Półmaraton po długiej podróży samolotem

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

Temat jak najbardziej poważny.

Sprawa wygląda tak, że w przyszłą sobotę, tj 28.06 zamierzam pobiec półmaraton nocny w Rybniku.

Problem polega na tym, że ląduję w Krakowie około 11 rano po około 19 godzinach w podróży samolotem. Oprócz faktu przemęczenia, małego jet laga ( 6h) zawsze mam opuchnięte nogi oraz stopy nawet do dwóch dni po powrocie.

Teraz pytanie na poważnie:
- czy ma ktoś jakiś patent na opuchnięte nogi po długie podroży samolotem. Z góry mówię, że zawsze ściągam skarpetki i buty w samolocie :)

Sprawę przemęczenia i odwodnienia jakoś postaram się ogarnąć, ale zależy mi bardzo na tym półmaratonie, nawet loty tak wybierałem żeby zdarzyć wrócić na niego :D
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Naprzemiennie zimna i gorąca woda , plus przed podróżą magnez i potas
I pić w czasie lotu i to sporo.
Ostatnio zmieniony 21 cze 2014, 18:42 przez rockduck, łącznie zmieniany 1 raz.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skarpety kompresyjne podobno pomagają. Pewnie jakaś delikatna joga ze świecą (nogi w górze) też może pomóc.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kompresja i preparaty z diosminą-najlepiej jakbys już suplementował i ciut wieksze dawki, niz na opakowaniu
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

nogi puchną od siedzenia i zalegania krwi w konczynach. Co 30-45 min w samolcie wstać i pochodzić. Do tego pare przysiadów....jak lecialem do Rzymu na maraton to pół samolotu chodziło tam i z powrotem:):):):)
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

Przez kompresje rozumiem skarpety kompresyjne regeneracyjne?

Postaram się coś poszukać na miejscu, kupię jakieś. Można mieć je tak długo ubrane - jakieś 20 godzin?


Dzięki też za inne rady, magnefar b6 i multiwitamine plusza mam że sobą, innych rzeczy raczej nie ogarne kupić tu gdzie jestem :)

Chodzenie po samolocie totalnie odpada, ale naszzczescie mam 2 przesiadki po drodze to chwilę na lotniskach mam na rozprostowanie kości.
Obrazek
Awatar użytkownika
comar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 193
Rejestracja: 13 cze 2011, 09:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rybnik

Nieprzeczytany post

No i przeżyłem półmaraton, biegło się ok, chociaż przed startem (22.00) chciało mi się cholernie spać :)

Dzięki jeszcze raz za rady, zero skurczy czy innych dolegliwości po podróżnych. Skarpety kompresyjne też dużo pomogły.

Teraz muszę znaleźć płaskie 21 km na wyśrubowanie mojej życiówki bo widzę, że potencjał jest :)
Obrazek
januszsprinter
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 15 lip 2014, 14:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kiedyś chciałem trenować jogę ale przyznam, że to nie dla mnie :) Po dwóch zajęciach nie przekonałem się do tego typu "gimnastyki". Jakoś bardziej pociągają mnie sporty drużynowe i biegi krótkodystansowe
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ