Komentarz do artykułu Radzimy jak kupić (właściwy) plecak biegowy

Awatar użytkownika
ziemo
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 08 mar 2014, 21:35
Życiówka na 10k: 41:48
Życiówka w maratonie: 3:34

Nieprzeczytany post

Mało w artykule o Camelbak a ten producent ma sporo modeli zarówno typowo biegowych jak i takich w których bieganie nie będzie męczarnią. Ja postawiłem na wersję "tylko woda" (Camelbak Hyrobak) czyli 1,5l bukłaka i kieszonka na klucze i monetę jakąś, ewentualnie telefon, ale to już ciasno. Biegam z tym letnie trzydziestki i daje radę, nie obciera o co się martwiłem (nawet na gołe ciało), ale może to też przez to że na co dzień z plecakiem chodzę i plecy przyzwyczajone. Co do wygody, niby nie krępuje ruchów, ale nie da się zapomnieć że mamy coś na plecach, chociaż w porównaniu do pasów, których nie cierpię to niebo a ziemia.
PKO
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ceny salomona są z kosmosu.
Awatar użytkownika
harti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 31 sie 2011, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kilka uwag:

- ten najtańszy (89zł), popularny plecak z Decathlonu już nie nazywa się "torbą na wodę" tylko "plecak do biegania na wodę mały" , sam plecak w miarę ok, bukłak fatalny, mi pękał na zgrzewie 3 razy więc w końcu go oddałem.. mimo że nazywa się "short trail" wystarczył mi spokojnie na 100 km po Puszczy Kampinoskiej w marcu. http://www.decathlon.pl/plecak-do-biega ... 16077.html

- Quechua w Decathlonie to rzeczywiście marka bardziej turystyczna/trailowa.. ale od tej wiosny mają nowe fajne plecaki do biegania, sam kupiłem miesiąc temu taki i świetnie sprawdził się na ultra (110 km) i na kilku długich (50+) wybieganiach.. POLECAM! i kosztuje tylko 150 zł..
http://www.decathlon.pl/sad-extend-0-10 ... 00703.html
http://youtu.be/gJGmvFG5UJ4

- ten model małego Asicsa w artykule nie jest już produkowany od jakiegoś czasu, teraz zastąpili go tym (podobno gorszy),
http://www.asics.co.uk/Shop/Accessories ... 16842.0904
MarkosM
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 sty 2013, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb, Oxsitis marka wyglada świetnie i kurka dostałem zajawki na ich plecak oraz pas biegowy. Rozwala mnie rozplanowanie kieszonek w środku.
Czy gdzieś w Polsce można kupić produkty tej firmy?

Osobiście używam: Camelbak Octane 18X Hydration Pack i plecak w zasadzie jest fajny, biegam na zawodach i długie treningi ale ma dwie wady, linki do systemu kompresji się częściowo pourywały i już tak dobrze sie nie skompresuje głównej komory. Komora główna to jedna wielka dziura po której wszytsko lata.
Dużym plusem jest odzielna kieszeń zapinanan na bukłak i 3 l camel na picie. Dobrze leży na ciele i nawet gołej klaty nie szoruje :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

MarkosM pisze:strasb, Oxsitis marka wyglada świetnie i kurka dostałem zajawki na ich plecak oraz pas biegowy. Rozwala mnie rozplanowanie kieszonek w środku.
Czy gdzieś w Polsce można kupić produkty tej firmy?
No ja niestety mogę jedynie doradzić, gdzie je znaleźć w Szwajcarii i we Francji. :oczko:
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ech, ta Strasb, zawsze jakis taki wykumany sprzęcik wynajdzie. ;)
Ludziowiec
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 26 lut 2013, 08:20
Życiówka na 10k: 42:02
Życiówka w maratonie: 3:20:20
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

W tym roku, jako element niezbędny do ultra w Bieszczadach kupiłem plecak SCOTT Trail Pack Scott TP 20.
Jak każdy moglem kupić Decatholonowy, Camelback (zawsze chodził mi po głowie), Salomona, czy innej Firmy.

Ponieważ lubię co nowe i przy okazji zaliczyć się do osób testujących i wprowadzających/propagujących "coś nowego" po wielu przymiarkach, truchtach - padło na SCOTTA.

Wcześniej zwrócono uwagę na rozmieszczenie zewnętrznych kieszeni - przegród, do których pakowane są bidony, ciuchy, czy co innego.
Warto zwrócić na to uwagę, bo podczas biegu ręką będziemy zagarniać ręką w przypadku niezgodności/różnicy pomiędzy zasięgiem a usytuowaniem na plecaku, na grzbiecie.

Kieszenie w pasie biodrowym jeśli nachodzą na "krawędź" biodra, to klucze, telefon, czy co innego a twardego i sztywnego staną się mordęgą (zwłaszcza, że coraz więcej z Nas nie posiada już małego zgrabnego telefonu).

W artykule napisano o materiale i przyleganiu plecaka do ciała. W przypadku materiałów miękkich, ważne jest czy na ramionach nie "kurczą się". Wówczas może się okazać, że koszulki z naramką będą fatalnym wyborem:
- bo po pierwsze będą wrzynać się w ramiona
- po drugie, jako, że mogą "nie przykleić się" do ciała, będą ranić kolejne miejsca na ramionach.

Myślę, że trudno byłoby rozstrzygnąć dyskusję, czy lepszy plecak "sztywniejszy", z mocnym materiałem, usztywnioną konstrukcją, czy "miękki" (jak mój SCOTT), który gdyby mógł, to próbowałby dopasować się do jajka. Z pewnością w przypadku niektórych osób i ich indywidualnej budowy, oprócz walorów zewnętrznych wzrokowych warto także na to zwrócić uwagę.

I na koniec: pobiegać, najlepiej długo pobiegać z plecakiem w koszulce, np. jak do biegania, po sklepie. I słuszna uwagą: nie z pustym plecakiem.
Jeśli pokonasz co wcześniej nie znałeś, to poznanie właśnie rozpocząłeś od siebie.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jestem zaprzyjazniony z firma Camelback ale wydaje mi sie ze oni nie zawsze wyczuwaja koniunkture.

Z powodu kilku bledow taktycznych Camelback'a na rynek amerykanski skutecznie weszly inne firmy, glownie Osprey.

Uzywanie slowa "bukłak" jest co najmniej mylne. Jedynym wlasciwym slowem jest slowo "pecherz" bo wlasnie pecherze zwierzece byly uzywane jako pojemniki na wode juz od zarania ludzkosci (po angielsku takze wszyscy pisza "bladder" czyli pecherz).

Powracajac do firmy Camelback, pecherza i kompresji.

Kilkanascie lat temu firma wprowadzila plecaczki dla kolarzy szosowych. Bobby Julich uzywal takiego m.in. podczas TdF.
Jakos nie przyjelo sie to a Camelback nie wpadl ze pomysl zainteresowania srodowiska biegowego najlepszym dla nich plecaczkiem, wkomponowanym w kamizelke uciskowa.
Zaden system sznurowek, systemu Boas (TNF) czy sprzaczek nie dorownuje tej kamizelece. W miare ubywania plynu w pecherzu, material obciska pozostala zawartosc. Dodatkowo pecherz jest podzielony na dwie komory, zapobiegajace przesuwaniu sie cieczy, szczegolnie jesli dodamy kostki lodu.

Jesli zapytacie gdzie to mozecie dostac, to odpowiem ze jedynie na ebay. Firma nie promowala nalezycie tego produktu i malo kto o nim wiedzial. Nie bylo wystarczajacego zapotrzebowania i model juz nie jest produkowany, co jest chyba jednym z najwiekszych bledow firmy.

Poprosilem o resztke i w tej chwili mam spory zapasik, z ktorego bardzo sie ciesze.

Niektore z plecakow maja sprytne urzadzonko zabezpieczajace rurke do picia przed dyndaniem lub zaczepianiem np. o krzaki. Jest to sprezynujaca linka spadochronowa na malej szpulce. Aby sie napic naciagamy lekko ustnik i po napiciu sie puszczamy. Linka sama wciaga rurke do punktu wyjsciowego i nic nie dynda ani nie wystaje.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wlasnie chcialam kupic plecak i musze przyznac, ze zanim bede mogla skorzystac z calej listy rad, to najpierw musze znalezc, cos, co zaloze i bedzie przede wszystkim wygodne i dopasowane jako tako do kobiecej anatomii, a po kilku przymiarkach to jest z tym raczej slabo, co mocno ogranicza moj ped do kupowania on-line.


Mozecie poradzic, gdzie w Warszawie uderzyc, zeby wybor byl w miare duzy i nie objezdzac calego miasta? Przy zalozeniu, ze Salomon to jednak jest poza moim zasiegiem finansowym, tak do 400pln chcialabym i buklak 2L; Namierzylam tylko ten sklep na Natolinie poki co.

Quechua w Decathlonie to rzeczywiscie marka bardziej turystyczna/trailowa.. ale od tej wiosny mają nowe fajne plecaki do biegania, sam kupiłem miesiąc temu taki i świetnie sprawdził się na ultra (110 km) i na kilku długich (50+) wybieganiach.. POLECAM! i kosztuje tylko 150 zł..
No wlasnie probowalam pare dni temu, i to kurcze nie jest sprzet dla kobiet :oczko: Niby pasek piersiowy ma regulowana wysokosc, ale z cala pewnoscia nie projektowala tego kobieta z przynajmniej srednim biustem :oczko: Paniom z miseczka D i wiecej to jednak nie polecam :nienie:
Ponieważ lubię co nowe i przy okazji zaliczyć się do osób testujących i wprowadzających/propagujących "coś nowego" po wielu przymiarkach, truchtach - padło na SCOTTA.
Tez mam miekki plecak Scotta, rowerowy z bidonami, potwierdzam, ze ramiaczka sa przewygodne, bardzo fajnie ukladaja sie na ramionach (co bylo problemem w kilku plecakach, ktore juz mierzylam, w tym w Camelbacku), konstrukcja w okolicach biustu przemyslana (choc to nie jest plecak dedykowany szczegolnie dla kobiet), bidony siedza stabilnie, jakosc materialu bez zarzutu (tyle, że główna komora jest jedna i brak tam jakiegokolwiek systemu, który by ograniczyl podskakiwanie tych rzeczy w czasie biegu, a bidony 2x0.5) - chetnie przymierzylabym taki, jak Ludziowec linkujesz, tylko ich chyba nie ma u nas stacjonarnie, co? skad Ty go wziales?
Myślę, że trudno byłoby rozstrzygnąć dyskusję, czy lepszy plecak "sztywniejszy", z mocnym materiałem, usztywnioną konstrukcją, czy "miękki" (jak mój SCOTT), który gdyby mógł, to próbowałby dopasować się do jajka. Z pewnością w przypadku niektórych osób i ich indywidualnej budowy, oprócz walorów zewnętrznych wzrokowych warto także na to zwrócić uwagę.
O to, to. Imho bardzo dobra uwaga i po tych kilkunastu przymiarkach wydaje mi sie, ze to jedna z najwazniejszych kwestii. I jak sztywniejsze nie podchodza, to koniecznie poszukac miekkiego i przymierzyc sie do takiego.


Pozwole sobie jeszcze na filologiczny off-top. Wiem, ze sie troche czepiam, ale Wojtku przyczepiles sie pierwszy do artykulu, ktory z jezykowego punktu widzenia akurat napisany jest fajnie.
Co mnie cieszy, bo nieraz slabo mi sie robi od skladni i ortografii na niektorych blogach sportowych i czasem sie zastanawiam, czy redaktor Zdort jednak nie mial racji, ale staram sie nie krytykowac, tylko wykorzystac merytoryczna wartosc tych blogow
Uzywanie slowa "bukłak" jest co najmniej mylne. Jedynym wlasciwym slowem jest slowo "pecherz" bo wlasnie pecherze zwierzece byly uzywane jako pojemniki na wode juz od zarania ludzkosci (po angielsku takze wszyscy pisza "bladder" czyli pecherz).
Nie Wojtku, nie jest mylne. Nie wiem na ile masz kontakt z polskim z Polski, a na ile z polskim polonii ze Stanow/Australii/Kanady, czy zdarza Ci sie tlumaczyc teksty, ale to nie dziala w ten sposob, ze jedno ang. slowo ma zawsze jeden, ten sam, niezmienny w czasie polski odpowiednik. Bladder to po polsku zarowno pecherz, pecherzyk, woreczek, detka (w pilce) i buklak. Detki tez kiedys byly z pecherzy, mimo to nazywamy je teraz detkami, a nie pecherzami, prawda?
Poza tym - niby dlaczego akurat angielskie slowo mialoby byc wzorem dla slowa, ktorego uzywamy po polsku? "Buklak" jako pojemnik na wode istnieje juz u Reja, wtedy tez byly one wykonane z czesci zwierzecych, a XVI wiek to nieco wczesniej niz zaczelismy zapozyczac z angielskiego :hejhej:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Isseul, dziękuję za mile słowa i polecam sklep napieraj.pl.

artykuły SCOTT powinny być dostępne w sklepie 4run.

wojtek, przyślij mi jeden z tych camelbaków z zapasu, sprawdzimy co to za cudo.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iseul pisze:
Uzywanie slowa "bukłak" jest co najmniej mylne. Jedynym wlasciwym slowem jest slowo "pecherz" bo wlasnie pecherze zwierzece byly uzywane jako pojemniki na wode juz od zarania ludzkosci (po angielsku takze wszyscy pisza "bladder" czyli pecherz).
Nie Wojtku, nie jest mylne. Nie wiem na ile masz kontakt z polskim z Polski, a na ile z polskim polonii ze Stanow/Australii/Kanady, czy zdarza Ci sie tlumaczyc teksty, ale to nie dziala w ten sposob, ze jedno ang. slowo ma zawsze jeden, ten sam, niezmienny w czasie polski odpowiednik. Bladder to po polsku zarowno pecherz, pecherzyk, woreczek, detka (w pilce) i buklak. Detki tez kiedys byly z pecherzy, mimo to nazywamy je teraz detkami, a nie pecherzami, prawda?
Poza tym - niby dlaczego akurat angielskie slowo mialoby byc wzorem dla slowa, ktorego uzywamy po polsku? "Buklak" jako pojemnik na wode istnieje juz u Reja, wtedy tez byly one wykonane z czesci zwierzecych, a XVI wiek to nieco wczesniej niz zaczelismy zapozyczac z angielskiego :hejhej:
Chodzi mi o sprawy praktyczne. Pecherz latwiej skojarzyc ze slowem "bladder", uzywanego najczesciej (obok "reservoir") w mowie potocznej. Bedac za granica nie musimy sie glowic jak przetlumaczyc slowo z lekka archaiczne, rozmawiajac ze sprzedawca. Nie rozumiem czemu uwazasz ze czepiam sie calosci.

Firma Camelback jest tutaj prekursorem i jak to czesto bywa, wprowadza wlasne slownictwo i terminologie. W polskiej literaturze slowo "pecherz" jest uzywane od bardzo dawna w odniesieniu do naczynia na wode (czesto w opowiadaniach o plemionach Indian). Analogicznie czasem mawia sie "kalabasa" (od gatunku dyni) w odniesieniu do naczynia na wode, uzywanego przez plemiona afrykanskie.


Podam jeszcze link, gdzie mozna zaopatrzyc sie w model o ktorym wspominam:

http://www.ebay.com/sch/?_nkw=racebak&c ... 8324664055
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pęcherz? jednoznacznie kojarzy się z określeniem anatomicznym. może po hamerykańsku to ok, ale po polsku brzmi źle. bukłak jest ok.

Tak na marginesie to właśnie mam pytanie czy ktoś może wie w jakim sklepie w w-wie nie internetowym da się nabyć pęcherze? tj. soft flaski? jak na zdjęciu, tylko nie koniecznie salomona i nie koniecznie za taką cenę...

Edit:
Znalazłem te pęcherze. Połowa ceny Salomona, ten sam producent (hydropak). Dostępne w sklepach rowerowych.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2014, 20:06 przez małymiś, łącznie zmieniany 2 razy.
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Chodzi mi o sprawy praktyczne. Pecherz latwiej skojarzyc ze slowem "bladder", uzywanego najczesciej (obok "reservoir") w mowie potocznej. Bedac za granica nie musimy sie glowic jak przetlumaczyc slowo z lekka archaiczne, rozmawiajac ze sprzedawca.
Wojtku, ze Tobie moze sie latwiej skojarzyc, to wierze. Ale przecietnemu Polakowi slowo pecherz kojarzy sie z pecherzem moczowym, a w kontekscie sprzetu biegowego brzmi smiesznie i nienaturalnie. Rownie dobrze moglibysmy sobie nazwac ow przedmiot z francuska kieszenia na wode. Buklak sie w terminologii sportowej juz przyjal. A praktycznie nie ma to zadnego znaczenia, przecietny biegacz mowiacy sredniozaawansowanym konwersacyjnym angielskim czy francuskim w razie ewentualnych zagranicznych zakupow stacjonarnych bez problemu wyjasni opisowo, ze chodzi mu "plecak ze zbiornikiem z woda" bez specjalistycznego slownictwa.
Firma Camelback jest tutaj prekursorem i jak to czesto bywa, wprowadza wlasne slownictwo i terminologie. W polskiej literaturze slowo "pecherz" jest uzywane od bardzo dawna w odniesieniu do naczynia na wode (czesto w opowiadaniach o plemionach Indian).
Jesli w polskiej literaturze i naprawde od bardzo dawna, to nie w opowiadaniach o Indianach, to sie wzajemnie wyklucza :oczko:

Wojtku, ty mi lepiej poradz, gdzie ja mam tego camelbacka zmierzyc, skoro taki super, bo na razie mierzylam dwa i byly dosc niewygodne. I nie bardzo widze, gdzie bym mogla inne pomacac. To jest jednak na tyle drogi sprzet, ze nie zamowie 10 modeli z europejskich sklepow, zeby 9 podtem odeslac. Wole nie myslec, ile by odsylka kosztowala.


A jak jako portal bedzie jakies placaki testowac, to uprasza sie tez o danie tego do testow rowniez jakiejs dziewczynie z miseczka wieksza niz 70D! Ja rozumiem, ze najlepsze biegaczki sa bardzo drobne i zwykle maja malutka miseczke, ale kurcze, nie robcie z tego takiego elitarnego sprzetu, rekraacyjnie biegajace (i nie tylko biegajace - na ostatnim warszawskim nightskatingu mnostwo osob mialo takie plecaki) osoby tez czasem chca cos takiego kupic.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iseul pisze:
Wojtku, ty mi lepiej poradz, gdzie ja mam tego camelbacka zmierzyc, skoro taki super, bo na razie mierzylam dwa i byly dosc niewygodne. I nie bardzo widze, gdzie bym mogla inne pomacac. To jest jednak na tyle drogi sprzet, ze nie zamowie 10 modeli z europejskich sklepow, zeby 9 podtem odeslac. Wole nie myslec, ile by odsylka kosztowala.


A jak jako portal bedzie jakies placaki testowac, to uprasza sie tez o danie tego do testow rowniez jakiejs dziewczynie z miseczka wieksza niz 70D! Ja rozumiem, ze najlepsze biegaczki sa bardzo drobne i zwykle maja malutka miseczke, ale kurcze, nie robcie z tego takiego elitarnego sprzetu, rekraacyjnie biegajace (i nie tylko biegajace - na ostatnim warszawskim nightskatingu mnostwo osob mialo takie plecaki) osoby tez czasem chca cos takiego kupic.
Link juz podalem. Rozmiary sa ponizej:

Small 35 - 38 in. chest (89 - 97cm)
Medium 38 - 41 in. chest (97 - 104cm)
Large 41 - 44 in. chest (104-112cm)
X Large 44 - 47 in. chest (112 - 119cm)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Iseul, jak pisałam wcześniej, Nathan robi plecaki dla kobiet z biustem :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ