Jak zacząć biegać od śródstopia?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13406
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wszystkie mięśnie biorą udział w biegu, natomiast izolowanie poszczególnych partii mięśni w statyce bardzo dobrze wpływa na poprawę czucia ciała i budowanie nowych szlaków nerwowych. Miednicą można poruszać wykorzystując różne mięśnie. Warto nad tym skupić się i próbować wielu sposobów. Zazwyczaj wykorzystujemy mięśnie pośladkowe do takiej rotacji, dlatego spróbuj zrobić to innymi mięśniami. W biegu, a zwłaszcza na zmęczeniu nie ma szans żeby korygować się w ten sposób, dlatego cierpliwa praca nad koordynowaniem mięśni w statyce w końcu zaprocentuje poprawą propriocepcji i również zakresu ruchu.
--------------
aha, no i takie ruchy najlepiej wykonywać we współpracy z małżonką lub dziewczyną. Może okazać się, że całkiem wysoko zapunktujemy.
PKO
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

giancardi pisze:Pytanie,

jaki powinien być kąt nachylenia (+-) ciała względem podłoża?

Czy powinno się lądować w miejscu pod biodrem?

Pytam bo znalazłem coś takiego na necie. Abstrahuje od reszty zaleceń chciałem spytać co sądzicie.

http://www.youtube.com/watch?v=uakdncDS ... e=youtu.be
To pochylone to POSE jest. Technika, która ma spowodować, że Cię grawitacja napędza (ciągle się przewracasz na pysk i "tylko" musisz nogi podstawiać).
Obrazek

Sporo tego w sieci, podręczniki też są
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13406
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ok. oprócz tego pull.
On na pewno nie podciąga stopy pod pośladek. Tyle Romanov pisze o muscle elasticity i nie dostrzega, że na takiej właśnie zasadzie działa jego "pull".
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

patrząc od strony praktycznej: byłbym bardzo ostrożny co do zalecania nachylenia ciała względem podłoża, zwłaszcza przy zaczynaniu biegania.
bardzo często to co w zamierzeniu ma być kątem natarcia całego ciała w wyniku zbyt słabych mięśni głębokich i kiepskiego czucia ciała staje się bardziej podobne do pozycji wczesnego fostera
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13406
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie.
Błąd wszystkich tych systemów pose, chi, natural itp. polega na tym, że uczą adeptów statycznych geometrii wyrwanych z kontekstu, w kompletnym oderwaniu od zjawisk dynamicznych towarzyszących biegowi. Dlatego też stosują nieruchome kadry, zamiast animacji, bo znacznie trudniej budować sobie w głowie obrazy mentalne oparte na ruchu.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Dokładnie.
Błąd wszystkich tych systemów pose, chi, natural itp. polega na tym, że uczą adeptów statycznych geometrii wyrwanych z kontekstu, w kompletnym oderwaniu od zjawisk dynamicznych towarzyszących biegowi. Dlatego też stosują nieruchome kadry, zamiast animacji, bo znacznie trudniej budować sobie w głowie obrazy mentalne oparte na ruchu.
POSE nie praktykowałem, ale co o chi, tam jest dość duży nacisk na "autoanalizę" w biegu i czucie tego, co i jak nam się rusza. Przynajmniej tak to wygląda u szkoleniowców, którzy podchodzą do sprawy bardziej z podejściem bardziej filozoficznym niż "running for dummies".

Choć fakt faktem, że więcej niż lektura daje kamera z opcją 120fps
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
giancardi
Wyga
Wyga
Posty: 78
Rejestracja: 16 wrz 2012, 03:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czyli w POSE też się ląduje pod środkiem ciężkości, jednak wybijamy się ze stopy i lecimy do przodu tak? W konsekwencji stopa pozostaje w tyle?
W prawidłowym położeniu stopa nie wychodzi aż tak za biodro?

Z tego co teraz tak patrzę to też efektem biegu nie może być wysokie wyrzuty kolanem do przodu tak jak w fazie pull pokazanej wyżej na obrazku.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13406
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jabbur, trzeba wszystko przetestować. Ja testowałem pull i wymiękały mi dwójki już po 400m interwału. Pochylenie też jest fajne, gdy robisz zabawę skipową. Jeszcze fajniej wychodzi gdy zmieniasz kierunek, sterując właśnie pochyleniem i robisz zabawę skipową w tył.
------------
Podczas zajęć nie zwracam uczestnikom uwagi na miejsce lądowania, ani na sposób lądowania, zwłaszcza jeśli są nowi, bo im mniej myślą tym lepiej. Mają tylko jedno zadanie - naśladować wykonującego ćwiczenie na przedzie. Gdy trzeba to podaję komuś piłkę nożną, którą ma prowadzić przy nodze. Sama piłka działa takie cuda z ciałem, a tysiące słów i animacji nie są w stanie nawet zbliżyć do takiego efektu.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:
yacool pisze:Dokładnie.
Błąd wszystkich tych systemów pose, chi, natural itp. polega na tym, że uczą adeptów statycznych geometrii wyrwanych z kontekstu, w kompletnym oderwaniu od zjawisk dynamicznych towarzyszących biegowi. Dlatego też stosują nieruchome kadry, zamiast animacji, bo znacznie trudniej budować sobie w głowie obrazy mentalne oparte na ruchu.
POSE nie praktykowałem, ale co o chi, tam jest dość duży nacisk na "autoanalizę" w biegu i czucie tego, co i jak nam się rusza. Przynajmniej tak to wygląda u szkoleniowców, którzy podchodzą do sprawy bardziej z podejściem bardziej filozoficznym niż "running for dummies".

Choć fakt faktem, że więcej niż lektura daje kamera z opcją 120fps
W CHI rozwalilo mnie haslo "run effortlessly". Jest tak naiwne ze az boli.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13406
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No niestety są takie kwiatki, ale patrząc z boku na znakomitą część biegaczy trudno nie ulec wrażeniu, że poruszają się w gęstej jak mazut atmosferze. Stąd też sprytne wykorzystanie hasła by rozluźnić się i biec bez wysiłku. Danny Dreyer zakochany jest w swoim chi zlokalizowanym w punkcie środka ciała i magii jaka temu towarzyszy. Najlepiej tę magię opisał Feldenkrais w wywiadzie o sztukach walki:
Popatrzcie, jeśli poruszysz się w ten sposób (demonstruje ruch, w którym przemieszcza środek ciężkości ciała na zewnątrz), przesuniesz ten punkt kilka centymetrów w tę stronę lub w tę stronę, jeśli poruszysz się w tę stronę.... to odkryjesz, że to jest jedno wielkie gówno, dosłownie (śmiech). (wydaje mi się, że chodziło o to że w opisach położenia punktu tanden jest on blisko jelita grubego :)(przyp. tłum). I o to chodzi w całym gadani u o punkcie chi.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie tam punkt chi się przydaje do tego, że w trakcie biegu staram się go mentalnie zwizualizować i przemieszczać po równej prostej linii do przodu, bez gibania na boki czy podskakiwania do góry. Powyżej i poniżej sporo się dzieje, różne rzeczy machają na różne strony, ale punkt chi ma na ile to możliwe płynąć przez świat swobodnie, gładko i równo :) To dla mnie właśnie jedna z takich nielicznych, prostych rzeczy do przypilnowania, wokół których reszta się powinna sama ułożyć - jak pisze Yacool, bez krępującego myślenia.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Mnie tam punkt chi się przydaje do tego, że w trakcie biegu staram się go mentalnie zwizualizować i przemieszczać po równej prostej linii do przodu, bez gibania na boki czy podskakiwania do góry. Powyżej i poniżej sporo się dzieje, różne rzeczy machają na różne strony, ale punkt chi ma na ile to możliwe płynąć przez świat swobodnie, gładko i równo :) To dla mnie właśnie jedna z takich nielicznych, prostych rzeczy do przypilnowania, wokół których reszta się powinna sama ułożyć - jak pisze Yacool, bez krępującego myślenia.
Ale wystarczy punkt CHI nazwac BIODRAMI i juz nie brzmi to tak naiwnie gornolotnie.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nooo, Koleego, ale biodra a punkt chi to dwa różne byty :) Punkt chi jest nawet bardziej mistyczno-tajemniczy niż punkt G :) W literaturze opiewany jako dan tian, poniżej pępka na 2 grubości kciuka a potem wgłąb ciała na 3 grubości. Odzierając z mistycyzmu to pewnie wypadnie pi razy oko na środek ciężkości ciała :) Tak czy siak troszkę powyżej bioder i w połowie drogi pomiędzy tymiż. Na praktyczne potrzeby biegowe można pewnie nie dzielić włosa na 4 i skoncentrować się po prostu na płynącym pępku :)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Nooo, Koleego, ale biodra a punkt chi to dwa różne byty :) Punkt chi jest nawet bardziej mistyczno-tajemniczy niż punkt G :) W literaturze opiewany jako dan tian, poniżej pępka na 2 grubości kciuka a potem wgłąb ciała na 3 grubości. Odzierając z mistycyzmu to pewnie wypadnie pi razy oko na środek ciężkości ciała :) Tak czy siak troszkę powyżej bioder i w połowie drogi pomiędzy tymiż. Na praktyczne potrzeby biegowe można pewnie nie dzielić włosa na 4 i skoncentrować się po prostu na płynącym pępku :)
Aaaa no faktycznie ale ze mnie lama...
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie no, zostanie lamą to już totalnie inny poziom wtajemniczenia
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ