Witam serdecznie,
Mam kilka pytań do tych, którzy brali udział we wcześniejszych edycjach:
1. Wiem, że przez te kilka lat tras ulegała pewnym modyfikacją, ale jak u was wyglądało przełożenie między czasem maratonu po płaskim, a wynikiem w Maratonie Karkonoskim? Patrzyłem na wyniki Świecra, czy Hercoga, ale to inna liga jest
2. Kolejna kwestia, czy mieliście jakieś bidony ze sobą, czy też uważacie, że punkty co 7 km były w pełni wystarczające?
3. Inne sugestie mile widziane.
VI Maraton Karkonoski
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Hej, ja brałem udział trzy razy, w tym roku czwarty
Ad 1. U mnie biegam płaski maraton 3:20-3:30, MK w okolicach 6h +/- 15 min, biegnąc mniej asekuracyjnie mógłbym spokojnie urwać z 45 min. Takie przełożenie nie jest proste, bo płaski maraton po prostu lecisz w zadanym tempie, a tu np. parę minut za szybko na pierwszym etapie (podejście pod Szyszak) może się skończyć brakiem sił w końcówce i dużą stratą. Duże znaczenie ma pogoda, umiejętność zbiegania i ogólne obieganie w górach / ultra.
Ad 2. Pierwszy niepotrzebnie biegłem z plecakiem, drugi z bidonami przy pasie, trzeci w zeszłym roku z bidonem w ręce i wystarczyło mimo totalnej "lampy". W tym roku zamierzam również z bidonem w ręce.
Ad 3. Pamiętaj o kremie z filtrem
Ad 1. U mnie biegam płaski maraton 3:20-3:30, MK w okolicach 6h +/- 15 min, biegnąc mniej asekuracyjnie mógłbym spokojnie urwać z 45 min. Takie przełożenie nie jest proste, bo płaski maraton po prostu lecisz w zadanym tempie, a tu np. parę minut za szybko na pierwszym etapie (podejście pod Szyszak) może się skończyć brakiem sił w końcówce i dużą stratą. Duże znaczenie ma pogoda, umiejętność zbiegania i ogólne obieganie w górach / ultra.
Ad 2. Pierwszy niepotrzebnie biegłem z plecakiem, drugi z bidonami przy pasie, trzeci w zeszłym roku z bidonem w ręce i wystarczyło mimo totalnej "lampy". W tym roku zamierzam również z bidonem w ręce.
Ad 3. Pamiętaj o kremie z filtrem
Mój profil Strava: https://www.strava.com/athletes/43888753
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1627
- Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
- Życiówka w maratonie: 2:59:50
Dzięki, na info zwrotne. Będzie mi teraz łatwiej podjąć kilka decyzji.szy pisze:Hej, ja brałem udział trzy razy, w tym roku czwarty
Ad 1. U mnie biegam płaski maraton 3:20-3:30, MK w okolicach 6h +/- 15 min, biegnąc mniej asekuracyjnie mógłbym spokojnie urwać z 45 min. Takie przełożenie nie jest proste, bo płaski maraton po prostu lecisz w zadanym tempie, a tu np. parę minut za szybko na pierwszym etapie (podejście pod Szyszak) może się skończyć brakiem sił w końcówce i dużą stratą. Duże znaczenie ma pogoda, umiejętność zbiegania i ogólne obieganie w górach / ultra.
Ad 2. Pierwszy niepotrzebnie biegłem z plecakiem, drugi z bidonami przy pasie, trzeci w zeszłym roku z bidonem w ręce i wystarczyło mimo totalnej "lampy". W tym roku zamierzam również z bidonem w ręce.
Ad 3. Pamiętaj o kremie z filtrem
Do zobaczenia na starcie/ trasie.
-
- Stary Wyga
- Posty: 181
- Rejestracja: 26 mar 2011, 20:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Nie mozna porownywac biegu gorskiego do maratonu na plaskim. Poczatek trasy to ciagly podbieg, temp ok 8 min/km mozna szybciej mozna wolniej, zalezy od mozliwosci fizycznych. Nie ma tu fargmentow bardzo trudnych, skomplikowanych technicznie. Na kamieniach trzeba uwazac, bo mozna sie uszkodzic, trasa od przełeczy karkonoskiej to kilka km nieregularnego szlaku, tu tempo spada.
Ja biegam z plecakiem, pas z bidonami mnie wkurza, a latanie 46 km z bidonem w reku to tez nie dla mnie Punkty ustawione sa w spoko odleglosciach, na trasie sa schroniska wiec zawsze mozesz zrobic male zakupy
Ja biegam z plecakiem, pas z bidonami mnie wkurza, a latanie 46 km z bidonem w reku to tez nie dla mnie Punkty ustawione sa w spoko odleglosciach, na trasie sa schroniska wiec zawsze mozesz zrobic male zakupy