Dzięki Moniko, dzieciaki prze szczęśliwe po, bo przed to lekka doza niepewności u nich była
Jutro idę asekuracyjnie - starty docelowe na jesień dopiero.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Paweł, winszuję, znakomicie Ci poszło biorąc pod uwagę okoliczności.
Ja z maratonów się jednak wycofuję, to nie ludzkie męczyć się tyle kilometrów. Ale przyjemnie było debiutować w Waszym Królewskim Grodzie.
35km po tej operacji to tylko szacunek się należy
Brawo
jak znajdę chwilkę czasu to napisze w twoich komentarzach krótko o moim biegu.... jak zawsze nie poszło jak trzeba do 20 km było jak trzeba a potem ....zajazd po równi pochyłej