Jak to jest z tą kawą ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 lut 2014, 19:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć, chciałbym zapytać Was o zalety picia kawy. Czy ona rzeczywiście sprzyja bieganiu ? Kiedyś od czasu do czasu wypiłem jej trochę, ale przestałem. Czy jej picie przed biegiem w jakimś stopniu zwiększy wydolność ? Dodam, że ostatnio zacząłem miewać problemy mięśniowe. Zaczynają boleć po 20 minutach biegania. Czy może być to .
wina niedoboru magnezu ? Męczy mnie jeszcze jedna sprawa, a mianowicie kiedy podniosę się z pozycji leżącej przez krótki okres czasu kręci mi się w głowie, czuję się wiecznie zmęczony i myślę nad tym żeby zacząć codziennie pić kawę
wina niedoboru magnezu ? Męczy mnie jeszcze jedna sprawa, a mianowicie kiedy podniosę się z pozycji leżącej przez krótki okres czasu kręci mi się w głowie, czuję się wiecznie zmęczony i myślę nad tym żeby zacząć codziennie pić kawę
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
na stronach Biegania byl artykul na ten temat: http://bieganie.pl/?show=1&cat=27&id=4883
poza tym jesli angielski nie sprawiaci trudnosci, Runner's World mial artykul: http://www.runnersworld.com/drinks-hydr ... age=single
ja osobiscie pracowalem w londynskim coffee shopie przez 2 lata wrzucajac w siebie okolo tuzina espresso, potem mialem okres w juice barze i robilem detox od kofeiny a teraz pijam 3 mocne dziennie.
Nigdy nie zwròcilem uwagi na jakiekolwiek zmiany czy w pobudzeniu, czy w wytrzymalosci. Jedyne co cierpie straszne pragnienie po piciu kawy.
dobry artykul tez jest tu: http://www.magazynbieganie.pl/kofeina-p ... -biegacza/
ostatnio widzialem na pòlce zele energetyczne z kofeina i zastanawialem siè czy nie spròbowac... moze jednak cos w tym jest...
ale jak wszystkie rzeczy, kazdy musi na sobie spròbowac, kazdy organizm zachowuje sie w odmienny sposòb u ròznych ludzi pod wplywem ròznych bodzcòw
poza tym jesli angielski nie sprawiaci trudnosci, Runner's World mial artykul: http://www.runnersworld.com/drinks-hydr ... age=single
ja osobiscie pracowalem w londynskim coffee shopie przez 2 lata wrzucajac w siebie okolo tuzina espresso, potem mialem okres w juice barze i robilem detox od kofeiny a teraz pijam 3 mocne dziennie.
Nigdy nie zwròcilem uwagi na jakiekolwiek zmiany czy w pobudzeniu, czy w wytrzymalosci. Jedyne co cierpie straszne pragnienie po piciu kawy.
dobry artykul tez jest tu: http://www.magazynbieganie.pl/kofeina-p ... -biegacza/
ostatnio widzialem na pòlce zele energetyczne z kofeina i zastanawialem siè czy nie spròbowac... moze jednak cos w tym jest...
ale jak wszystkie rzeczy, kazdy musi na sobie spròbowac, kazdy organizm zachowuje sie w odmienny sposòb u ròznych ludzi pod wplywem ròznych bodzcòw
- forrest
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 07 lip 2014, 21:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Przede wszystkim witam wszystkich w swoim pierwszym poście na tym forum!
Jak widać reakcja zależy od danego organizmu. Mimo wszystko staram się unikać kawy (niedobór magnezu) i zastanawiam się nad jakimiś bardziej naturalnymi zamiennikami - może zielona herbata? Czy może jednak przekonanie, że zielona jest "dobra na wszystko" nie sprawdza się w przypadku biegania i zaszkodzić nie zaszkodzi, ale też niewiele pomoże?
Jak widać reakcja zależy od danego organizmu. Mimo wszystko staram się unikać kawy (niedobór magnezu) i zastanawiam się nad jakimiś bardziej naturalnymi zamiennikami - może zielona herbata? Czy może jednak przekonanie, że zielona jest "dobra na wszystko" nie sprawdza się w przypadku biegania i zaszkodzić nie zaszkodzi, ale też niewiele pomoże?
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
na pewno smakuje inaczej...
nie jest latwo zrobic podwòjne mocchacino z syropem karamelowym na zielonej herbacie....
kawa to kawa
wieczorami pijam zielona herbate, ale nie jest to najlepszy napòj smakowo
IMHO
nie jest latwo zrobic podwòjne mocchacino z syropem karamelowym na zielonej herbacie....
kawa to kawa
wieczorami pijam zielona herbate, ale nie jest to najlepszy napòj smakowo
IMHO
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
widzialem zdjecia z biegu il Passatore (100km Firenze-Faenza) i tor des Geants (330km Aosta) i kolesie mieli coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
że wkleję za internetem:Tomaszrunning pisze:widzialem zdjecia z biegu il Passatore (100km Firenze-Faenza) i tor des Geants (330km Aosta) i kolesie mieli coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
Kofeina oddziałuje na centralny układ nerwowy, zwiększając refleks i koncentrację, co może być korzystne w wielu dyscyplinach sportowych. Kofeina pobudza również produkcję adrenaliny, a w dawkach powyżej 5 mg.kg masy ciała – produkcję kwasów tłuszczowych: dzięki niej zatem w energię przetwarzane są kwasy tłuszczowe, nie zaś glikogen. Może być korzystna dla wielu sportowców, ponieważ oszczędza glikogen i zwiększa wytrzymalość. Może też pozytywnie wpływać na kurczliwość mięśni poprzez uwalnianie zapasów wapnia do komórek mięśniowych.
Z mojej praktyki lepiej robię wybiegania po niej niż bez niej i mniej czuję się głodny lecąc na czczo (coś może być z tym przestawianiem organizmu na tłuszcze)
- Tomaszrunning
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1121
- Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
- Życiówka na 10k: 42:48
- Życiówka w maratonie: 3:36:08
ok, jasne
czyli w maratonie, na powiedzmy 30tym km, mozna chwycic za kubek cocacoli (bez gazu), lub zimnej kawy?
czy jest lepiej wziac zele z kofeinà?
czyli w maratonie, na powiedzmy 30tym km, mozna chwycic za kubek cocacoli (bez gazu), lub zimnej kawy?
czy jest lepiej wziac zele z kofeinà?
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wybrałbym to, co przećwiczyłem na treningach. Osobiście lecę z pigułą (kofeina+guarana+ekstrakt z zielonej herbaty i mate) i jak trzeba to łykam za półmetkiem.Tomaszrunning pisze:ok, jasne
czyli w maratonie, na powiedzmy 30tym km, mozna chwycic za kubek cocacoli (bez gazu), lub zimnej kawy?
czy jest lepiej wziac zele z kofeinà?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
I zdecydowanie polepsza poranną perystaltykę jelit.jabbur pisze:że wkleję za internetem:Tomaszrunning pisze:widzialem zdjecia z biegu il Passatore (100km Firenze-Faenza) i tor des Geants (330km Aosta) i kolesie mieli coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
Kofeina oddziałuje na centralny układ nerwowy, zwiększając refleks i koncentrację, co może być korzystne w wielu dyscyplinach sportowych. Kofeina pobudza również produkcję adrenaliny, a w dawkach powyżej 5 mg.kg masy ciała – produkcję kwasów tłuszczowych: dzięki niej zatem w energię przetwarzane są kwasy tłuszczowe, nie zaś glikogen. Może być korzystna dla wielu sportowców, ponieważ oszczędza glikogen i zwiększa wytrzymalość. Może też pozytywnie wpływać na kurczliwość mięśni poprzez uwalnianie zapasów wapnia do komórek mięśniowych.
Z mojej praktyki lepiej robię wybiegania po niej niż bez niej i mniej czuję się głodny lecąc na czczo (coś może być z tym przestawianiem organizmu na tłuszcze)
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Toteż, jeżeli wybieg następuje bezpośrednio po konsumpcji, paczka husteczek zalega w kieszenitajt28 pisze:I zdecydowanie polepsza poranną perystaltykę jelit.jabbur pisze:że wkleję za internetem:Tomaszrunning pisze:widzialem zdjecia z biegu il Passatore (100km Firenze-Faenza) i tor des Geants (330km Aosta) i kolesie mieli coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
Kofeina oddziałuje na centralny układ nerwowy, zwiększając refleks i koncentrację, co może być korzystne w wielu dyscyplinach sportowych. Kofeina pobudza również produkcję adrenaliny, a w dawkach powyżej 5 mg.kg masy ciała – produkcję kwasów tłuszczowych: dzięki niej zatem w energię przetwarzane są kwasy tłuszczowe, nie zaś glikogen. Może być korzystna dla wielu sportowców, ponieważ oszczędza glikogen i zwiększa wytrzymalość. Może też pozytywnie wpływać na kurczliwość mięśni poprzez uwalnianie zapasów wapnia do komórek mięśniowych.
Z mojej praktyki lepiej robię wybiegania po niej niż bez niej i mniej czuję się głodny lecąc na czczo (coś może być z tym przestawianiem organizmu na tłuszcze)
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Cola to najlepszy, dozwolony napój na długie bieganie. Szybko i w prosty sposób dostarcza energii podnosząc poziom cukru we krwi, zawarta w nim kofeina stymuluje a soda zmniejsza zakwaszenie.Tomaszrunning pisze:widzialem zdjecia z biegu il Passatore (100km Firenze-Faenza) i tor des Geants (330km Aosta) i kolesie mieli coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
jak bardzo mialaby pomòc kofeina? bo napewno cukròw w koli nie brakuje, ale tu pewnie chodzi tez o kofeine...
Moja rada jako praktyka.
Colę trzeba wcześniej rozgazować i dodać do niej nieco wody dla lepszej wchłanialności.
Jeżeli chcemy odczuć działanie coli lub innego napoju kofeinowego to nie możemy pić takich rzeczy codziennie.
Według najnowszych badań, kofeina nie poprawia krótkotrwałego wysiłku i dopiero przy pracy tlenowej trwającej dłużej niż 30 minut skutecznie zwiększa naszą wydolność.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
mnie ratuje cola na wybieganiach powyzej godziny, kupuję małą puszkę, biorę łyk, otwartą chowam w krzaczorach, po jakimś czasie dopijam do końca i dobiegam do domu
ostatnio odkryłam też cukierki kopiko, super są, polecam
ostatnio odkryłam też cukierki kopiko, super są, polecam
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chciałbym zobaczyć ich uzębienieTomaszrunning pisze:coca cole w reku i cytryne do zagryzania.
Ja z takich "dopalaczy" to wolę yerbe. Działa dłużej niż kawa. Nie zmienia to faktu, że piszę to sącząc pyszną małą czarną
- mow_mi_stefan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
- Życiówka w maratonie: 4:09
Co do żeli, to peeroton, oficjalny partner Vienna City Marathon promuje swój system 3-fazowy, właśnie z kofeina w drugiej, a z guaraną w ostatniej, fazie biegu http://www.peeroton.com/media/catalog/p ... tra-ge.jpg
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze