Problemy z nogą

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko zaczęło się jakoś półtora tygodnia temu... gdy obudziłem się rano i próbowałem wstać z łóżka i nie mogłem zginać nogi ani do końca jej wyprostować, dzień wcześniej nic mi nie dolegało nawet miałem zamiar pobiegać ale tak jakoś nie wyszedłem.
W ten piątek byłem u lekarza miałem nadzieję że da mi skierowanie do chirurga, a on powiedział że niepotrzebne mi, bo niby to zapalenie mięśnia czworogłowego czy coś w tym rodzaju.
Po prostu dotykał mi nogę i pytał się gdzie mnie boli, powiedziałem że przy kolanie, nad rzepką mam opuchliznę i to mnie boli,
Przypomniało mi się że bardzo dawno temu jeszcze w podstawówce miałem coś podobnego tylko z taką różnicą że nie mogłem wyprostować nogi a teraz nie mogę jej zginać, wtedy miałem nogę 2 tyg w gipsie i wszystko było ok.
mam nadzieję że diagnoza lekarza jest dobra,

Mam nadzieję że ktoś z was wie coś na ten temat, opiszę troszkę objawów:
- gdy próbuję uginać nogę to maksymalnie do 90 stopni jestem w stanie dalej czuję jakby wszystko w środku wszystko było bardzo mocno naprężone.
- nie mogę do końca nogi wyprostować
- mam dookoła kolana lekką opuchliznę która nie schodzi jakoś
Przyznam że moje treningi były krótkie ale bardzo intensywne około 5km średnio, wyznaczałem sobie jakieś najbardziej strome podbiegi i wbiegałem.
Z powodu tych treningów czasami odczuwałem lekkie przykurcze w łydce, i nawet po biegu czułem że noga jest w pewnym sensie naprężona, to znaczy cały czas lekko spięta, nawet w nocy.
Były też fajne efekty bo nogi nawet po 2 tyg przerwy wyglądają rewelacyjnie jak u jakiegoś sportowca,
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Przyznam że moje treningi były krótkie ale bardzo intensywne około 5km średnio, wyznaczałem sobie jakieś najbardziej strome podbiegi i wbiegałem.
Z powodu tych treningów czasami odczuwałem lekkie przykurcze w łydce, i nawet po biegu czułem że noga jest w pewnym sensie naprężona, to znaczy cały czas lekko spięta, nawet w nocy.
Były też fajne efekty bo nogi nawet po 2 tyg przerwy wyglądają rewelacyjnie jak u jakiegoś sportowca,
matkoboska :zero: ręce opadają
napisz jeszcze, że 'trenowałes' codziennie :bum:

do doktora marsz
zero biegania do wyjasnienia kontuzji
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:)
Codziennie nie, 2 czy 3 razy w tygodniu ale progres był niesamowity, jeszcze rok nie minął odkąd zacząłem biegać :D po prostu więcej mi daje przebiec parę kilometrów pod górę niż 10km po płaskim, mam dzięki temu ogromną satysfakcję, no i czasu zaoszczędzę :). Bardziej niż nogi miałem problem z plecami, bo przy nachyleniu często większym niż 30 stopni pod koniec już odczuwam ból w lewej dolnej stronie pleców.
Od tego można się uzależnić, gdy widzę jakieś szalone nachylenie od razu przychodzi mi na myśl aby tam wbiec. Zdarzyło mi się wbiegać na taką stromiznę gdzie gdy schodziłem jakiś szalony motocyklista próbował wjechać i stawał w miejscu w piachu :D.
ale to bardzo obciąża kolana, wszystko jest mocno naprężone i teraz mam za swoje... :)
Organizm też potrzebuję luzu...
no ale cóż jestem amatorem :D uczę się na błędach
dzięki Bogu noga zdrowieje :) trudno jeszcze odpocznę te 2 tyg na wszelki wypadek :P
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

podbiegi nie sa złe, ale nie mozna robic ich za każdym razem i na bardzo nachylonej górce :ojoj: bez sensu, co ci to daje? padną ci nie tylko kolana, ale też achillesy, stawy skokowe i kregosłup, to tylko kwestia czasu, gdzie tu sens, gdzie logika? :orany:
na czym ci zależy? żeby nogi wyglądały jak u sportowca? to idż na siłkę i powyciskaj ciężary, będzie zdrowiej
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Krzysztof92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 06 mar 2014, 10:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

haha ;D ale mnie to kręci czym trudniejszy bieg, czym wyżej i stromiej tym większe wyzwanie i to mnie nakręca by biegać, prawda troszkę za często robiłem podbiegi a dawno nie biegałem po płaskim, biegam tylko po polanach i górach. Teraz z pewnością zacznę po płaskim dla relaksu:). Wczoraj miałem sen że robiłem podbieg boso :D i z kocem na plecach haha
ale i tak nigdy nie będę trenował jak Goku xD
watch?v=nlqADQwg2yk
no i dodam że ja tego nie robię dla pięknego wyglądu bo i tak jestem śliczny :) a tylko dlatego aby się doskonalić by być coraz lepszym, mieć silny charakter by nie rezygnować bo żyjemy w trudnych czasach i być lepszym biegaczem.
jeśli mowa o siłowni to nienawidzę sportu statycznego w jednym miejscu,
Ostatnio zmieniony 15 lip 2014, 13:56 przez Krzysztof92, łącznie zmieniany 3 razy.
" I'm at war with the world cause I
Ain't never gonna sell my soul "
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

powodzenia :ojoj:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ