ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Kojer, za tydzien bieg na Sleze. Tak sie zastanawiam. Jeszcze tylko 2 dni zapisy.
Na Slezanskim dali taka fajna koszulke. Moze tu tez :oczko:
Nie dam rady, już mam inne plany. No i żona mocno protestuje przeciw górskim ;-)

A jakby się jednak zmieniło to się zapiszę przed samym biegiem :)
Ostatnio zmieniony 23 maja 2014, 09:29 przez kojer, łącznie zmieniany 1 raz.
PKO
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ania, M_tika, powodzenia jutro :taktak: !
Będzie ciężko, nie szarżujcie zatem za bardzo - to nie warunki na życiówki :taktak: !

Ja wczoraj nie biegałam, upał mnie pokonał ... może nawet nie upał jest taki straszny, ale po ostatnich opadach jest duża wilgotność i razem z temperaturą tworzą połączenie dość ciężkie do zniesienia ...

Kiedyś trenowałam i to dość mocno przez dwa letnie 2-mce w Nowym Meksyku ... temperatura dochodziła do 40 stopni w cieniu, ale było bardzo sucho, więc nie odczuwało się tego ciepła aż tak bardzo.

Katekate, na otarcia wszelkie - wazelina :hej: !
Nawet dobrze jest posmarować wazeliną stopy przed maratonem czy innym długim biegiem ...
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

dzięki za rady dziewczyny, dziś już lepiej

oczywiście trzymam kciuki za startujące!!
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Katka mnie na otarcia pomaga sudocrem.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najgorsze, że boli mnie noga:-/ Obym przeszło do jutra. Ostatnio dużo chodziłam, bo wolę być na powietrzu niż w aucie czy w autobusie. Może to od chodzenia, a nie od prób szybkiego biegania?
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ale gdzie Ciebie, Ania, boli?

Ja też dużo chodzę, a auta nawet teraz nie mam.
Mnie bardziej nogi bolą od siedzenia, serio - od kręgosłupa lędźwiowego i pokurczonych okolic biodrowo-pośladkowych.

Dziś odpocznij, może to nic poważnego i przejdzie.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata boli z tyłu kolana, ale tylko przy określonym ruchu - nie jest źle, oby się nie pogorszyło w czasie zawodów.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

kachita pisze: Jedziesz! Limit czasu to 90 minut, spokojnie dasz radę, a do tego piękne okoliczności przyrody i może faktycznie ta sama koszulka ;) Ja bym się wybrała, ale dzień później mam tę dyszkę. Wprawdzie na dyszkę jadę towarzysko, a nie wyścigowo, więc może by tak jednak na tę Ślężę...? Nie wiem, nie mogę się zdecydować :bum:
Myślę, ze taka Ślęża może być dobrym treningiem siły, biegłam 2 lata temu, wiec wiem, że to hardcore, ale frajda. Problemem u mnie jest ograniczenie czasowe, od 10 do 11 mamy szkolenie psa, na które pojedzie mąż, a o 11 już jest start w Sobótce, wiec o 10 musiałabym wyjechać z domu, no i co zrobić z dziećmi pomiędzy 10 a 11.30 zanim mąż wróci? Aż się boję pytać, czy mam się zapisać, bo i tak narzeka na moje bieganie.
Ale się dziś rano zgrzałam, nie mam jeszcze koszulki bez rękawów, jedyna co mi się w sklepie podobała kosztowała 149 zł, bez przesady, poszukam dalej. Robiłam rekonesans tras pod test i chyba się zdecyduje na jakąś ścieżkę rowerową, boję się na kostce wywrotki, jakbym zahaczyła nogą o nierówną kostkę lub krawężnik.
Miałam jeździć do pracy rowerem i co, nie daje rady w dzień treningowy, a mam przeważnie 2 treningi biegowe i 2 tenisy w tygodniu roboczym, wiec na rower zostaje 1 dzień. Np. dziś zrobiłam 1,5 h biegu, teoretycznie mogłabym jechać rowerem do pracy, ale jest 30 stopni, chyba po przyjeździe bym potrzebowała drzemki, bo ja jak młoda matka wstaje w nocy 2 razy do pieska, dodatkowe 1,5 h roweru by mnie dziś chyba dobiło w tym upale, a w perspektywie impreza integracyjna w przedszkolu popołudniu i jeszcze wieczorem trzeba godzinny spacer z psem zrobić, nie dam rady fizycznie. Jutro może jakiś rodzinny rowerek wymyślimy. Dziewczyny, co dojeżdżacie, jakoś się po pewnym czasie adaptujecie to takiego wysiłku, żeby jeździć do pracy w dzień treningowy i jeszcze dzieci, dom i praca?
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Dziewczyny, co dojeżdżacie, jakoś się po pewnym czasie adaptujecie to takiego wysiłku, żeby jeździć do pracy w dzień treningowy i jeszcze dzieci, dom i praca?
u mnie ostatnio slabo z tym dojeżdżaniem :hahaha: zbyt trudna jest ta logistyka, a to spotkanie, a to cos do zalatwienia po pracy, a to za gorąco, a to za zimno, a to bedzie padac :jatylko: poza tym ciagle nie rozwiązałam tematu przewożenia pudełek.
w kwestii adaptacji, to akurat szybko poszło, jakieś 2 tygodnie (?).
Obrazek
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze: w kwestii adaptacji, to akurat szybko poszło, jakieś 2 tygodnie (?).
2 tygodnie chodzenia na rzęsach? Może sobie zawnioskuje o kanapę w biurze? :bum: Bo w domu z 2 dzieci i psem, to o drzemce można zapomnieć.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:
Ma_tika pisze: w kwestii adaptacji, to akurat szybko poszło, jakieś 2 tygodnie (?).
2 tygodnie chodzenia na rzęsach? Może sobie zawnioskuje o kanapę w biurze? :bum: Bo w domu z 2 dzieci i psem, to o drzemce można zapomnieć.
:hahaha:
nie do konca tak. miałam na mysli adaptację mieśni. ciezko mi sie jezdzilo na rowerze. o dziwo, w drugą stronę nic mi nie przeszkadzało i rower nie wpływał na bieganie. ale bieganie na rower juz tak. potem nogi sie przyzwyczaiły.
Obrazek
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie mam dzieci i psa, to ciężko się wypowiedzieć ;) , ale faktycznie trzeba trochę pojeździć i mięśnie oraz organizm się przyzwyczają. Później taka jazda do i z pracy to już będzie przyjemność i relaks.

Mój rower jest już umyty (szmata była czarna nawet po trzecim płukaniu :szok: , no ale co się dziwić, stał całą zimę na balkonie, Ksawery zwiał mi z niego płachtę przykrywającą, a nowej jakoś nie kupiłam :jatylko: ), dziś idę na stację napompować opony i od poniedziałku olewam spóźniające się i przegrzane autobusy :taktak: Wprawdzie średnia czytelnicza mi spadnie, no ale trudno.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

Audiobooki se sciagaj i sluchaj, Kachita :)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie mam żyłki pirata ;) Poza tym uważam, że na rowerze należy jeździć bez słuchawek, żeby słyszeć, co się dookoła dzieje.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

ale moja droga, audiobooki mozna kupowac np tu http://audioteka.pl/
ja korzystam i jestem zadowolona. I jak sie ma dobre sluchawki, to slychac co sie dzieje dookola, ale rzeczywiscie trzeba sie troche do tego przyzwyczaic. No i nie kazdy musi to lubic :nienie:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ