Nagrody
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Drażliwa sprawa... są tacy, co mówią że najlepiej byłoby wprowadzić równouprawnienie i zlikwidować osobne kategorie dla kobiet i mężczyzn. Pierwszą nagrodę dostawałaby po prostu pierwsza osoba na mecie. I tak dalej.
Ja osobiście nie wyrobiłem sobie na ten temat zdania - przyznaję się bez bicia.
Ja osobiście nie wyrobiłem sobie na ten temat zdania - przyznaję się bez bicia.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Coo??? Tzn. pierwsza kobieta, która zajęłaby 39 miejsce nigdy nie dostałaby żadnej nagrody?? Nie można zlikwidować podziału na płeć. Nie od dzis wiadomo, że przy tych samych srodkach treningowych różnica między mężczyznami a kobietami jest ogromna (mało tego stała i wynosi około 10-12% na każdym dystansie). Kobiety nie mają szans dogonić mężczyzn (oczywiscie na poziomie profesjonalnym i bez nielegalnego wspomagania). Uważam, że mniejsze nagrody dla kobiet są niesprawiedliwe i są przejawem dyskryminacji. Z drugiej jednak strony konkurencja wsród kobiet jest dużo mniejsza. Powinno być pewne minimum, które pozwala na wzięcie tak samo wysokiej nagrody jaką dostają mężczyźni. Nie wyobrażam sobie, żeby w maratonie warszawskim kobieta wygrała z czasem 2:50 i wzięła tyle samo pieniędzy co mężczyzna, który pobiegł 2:16.
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No, widzę że już zasłużyłem na bęcki 

[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- ania
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 18 cze 2001, 07:39
No ale jeśli ustaliliśmy, że kobieta nie MOŻE pobiec tak szybko jak mężczyzna no to dlaczego ma dostać mniej? Krótko mówiąc, za co jest nagroda? Jeśli za talent + wysiłek włożony w przygotowanie do biegu, to pewnie sprawiedliwie byłoby opracować współczynniki, które mówiłyby jaki wynik u kobiety odpowiada rezultatowi mężczyzny ....
Ja wcale nie jestem za zniesieniem kategorii płci ani też nie upieram się przy zrównaniu wysokości nagród (no chyba, że uzasadnienie różnic będzie absurdalne).
Ja wcale nie jestem za zniesieniem kategorii płci ani też nie upieram się przy zrównaniu wysokości nagród (no chyba, że uzasadnienie różnic będzie absurdalne).
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Adam - cytowałes czyjąs opinię więc nie do Ciebie mam pretensję. Ania - dokładnie tak uważam. Powinno się ustalić pewne współczynniki, a tej podstawie wynik minimum dla kobiety. Po osiągnięciu takiego minimum kobieta powinna dostać tyle pieniędzy co mężczyzna. Tak jak mówisz - nagroda jest za talent+wysiłek włożony w przygotowania do biegu i sam bieg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Jednym z proponowanych kryteriów, o którym gdzieś czytałem jest procentowe porównanie rekordów świata lub najlepszych wyników na świecie.
Ta procentowa różnica jest progiem, według którego dokonuje się "oceny" wyniku kobiet we wszystkich zawodach.
Załóżmy, że procentowa różnica między najlepszym wynikiem na świecie między mężczyzną i kobietą wynosi 15%. Jeżeli w biegu (gdzieś tam) strata czasowa najlepszej kobiety jest mniejsza niż 15% od wyniku najlepszego mężczyzny - to nagrody są równe. Jeżeli jest większa to nagrody są mniejsze (progowo, procentowo lub inaczej).
Można zastosować mutację tego pomysłu do warunków polskich i odnosić wyniki do rekordów naszego kraju.
Ta procentowa różnica jest progiem, według którego dokonuje się "oceny" wyniku kobiet we wszystkich zawodach.
Załóżmy, że procentowa różnica między najlepszym wynikiem na świecie między mężczyzną i kobietą wynosi 15%. Jeżeli w biegu (gdzieś tam) strata czasowa najlepszej kobiety jest mniejsza niż 15% od wyniku najlepszego mężczyzny - to nagrody są równe. Jeżeli jest większa to nagrody są mniejsze (progowo, procentowo lub inaczej).
Można zastosować mutację tego pomysłu do warunków polskich i odnosić wyniki do rekordów naszego kraju.
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
A co byście powiedzieli na klasyfikację zaprezentowaną w artykule Eugeniusza Gronostaja na stronach Biegania?
http://www.bieganie.pl/imprezy/opinie/20001018.html
Dodając do tej klasyfikacji płeć mielibyśmy gotową klasyfikację według której moglibyśmy wyłaniać prawdziwych zwycięzców...
Pozdrawiam,
Piotr
http://www.bieganie.pl/imprezy/opinie/20001018.html
Dodając do tej klasyfikacji płeć mielibyśmy gotową klasyfikację według której moglibyśmy wyłaniać prawdziwych zwycięzców...
Pozdrawiam,
Piotr
No i co mam tu teraz napisać? ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Klasyfikacja Edka proponuje ustawić wyniki według lat, a nie według płci. Wzory są empiryczne i opracowane na podstawie statystyki (najprawdopodobniej).
Podobna statystykę trzeba zrobić dla porównywania płci.
To trochę inne zagadnienie. Ale może ktoś się pokusi.
Podobna statystykę trzeba zrobić dla porównywania płci.
To trochę inne zagadnienie. Ale może ktoś się pokusi.
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chyba istnieje już coś takiego - skala Duerra, z której korzysta kalkulator dostarczony przez PAwła.
Co prawda służy on do przeliczania czasó na różnych dystansach, ale przy okazji wystawia "procentową ocenę" wyniku (skala Duerra). O to chodzi?
Co prawda służy on do przeliczania czasó na różnych dystansach, ale przy okazji wystawia "procentową ocenę" wyniku (skala Duerra). O to chodzi?
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]