Poznań Maraton
- TF
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 lip 2001, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śrem k. Poznania
Ktoś pytał o opłatę - tzn. czy można uiścić na miejscu.
Byłem się dzisiaj "zgłosić" i obok rzędu stolików (wg. numeru startowego) był stolik z komputerem i opisem kasa. Wnioskuję, że mozna wpłacić na miejscu.
Co do spotkania przed biegiem postaram się także pojawić ok 9.30. W razie czego mój numer startowy to 134.
pozdro
TF
Byłem się dzisiaj "zgłosić" i obok rzędu stolików (wg. numeru startowego) był stolik z komputerem i opisem kasa. Wnioskuję, że mozna wpłacić na miejscu.
Co do spotkania przed biegiem postaram się także pojawić ok 9.30. W razie czego mój numer startowy to 134.
pozdro
TF
TF
- marcin70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 845
- Rejestracja: 19 cze 2001, 16:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: okolice Opola
- Kontakt:
skoro Bennet będzie za linią mety to będę i ja, pewnie będzie nas łatwo poznać bo będzie obok nas moja żona z 1,5 letnim dzieckiem.
do zobaczenia w Poznaniu
do zobaczenia w Poznaniu
[b]I run till it hurts, till my head starts pounding, my legs start burning and my stomach starts chuming.
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
Then...I turn around and run home.[/b]
www.biegajznami.pl
- Quasim
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 12 lip 2001, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nie chcę być złośliwy, ale 50 metrów za linią startu czy 50 metrów za linią mety? Różnica jest znacząca bo ok.100m.
Boję się, że za metą zgubimy się w tłumie.
Mam ciemną koszulkę z dużym BIAŁYM napisem WIELKOPOLSKA SKOK.
Boję się, że za metą zgubimy się w tłumie.
Mam ciemną koszulkę z dużym BIAŁYM napisem WIELKOPOLSKA SKOK.
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Jak już wyżej wspomniałem za linią startu. Przed będzie bardzoooo dużoooo ludzików.
Myślę że 50m. od tej linii w zupełności wystarczy.
Zawsze możemy się przenieść dalej.
Myślę że 50m. od tej linii w zupełności wystarczy.
Zawsze możemy się przenieść dalej.

W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Juz sa pierwsze ( chyba nieoficjalne ) wyniki . Warto bylo poscigac sie po te 20 tys zlociszow . Tak malo brakowalo , zeby zwyciezca dostal premie w postaci Fiata Punto , ktory w konsekwencji zostanie rozlosowany wsrod uczestnikow .
Sa jacys szczesliwcy na forum ?
1 3 02:15:38 Glinka Waldemar 0 M2 2 5 02:15:50 Matolo Benjamin 0 M2 3 2 02:16:16 Pobłocki Piotr 0 M2
Sa jacys szczesliwcy na forum ?
1 3 02:15:38 Glinka Waldemar 0 M2 2 5 02:15:50 Matolo Benjamin 0 M2 3 2 02:16:16 Pobłocki Piotr 0 M2
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- TF
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 lip 2001, 10:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śrem k. Poznania
Nie jestem szczęśliwcem. Ale zrobiłem 03:57:... i jak na mój pierwszy maraton to mnie to w zupełnosci zadowala. Czy wiecie może kto wylosował furę ???
Pozdro
TF
Pozdro
TF
TF
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Uczestników podobno było o 30 mniej aniżeli w zeszłym roku.
Organizacja super, pogoda też.
Zmęczyły mnie tam górki - zdołałem zejść poniżej 4godz. tak jak zaplanowałem - dokładnie 3,53,47.
Ogólnie za organizację w skali jeden do dziesięć dałbym 8 punktów. Dwa pkt. odejmuję za brak toalet na trasie (no chyba że nie zauważyłem) oraz brak kibiców. Z kibicami to chyba wszędzie jest podobnie - szkoda.
Lubimy chyba oglądać migawki sportowe w wiadomościach wieczornych. :)
Na koniec pytanko - czy startujący forumowicze spotkali się w umówionym miejscu za linią startu? Ja się delikatnie spóźniłem i już nikogo nie było
Acha i co z tym punciakiem??? Wylosowali mnie???
Organizacja super, pogoda też.
Zmęczyły mnie tam górki - zdołałem zejść poniżej 4godz. tak jak zaplanowałem - dokładnie 3,53,47.
Ogólnie za organizację w skali jeden do dziesięć dałbym 8 punktów. Dwa pkt. odejmuję za brak toalet na trasie (no chyba że nie zauważyłem) oraz brak kibiców. Z kibicami to chyba wszędzie jest podobnie - szkoda.
Lubimy chyba oglądać migawki sportowe w wiadomościach wieczornych. :)
Na koniec pytanko - czy startujący forumowicze spotkali się w umówionym miejscu za linią startu? Ja się delikatnie spóźniłem i już nikogo nie było

Acha i co z tym punciakiem??? Wylosowali mnie???

W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- kroch
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 18 cze 2001, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Reda
Ja zupełnie zapomniałem o naszym spotkaniu, ale
widziałem się za to z Bennetem.
Mnie obecność górek nieźle ździwiła ale trasa była
fajna (tylko ciężko się biega po bruku na rynku).
Czas jaki wykręciłęm to 3:12:05. Chyba jednak dwa tygodnie
przerwy to trochę mało ale co tam, łamanie
trzech godzin przenoszę na prszyszły rok.
Czy wiećie kto wylosował samochód?
Kroch
Ps. Żona mówiła mi, że trzecia z Pań wywróciła się
na 100m przed metą nie mogła się podnieść i w zasadzie
dopełzła do mety gdzie następnie zemdlała.
Ja z kolei widziałem ją po masażu gdzie próba zejścia ze stołu zakończyła się upadkiem (podtrzymali ją) i wynieśli
na rękach do szatni.
Kurcze zastanawiam się czy dla 50tyś warto się doprowadzać do takiego stanu?
widziałem się za to z Bennetem.
Mnie obecność górek nieźle ździwiła ale trasa była
fajna (tylko ciężko się biega po bruku na rynku).
Czas jaki wykręciłęm to 3:12:05. Chyba jednak dwa tygodnie
przerwy to trochę mało ale co tam, łamanie
trzech godzin przenoszę na prszyszły rok.
Czy wiećie kto wylosował samochód?
Kroch
Ps. Żona mówiła mi, że trzecia z Pań wywróciła się
na 100m przed metą nie mogła się podnieść i w zasadzie
dopełzła do mety gdzie następnie zemdlała.
Ja z kolei widziałem ją po masażu gdzie próba zejścia ze stołu zakończyła się upadkiem (podtrzymali ją) i wynieśli
na rękach do szatni.
Kurcze zastanawiam się czy dla 50tyś warto się doprowadzać do takiego stanu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Kroch, ja myśle, że oni nie doprowadzają się do tego stanu za 50 tyś., ale są najlepsi, bo potrafią dać z siebie więcej niż my człapacy. Poza przewagą jaką mają nad nami w zakresie fizjologi mają jeszcze tą przewagę, że gdy nas boli to zwalniamy, a oni potrafią znieść większy ból i biegną dalej co czasem doprowadza do omdleń, bo zbliżając się do granicy łatwiej ją przekroczyć. Zazdroszczę im szczerze.
ENTRE.PL Team
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
PAweł startowałeś w Poznaniu?
Wyprzedzał mnie jakiś zawodnik w koszulce z Davos (finisher Davos 78km) - myślałem, że to ty.
(Edited by Bartek Sz at 11:48 pm on Oct. 15, 2001)
Wyprzedzał mnie jakiś zawodnik w koszulce z Davos (finisher Davos 78km) - myślałem, że to ty.
(Edited by Bartek Sz at 11:48 pm on Oct. 15, 2001)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- Karola
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 883
- Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Piszę z pozycji obserwatora i kibica w Poznaniu. I po trosze biegacza na krótszych dystansach. Też widziałam trzecią kobietę. Ja bym chyba wolała być o parę chwil później, niż doprowadzić się do takiego stanu. Widok był jak dla mnie nieprzyjemny. No ale ja należę do człapaków. Myślę że osoby w takim stanie niekoniecznie czują ból, niektóre pewnie niewiele z takich chwil pamiętają.
Z przyjemnością obserwowałam później wyścigi na ostatnich metrach zawodników przybiegających po trzech, czterech godzinach. Wielu zostawia sobie taką małą rezerwę na ostatnie zmagania i te były dużo bardziej budujące obrazki.
Z przyjemnością obserwowałam później wyścigi na ostatnich metrach zawodników przybiegających po trzech, czterech godzinach. Wielu zostawia sobie taką małą rezerwę na ostatnie zmagania i te były dużo bardziej budujące obrazki.
- Quasim
- Wyga
- Posty: 98
- Rejestracja: 12 lip 2001, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
W zeszłym roku miałem 4:03:41, a w tym 3:30:15 więc jestem zadowolony.
Odejmując czas na minięcie bramy startowej wyszło mi dokładnie 3:30:00
Czyli co do sekundy tyle ile sobie zaplanowałem
A co najważniejsze przebiegłem bez zatrzymania się.
Ponieważ mieszkam najbliżej więc na spotkanie niestety się spóźniłem.
Samochód wylosowanie zostanie za kilka dni.
Opóźnienie spowodowane jest zamieszaniem z chipami
(wielu osobom nie zgadzały się czasy na liście wyników)
Odejmując czas na minięcie bramy startowej wyszło mi dokładnie 3:30:00
Czyli co do sekundy tyle ile sobie zaplanowałem
A co najważniejsze przebiegłem bez zatrzymania się.
Ponieważ mieszkam najbliżej więc na spotkanie niestety się spóźniłem.
Samochód wylosowanie zostanie za kilka dni.
Opóźnienie spowodowane jest zamieszaniem z chipami
(wielu osobom nie zgadzały się czasy na liście wyników)
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
Witam wszystkich,
Na "umówione" spotkanie niestety się nie stawiłem z jednego powodu - nic o nim nie wiedziałem. Ostatni raz do Forum zaglądałem w piątek i na informację o spotkaniu nie załapałem się. Nie zawiódł Kroch, którego przyuważyłem jak szykował ściągę z międzyczasami. Krochu, mimo wszystko gratuluję czasu. Na planowany wynik było chyba za gorąco, no i te podbiegi... Maraton ukończyłem, ale niestety na połówce wysiadło mi kolano i metę osiągnąłem raczej siłą woli niż na nogach...
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów,
Bennet
Na "umówione" spotkanie niestety się nie stawiłem z jednego powodu - nic o nim nie wiedziałem. Ostatni raz do Forum zaglądałem w piątek i na informację o spotkaniu nie załapałem się. Nie zawiódł Kroch, którego przyuważyłem jak szykował ściągę z międzyczasami. Krochu, mimo wszystko gratuluję czasu. Na planowany wynik było chyba za gorąco, no i te podbiegi... Maraton ukończyłem, ale niestety na połówce wysiadło mi kolano i metę osiągnąłem raczej siłą woli niż na nogach...
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów,
Bennet
No i co mam tu teraz napisać? ;)