Wybieganie na Błoniach.
Umówiliśmy się z Grześkiem ( Johnny Żuberek ) o 6 na Błoniach, aby wspólnie pobiegać. Jednak po 5 dostałem SMS, że będzie szybciej to i ja się pospieszyłem. Ok 5:40 staliśmy już na starcie. W planie była połówka poniżej 2 godzin. Ruszyliśmy grzecznie tempem w okolicach 5'40''/km. Ładnie szło do ok 7 km, potem Grześ zgłosił problem z kolanem i na 8 km kończy. Pożegnaliśmy się i ja ruszyłem dalej tempem ok 5'20''/km. Kończę trzecie kółeczko, patrzę, a tam Grzegorz stoi i czeka na mnie. Stwierdził, że spróbuje jeszcze jedno kółeczko polecieć. Więc zwolniłem do jego tempa i tak biegliśmy przez prawie 5 km średnio po 6'10''/km uprzyjemniając sobie trening konwersacją. Na moim 15 km Grześ odbija w kierunku auta, a ja lecę dalej. Po kilkuset metrach mijający mnie biegacz zapytuje o czas na CM ( biegłem w koszulce z maratonu ). Zawróciłem i przyłączyłem się do niego. Z rozmowy wyszło, że ma na imię Łukasz i przygotowuje się do maratonu we Wrocławiu. Pobiegłem z nim ok 3 km - taki mały BNP wyszedł od 5'00'' do 4'25'', po tym Łukasz skończył trening, a ja pobiegłem jeszcze dokręcić ostatnie kółeczko. Łącznie wyszło ok 20,5 km zabawy biegowej w miłym towarzystwie
 Pozdrowienia i podziękowania dla kolegów za wspólny bieg - o wiele milej i szybciej lecą te kilometry.
 Pozdrowienia i podziękowania dla kolegów za wspólny bieg - o wiele milej i szybciej lecą te kilometry.Dł. odcinka / Czas odcinka / Tempo odcinka / Śr. puls / Maks. Puls
5,04 28:22 5:38 135 (70%) 143 (74%)
5,05 27:52 5:32 137 (71%) 144 (75%)
5,04 30:45 6:06 130 (67%) 145 (75%)
5,03 25:11 5:00 153 (79%) 164 (85%)
0,42 2:11 5:13 155 (80%) 156 (81%)
Razem:
20,58 1:54:24 5:34 138 (72%) 164 (85%)
Waga: 87,5 kg
Plany: Od nowego tygodnia dorzucam 5 trening ( w środę ). Jutro pewnie basen, a we wtorek może w końcu wezmę się za jakieś podbiegi

Tydzień:
Dystans / czas / tempo / treningi
63,13 km 05:44:05 05:27 4

 



 
  . Brakuje troszeczkę wytrzymałości na dużej intensywności. Oddech ok, ale nogi jeszcze nie gotowe. Z bardziej przyziemnych rzeczy to czuję jeszcze pośladki po wtorkowych podbiegach.
. Brakuje troszeczkę wytrzymałości na dużej intensywności. Oddech ok, ale nogi jeszcze nie gotowe. Z bardziej przyziemnych rzeczy to czuję jeszcze pośladki po wtorkowych podbiegach.  
 

 ). Jednak stwierdziłem, że trzeba się zebrać do kupy. Zrobiłem chwilę dynamicznego rozciągania, jedną przebieżkę i pomyślałem, że powtórzę trening sprzed tygodnia czyli kombinację P, I i R. Ruszyłem na odcinek P. O dziwo rozkręciłem się i po 2 km zdecydowałem, że dorzucę jeszcze 2. Oczywiście tempo wyszło mi za szybkie. Cały odcinek przebiegłem średnio po 4'08"/km - jakieś 5-7 sekund za szybko - czucie tempa dalej w lesie. Potem zrobiłem 1 km BS i ruszyłem na odcinek I. Tu nie kombinowałem tylko przebiegłem 1 km - wyszedł w tempie 3'47" - też 5-7 sekund za szybko
  ). Jednak stwierdziłem, że trzeba się zebrać do kupy. Zrobiłem chwilę dynamicznego rozciągania, jedną przebieżkę i pomyślałem, że powtórzę trening sprzed tygodnia czyli kombinację P, I i R. Ruszyłem na odcinek P. O dziwo rozkręciłem się i po 2 km zdecydowałem, że dorzucę jeszcze 2. Oczywiście tempo wyszło mi za szybkie. Cały odcinek przebiegłem średnio po 4'08"/km - jakieś 5-7 sekund za szybko - czucie tempa dalej w lesie. Potem zrobiłem 1 km BS i ruszyłem na odcinek I. Tu nie kombinowałem tylko przebiegłem 1 km - wyszedł w tempie 3'47" - też 5-7 sekund za szybko 