Jak to jest z tą kawą ?
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
Mam w szafce otrzymany w pakiecie startowym żel Multipower: Multicarbo Boost z kafeiną i BCAA. Nie brałem jeszcze.
Natomiast w supersamie pojawiły się produkty Enervit i też jes rodzaj z kafeiną.
Podczas mego pierwszego maratonu chciałbym wźiąć 3 żele. Na 15, 25 i 35 km. Ten ostatni warto wziąć z kafeiną? Dotychczas użyłem tylko raz żelu. W zeszłą sobotę na 20km podczas 35cio km biegu i nie byłem w stanie przebiec więcej. Kafeina byłaby mi przydatna pod koniec? Warto przygotować sobie butelkę 0.5l coli na ostatnie 10km maratonu?
Natomiast w supersamie pojawiły się produkty Enervit i też jes rodzaj z kafeiną.
Podczas mego pierwszego maratonu chciałbym wźiąć 3 żele. Na 15, 25 i 35 km. Ten ostatni warto wziąć z kafeiną? Dotychczas użyłem tylko raz żelu. W zeszłą sobotę na 20km podczas 35cio km biegu i nie byłem w stanie przebiec więcej. Kafeina byłaby mi przydatna pod koniec? Warto przygotować sobie butelkę 0.5l coli na ostatnie 10km maratonu?
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ważna informacja!
Działanie kofeiny odczujemy około 30 min od zażycia.
Działanie kofeiny odczujemy około 30 min od zażycia.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
ja to jestem kofeinistą. a juz kawa z masłem to strzał w 10 w szczegolności, że tłuszcze wspaniale transportują smak kawy to kupków smakowych. ale ostatnio wyczytyałem, że z kawą jest generalnie problem z uwagi na sporą ilość akrylamidów powstających przy jej wypalaniu. także jeśli można bez kawy, to pewnie zdrowiej. w końcu to używka.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
no i "wymywa" magnez...
ze strony http://ibeauty.pl/artykuly,8,89,624,pra ... a-a-magnez :
Powszechnie wiadomo, że kawa powoduje wypłukiwanie mikroelementów, szczególnie magnezu. Jeżeli odczuwamy jego niedobór (utrata witalności, skurcze mięśni, spadek odporności na infekcje) i mamy podejrzenia, że może to być związane z piciem kawy, należy uzupełnić zapasy magnezu w naszym organizmie.
oraz z http://polki.pl/we-dwoje/kawa;a;magnez, ... 18805.html :
Kawa to napój, który stawia nas na nogi każdego ranka. Już jej aromat dobiegający gdzieś z kuchni przyprawia o dobry nastrój i aktywizuje na jakiś czas. Każdy co do niej ma inne upodobania. Lubimy ją słodką, zaprawioną mlekiem lub śmietanką lub też po prostu zwykłą, czarną „siekierę”. Niestety kawa oprócz tego, że nas szybko pobudza, pita w nadmiarze, zwiększa stopień potocznie zwanego „wypłukiwania magnezu” z naszego ustroju...
Dzieje się tak na skutek działania kofeiny, dzięki której odczuwamy przypływ energii. Poza kawą znajdziemy ją także w napojach energetyzujących, coli, czarnej herbacie, kakao, yerba mate i guaranie. Kofeina przyspiesza wydalanie magnezu z organizmu, zwiększając tym samym zapotrzebowanie na wspomniany pierwiastek.
ze strony http://ibeauty.pl/artykuly,8,89,624,pra ... a-a-magnez :
Powszechnie wiadomo, że kawa powoduje wypłukiwanie mikroelementów, szczególnie magnezu. Jeżeli odczuwamy jego niedobór (utrata witalności, skurcze mięśni, spadek odporności na infekcje) i mamy podejrzenia, że może to być związane z piciem kawy, należy uzupełnić zapasy magnezu w naszym organizmie.
oraz z http://polki.pl/we-dwoje/kawa;a;magnez, ... 18805.html :
Kawa to napój, który stawia nas na nogi każdego ranka. Już jej aromat dobiegający gdzieś z kuchni przyprawia o dobry nastrój i aktywizuje na jakiś czas. Każdy co do niej ma inne upodobania. Lubimy ją słodką, zaprawioną mlekiem lub śmietanką lub też po prostu zwykłą, czarną „siekierę”. Niestety kawa oprócz tego, że nas szybko pobudza, pita w nadmiarze, zwiększa stopień potocznie zwanego „wypłukiwania magnezu” z naszego ustroju...
Dzieje się tak na skutek działania kofeiny, dzięki której odczuwamy przypływ energii. Poza kawą znajdziemy ją także w napojach energetyzujących, coli, czarnej herbacie, kakao, yerba mate i guaranie. Kofeina przyspiesza wydalanie magnezu z organizmu, zwiększając tym samym zapotrzebowanie na wspomniany pierwiastek.
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kawa jest moczopędna, więc wypita przed zawodami, w połączaniu ze zbyt intensywnym nawadnianiem organizmu może spowodować, że będziemy latać do kibelka często, np. zachce nam się 5 min przed startem. Przerabiałem to na własnej skórze, co dorzuciło trochę niepotrzebnego stresu, bo była kolejka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Jak ktoś pije regularnie kawę to nie działa moczopędnie.Zawsze pijam przed zawodami,mocnymi treningami.
3-5 kaw dziennie to u mnie norma.
3-5 kaw dziennie to u mnie norma.
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawe. Też pijam regularnie 3-4, ale niekoniecznie z taką intensywnością przyjmowania płynów. Pamiętam, że dbałem o to, żeby przypadkiem się nie odwodnić. Nie mam też problemów z pęcherzem W każdym razie wtedy zwaliłem winę na kawę. Co jakieś 20 min. latałem i ostatni raz wypadł przed startem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Może za dużo piłeś albo udzielił się stres przedstartowy.
-
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 20 cze 2014, 15:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oj, stresu było sporo W każdym razie warto wszystko sprawdzić przed zawodami. Z drugiej strony nie da się 'sztucznie' wprowadzić stresu na treningu jako dodatkowego czynnika. Na zawody trza chodzić, żeby się oswoić z atmosferą, nawet jeśli nie nie walczymy o pierwsze miejsce.. lepsze częste sikanie, niż rozwolnienie
- forrest
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Na podstawie tego co tu do tej pory wyczytałem dochodzę do wniosku, że z zielonej czas przerzucić się na „wyższy poziom wtajemniczenia”, czyli zaprzyjaźnić się z yerba mate, no i cola niestety musi iść w odstawkę jeśli mam „poczuć różnicę” (fanatykiem nie jestem, ale colę wypić lubię i to niekoniecznie podczas biegania). A moczopędność kawy potwierdzam - mnie wystarczy nawet kilka łyków i już zaczynam się rozglądać za toaletą, ale może to naprawdę kwestia tego czy ktoś tę kawę pije regularnie czy nie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to uważaj jak cię yerba przepędzi :P tylko to powstrzymuje mnie przed laniem jej do bidonu na wybiegania.
- smoła
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 11 maja 2014, 00:10
- Życiówka na 10k: 43:50
- Życiówka w maratonie: brak
@wygibus, ogólnie, żeby za bardzo nie reklamować, to polecałbym właściwie każdy sklep specjalizujący się w sprzedaży yerba mate. A jeśli ma być konkretniej, to ja najpierw kupowałem w różnych sklepach (i nigdy się nie naciąłem), ale ostatnio kupuję herbatę i yerbę przez internet na czajnikowy.pl - polecam też ich kanał na YouTube, mają tam wiele świetnych materiałów o yerba mate i herbacie, o rodzajach, parzeniu, zwyczajach itp. W sklepie jest spory wybór yerby i herbat, na początek można kupić mniejsze paczki, żeby sprawdzić która smakuje najlepiej. A smaki naprawdę są różne i wyczuwalne, oczywiście zwłaszcza wśród aromatyzowanych.
Ostatnio yerby piję mało (yerba mate odwadnia organizm, a jak doda się jeszcze że jest lato i gorąco, to wiadomo), za to dużo więcej smakuję różnych herbat - polecam zielone i białe w różnych zestawieniach, czerwone czyste jakoś mniej przypadły mi do gustu, ale niektóre z dodatkami też są bardzo dobre. Kwestia gustu i smaku.
Jeśli byś chciał konkretną yerbę na początek, to można na przykład wybrać jakąś z dodatkami, takimi które będą Ci smakować. Ja zaczynałem od "Mate Green Energy", tzn. 92% mate green + żeń-szeń, owoc czarnego bzu, skrzyp polny, owoc kolendry, zielona herbata gunpowder, aromat grejpfrutowy. Jest to piękny, taki cytrusowo-grejpfrutowy zapach suszu, i bardzo dobry smak o każdej porze, no przynajmniej dla mnie. Albo można zamiast tego wybrać jakiś zestaw dla początkujących - na ogół jest w nim wszystko co potrzeba do przygotowania i picia yerby oraz kilka paczuszek z suszem z różnych plantacji do wypróbowania. Albo, jeśli jest taka możliwość, to wpaść do herbaciarni i spróbować na miejscu.
edit: kawę też lubię, ale koniecznie bez cukru, kiedyś piłem z cukrem, z mlekiem, rozpuszczalną i była taka sobie, dopiero jak spróbowałem mielonej bez cukru, to ją polubiłem. Piję max 2 na dzień, raczej z tych średnich lub słabszych, np. arabica. Nawodnienie organizmu badam mniej więcej raz na miesiąc na wadze i jestem w normie, nie mam problemów z nawodnieniem, nie pijam jakiś dużych ilości wody.
Ostatnio yerby piję mało (yerba mate odwadnia organizm, a jak doda się jeszcze że jest lato i gorąco, to wiadomo), za to dużo więcej smakuję różnych herbat - polecam zielone i białe w różnych zestawieniach, czerwone czyste jakoś mniej przypadły mi do gustu, ale niektóre z dodatkami też są bardzo dobre. Kwestia gustu i smaku.
Jeśli byś chciał konkretną yerbę na początek, to można na przykład wybrać jakąś z dodatkami, takimi które będą Ci smakować. Ja zaczynałem od "Mate Green Energy", tzn. 92% mate green + żeń-szeń, owoc czarnego bzu, skrzyp polny, owoc kolendry, zielona herbata gunpowder, aromat grejpfrutowy. Jest to piękny, taki cytrusowo-grejpfrutowy zapach suszu, i bardzo dobry smak o każdej porze, no przynajmniej dla mnie. Albo można zamiast tego wybrać jakiś zestaw dla początkujących - na ogół jest w nim wszystko co potrzeba do przygotowania i picia yerby oraz kilka paczuszek z suszem z różnych plantacji do wypróbowania. Albo, jeśli jest taka możliwość, to wpaść do herbaciarni i spróbować na miejscu.
edit: kawę też lubię, ale koniecznie bez cukru, kiedyś piłem z cukrem, z mlekiem, rozpuszczalną i była taka sobie, dopiero jak spróbowałem mielonej bez cukru, to ją polubiłem. Piję max 2 na dzień, raczej z tych średnich lub słabszych, np. arabica. Nawodnienie organizmu badam mniej więcej raz na miesiąc na wadze i jestem w normie, nie mam problemów z nawodnieniem, nie pijam jakiś dużych ilości wody.
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej wsypałem do 0.5l buteleczki po wodzie i zalałem zimną wodą. Shakerowałem dobrze i zostawiłem na trasie podczas ostatniego długiego 30km, tak aby na 25tym km wziąć tę buteleczkę.Tomaszrunning pisze: Kafeina byłaby mi przydatna pod koniec? Warto przygotować sobie butelkę 0.5l coli na ostatnie 10km maratonu?
Wypiłam, ale nie odczułem żadnej zmiany w samopoczuciu... Byłem naprawdę zmęczony na koniec biegu
Jedyna różnica była później, po prysznicu. Zatykało mnie w uszach, jakbym leciał w samolocie!
Chyba nie jest bardzo wyczuwalne branie kafeiny w moim przypadku na takiej krótkiej trasie. Być może przy maratonie lub ultra i to u niektórych osób, może ulepszyć samopoczucie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
na ostatnim ultra cola uratowała mi życie. w ciągu biegu wypiłem jej ze 4 litry jak nic.