Byłem w CMC. Rozpoznania nadal nie mam. W badaniu żadnych ostrych objawów nie było czemu się lekarz dziwił - nie wiem czemu skoro mu mówiłem, że aktualnie nic mnie nie boli, bo nie biegam i że tak naprawdę faza ostra szybko mi mijała. Zlecił rtg - wyszło ''zgrubienie'' w 1/3-1/2 kości piszczelowej co... nie zostało omówiono prócz tego, że jest :D Przyczepił się do starej kontuzji z wieku uprawiania piłki ręcznej klubowej - martwaki kostne pod kolanami - zalecił operację, ale... z tym się nie zgłosiłem i to mi nie przeszkadza, co sam ujął

Mam nieprostopadłe przejście kości podudzia w stosunku do stopy - tu mówił, że mogą być problemy w przyszłości, zalecił nawet operację w przyszłości

Ogólnie stanęło na usg, na które trzeba czekać 2tyg (???!!!) i ew zdjęcie osiowe od bioder w dół. Czekam na kolejną wizytę. Usg z powodu podejrzenia problemu z brzuchatym łydki.
Mam pewne obawy i ciemno to widzę. Mam nadzieję, że będę leczony z powodu kontuzji, a nie z powodu szeregu innych rzeczy, które znaleziono po drodze.
