DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Hehe. Ponoć ketony potrafią walić zapachem podobnym do zmywacza do paznokci albo tanim wińskiem, można się pomylić .
Ale alkomaty wykrywają alkohol, więc nie ma zagrożenia .
Ale alkomaty wykrywają alkohol, więc nie ma zagrożenia .
The faster you are, the slower life goes by.
- 502340
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Tworóg Mały
1,5 miesiąca na diecie nisko węglowodanowej i ustabilizowanie się tętna spoczynkowego na poziomie ok. 70 traktuję jako niepokojące. Od lat tętno nie przekraczało 60. Czy tak zostanie? To tak jakbym zaczynał biegać od początku.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2014, 15:10 przez 502340, łącznie zmieniany 1 raz.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
to jeden z objawów cukrzycy, zapach fermentowanych jabłekklosiu pisze:Hehe. Ponoć ketony potrafią walić zapachem podobnym do zmywacza do paznokci albo tanim wińskiem, można się pomylić .
Ale alkomaty wykrywają alkohol, więc nie ma zagrożenia .
czy to normalne klosiu?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie do konca objaw cukrzycy, tylko podwyzszonych ketonow, ktore pojawiaja sie fizjologicznie przy braku ww do napedzania waznych organow, oraz patologicznie w duzo wiekszym stopniu przy cukrzycy niekontrolowanej.
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
zapach acetonu przy początkowym przejściu na lc i być może uczucie "trepa" w buzi może istnieć.
myć zembiszcza trza, pietruszkę jeść - stabilizacja ww pomoże
a jeszcze dodam, że należy popatrzec na makra, bo może ten zapach wynikać ze zbyt dużej ilości białka. zbyt duża ilość białka (tego którego nie potrzebujemy już do naprawy lub budowy mięsni) może być rozbite następnie w węgle, a w tym procesie pojawi się amoniak. W takim przypadku mamy "intensywne siuski" i zapach w buzi ale nie od picia siuśków tylko od tego że nerki sobie nie radzą i amoniak krąży we krwi i wydostaje się także przez oddech.
myć zembiszcza trza, pietruszkę jeść - stabilizacja ww pomoże
a jeszcze dodam, że należy popatrzec na makra, bo może ten zapach wynikać ze zbyt dużej ilości białka. zbyt duża ilość białka (tego którego nie potrzebujemy już do naprawy lub budowy mięsni) może być rozbite następnie w węgle, a w tym procesie pojawi się amoniak. W takim przypadku mamy "intensywne siuski" i zapach w buzi ale nie od picia siuśków tylko od tego że nerki sobie nie radzą i amoniak krąży we krwi i wydostaje się także przez oddech.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja jestem na ketozie ++++ od dłuższego czasu i nie mam problemu z jabłkowym oddechem
Swoją drogą jestem niezmiernie zadowolony z LCHF, najadam się małą ilością jedzenia, mogę jeść tylko 2 razy dziennie, a jeśli nawet dopadnie mnie głód to delikatny, a nie takie ssanie jak przy węglach. No i waga leci :D
Swoją drogą jestem niezmiernie zadowolony z LCHF, najadam się małą ilością jedzenia, mogę jeść tylko 2 razy dziennie, a jeśli nawet dopadnie mnie głód to delikatny, a nie takie ssanie jak przy węglach. No i waga leci :D
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Fakt, zapach w cukrzycy też jest spowodowany ketonami. Tylko w kwasicy ketonowej występującej w cukrzycy stężenie ketonów jest kilkanaście razy większe niż w ketozie pokarmowej, no i występują one jednocześnie z bardzo wysokim poziomie cukru we krwi.
Ponoć w ketozie jedzie z ust tylko na początku, z czasem organizm przestaje wydalać ketony z oddechem.
Ponoć w ketozie jedzie z ust tylko na początku, z czasem organizm przestaje wydalać ketony z oddechem.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
www.sci-fitness.pl/2014/05/diety-niskow ... a.html?m=1
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
To tylko w ramach ciekawostki
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
- guerlainn
- Stary Wyga
- Posty: 207
- Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jest jedna zasadnicza różnica, na diecie z mała ilością ww nie jest się wiecznie głodnymJest to również dowód, że diety ketogenne nie mają żadnej przewagi nad nie-ketogennymi.
Poza tym, żeby dobić do podawanych w tym artykule ilości białka, trzeba byłoby chyba jeść mięso na śniadanie, obiad i kolację. a na II śniadanie i podwieczorek zajadać twaróg
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
To jest wielka zaleta,że nie chodzi się głodnym...a i dieta ketogenna nie ma przewagi nad innymi,wszystko się zgadza.guerlainn pisze:Jest jedna zasadnicza różnica, na diecie z mała ilością ww nie jest się wiecznie głodnymJest to również dowód, że diety ketogenne nie mają żadnej przewagi nad nie-ketogennymi.
U mnie łącznie 17 dni na keto ze spożyciem ok.3000-3200kcal.Przez pierszwy tydzień -4kg a potem powrót do
poprzedniej wagi.W sumie bilans kaloryczny był na mniej więcej zero to i się nie dziwię.
Skład ciała na pewno na plus,gdyż na początku z pasa ubyło ze 2cm a po powrocie wagi nie musiałem zmieniać
dziurek w pasku.
Jak zacząłem ostre treningi,łącznie z siłowymi to 10 w tygodniu wyszło,to właśnie wtedy waga zaczęła iść do góry.
Mimo,że cały czas w ketozie,oprócz podsypywania ww przed mocnymi akcentami to jakby mi organizm wodę ciągnął.
Fajny sposób żywienia na okres poza startowy.U mnie było B/T/W 15/80/5.
Zero głodu,samopoczucie świetne,żadnych problemów gastrycznych,potrawy mega smaczne tylko....gorzej się biegało.
Więc nie czas już na eksperymenty i wracam do zbilansowanej diety,zwłaszcza że czeka mnie jeszcze większa orka
i pewnie 100-120km/tydz to będzie norma.
Zwiększe trochę podaż tłuszczów do 35-40% ogólnych kalorii i to wszystko.
Muszę zgubić przynajmniej 3-4kg z 6kg które mi przybyły na roztrenowaniu.
Mięcho mi teraz nie jest potrzebne a na keto poszło mi strasznie w górną część ciała.
To są pozostałości po mojej 16 letniej przeszłości "siłowej".
Będę tu i tak zaglądał.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
fful total idiotyzm, nie podają jakie ww z tym białkiem, zresztą nikt nie podważa diety japońskiej nawet Kwaśniewski. Podają kcal 1500 ale nie podają płci i form aktywności a 1500 kcal dla faceta 80kg to dieta głodowa nawet gdy po pracy siedzi przed telewizorem, no i te problemy z sercem to majstersztyk, normalna reakcja serca w końcu dostało odpowiednie paliwo w odpowiedniej dawce to zaczeło szaleć, normalny skutek przypływu energii, pewnie postraszyli biedaka i przeszedL na marchewkę a jeszcze kilka dni i praca serca by się wyrównała chyba że miał wade serca która się ujawniła( słabe serce na normalnym "paliwie" bije mocniej a to ujawnia jego wade. W całym artykule nie ma słowa też jakie to ww, bo 1500kcal z białka i niskoglikemicznych warzyw to masa żarcia i efekt odchudzania gwarantowany, niedobór kaloryczny to raz i niska insulina co jest podstawą to dwa. Inaczej być nie mogłobo gdyby mieli 1500 kcal z mąk, kasz z dużą ilością białka to raz że talerz świeciłby pustką a dwa to kilka kilo by weszło a nie zeszło.
- kfadam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1270
- Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
- Życiówka na 10k: 1.05
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Krzychu jak dodasz tłuszczu w takiej ilości do ponad 100g węgli to szybko to z góry spadnie do pasa a i zdrowia ci ubędzie. Ketoza nie jest do treningu beztlenowego, wystarczy że treningi robisz na 80%, w dni gdzie masz zaplanowane mocniejsze akcenty dodajesz węgli do dawki 150-200g. a przed zawodami ładujesz na maksa. Albo po każdym intensywnym treningu w oknie insulinowym walisz koktail wysoko węglowy i masz glikogen na full (więcej niż na diecie węglowej) a potem jesz normalne LCHF, wypalasz glikogen mocnym treningiem i znowu wykorzystujesz okno insulinowe a dzień przed startem dopełniasz bak i masz dwa w jednym, brak skoków insuliny, mięśnie po brzegi załadowane glikogenem, utrzymaną mase mięśniową i spadek masy tłuszczowej.
Na wypadek gdy by treningi były na tyle intensywne że glikogen zchodziłby zbyt szybko możesz zawsze utknąć gdzieś jakiś żel czy innego banana który w trakcie lub tuż przed treningiem "oddali ściane" a insuliny nie podniesie.
Na wypadek gdy by treningi były na tyle intensywne że glikogen zchodziłby zbyt szybko możesz zawsze utknąć gdzieś jakiś żel czy innego banana który w trakcie lub tuż przed treningiem "oddali ściane" a insuliny nie podniesie.