10 Bieg Fiata
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Zapraszam wszystkich na 10 Bieg Fiata do Bielska-Białej. Impreza zostanie rozegrana 9 czerwca. Dystans - 10km. Startowałem już kilka razy i uważam, że bieg jest dobrze zorganizowany, na mecie skanują kody zawodników, szybko znasz swoja pozycję, dają fajne pamiątki i losują cenne nagrody. Co roku startuje kilkuset zawodników, jest to chyba jedna z większych imprez w kraju.
Co tu dużo pisać, informacje znajdziecie na http://www.asir.pl
Zapraszam na start i serdecznie pozdrawiam!
Co tu dużo pisać, informacje znajdziecie na http://www.asir.pl
Zapraszam na start i serdecznie pozdrawiam!
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 19 paź 2001, 17:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
"Zapraszam wszystkich na 10 Bieg Fiata do Bielska-Białej. Impreza zostanie rozegrana 9 czerwca. Dystans - 10km. Startowałem już kilka razy i uważam, że bieg jest dobrze zorganizowany..."
Hmm,gdzie ja już to czytałem...?:ble:
Hmm,gdzie ja już to czytałem...?:ble:
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
W ubigłym roku organizator wymagał stanowczo zaświadczenia lekarskiego i nie szło tego ominąć lecz dla tych którzy go nie mieli ( również ja ) w sąsiednim bydynku był lekarz, który nie odpłatnie wypisywał, bez badań, że startujez na własną odpowiedzialność i już było po kłopocie. Takie niepotrzebne to wszystko ale musiało być.
Ermo, chyba nie czujesz się urażony że zapraszam jeszcze innych biegaczy
- Ciebie zaprosiłem pierwszego i bardzo licze, że się tam pojawisz i ładnie wystartujesz 
Ermo, chyba nie czujesz się urażony że zapraszam jeszcze innych biegaczy


- stasiar
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 01 paź 2001, 23:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów (Śląsk)
Na biegu Fiata byłem juz 2 razy i ..nie ma co - najbardziej liczny bieg na 10 km w południowej Polsce! Tu trzeba przyjechać -organizacja wzorowa- gadżetów co niemiara choć ...rok temu medali tylko było dla pierwszych UWAFA 300 osób! Ale ładne koszulki , medale a i po biegu można coś wygrać (zelazka, roweru tostery a i nawt TV!). Zapraszam gorąco - o randze tego biegu świadczy fakt że został uhonorowany tytułem "Złoty Bieg 2001" przez serwis www.maratonypolskie.pl a to do czegoś zobowiązuje!
Pozdrawiam wszystkich (szczególnie tych z Południa!-;) i do zobaczenia w Bielsku! szykujcie Formę!-:)
Pozdrawiam wszystkich (szczególnie tych z Południa!-;) i do zobaczenia w Bielsku! szykujcie Formę!-:)
Stasiar (Jans)
Jan Stasiczek
redaktor www.maratonypolskie.pl
Jan Stasiczek
redaktor www.maratonypolskie.pl
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 19 paź 2001, 17:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Dawidku!
Tak ładnie mnie zaprosiłeś, że aż wstyd odmówić;).
Sprawdziłem, jak tam moja kondycha
i mam nadzieję, że przybiegnę zanim wyłączą czasomierze (jak na pierwszy raz to miałem prawie godzinę na ok.11 km). Dodatkowo przy idealnych warunkach wczoraj. I zdecydowałem się! Muszę tylko dopełnić parę formalności, zgadamy się jeszcze jak się spotkać na miejscu. A co do koleżanki to niestety nic z tego
. Pozdrawiam, do zobaczenia w B-Białej!
Tak ładnie mnie zaprosiłeś, że aż wstyd odmówić;).
Sprawdziłem, jak tam moja kondycha


-
- Wyga
- Posty: 107
- Rejestracja: 08 kwie 2002, 08:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
planowałem start w Bielsku ale właśnie wypadł mi tygodniowy wyjazd służbowy w tym terminie;
niemniej trzymam kciuki za Was i być może do zobaczenia tam za rok (mam nadzieję, że Fiat nie zbankrutuje i będzie dalej patronował biegowi);
pozdrówko
niemniej trzymam kciuki za Was i być może do zobaczenia tam za rok (mam nadzieję, że Fiat nie zbankrutuje i będzie dalej patronował biegowi);
pozdrówko
Slawko
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Dzieki Ermo!
Przykro mi z powodu koleżanki
, jeszcze popróbuj ją namówić na wspólne bieganie.
Cieszę się natomiast, że chcesz wystartować
, pamiętaj o wysłaniu zgłoszenia, lepiej zrobić to wcześniej tak jak chce organizator.
Jeszcze się zmówimy na spotkanie. Trenuj ostro żebyś nie przyniósł wstydu. Narazie cześć!
Przykro mi z powodu koleżanki

Cieszę się natomiast, że chcesz wystartować

Jeszcze się zmówimy na spotkanie. Trenuj ostro żebyś nie przyniósł wstydu. Narazie cześć!
- stasiar
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 01 paź 2001, 23:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów (Śląsk)
Szkoda Sławko, że Cię nie będzie w Bielsku!
To na prawdę fajna impreza i ,,, może bym Ci się zrewanżował podaniem Isostara na trasie!!!-:)
W takim razie jesień nasza!(POZNAN?!)
A ...z innymi się chyba spotkam w Bielsku! życze samych życiówek i ..oszczędzajcie siły na ...końcówkę - finisz na stadionie!-;)))
Jan Stasiczek
To na prawdę fajna impreza i ,,, może bym Ci się zrewanżował podaniem Isostara na trasie!!!-:)
W takim razie jesień nasza!(POZNAN?!)
A ...z innymi się chyba spotkam w Bielsku! życze samych życiówek i ..oszczędzajcie siły na ...końcówkę - finisz na stadionie!-;)))
Jan Stasiczek
Stasiar (Jans)
Jan Stasiczek
redaktor www.maratonypolskie.pl
Jan Stasiczek
redaktor www.maratonypolskie.pl
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Cześć koledzy i koleżanki!
Mam problemy z siecią, dlatego tak późno ale proponuję spotkanie forumowiczów przed startem o godz. 10:50 przy portierni na bramie fabryki Fiata. Nie wiem jak się rozpoznamy, po prostu mówcie o www. bieganie.pl.
Pozdrawiam, do zobaczenia jutro!
Mam problemy z siecią, dlatego tak późno ale proponuję spotkanie forumowiczów przed startem o godz. 10:50 przy portierni na bramie fabryki Fiata. Nie wiem jak się rozpoznamy, po prostu mówcie o www. bieganie.pl.
Pozdrawiam, do zobaczenia jutro!
- Dawidek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 965
- Rejestracja: 02 maja 2002, 20:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tychy, Polska
Witam, przepraszam że dopiero teraz ale nie miałem komputera. 
Byłem w Bielsku i tak jak planowałem wystartowałem w X Biegu Fiata.
Przed startem, znowu troche zgrzytów z zaświadczeniami lekarskimi, osoby zapisane przez internet musiały wypałniać pisemne zgłoszenia i ten przejazd na start - wiekszość biegaczy wybiera ostatni autobus i jest troche tłoku. Na starcie brakuje mi jeszcze ubikacji. Ale to nic, impreza jak co roku przyciągu wielu biegaczy - w biegu głównym jest nas 460. Temperatura dopisuje, wiatr średni choć w pierwszej części do około 6 km więcej przeszkadza.
Mając doświadczenia z lat ubiegłych, na starcie ustawiam się bliżej czołowki - stoje tuż za naszą olimpijką Anielą Nikiel. Po 100m ostry zakręt na główną ulice - to dlatego wolałem stać z przodu. Tuż za nim dosyć długi i ostry podbieg na wiadukt - już tu odpuszczam "Nelę". Potem trasa dalej się fałduje - jak co roku, żadnych zmian. Duża liczba zawodników sprawia, że zawsze jest z kim biec i kogo gonić, to pomaga. Na około 3km jest lotny finisz, sprawdzam stoper, czas lepszy od roku ubiegłego, zaczynam się cieszyć i z niecierpliwościa czekam na 5km. I jest, i znowu się raduje bo czas ponownie lepszy od roku ubiegłego a róznica powiększa się. Na około 6km podawana jest woda, biore kubek a zniego powoli wypijam kilka łyczków wody. Bardzo mi to pomaga. Wydaje mi sie, że przyspieszam lecz to chyba tylko złudzenie, dobiega do mnie mała grupka, chowie się za jednym z biegnących. Biegnie on takim rytmem jak ja, tylko że ja cichutko o jego kroki słychać, to szuranie mi pomaga. Wiadomo, gdy idzie dobrze to wszystko pomaga, choć jestem skoncentrowany na biegu to spoglądam na kibiców( kibicki ), ich uśmiechy, machania i brawa dodają mi sił. Mimo że dobrze się układa dla mnie bieg to juz czekam na tablicę z napisem 9km, jest, patrzę na Polara - jest super, teraz idę na całego. Wyprzedzam kilku zawodników, to motywuje, gdy słyszę jak ciężko oddychają to jeszcze więcej ciesze sie ze swojej formy, też jestem zmęczony ale oddycham cicho i równo. Przed wejściem na stadion czeka na wszystkich jeszcze około 200m podbieg, zabrałem się za niego za szybko i trochę nie wytrzymuję ale za nim już tylko runda po stadionowej bieżni. Nie potrafię nikogo dogonić, wszyscy finiszują, do najbliższego zawodnika tracę około 20m. Myślę sobie że zawsze miałem dobry finisz, teraz też postanawiam spróbować na ostatnich 100m ostro przyspieszam, przeciwnik ogląda się i robi to samo lecz udaje mi sie go wyprzedzić na samej kresce. Jestem z tego zadowolony, po chwili oglądam stoper i dalej się raduje z uzyskanego czasu. Na tej nie lubianej dotychczas przezemnie trasie pierwszy raz łamię 40 min uzyskując 38:15. Daje mi to 77 pozycje, pierwszy raz w setce na Biegu Fiata. Do szczęścia dostaję jeszcze ładny medal.
Jeszcze tego samego dnia wyniki ukazują sie w internecie, a po pięciu dniach komunikat dostaje pocztą do domu.
Za rok znowu sie tam wybiorę i wszystkich zaproszę!
P.S. To moja pierwsza relacja z biegu, wybaczcie błędy

Byłem w Bielsku i tak jak planowałem wystartowałem w X Biegu Fiata.
Przed startem, znowu troche zgrzytów z zaświadczeniami lekarskimi, osoby zapisane przez internet musiały wypałniać pisemne zgłoszenia i ten przejazd na start - wiekszość biegaczy wybiera ostatni autobus i jest troche tłoku. Na starcie brakuje mi jeszcze ubikacji. Ale to nic, impreza jak co roku przyciągu wielu biegaczy - w biegu głównym jest nas 460. Temperatura dopisuje, wiatr średni choć w pierwszej części do około 6 km więcej przeszkadza.
Mając doświadczenia z lat ubiegłych, na starcie ustawiam się bliżej czołowki - stoje tuż za naszą olimpijką Anielą Nikiel. Po 100m ostry zakręt na główną ulice - to dlatego wolałem stać z przodu. Tuż za nim dosyć długi i ostry podbieg na wiadukt - już tu odpuszczam "Nelę". Potem trasa dalej się fałduje - jak co roku, żadnych zmian. Duża liczba zawodników sprawia, że zawsze jest z kim biec i kogo gonić, to pomaga. Na około 3km jest lotny finisz, sprawdzam stoper, czas lepszy od roku ubiegłego, zaczynam się cieszyć i z niecierpliwościa czekam na 5km. I jest, i znowu się raduje bo czas ponownie lepszy od roku ubiegłego a róznica powiększa się. Na około 6km podawana jest woda, biore kubek a zniego powoli wypijam kilka łyczków wody. Bardzo mi to pomaga. Wydaje mi sie, że przyspieszam lecz to chyba tylko złudzenie, dobiega do mnie mała grupka, chowie się za jednym z biegnących. Biegnie on takim rytmem jak ja, tylko że ja cichutko o jego kroki słychać, to szuranie mi pomaga. Wiadomo, gdy idzie dobrze to wszystko pomaga, choć jestem skoncentrowany na biegu to spoglądam na kibiców( kibicki ), ich uśmiechy, machania i brawa dodają mi sił. Mimo że dobrze się układa dla mnie bieg to juz czekam na tablicę z napisem 9km, jest, patrzę na Polara - jest super, teraz idę na całego. Wyprzedzam kilku zawodników, to motywuje, gdy słyszę jak ciężko oddychają to jeszcze więcej ciesze sie ze swojej formy, też jestem zmęczony ale oddycham cicho i równo. Przed wejściem na stadion czeka na wszystkich jeszcze około 200m podbieg, zabrałem się za niego za szybko i trochę nie wytrzymuję ale za nim już tylko runda po stadionowej bieżni. Nie potrafię nikogo dogonić, wszyscy finiszują, do najbliższego zawodnika tracę około 20m. Myślę sobie że zawsze miałem dobry finisz, teraz też postanawiam spróbować na ostatnich 100m ostro przyspieszam, przeciwnik ogląda się i robi to samo lecz udaje mi sie go wyprzedzić na samej kresce. Jestem z tego zadowolony, po chwili oglądam stoper i dalej się raduje z uzyskanego czasu. Na tej nie lubianej dotychczas przezemnie trasie pierwszy raz łamię 40 min uzyskując 38:15. Daje mi to 77 pozycje, pierwszy raz w setce na Biegu Fiata. Do szczęścia dostaję jeszcze ładny medal.
Jeszcze tego samego dnia wyniki ukazują sie w internecie, a po pięciu dniach komunikat dostaje pocztą do domu.
Za rok znowu sie tam wybiorę i wszystkich zaproszę!
P.S. To moja pierwsza relacja z biegu, wybaczcie błędy
