ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ASK KATKA
ja mam autobus od siebie o 9:30,takze odrazu po dojezdzie lece do biura na weryfikacje :hej: bede ze znajomymi (prawdopodobnie...) wiec drynde do Was jak idch odprawie z moim synkiem na plaze :spoczko: takze pewnie spotkamy sie gdzies 20min przed biegiem...Gdzie-to sie zgadamy na miejscu bo meta ma byc gdzie indziej niz w zeszłym roku....

Apo biegu macie godzinke na piwko czy nie za bardzo? :hej: bieg o 12,skoncze przed 14 to moze do 15 mi Młodego przypilnuja?...o 16ej mamy autobusa powrotnego... :bum:

Fuck-zajechana jestem w tym tygodniu,nawet nie pobiegałam przed tymJarkiem :lalala: zwykłej piateczki nie trzasłam :ojnie: nie wiem czy nie bede SZŁA na tym biegu :sss:
Obrazek
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

franklina pisze:Fuck-zajechana jestem w tym tygodniu,nawet nie pobiegałam przed tymJarkiem :lalala: zwykłej piateczki nie trzasłam :ojnie: nie wiem czy nie bede SZŁA na tym biegu :sss:
nie jestes zajechana, tylko dobrze zregenerowana :hahaha:
Obrazek
Obsess
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 03 lip 2014, 19:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kurde a ja zaś nie mam czasu, jak przychodzę do domu to padam:(

______

Najmodniejszy outlet wrocław polecam!
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:
franklina pisze:Fuck-zajechana jestem w tym tygodniu,nawet nie pobiegałam przed tymJarkiem :lalala: zwykłej piateczki nie trzasłam :ojnie: nie wiem czy nie bede SZŁA na tym biegu :sss:
nie jestes zajechana, tylko dobrze zregenerowana :hahaha:


oooo maticzka kłóciłabym sie z Tobą...ale to nie na forum...

jutro sobie cos leciuchno szurne a w sobote LEZE SPIE i nic nie robie :nienie:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

franklino ja będę jechać ze znajomymi, więc uzależniona będę od nich, ale piwko jak najbardziej, jak będę miała jakikolwiek bus do Darłowa, to zostanę jeszcze na plaży się poopalac i pić piwo :-D
cieszę się na to spotkanie

ja natomiast biegam i to dość sporo jak na mnie, w samym czerwcu ponad 160km, nie umiem tylko biegać szybko, jak pół roku temu i nie wiem dlaczemu :-\
no ale trudno, ważne że nic nie boli ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Wszystkim!!! :hej:

ASK jak ja Ci zazdroszcze urlopu,ale pocieszam się tym,że jak ja będę na urlopie to Ty bedziesz mi zazdrościć :oczko:
Ide dopiero w drugiej połowie sierpnia na urlop,a na razie mam zapierdziel w pracy straszny :smutek:
A Wy Dziewczyny kiedy na urlop idziecie i jakie plany macie wakacyjne?

Gdzie Charm,Papilonka to już chyba całkiem nas zostawiła,Doroteczka też nie zagląda?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

papillon pewnie baluje na Openerze ;-)
a cava gdzie???

ja urlopuje od sierpnia jaj już dzieci zjadą po koloniach do domu :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:Gdzie Charm,Papilonka to już chyba całkiem nas zostawiła,Doroteczka też nie zagląda?
jestem, i czytam na bieżąco, tylko nie mam nic ciekawego do pisania :echech:
truchtam sobie powoli z nadzieją, że kiedyś będzie szybciej ;)
choć tydzień temu nawet długie wybieganie musiałam odpuścić :( zamiast biegać to przez prawie 12h biegałam po belkach stropowych z wiertarką, i innymi ciekawymi sprzętami... :hahaha:

w pracy zapieprz straszny, do tego budowa... do tego przygotowania przedślubne...
i ogólnie zabawnie jest :bum:


a urlop krótki, ale będzie - w październiku :)
wcześniej jedyne co planuję, to przygotowania i budowę...
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jestem i Was na bieżąco czytam, zdjęcia oglądam i kibicuję. :usmiech:
Tyle ze prawie nic nie biegam bo siedzę na fitnesach, to się nie produkuję.
W czerwcu 39 km :bum:

No ale jeszcze 2 miesiące takiego , planowego opitalania się i koło września zacznę wracać do świata żywych.
Chyba ze mnie Papilotka przeciągnie na ciemną stronę mocy i zostanę pakerem :hahaha:

A tak serio- raz polazłam na zajęcia już nie fitnes, ale kurde jakieś przysiady ze sztangą, podnoszenie sztangi (wolny ciąg?)jakieś podciągnięcia, piłka lekarska - Jezu...niby się nie zmęczyłam jakoś mocno, a miałam potem takie zakwasy bity tydzień, ze siedzieć nie mogłam tak mnie dupsko piekło a ramiona tak mnie bolały ze już się zaczęłam bać że sobie obojczyki połamałam :orany:

A Papilotka to pewnie na Openerze siedzi, przecież im tam prawie pod domem grają.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale!
Piszę o opitalaniu się na fitnesach, ale widzę ze to na mnie dobrze działa.
No wydolność z lekka padła, ale tragicznie nie jest, za to widzę ze siła jest większa. Biegam z większą lekkością, i co najciekawsze, wkręcam się an wyższe pulsy z dużo lepszym samopoczuciem w biegu.

Do tej pory było tak, ze przy 172 pulsie, mi się odechciewało po prostu wszystkiego. Biec, wysilać się, chciało mi się dać sobie spokój i położyć się najlepiej. To była jakaś moja granica.
A ostatnio lecę sobie, dobrze mi sie bieganie choć pod górę, zerkam na garmina, 176 a ja czuję ze ani mi się nie odechciewa, a i zapas mam spory jakbym chciała docisnać. Tak się zdziwiłam jak mało kiedy.
Myślę sobie, ze to głównie skutek zajeć interwałowych typu TBC i Trening Funkcjonalny.

Bardzo jestem ciekawa, czy coś pozytywnego się z tego wykluje jak wrócę do regularnego biegania :lalala:

No i największy strach- czy jak wrócę do biegania, to znów się noga nie wścieknie.
Niestety, po większym wysiłku czuję w niej dziwne napięcia, jakby ściskanie nogi na wysokości 1/3 goleni szeroką obręczą :lalala: Takie mam wrażenie, ze to zapalenie okostnej to niestety bedzie się tak za mną wlec, ze gdzieś się ciągle w nodze czai.
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:ja natomiast biegam i to dość sporo jak na mnie, w samym czerwcu ponad 160km, nie umiem tylko biegać szybko, jak pół roku temu i nie wiem dlaczemu :-\
wooo matko Kate ale masz moc kochana - 160 km !!!! :orany:
Ja wczoraj wróciłam z 11 km o 23:30, spanko o 00:30 i o 7:00 już byłam na rowerze jadać do roboty 13 km. Duuupa mnie boli po wczorajszych podbiegach i czuję na siodełku jak jadę rowerem.

Garmiak mi jakieś cuda od ostatniej aktualizacji wyczynia - liczy dobrze ale zaczyna się nagle podświetlać ni z gruchy ni z petruchy - a nie grzebałam w ustawieniach.
Poza tym pulsometr do 30 minut puls pokazuje mi ok. 90 - wystarczy, że się zatrzymam to zaczyna rosnąć do np.: 130-145 co jest już realne. Dopiero po ok. 30 minutach biegania zaczyna wiarygodnie pokazywać. Nie wiem o co chodzi - może po tej pół godzinie lepiej przewodzi impulsy bo jestem bardziej spocona ? Ale moczę go przed wyjściem. Nic z tego nie kumam :niewiem: A już jeden pulsometr wymieniałam w Garminie :wrr:
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, do maratonu sie szykujesz na dobre :oczko: Ja mam w czerwcu 85 km, ale poltorej tygodnia mialam przerwe, bo zapalenie oskrzeli.
Teraz pakuje sie juz, rano wyjazd nad morze.
Wczoraj na bieganiu mielismy znow pecha. Mialam robic tempo, ruszylam z psem i synkiem na rowerze. I zaraz po rozgrzewce, jak ruszylam tempo synek sie wywrocil, kolano rozbite, krew sie leje, musialam wracac do domu i tyle z treningu. Ledwo mi sie go udalo przekonac, by spowrotem wsiadl na rower, bo idac za daleko bysmy mieli i czas do przyklejenia plasterka sie wydluzy :hejhej:
Nastepne bieganie to niedzielne zawody. Przyjezdzam autem, wiec na piwko po sie nie skusze niestety :spoczko: no chyba, ze maz przyjedzie mnie kibicowac.
Pedze pakowac ,zeby zdazyc przed meczem. Zwracam uwage na zawodnika z Francji o nazwisku Debuchy :spoczko:
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zerknęłam z ciekawości ile ja przebiegłam w czerwcu i było 228 km,ale pewnie Paulina, Matika i Beata miały więcej :oczko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK no wiesz co, z nami się nie napijesz?? ;-)

opalam się dziś, bosko jest na plaży, gorąco, miodzio i woda ciepla!!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Witam Was drogie Biegaczki (i Biegacze)

Ja w czerwcu mam 257. Sporo ale forma do maratonu sama sie nie zrobi.
Poza tym od pon zaczynam prace 8-16 wiec nie wiem kiedy bede biegac :-(
Do tej pory pracowałam w domu i wtedy kiedy chciałam, twraz na etacie bedzie trudniej.
Tym bardziej, że jestem z Młodym sama wiec kiepsko widzę moje bieganie.

Dzis zrobiłam 15km w mega słońcu, wyszłam o najgorszej porze bo ok 12. Interwały wyszły słabo ale cóż,wazne że żołądek pozwolił w ogole pobiegac.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ