Ukończyłem ( z trudem) Maraton Solidarności. Jeżeli poziom organizacyjny będzie spadał w takim tempie jak dotychczas to za jakiś czas w tym maratonie wystartują tylko organizatorzy.
Pozdrawiam Grzegorz Cichowski
Maraton Solidarności
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dostałem taki list z komentarzem:
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- kroch
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 18 cze 2001, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Reda
Biegłem w maratonie w Gdansku i nie było źle.
Teraz w punktach:
Plusy
-----
1) Sprawnie przeprowadzone badańa lekarskie oraz rejestracja
2) Dobrze zabezpieczona trasa maratonu (całkowicie zamknięta
dla ruchu kołowego). Niesamowite uczucie przebiec ul. Grunwaldzką
z Gdańska przez Spopot do Gdyni
3) Trasa oznaczona znakami poziomymi i pionowymi co 1km
4) Na trasie nie brakowało napojów izotonicznych i wody
5) Strażacy stali z sikawkami, a na 35 km była rynienka z wodą
6) Na mecie były niezłe punkty masażu
7) Karetki pogotowia były widoczne na trasie
Minusy
--------
1) Tylko dwie toalety w biurze zawodów, a na starcie i całej
trasie pozostawały ino krzaki
2) Sędziowie nie podawali międzyczasów
3) Na mecie prysznice były w stylu wojskowym, w zdezelowanym
namicie ledwo psikające
4) Mały medal,lecz dość ładnie odkuty, ale stanowczo za lekki
Pozdrawiam
Kroch
Teraz w punktach:
Plusy
-----
1) Sprawnie przeprowadzone badańa lekarskie oraz rejestracja
2) Dobrze zabezpieczona trasa maratonu (całkowicie zamknięta
dla ruchu kołowego). Niesamowite uczucie przebiec ul. Grunwaldzką
z Gdańska przez Spopot do Gdyni
3) Trasa oznaczona znakami poziomymi i pionowymi co 1km
4) Na trasie nie brakowało napojów izotonicznych i wody
5) Strażacy stali z sikawkami, a na 35 km była rynienka z wodą
6) Na mecie były niezłe punkty masażu
7) Karetki pogotowia były widoczne na trasie
Minusy
--------
1) Tylko dwie toalety w biurze zawodów, a na starcie i całej
trasie pozostawały ino krzaki
2) Sędziowie nie podawali międzyczasów
3) Na mecie prysznice były w stylu wojskowym, w zdezelowanym
namicie ledwo psikające
4) Mały medal,lecz dość ładnie odkuty, ale stanowczo za lekki

Pozdrawiam
Kroch
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Z wypowiedzi krocha wynika że było jednak powyżej "polskiej przeciętnej"... może Grzegorz to czyta? Odezwij się Grzegorzu!
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mam nadzieję że Grzegorz się zarejestruje, bo nie przepadam za rolą posłąńca... ale nic to, oto jego komentarz:
Moje uwagi do Maratonu Solidarności:
1) Napoi izotonicznych nie widziałem od 15 kilometra (niestety zabrakło - taka była odpowiedź na punktach), do picia była tylko woda.
2) Na żadnym punkcie nie było nic do odżywiania (w czasie Maratonu Prokomu w Gdyni 10 lutego do samego końca na każdym punkcie (co 2.5 km) była: kawa ciepła, zimna, słodzona, z mlekiem, bez, herbata słodzona, z cytryną i bez, napoje izotoniczne w kilku smakach, biszkopty, banany, delicje, pierniki, pomarańcze - wiecej nie pamiętam) - pod tym względem był wzorcowy.
3.) Punkty odżywiania co 5 km - biorąc pod uwagę średnię temperaturę 30 stopni i czas biegu od 10 - chyba trochę za rzadko.
4.) Na mecie jedyną rzeczą do picia było piwo - nie wylewam za kołnierz ale jakoś nie miałem na nie ochoty.
5.) W punktach odnowy pracowało 5 lub 6 masażystów - biorąc pod uwagę ilośc uczestników to każdy z nich miał do odnowy +-50 ludzi - chyba wolę jednak przebiec maraton. Nie mieli obiecanych stołów do masażu - ponoć ułatwia to im pracę ( ta uwaga pochodzi od rozmów z nimi).
6.) Limit czasu to 5 godzin, ale ceremonia zakończenia odbyła się na długo przed skończeniem regulaminowane czasu biegu (uwaga od pani J.P. z Pabianic)
7.) Zaznaczam, że w czasie maratonów raczej nie walczę o nagrody (chyba że pocieszenia), ale w informacjach o maratonach podaje się kto zwyciężył (to nie ja) i ilu było uczestników (byłem jednym z nich).
Poza tym było OK. Pozdrawiam GC
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]