Na co dzień biegam w Puma Faas 350S, 500 v2 i 500S. Te buty kompletnie nie nadają się na ww warunki, bo podeszwa jest dosyć gładka. Zimą biegałem w starych Nike Vomero+ 7, bo mają w miarę znaczny bieżnik, ale po pierwsze to nie pasują mi te buty, a po drugie później pobolewa mnie mięsień płaszczkowaty.
Jako, że biegam w Faasach to moje oczy głównie zwracają się ku:
Puma Faas 250 TR
Puma Faas 300 TR
Puma Faas 500 TR
Niestety ciężko jest gdziekolwiek te buty przymierzyć. Na nogach miałem tylko 300 TR i pierwsze wrażenie było pozytywne. Dobrze leżą, agresywny bieżnik. Rozumiem, że 250 TR to jest ten sam but tylko starszy model, tak? Czyli mając do wyboru oba buty lepiej będzie kupić te tańsze?
Do tego dochodzi jeszcze 500 TR. Niestety nie widziałem ich na żywo. Ze zdjęć wynika, że są dosyć toporne i mało dynamiczne. Dobrze mi się wydaje?
Jeszcze jedna marka zwróciła moją uwagę.
Saucony Peregrine 3
Saucony Kinvara TR
Kiedyś przymierzałem tylko zwykłe Kinvary. Buty wyglądają na dosyć dynamiczne, ale czy słabszy bieżnik (wg zdjęć) nie będzie przeszkadzać na bardziej śliskich trasach?
Natomiast Peregrine nie widziałem, ale wyglądają dosyć uniwersalnie. Spore wypustki w podeszwie, ale nie sprawiają wrażenia wolnego i zamulonego buta, mały drop.
W związku liczę na jakieś Wasze sugestie odnośnie wyboru. Najlepiej, żeby buty były w miarę uniwersalne, czyli i do rozbiegań, i do podbiegów, zabaw biegowych. Jeśli tak się nie da to najwyżej kupię dwie różne pary
