15km w Jaworznie
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czy wybieracie się na ten bieg? Czy braliscie już udział? Jakie wrażenia? Jeśli ktoś z Was ma telefon albo mail do organizatorów, to byłbym wdzięczny za niego, bo trzeba się zapisac do jutra.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
telefon (0-xxxx-32) 616 44 91 fax 616-28-79. Bezpłatne noclegi z własnym śpiworem. Koszulka dla zgłoszonych w terminie czyli 20 lipca. Bieg startuje o 16.00.
- adamm
- Administrator
- Posty: 830
- Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No i już jest 

[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
- Bartek Sz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1114
- Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Dzisiaj się właśnie zapisałem. Myślałem, że będę musiał korzystać z faxu a tu wystarczyło zadzwonić i podać swoje dane. Zapisy są do jutra tj. 20lipca. Ma to związek z pamiątkową koszulką. Opłatę startową można zapłacić na miejscu w dniu zawodów.
Namiar na organizatora znajdziecie też w kalendarzu imprez.
Pozdrawiam.
Namiar na organizatora znajdziecie też w kalendarzu imprez.
Pozdrawiam.
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jeszcze raz o Jaworznie. Parę szczegółów. Pociąg z Warszawy jest o 11:00, przyjeżdża do Katowic o 13:35. Z Katowic jest autobus "J" jak Jaworzno, który dojeżdża do centrum Jaworzna. Tam jest taka duża hala, gdzie są zapisy i start. Zapisy do 15:30, zaswiadczenie lekarskie niepotrzebne. Start o 16:00. Pociąg z Katowic do Warszawy o 18:00 albo 19:40.
- Mariusz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 454
- Rejestracja: 26 lip 2001, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów, małopolska
Rzeczywiście fajnie było.Super sprawa.Wynik miałem słaby (1:28:00).Mogło być lepiej.Na treningach miałem już lepsze czasy.Może to trema przedstartowa a może to ten upał dał mi w kość.Jedno jest pewne początek był za szybki jak na moje możliwości.Niby wiedziałem,że mam zacząć spokojnie(w tym celu pobiegłem z pulsometrem)ale jakoś trudno było mi utrzymać zaplanowane tętno.Ale co tam-pierwsze koty za płoty.Biegam dalej!!!
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Polecam wszystkim Jaworzno. Impreza zorganizowana bardzo solidnie, na wysokim poziomie. Co prawda nie można liczyć na dobry wynik, ale nie po to się biega w srodku lata. Trasa wygląda jak 1/3 maratonu w Lęborku. Nie wiedziałem, że na Śląsku są takie ładne okolice. Na początku dużo podbiegów, od razu wybiega się za miasto. Trasa całkowicie wyłączona z ruchu, dużo punktów odżywczych, woda, gąbki, polewanie. Na ósmym kilometrze nawrót. Można było zobaczyć całą czołówkę. Startowało bardzo dużo osób, jakies 300-400. Oczywiscie prawie wszyscy zaczęli za szybko i powtórzyłem scenariusz z Biegu Powstania Warszawskiego - od drugiego kilometra tylko wyprzedzałem. Wyjątkiem była bardzo waleczna zawodniczka (ach te lekkoatletki
), która długo trzymała się za moimi plecami, a po nawrocie przyspieszyła i niewiele brakowało a zostawiłaby mnie daleko w tyle. Na szczęscie postanowiłem odwrocić role i trzymać się za jej plecami, co mi wyszło na dobre, bo zmusiłem się do porządnego wysiłku. Pod koniec podbiegi strasznie dawały w kosć, nawet moja koleżanka w pewnym momencie osłabła, a wczesniej jej towarzysz, który prowadził ją przez dłuższą częsć biegu. Ja nie wytrzymałem na ostatnim podbiegu, kiedy był już kilometr do mety. Na szczęscie na sam koniec był bardzo długi, ostry zbieg. Tak ostry, że bałem się nie przyspieszyć za bardzo, żeby nie złapać jakiejs głupiej kontuzji. Wyprzedziłem jeszcze parę osób. Na samą metę wbiegłem po zielonym dywaniku. Pierwszy raz cos takiego widziałem - swietny pomysł. Od razu zawodnik czuje się dowartosciowany. Na mecie dostałem medal. Pot aż szczypał mnie w oczy. Dla bardzo wyczerpanych czekał prysznic z węża tuż za metą. Podsumowując impreza rewelacyjna, z niezapomnianymi wrażeniami. Oczywiscie tak jak w Lęborku, trudno o dobry czas, liczy się ładna trasa, dobra ogranizacja i zabawa 
(Edited by RobertD at 4:59 pm on Aug. 7, 2001)


(Edited by RobertD at 4:59 pm on Aug. 7, 2001)
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O przepraszam. Z Lęborka przywiozłem życiówę i nie tylko ja. Tam też można wykręcić dobry czas. Chyba dlatego że kilka ostatnich, najbardziej kryzysowych kilometrów jest raczej z górki.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
- RobertD
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 979
- Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Umówmy się, że Lębork jest jednym z najgorszych maratonów do bicia rekordów życiowych. Chociaż oczywiscie zawsze można zrobić życiówkę. Poza tym Lębork porównuję do Jaworzna nie tylko z powodu trudnej trasy, ale też ładnej okolicy i dobrej organizacji.