Wielki powrót po 1,5 roku :)

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mobiline
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 23 lip 2014, 21:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
To mój pierwszy post ,więc witam Was i miło by było gdyby nikt mnie nie linczował od razu :)
Przejdę do rzeczy.
W/M/W - 31 lat,66 kg, 175 cm

2 lata temu postanowiłem że będę biegać. Dla zdrowia , dla urywania czasów na górskich szlakach etc itd :hejhej: Wpierwej w halówkach :szok: a potem kupiłem sobie "lepsze" za całe 40 zł :echech: Biegałem po parę kilometrów , potem zrobiło się kilkanaście,generalnie super, we wrześniu 2012 wystartowałem w Wieczornym Biegu na Górę Żar. Dodało mi to powera i zamarzyła mi się żywiecka "połówka" . I razu pewnego , w sumie w pochmurne popołudnie , wybiegałem 15 km. Podczas powrotu biegłem pod coraz silniejszy wiatr. Nagle poczułem straszny ból w prawym kolanie. W sumie nie wiem w środku , czy nad czy pod kolanem. Zaje... bolało. Ledwo doturlałem się do domu. Maście , proszki i jakoś przeszło , ale z pół-maratonu i biegania nici. Cóż - życie. Często przy większych wysiłkach np. Tatry kolano odzywało się co dawało informację że jeszcze nie pora.

Mineło 1,5 roku. Odpuściłem bieganie i zrobiłem sobie 2 kuracje , jedną Orton Flexem a druga 4Flexem, troche poczytałem, min. tu na forum i uświadomiłem sobie wszystko było nie tak. Dziś , trochę mądrzejszy , plan powrotu wygląda następująco:

1. Wymieniłem buty z Noname na Nike Pegasus 30+ ( b.dobra amortyzacja ), plus wkładki http://www.superfeet.com/en-us/black bo mam początki haluksówi zdaje się lekką pronacje. Nie wiem czy kit czy nie , na razie jest OK. Chodzę w nich też na codzień

2. Jako że mam osłabione kolano , postanowiłem je codziennie wzmacniać http://treningbiegacza.pl/kolana-biegac ... -cwiczenia , ćwiczenia 2,3,4 ,

3. Zacząłem się lepiej odżywiać, owsianka, nabiał, ryby ,owoce, jeszcze muszę nad żelatyną pomyśleć, aha no i kończę znów kurację Ortonem,

4. W dniu w którym biegam , przed samym biegiem rozciąganie dynamiczne i rozgrzewka , po biegu rozciąganie i zimny 2-3 minutowy prysznic na kolana.

5. Co do samego biegania. Truchtam 3 razy w tygodniu ( zacząłem w poniedziałek więc powinienem powiedzieć że taki mam plan :hej: ) , na razie po 3,5 km. Na razie tak przed 2 tyg potem zwiększę dystans. Nie wiem czy to wpływ butów i wkładki ale mam wrażenie że ląduje na śródstopiu , ponoc lepiej, ale mam lekie wrażenie że odczuwam większe wstrząsy. Zobaczymy.
AHA i Najważniejsze. NIE BOLI KOLANO !! :hej: :hej: :hej:
W sumie do tej pory nie wiem co to było, może przeciążenie , może wytarcie chrząstki
Moje pytanie jest takie: Czy czegoś tu brakuje, a może z czymś przegiąłem jak na amatora, co robię źle , bo co robiłem to chyba już wiem, biegam w terenie unikam asfaltu i chodników.

Mile widziane wszelkie uwagi szczególnie krytyczne :hejhej:

pozdrawiam Marcin
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Witam kolegę z Forum TG, zdaje się :bum: ;).

Co do Twojego posta - nie bardzo rozumiem, czego oczekujesz? Jeśli biegasz pod góry/dla kondycji, to wszystko jest ok. Jeśli masz jakieś plany/ambicje wynikowe - przydałby się jakiś plan lub choćby urozmaicenie treningów w ciągu tygodnia (np. raz długo o wolno, raz krócej i szybciej, raz jakieś odcinki szybkościowe plus seria ćwiczeń, tak w skrócie)
Dobrze, że ćwiczysz, wzmacnianie to podstawa.

Co do kolana - warto zdiagnozować, bo taki nagły, ostry ból to może być jednak coś poważniejszego - więzadło, itp., wtedy Orton i żelatyna nie pomogą.

Powodzenia :taktak: !
mobiline
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 23 lip 2014, 21:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Beato, no popatrz jaki ten internet mały:)

Cel/marzenie - maraton :) Wiadomo , że nie za tydzień :) Jeszcze do końca tego tygodnia rozruchowo 3,5 km co drugi dzień , czasem między dni biegowe rowerek do pracy potem chce zwiększać dystans i tak jak mówisz, jakieś interwały, urozmaicenia itd.. Planu jako tako nie mam , chyba że jest to wskazane/wymagane w moim przypadku??

A co do kolana. Na razie chciałbym wybadać co ewentualnie mogło być tego bólu przyczyną. Czy jakieś przeciążenie czy faktycznie jakiś uraz. Ale .............. naczytałem się ostatnio o bieganiu ze śródstopia , dzis wypróbowałem i raz że wykręciłem czas lepszy o 30 sek , dwa byłem o wiele baaaaaaardziej zmęczony , trzy - jakby bieganie było lżejsze w sensie obciążeniowym. Myślicie że powinienem próbować cały czas biegać ze śródstopia czy dać sobie spokój na razie a dopiero potem próbować ? Wiem , wątków o tym od groma , ale im więcej się czyta tym się mniej wie :ble:
Obrazek
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Cześć :)

Co do kolana. Nagły, ostry ból wg mnie sygnalizuje raczej jakiś problem stricte kolanowy i poważniejszy, jak uszkodzenie więzadła, coś z łąkotkami, itp. Bo "przeciążenie kolana" to raczej problemy wynikające nie z samego kolana, a z napiętego pasam biodrowo-piszczelowego, które łączy się z jednej strony z biodrem a z drugiej z kolanem i napięte pociąga jakieś tam struktury w kolanie, powodując ból. Tak w skrócie. Ty masz silne nogi od gór, wiec nie powinieneś przy tak małych obciążeniach biegowych mieć problemów przeciążeniowych. Jeśli problem się będzie powtarzał, warto zrobić USG i udać się do dobrego fizjo.

Maraton - plan choćby ramowy jest potrzebny, bo systematyzuje, pozwala się jakoś tam sensownie przygotować, zresztą przygotowując się do jakiegokolwiek dystansu warto mieć jakiś tam schemat/plan.

Bieganie ze śródstopia - nie myśl o tym za dużo, i w ogóle nie myśl na razie, tylko biegaj i ciesz się bieganiem ;). Mnie biegania ze śródstopia nikt nie uczył, ale ja trenowałam, setki km wytłukłam na bieżni w kolcach - czyli szybko - a szybko biegać na całej stopie się nie da, jeśli zmienisz rytm i przyspieszysz to pięta sam idzie do góry.
Technika przyjdzie z czasem sama. Tym bardziej, że ćwiczysz.
Dorzuć jakieś podbiegi (np. 8x150m), skipy i będzie ok :).

3.5 km biegu co drugi dzień, dla osoby mocno chodzącej po górach to mało ;).
Ja w sob. wróciłam z Alp Julijskich (relacja na stronie ;)), a w ndz zrobiłam rozruchowo 15km ;).

Jakby co - pytaj :).
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ