaj wlasnie zaczalem swoja przygode z bieganiem...chcialbym kontynuowac bieganie w Europie ale nie wiem jak to bedzie bo po przeprowadzce trzeba najpierw znalesc prace, mieszkanie, itp itd a dopiero pozniej myslec o sportach jesli czas pozwoli. Mimo tego postaram sie biegac i mamnadzieje ze zima mnie nie zniecheci hehe.
No coz. Jutro 9 rano. 8km w terenie. Ciekawie sie zapowiada, a ja wklejam pare zdjec z zeszlorocznego biegu...trasa wiodla min. po plazy.
Uspokajam, ze jeszcze biegam, chociaz troche nowych spraw mam na glowie jak np. wyjazd z BR juz na dobre w polejnych miesiacach i ciezko pogodzic, prace z szeroko rozumianym "pakowaniem" no i bieganiem. Ale jeszcze biegam...a dowodem tego jest to, ze jutro biegne w zawodach na 8km Mountain DO - Costão do Santinho we Florianpolis. Byla opcja 22km i 42km ale zdecydowalem sie na 8 poniewaz nie jestem przyzwyczajony do biegania w terenie (to raz) a dwa to to, ze troche mniej ostatnio biegam i nie mam pojecia na co mnie jutro stac.
Z tego co widzialem to miedzy 3-4 km jest cholernie wielka gorka i tu pewnie bedzie umieranie ale spoko mysle ze dam rade.
W sumie nie mialem biegac w zawodach juz, ale zona pracuje w tym hotelu i zalatwila darmowa rejestracje :D hehe fajnie bo ten bieg jest chyba najdrozszym w Brazylii i kosztuje okolo 380 reali (jakies ponad 100 euro - to jakis zart). ale za to KIT jest fajny z roznymi duperelami a w niedziele obiad dla wszystkich w hotelu hehe
To prawdopodobnie moje ostatnie zawody w BR szkoda bo tutaj wlasnie zaczalem swoja przygode z bieganiem...chcialbym kontynuowac bieganie w Europie ale nie wiem jak to bedzie bo po przeprowadzce trzeba najpierw znalesc prace, mieszkanie, itp itd a dopiero pozniej myslec o sportach jesli czas pozwoli. Mimo tego postaram sie biegac i mamnadzieje ze zima mnie nie zniecheci hehe.
No coz. Jutro 9 rano. 8km w terenie. Ciekawie sie zapowiada, a ja wklejam pare zdjec z zeszlorocznego biegu...trasa wiodla min. po plazy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
2 sierpnia - 8km Mountain DO - Costao do Santinho
Na wstepie powiem tak: szacunek dla tych ktorzy biegaja w gorach bo wczorajsze zawody nalezaly do najtrudniejszych w jakich dotad startowalem a poza tym bylo goraco (27 stopni o 9:30 rano), bezchmurnie, bezwietrznie a noc wczesniej byla burza i trasa na wzgorzach byla bardzo mokra, gdzieniegdzie bloto, slisko, bardzo latwo o wypadek i o zwichniecie kostki, czy zlamanie nogi. Raz sie przewrocilem i spadlem na ... kaktus pozniej zle stapnalem lewa noga i o malo nie zwichnalem kostki, oprocz tego zadnych przykrych wypadkow nie mialem. Ale moze zaczne od poczatku
Tutaj link do oficjalnej strony: http://www.mountaindo.com.br/provas/costao-do-santinho/
Mountain DO to seria biegow w roznych krajach, np. Chile - pustynia Atacama, Argentyna - Ziemia ognista, no i Brazylia - Florianopolis. Organizacja super, wypasiony KIT, dzisiaj byl obiad dla wszystkich, takie biegowe swieto jednym slowem, trwajace 3 dni. Pogoda dopisala chociaz w piatek byla burza i w sobote trasa na byla mokra i bardzo sliska...no i za goraco...
Byly 3 biegi: 8km, 22km i 42km. Jako ze przez ostatnie 3 tygodnie mniej biegam a wiecej jem to nie porywalem sie z motyka na ksiezyc i postanowilem zrobic 8km a nie 22
I cale szczescie bo bylo za goraco... a trasa bardzo trudna. Zaczelo sie od startu o 9:30 i zbiegu na plaze, pozniej 3 km na piasku z malymi podbiegami i zbiegami no i zaczelo sie...Jak widac na wklejonym zdjeciu od 3 km byla duza gorka. Z poczatku myslalem ze bedzie mozna pod nia podbiec, ale sie mylilem haha w zasadzie to nikt nie biegl na 4-5km bo nie bylo jak. stromizna, mokro, bloto kamienie slisko. Brakowalo nam tylko kijkow i mozna bylo zrobic hiking
takie meczarnie pod gore w tepie powyzej 11km na godzine trwaly ponad kilometr. pozniej bylo trohe zbiegow ale trzeba bylo uwazac zeby sie nie zabic. tylko raz sie przewrocilem na kaktus ale szybko sie pozbieralem.
Pozniej powrot na piasek i tak miedzy 5.5km - 7km, ostatni km to znowu lekki podbieg i pozniej juz meta. Juz sa wyniki i udalo mi sie uzyskac czas 53min 13 sekund. Dobieglem na 12 miejscu na 125 (mezczyzn) czyli nie tak zle. Zwyciezca uzyskal czas 41.58 sek. mysle ze pobieglem dosc dobrze jesli spojrzec ze ostatnio bylo malo biegania. najwazniejsze jest to ze znowu zalapalem bakcyla i chce biegac A oto tempa (jak widac 2 kilometry to nie bieg tylko wspinaczka dop gore hehe).
Tempa:
1km - 4'30"
2km - 4'34"
3km - 4'56"
4km - 11'22" - to nie byl bieg tylko moznolna wspinaczka pod gore
5km - 12'22" - jak wyzej
6km - 6'04" - powrot na plaze
7km - 4'56"
8km - 4'46"
ps. dodaje kilka zdjec. ten po lewej nieogolony to ja tuz przed biegiem
Na wstepie powiem tak: szacunek dla tych ktorzy biegaja w gorach bo wczorajsze zawody nalezaly do najtrudniejszych w jakich dotad startowalem a poza tym bylo goraco (27 stopni o 9:30 rano), bezchmurnie, bezwietrznie a noc wczesniej byla burza i trasa na wzgorzach byla bardzo mokra, gdzieniegdzie bloto, slisko, bardzo latwo o wypadek i o zwichniecie kostki, czy zlamanie nogi. Raz sie przewrocilem i spadlem na ... kaktus pozniej zle stapnalem lewa noga i o malo nie zwichnalem kostki, oprocz tego zadnych przykrych wypadkow nie mialem. Ale moze zaczne od poczatku
Tutaj link do oficjalnej strony: http://www.mountaindo.com.br/provas/costao-do-santinho/
Mountain DO to seria biegow w roznych krajach, np. Chile - pustynia Atacama, Argentyna - Ziemia ognista, no i Brazylia - Florianopolis. Organizacja super, wypasiony KIT, dzisiaj byl obiad dla wszystkich, takie biegowe swieto jednym slowem, trwajace 3 dni. Pogoda dopisala chociaz w piatek byla burza i w sobote trasa na byla mokra i bardzo sliska...no i za goraco...
Byly 3 biegi: 8km, 22km i 42km. Jako ze przez ostatnie 3 tygodnie mniej biegam a wiecej jem to nie porywalem sie z motyka na ksiezyc i postanowilem zrobic 8km a nie 22
I cale szczescie bo bylo za goraco... a trasa bardzo trudna. Zaczelo sie od startu o 9:30 i zbiegu na plaze, pozniej 3 km na piasku z malymi podbiegami i zbiegami no i zaczelo sie...Jak widac na wklejonym zdjeciu od 3 km byla duza gorka. Z poczatku myslalem ze bedzie mozna pod nia podbiec, ale sie mylilem haha w zasadzie to nikt nie biegl na 4-5km bo nie bylo jak. stromizna, mokro, bloto kamienie slisko. Brakowalo nam tylko kijkow i mozna bylo zrobic hiking
takie meczarnie pod gore w tepie powyzej 11km na godzine trwaly ponad kilometr. pozniej bylo trohe zbiegow ale trzeba bylo uwazac zeby sie nie zabic. tylko raz sie przewrocilem na kaktus ale szybko sie pozbieralem.
Pozniej powrot na piasek i tak miedzy 5.5km - 7km, ostatni km to znowu lekki podbieg i pozniej juz meta. Juz sa wyniki i udalo mi sie uzyskac czas 53min 13 sekund. Dobieglem na 12 miejscu na 125 (mezczyzn) czyli nie tak zle. Zwyciezca uzyskal czas 41.58 sek. mysle ze pobieglem dosc dobrze jesli spojrzec ze ostatnio bylo malo biegania. najwazniejsze jest to ze znowu zalapalem bakcyla i chce biegac A oto tempa (jak widac 2 kilometry to nie bieg tylko wspinaczka dop gore hehe).
Tempa:
1km - 4'30"
2km - 4'34"
3km - 4'56"
4km - 11'22" - to nie byl bieg tylko moznolna wspinaczka pod gore
5km - 12'22" - jak wyzej
6km - 6'04" - powrot na plaze
7km - 4'56"
8km - 4'46"
ps. dodaje kilka zdjec. ten po lewej nieogolony to ja tuz przed biegiem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
3 sierpnia - 8km bieg regeneracyjny 5'42"
W sumie bez historii. Nogi troche bola po sobocie ale Nie jest zle. Odebralem DVD z biegu, ktore Nie mam jak obejrzec hehe, moze Ktos wrzuci na YT
W sumie bez historii. Nogi troche bola po sobocie ale Nie jest zle. Odebralem DVD z biegu, ktore Nie mam jak obejrzec hehe, moze Ktos wrzuci na YT
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
5 sierpnia - 10km -5'35" w tym 6 km na plazy
6 sierpnia - 6km - 5'40"
7 sierpnia - 10km - 5'39"
Wskoczylem w srode rano na wage i ta pokazala 78.7kg czyli nie tak zle a poza tym to biegam sobie na razie dla przyjemnosci, probujac poukladac sobie czas na prace, obowiazki itp itp. na razie sie udaje.
Wrzucam jeszcze pare fotek z biegu Mountain DO. Ogolnie fajne widoki i fajnych kilka fotek kupilem na interneie chyba przerzuce sie na przelaje, albo na jakies gorskie biegi
6 sierpnia - 6km - 5'40"
7 sierpnia - 10km - 5'39"
Wskoczylem w srode rano na wage i ta pokazala 78.7kg czyli nie tak zle a poza tym to biegam sobie na razie dla przyjemnosci, probujac poukladac sobie czas na prace, obowiazki itp itp. na razie sie udaje.
Wrzucam jeszcze pare fotek z biegu Mountain DO. Ogolnie fajne widoki i fajnych kilka fotek kupilem na interneie chyba przerzuce sie na przelaje, albo na jakies gorskie biegi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 08 sie 2014, 03:30 przez kris_brazylia, łącznie zmieniany 1 raz.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
moje boje na plazy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
11, 14, 17 sierpnia kazdy bieg po 10km w tempie okolo 5'40"
Jak widac nic ciekawego, ale ciezko mi w tej chwili pogodzic bieganie z innymi sprawami. Jedno jest pewne: we wrzesniu przygoda pt "Brazylia" sie skonczy a zacznie przygoda pt "Europa".
Oczywiscie chcialbym kontynuowac bieganie, ale najpierw trzeba sie gdzies osiasc. Narazie bede biegal w miare mozliwosci by Nie obrosnac tluszczem a na treningi przygotowawcze do zawodow jeszcze przyjdzie czas.
Narazie
Jak widac nic ciekawego, ale ciezko mi w tej chwili pogodzic bieganie z innymi sprawami. Jedno jest pewne: we wrzesniu przygoda pt "Brazylia" sie skonczy a zacznie przygoda pt "Europa".
Oczywiscie chcialbym kontynuowac bieganie, ale najpierw trzeba sie gdzies osiasc. Narazie bede biegal w miare mozliwosci by Nie obrosnac tluszczem a na treningi przygotowawcze do zawodow jeszcze przyjdzie czas.
Narazie
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Witam wszystkich!
Prawie 2 lata minely od mojego ostatniego wpisu. Po wyjezdzie z Brazylii we wrzesniu 2014, mieszkalem troche we Francji i niby mialem biegac ale jakos ciezko bylo sie zebrac... We Francji nie zagrzalem dlugo i od Marca 2015 mieszkam na Lanzarote. Biegalem troche w zeszlym roku ale nie bylo to nic regularnego.
Od 2016 czuje nowy naplyw energii i ochoty do biegania. Mam teraz kolege, ktory biega i ostatnio pobiegl Maraton w Sewilli w czasie 3:03 !! To przede wszystkim on mnie znowu nakreca na bieganie. i mam nadzieje ze kiedys bede mogl dotrzymac mu kroku na trasie
Pewnie niektorzy z Was mnie Pamietaja. Fajnie sobie poczytac Wasze blogi no i to ze ciagle biegacie
To tyle. Moje treningi to nic wielkiego. Po 5 km w tempie powyzej 6 min/km wypluwam pluca i umieram. A jak czytam swoje wpisy sprzed 2 lat to nie wierze ze tak szybko kiedys biegalem. Na wage nie wchodze bo pewne powyzej 85 waze, albo wiecej.
No tyle. Pozdrawiam i do uslyszenia
Prawie 2 lata minely od mojego ostatniego wpisu. Po wyjezdzie z Brazylii we wrzesniu 2014, mieszkalem troche we Francji i niby mialem biegac ale jakos ciezko bylo sie zebrac... We Francji nie zagrzalem dlugo i od Marca 2015 mieszkam na Lanzarote. Biegalem troche w zeszlym roku ale nie bylo to nic regularnego.
Od 2016 czuje nowy naplyw energii i ochoty do biegania. Mam teraz kolege, ktory biega i ostatnio pobiegl Maraton w Sewilli w czasie 3:03 !! To przede wszystkim on mnie znowu nakreca na bieganie. i mam nadzieje ze kiedys bede mogl dotrzymac mu kroku na trasie
Pewnie niektorzy z Was mnie Pamietaja. Fajnie sobie poczytac Wasze blogi no i to ze ciagle biegacie
To tyle. Moje treningi to nic wielkiego. Po 5 km w tempie powyzej 6 min/km wypluwam pluca i umieram. A jak czytam swoje wpisy sprzed 2 lat to nie wierze ze tak szybko kiedys biegalem. Na wage nie wchodze bo pewne powyzej 85 waze, albo wiecej.
No tyle. Pozdrawiam i do uslyszenia
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
Poczatki powrotu do biegania. Nic ciekawego, ale czuje ze jest coraz lepiej.
Szczegolnie dzisiaj (05 Marca) bieglo sie fajnie mimo 24 stopnii i slonca czulem ze nogi same niosa i jakos samemu mi sie przyspieszalo.
Ostatecznie dyszka weszla w tempie: 5.45. A pozostale biegi w ostatnich dniach wyszly tak:
24/02 5km w tempie 6.03
25/02 5km w tempie 6.02
27/02 8km w tempie 6.07
29/02 9km w tempie 6.00
02/03 10km w tempie 5.52
03/03 7km w tempie 6.07
05/03 10km w tempie 5.46
Zalozenia na kolejne tygodnie to wolne bieganie bez planu (3-4 razy w tygodniu jak czas pozwoli).
Do uslyszenia
Szczegolnie dzisiaj (05 Marca) bieglo sie fajnie mimo 24 stopnii i slonca czulem ze nogi same niosa i jakos samemu mi sie przyspieszalo.
Ostatecznie dyszka weszla w tempie: 5.45. A pozostale biegi w ostatnich dniach wyszly tak:
24/02 5km w tempie 6.03
25/02 5km w tempie 6.02
27/02 8km w tempie 6.07
29/02 9km w tempie 6.00
02/03 10km w tempie 5.52
03/03 7km w tempie 6.07
05/03 10km w tempie 5.46
Zalozenia na kolejne tygodnie to wolne bieganie bez planu (3-4 razy w tygodniu jak czas pozwoli).
Do uslyszenia
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
- kris_brazylia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 450
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 17:05
- Życiówka na 10k: 43,29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chile
- Kontakt:
7 Marca - 10 km - tempo: 5.49
Wieczorny bieg o 21. Dosc mocno wialo I troche mi to przeszkadzalo, ale ogolnie bieglo sie OK. Temp. Ok 18 stopni. Dosc nierowno mi sie bieglo ale to przez te wzniesienia na Trasie. Poza tym bez historii.
Wieczorny bieg o 21. Dosc mocno wialo I troche mi to przeszkadzalo, ale ogolnie bieglo sie OK. Temp. Ok 18 stopni. Dosc nierowno mi sie bieglo ale to przez te wzniesienia na Trasie. Poza tym bez historii.
Blog: [URL]viewtopic.php?f=27&t=33873&p=1073365#p1073365[/URL]
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis
[b]10km:[/b] 43'29" (18.06.2014) trening
[b]21km:[/b] 1h38'48" (08.06.2014) Florianopolis