Komentarz do artykułu Czy bieg masowy na 10 km nadaje się do upamiętniania Powstania Warszawskiego?
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
Wg mnie trochę dziwny artykuł, choć rozumiem rozważania Pana autora 
I od razu się przyczepię do kilku kwestii:
A 50 zł? Każdy bieg wiąże się z opłatą. Większą lub mniejszą. Triada Biegowa ma stawki jakie ma. I chyba wiadomo, że cała organizacja kosztuje "coś"?
Czy ściganie pasuje, czy nie to IMO pytanie nie na miejscu. Skoro zapisuję się na bieg to chce pokonać trasę jak najszybciej. Jak bym nie chciał się ścigać to mógłbym iść na... przemarsz
Co do samej organizacji - można zarzuić, że ulice były zbyt wąskie etc. (Bo faktycznie tak było). Można przenieść je w szersze miejsca. Ale wtedy pojawiłby się też komentarze, że trasa nie przebiegała "historycznymi ulicami". BTW: trasa Orlenu na 10 km też poniekąd pokrywała się z tą trasą. A takich komentarzy nie było...
Na karetkę uwagi nie zwróciłem, więc się nie wypowiadam.
Mi osobiście bieg się podobał. I na co chciałbym jeszcze zwrócić uwagę to właśnie promowanie wydarzenia jakim było Powstanie wsród biegaczy i kibiców. Bo jak dla mnie takie inscenizacje, chodzący młodzi żołnierze (szacunek, że im się chciało), specyficzne dźwięki to jednak bardziej przemawia do wyobraźni młodego pokolenia (ale starszego również), niż niekiedy puste słowa w podręcznikach...

I od razu się przyczepię do kilku kwestii:
Praktycznie każdy bieg ma w regulaminie zapis upamiętnianie, promowanie etc. Co do samego "upamiętnienia". Jest to jeden z celów (obok innych). Poza tym, można by również przyczepić się do innych biegów organizowanych przez WOSir (Aktywną Warszawę) i organizatorów w całej Polsce. Czy startujący w innych biegach skupiają się tylko na uczczeniu danego wydarzenia? Czy startujący w Biegu Niepodległości skupiają się tylko na uczczeniu tego wydarzenia, a nie pobiciu życiówki (w mniejszym lub wiekszym stopniu), gdzie trasa jest prosta, płaska, a dodatkowo sam organizator wprowadził niedawno strefy czasowe?Regulamin głosi, że jednym z celów biegu jest „upamiętnienie 70 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego”. Przyznam się, że zawsze mam wątpliwości czy biegacze naprawdę myślą o upamiętnieniu czy jest to po prostu okazja do kolejnego ścigania .
Jeżeli było to wydarzenie "smutne" to czy oznacza to, że należy tylko ubrać się w garnitur, zanieść kwiaty, zapalić znicz i wrócić potulnie do domu? Wg mnie można świętować w ten sposób jaki miał miejsce wczoraj. Bieganie to zabawa i radość. Zgoda. Ale warto też zwrócić uwagę na to, że organizatorzy zachowali (próbowali zachować) podniosły charakter wydarzenia. Oczywiście do pewnego stopnia, bo jak zostało napisane - bieganie to "zabawa, radość". Chodzi mi konkretnie o takie sprawy, jak: opaski dla biegaczy, znicze, hymn, Rotę, inscenizacje.Bieg Niepodległości czy Bieg Konstytucji upamiętniają jakieś można powiedzieć optymistyczne wydarzenia. Tymczasem Bieg Powstania upamiętnia raczej smutne karty z historii Polski. Ale bieganie to zabawa, radość, za udział w takiej zabawie WOSiR pobiera opłatę 50 zł.
Prawdopodobnie organizatorzy czuli jednak ten dysonans i dlatego postanowili, że będą czuwać, żeby ten upamiętniający charakter jednak był zachowany.
Po pierwsze, na całej trasie porozstawiano głośniki z których słuchać było strzały z karabiny maszynowego, wybuchy bomb, naloty samolotów. Generalnie klimat bardzo mało optymistyczny. Uśmiechy niektórych biegaczy wydawały się w tej sytuacji zupełnie nie na miejscu i chyba udało się zapewnić poważny, może nawet przerażający klimat. Pozostawała jeszcze ta kwestia ścigania. To nie pasuje do takiej rocznicy. Wszyscy powinni biec równym, spokojnym tempem, niczym kondukt żałobny, najlepiej bez pomiaru czasu. Tyle tylko, że na coś takiego nie znajdzie się pewnie wielu chętnych do płacenia po 50 zł.
A 50 zł? Każdy bieg wiąże się z opłatą. Większą lub mniejszą. Triada Biegowa ma stawki jakie ma. I chyba wiadomo, że cała organizacja kosztuje "coś"?
Czy ściganie pasuje, czy nie to IMO pytanie nie na miejscu. Skoro zapisuję się na bieg to chce pokonać trasę jak najszybciej. Jak bym nie chciał się ścigać to mógłbym iść na... przemarsz

Co do samej organizacji - można zarzuić, że ulice były zbyt wąskie etc. (Bo faktycznie tak było). Można przenieść je w szersze miejsca. Ale wtedy pojawiłby się też komentarze, że trasa nie przebiegała "historycznymi ulicami". BTW: trasa Orlenu na 10 km też poniekąd pokrywała się z tą trasą. A takich komentarzy nie było...
Na karetkę uwagi nie zwróciłem, więc się nie wypowiadam.
Mi osobiście bieg się podobał. I na co chciałbym jeszcze zwrócić uwagę to właśnie promowanie wydarzenia jakim było Powstanie wsród biegaczy i kibiców. Bo jak dla mnie takie inscenizacje, chodzący młodzi żołnierze (szacunek, że im się chciało), specyficzne dźwięki to jednak bardziej przemawia do wyobraźni młodego pokolenia (ale starszego również), niż niekiedy puste słowa w podręcznikach...
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Karetka na Karowej pomagała poszkodowanej biegaczce (około 21:20-21:30) i potem odjechała.
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Wyga
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 sie 2012, 00:27
- Życiówka na 10k: 40:56
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Milanówek
Dodałbym jeszcze ,że trasa była słabo zabezpieczona, na Krakowskim Przedmieściu zarówno na pierwszym jak i drugim kółku spotkałem się z samochodem który wjechał na trasę. Ponadto przy fontannach grupa ludzi wylazła na jezdnię i szła sobie... Wolniejsi biegacze ,szczególnie Ci z piątki również nie ułatwiali zadania bo potrafili iść przy lewej krawędzi w kilka osób obok siebie. Przypuszczam ,że po prostu nie wiedzieli ,że tak się nie robi więc pretensje przerzucam na organizatora który mógł tam postawić parę osób które informowałyby truchtających ,żeby trzymali się prawej strony.
Problematyczny był również finisz bo żeby do niego dobiec trzeba było przecisnąć się przez tłum biegaczy którzy mieli drugą pętlę do zrobienia.
Oprawa biegu była fantastyczna, atmosfera bardzo pozytywna i na pewno bardziej patriotyczna niż na pozostałych dwóch biegach wosiru.
Jako uczestnik mówię ,że jak najbardziej myślałem o upamiętnieniu Powstania.
btw. jestem przeciwnikiem świętowania na "smutno" więc dla mnie wydarzenia tego typu to jedyny sposób na zbiorowe przeżywanie takich rocznic.
btw2. biorąc pod uwagę opór i reakcję jakie wywołało przyjęcie konstytucji 3 maja, poważnie bym się zastanowił czy jest co świętować.
Problematyczny był również finisz bo żeby do niego dobiec trzeba było przecisnąć się przez tłum biegaczy którzy mieli drugą pętlę do zrobienia.
Oprawa biegu była fantastyczna, atmosfera bardzo pozytywna i na pewno bardziej patriotyczna niż na pozostałych dwóch biegach wosiru.
Jako uczestnik mówię ,że jak najbardziej myślałem o upamiętnieniu Powstania.
btw. jestem przeciwnikiem świętowania na "smutno" więc dla mnie wydarzenia tego typu to jedyny sposób na zbiorowe przeżywanie takich rocznic.
btw2. biorąc pod uwagę opór i reakcję jakie wywołało przyjęcie konstytucji 3 maja, poważnie bym się zastanowił czy jest co świętować.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja przecież rozmawiałem z kierowcą tej karetki myśląc może, że stoją tam bo właśnie komuś pomagają. Nie pomagali, wiec może potem. Ale stali w bardzo niewygodnym miejscu na drodze, za zbiegu, na zakręcie od wewnętrznej.Bacio pisze:Karetka na Karowej pomagała poszkodowanej biegaczce (około 21:20-21:30) i potem odjechała.
Życzliwy

-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 maja 2014, 19:08
- Życiówka w maratonie: brak
Bieg zorganizowany na miarę możliwości. Biegłem na 5km. Karetki na Karowej wówczas nie było. Wąskich uliczek nie stwierdzam, było ''luźno''. Postronnych osób na trasie nie było. Kurtyny wodne rewelacja, aczkolwiek bym je ustawiał od zewnętrznej strony łuku, bo pierwsza ''chlapała'' okropnie
Na Sanguszki jak zazwyczaj kilka samochodów zaparkowanych na trasie. Problematyczne było rozwiązanie podziału ulicy przy start/meta - powinno to być rozrysowane w informatorze. Ja nie wiedziałem gdzie się ustawić na starcie, ale jak zobaczyłem tłum na południowej stronie ulicy, to i tam stanąłem. Natomiast logiczne było dla mnie gdzie finiszuję, a gdzie biegną 2 kółko w biegu na 10km. Ale były sytuacje, że porządkowi widząc szybko biegnące osoby, kazali przeskakiwać na ulice północną. Dla mnie nie było problemu z ''przejściem'' na północną stronę jezdni, gdyż wiedziałem od razu gdzie mam się ustawiać - a jak ktoś nie wiedział, to się ''przeciskał''. No i na przyszłość możliwe, że lepiej trzeba by było rozdysponować ilość miejsc w biegu na 5 i 10km, żeby na 10km było ''luźniej'', chociażby ceną za start.
Na 5km nie było to uciążliwe, bo było mało osób, ale jak zwykle tendencja ustawiania się o 1 strefę startową do przodu od założonego tempa
Chyba i ja zacznę się tak ustawiać.
Jak już ktoś wcześniej podkreślił - koszulki, opaski, znicze, nagłośnienie, Rota (hymnu nie było), spiker to bardzo duży plus i niejako upamiętnienie Powstania Warszawskiego. Co mnie trochę dziwi to ilość osób, głównie w biegu na 10km bez okolicznościowych koszulek.

Na 5km nie było to uciążliwe, bo było mało osób, ale jak zwykle tendencja ustawiania się o 1 strefę startową do przodu od założonego tempa

Jak już ktoś wcześniej podkreślił - koszulki, opaski, znicze, nagłośnienie, Rota (hymnu nie było), spiker to bardzo duży plus i niejako upamiętnienie Powstania Warszawskiego. Co mnie trochę dziwi to ilość osób, głównie w biegu na 10km bez okolicznościowych koszulek.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 11 lut 2011, 19:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Co do organizacji. Karetka rzeczywiście stała w kiepskim miejscu. Może kierowcy się strony pomyliły? Bardziej przeszkadzały plastikowe słupki drogowe i wielki kosz na śmieci na środku pasa na Bonifraterskiej zaraz za skrętem z Konwiktorskiej. Prawie do niego wpadłem 
Biegłem na 50min i ustawiłem się mniej więcej na swoje możliwości, a i tak musiałem wyprzedzić ponad 1000 biegaczy. Czyli strefy średnio. Na BN na pewno wystartuję z wyższej strefy.
Kilometry zaznaczone były błędnie. Może ktoś kto biegł z gps wie jak były rozstawione międzyczasy? Bo na pewno nie tak jak podawał org.
Cała oprawa historyczna bardzo klimatyczna, a hymn śpiewała zdecydowana większość. Nie uważam, żeby żałobna atmosfera bardziej sprzyjała właściwemu i godniejszemu uczczeniu kolejnej rocznicy PW. Półmaraton pow. waw-zach ma na celu upamiętnienie Kusego rozstrzelanego w Palmirach. Zasadniczej różnicy nie widzę, a oba biegi skłoniły mnie do sięgnięcia po kilka opracowań historycznych w tym temacie.
Uśmiechali się i kibicowali harcerze i osoby przebrane za powstańców to czemu biegacze nie mieliby się uśmiechać. Ten artykuł to zwykłe czepialstwo.

Biegłem na 50min i ustawiłem się mniej więcej na swoje możliwości, a i tak musiałem wyprzedzić ponad 1000 biegaczy. Czyli strefy średnio. Na BN na pewno wystartuję z wyższej strefy.
Kilometry zaznaczone były błędnie. Może ktoś kto biegł z gps wie jak były rozstawione międzyczasy? Bo na pewno nie tak jak podawał org.
Cała oprawa historyczna bardzo klimatyczna, a hymn śpiewała zdecydowana większość. Nie uważam, żeby żałobna atmosfera bardziej sprzyjała właściwemu i godniejszemu uczczeniu kolejnej rocznicy PW. Półmaraton pow. waw-zach ma na celu upamiętnienie Kusego rozstrzelanego w Palmirach. Zasadniczej różnicy nie widzę, a oba biegi skłoniły mnie do sięgnięcia po kilka opracowań historycznych w tym temacie.
Uśmiechali się i kibicowali harcerze i osoby przebrane za powstańców to czemu biegacze nie mieliby się uśmiechać. Ten artykuł to zwykłe czepialstwo.
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 maja 2013, 08:55
Hymn był przed dychąKwenk pisze:Na 5km nie było to uciążliwe, bo było mało osób, ale jak zwykle tendencja ustawiania się o 1 strefę startową do przodu od założonego tempaChyba i ja zacznę się tak ustawiać.
Jak już ktoś wcześniej podkreślił - koszulki, opaski, znicze, nagłośnienie, Rota (hymnu nie było), spiker to bardzo duży plus i niejako upamiętnienie Powstania Warszawskiego. Co mnie trochę dziwi to ilość osób, głównie w biegu na 10km bez okolicznościowych koszulek.

Ja też biegłem bez okolicznościowej koszulki z dwóch prozaicznych powodów: S-ka była na mnie za duża (


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lip 2014, 13:02
Krótko do Autora: Nie biegłeś to nie marudź.
Jak rozumiem według Ciebie głównymi zarzutami co do Biegu są:
1) Trzeba było wyprzedzać innych, wolniej biegnących; Rzeczywiście rzecz nie spotykana podczas biegów...
2) Trzeba było ominąć karetkę; W dodatku na zbiegu; Od siebie dodam, że co gorsza stała pod drzewem...
Jak rozumiem według Ciebie głównymi zarzutami co do Biegu są:
1) Trzeba było wyprzedzać innych, wolniej biegnących; Rzeczywiście rzecz nie spotykana podczas biegów...
2) Trzeba było ominąć karetkę; W dodatku na zbiegu; Od siebie dodam, że co gorsza stała pod drzewem...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Z koszulkami to jest właśnie przykład: bieganie czy upamiętnianie.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie biegania w temperaturze 25 stopni w koszulce z rękawkami.
Ale jeśli takie byłyby wymogi organizatora to po prostu nie wziąłbym w tym udziału.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie biegania w temperaturze 25 stopni w koszulce z rękawkami.
Ale jeśli takie byłyby wymogi organizatora to po prostu nie wziąłbym w tym udziału.
-
- Wyga
- Posty: 69
- Rejestracja: 03 mar 2013, 19:21
- Życiówka na 10k: 52
- Życiówka w maratonie: 4:15
Do niejakiego Alek Urbaniak. Używając Twojej retoryki. Rozumiem, że dla Ciebie to normalne, że karetka tam była postawiona.
Brałem udział w kilkudziesięciu(a może i ponad 100) biegach, oczywiście amatorsko, a z karetką postawioną na wewnętrznej zakrętu spotkałem się pierwszy raz! Dlatego pewnie Adam Klein (poczytaj, kto to jest, jak dla mnie ma pełne prawo wypowiadać się o organizacji biegu nawet jeżeli nie biegł) poruszył ten wątek, bo to jest wyjatkowa, bardzo niebezpieczna sytuacja. To, że zbieg i wewnętrzna strona ślimaka, ma też znaczenie, tam się szybciej biegnie a odruchowo każdy zbiega do wewnętrznej a karetki nie było wcześniej widać z powodu ukształtowania ulicy. Jak dla mnie to Ty musisz udowodnić, że to normalne, że tam stała a nie odwrotnie... bo ona nie była poza trasą, tylko ze dwa metry stała wewnątrz wyznaczonego taśmami toru...
Brałem udział w kilkudziesięciu(a może i ponad 100) biegach, oczywiście amatorsko, a z karetką postawioną na wewnętrznej zakrętu spotkałem się pierwszy raz! Dlatego pewnie Adam Klein (poczytaj, kto to jest, jak dla mnie ma pełne prawo wypowiadać się o organizacji biegu nawet jeżeli nie biegł) poruszył ten wątek, bo to jest wyjatkowa, bardzo niebezpieczna sytuacja. To, że zbieg i wewnętrzna strona ślimaka, ma też znaczenie, tam się szybciej biegnie a odruchowo każdy zbiega do wewnętrznej a karetki nie było wcześniej widać z powodu ukształtowania ulicy. Jak dla mnie to Ty musisz udowodnić, że to normalne, że tam stała a nie odwrotnie... bo ona nie była poza trasą, tylko ze dwa metry stała wewnątrz wyznaczonego taśmami toru...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 15 gru 2010, 21:04
- Życiówka na 10k: 35:58
- Życiówka w maratonie: 2:50:28
Nie oszukujmy się to jest przedsięwzięcie propagandowo-komercyjne mające na celu pokazanie nam jak dobrze władza nam robi.Tylko dlaczego za naszą kasę. Koszulka zrobiona za 3zł w ChRL i jeszcze "obowiązek w niej Biegu". Z propagowaniem aktywności fizycznej ma to co raz mniej wspólnego. Organizatorów nie stać zrobić klasyfikacji wiekowych nie mówiąc już o zafundowaniu nagród ( oczywiście trafionych np. talonów do sklepu sportowego). Medal oczywiście powinien być . Cała ta impreza to taki misz masz. I nie ma się co przychrzaniać do klocków Cobi ,które mogły by być trafionymi nagrodami w tych okolicznościach świetnie się wpisując w całość.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 maja 2014, 19:08
- Życiówka w maratonie: brak
Koszulki są produkowane w Hiszpanii. Jakość jest kiepska, ale inni organizatorzy w Polsce też korzystali z tej firmy. Duży makament koszulek - farbują, no materiał też mógłby być lepszy, ale na 1 bieg i to okolicznościowy założyłem.dking pisze:Nie oszukujmy się to jest przedsięwzięcie propagandowo-komercyjne mające na celu pokazanie nam jak dobrze władza nam robi.Tylko dlaczego za naszą kasę. Koszulka zrobiona za 3zł w ChRL i jeszcze "obowiązek w niej Biegu". Z propagowaniem aktywności fizycznej ma to co raz mniej wspólnego. Organizatorów nie stać zrobić klasyfikacji wiekowych nie mówiąc już o zafundowaniu nagród ( oczywiście trafionych np. talonów do sklepu sportowego). Medal oczywiście powinien być . Cała ta impreza to taki misz masz. I nie ma się co przychrzaniać do klocków Cobi ,które mogły by być trafionymi nagrodami w tych okolicznościach świetnie się wpisując w całość.
No ja zawsze biegam w koszulce rękawkami. Kiedyś się nimi wycierałem, tak ze mnie kapało po treningach. Teraz biegam zawsze w kaszkietówce i mógłbym zrezygnować z rękawków.Adam Klein pisze:Z koszulkami to jest właśnie przykład: bieganie czy upamiętnianie.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie biegania w temperaturze 25 stopni w koszulce z rękawkami.
Ale jeśli takie byłyby wymogi organizatora to po prostu nie wziąłbym w tym udziału.
Wymogu nie było, jest tylko to ''zalecane''.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 lip 2014, 13:02
A co podyskutujmy:)
Normalne? Pewnie nie. Czy narzekanie na to jest marudzeniem? Kwestia oceny:)honey_boo_boo pisze:Rozumiem, że dla Ciebie to normalne, że karetka tam była postawiona.
Gratulacje...honey_boo_boo pisze:Brałem udział w kilkudziesięciu(a może i ponad 100) biegach, oczywiście amatorsko,
Mam nadzieję, że p. Adam Klein nie poczuł się specjalnie urażony moim dosadnym komentarzem:) To bardzo fajny bieg, sensownie zorganizowany i uważam, że zarzuty przedstawione w artykule są trochę "marudzeniem". Ale to oczywiście kwestia oceny.honey_boo_boo pisze:Dlatego pewnie Adam Klein (poczytaj, kto to jest, jak dla mnie ma pełne prawo wypowiadać się o organizacji biegu nawet jeżeli nie biegł) poruszył ten wątek
Wyjątkowa. I bardzo niebezpieczna. Przemyślałem to. Rzeczywiście.... lolhoney_boo_boo pisze:...bo to jest wyjatkowa, bardzo niebezpieczna sytuacja....