Komentarz do artykułu "Bibgate" - oszustwo na Boston Marathon!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli pan Staszewski pojawi się na biegu bez numeru startowego to nie będzie miał czym zatkać tojtoja.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
Jak Kant Kantem... przywołana przez Qbę intuicja praworządności, słuszności i moralności (pozadewiancka oczywiście), nie pozwalałaby, raczej, zawłaszczyć przestrzeni publicznej na maraton, kosztem biegania samego w sobie, jako takiego.
Moim zdaniem facet musi się, od tego, w grobie przewracać.
Moim zdaniem facet musi się, od tego, w grobie przewracać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli grupa neonazistów dostanie zgodę na legalną demonstrację i zajęcie pasa drogowego i uchwali sobie regulamin, zgodnie z którym tylko biali hetero w bojówkach mają wstęp na teren danego kawałka miasta danego dnia, ewentualnie wprowadzi biletowanie "imprezy" potwierdzając uiszczenie opłaty naklejką do umieszczenia jedynie na przodzie flyersa, to czy będziemy związani takim regulaminem?
A jeśli taka sama impreza odbędzie się w prywatnym miejscu, to czy będą mogli kogoś nie wpuścić?
A jeśli taka sama impreza odbędzie się w prywatnym miejscu, to czy będą mogli kogoś nie wpuścić?
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 09 wrz 2013, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawe co byś powiedział, gdyby na Twoje warsztaty "oregano project" przyszła grupka osób i bez opłaty biegałaby za Tobą, wykonywała ćwiczenia, które pokazujesz, słuchała Twoich porad itd. czyli pewnie korzystała z większej części usług, które normalnie oferujesz za 15 zł. Czy nie zmieniłbyś zdania?yacool pisze:Organizuję zawody i to czasem kilka razy w miesiącu. Zapraszam serdecznie. Nikt nie będzie wywalony za brak numeru startowego.
pozdrawiam, kirej
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
nieźle...brujeria pisze:Jeśli grupa neonazistów dostanie zgodę na legalną demonstrację
otwarta droga do zastosowania prawa godwina
tak z ciekawości; ile osób na twoich zawodach ma numer startowy?yacool pisze: Zapraszam serdecznie. Nikt nie będzie wywalony za brak numeru startowego.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba nie zrozumiałeś tego prawa. Nikomu z dysputantów nie przypisuje żadnych cech czy też poglądów z powyższego.f.lamer pisze:nieźle...brujeria pisze:Jeśli grupa neonazistów dostanie zgodę na legalną demonstrację
otwarta droga do zastosowania prawa godwina
A jeśli tak razi ten przykład, to podstaw sobie pod nazi - zlot homo z zakazem wejścia dla hetero na przestrzeń publiczną i bez opłacenia znaczka tęczy przypięto do gaci. Lepiej?
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
porównujesz maraton do zlotu neonazistów i piszesz że prawa godwina nie kumam? serio? to ja go nie kumam?brujeria pisze:Chyba nie zrozumiałeś tego prawa.
lepiej, nie lepiej...brujeria pisze:zlot homo z zakazem wejścia dla hetero na przestrzeń publiczną i bez opłacenia znaczka tęczy przypięto do gaci. Lepiej?
ja bym tam się nie wybierał ze znaczkiem czy bez. a ty byś tam się pchał na krzywy ryj?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Żarty żartami, ale może w końcu ustalimy, czy rzeczywiście prawo organizatora biegu/festynu/demonstracji do dysponowania przestrzenią publiczna ma charakter bezwzględny i pełny?
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
całkiem bezwzględny i pewny to nie. powinien jednak wpuszczać służby ratunkowe i porządkowe.
a serio to nie widzę problemu. to kwestia społecznej umowy gdzie legalnie wybrane władze dysponują czymś w imieniu obywateli (nie pierwszy i nie ostatni raz zresztą). bieg jest akurat impreza w pewien sposób biletowaną, z czego wynikają dodatkowe obostrzenia. ale tu i teraz w miejscach publicznych odbywa się wiele imprez o charakterze otwartym które są przez publiczne służby porządkowe zabezpieczane tak by nikt nie zakłócił ich przebiegu.
czy to dziwne, nieprawidłowe? moim zdaniem nie.
a serio to nie widzę problemu. to kwestia społecznej umowy gdzie legalnie wybrane władze dysponują czymś w imieniu obywateli (nie pierwszy i nie ostatni raz zresztą). bieg jest akurat impreza w pewien sposób biletowaną, z czego wynikają dodatkowe obostrzenia. ale tu i teraz w miejscach publicznych odbywa się wiele imprez o charakterze otwartym które są przez publiczne służby porządkowe zabezpieczane tak by nikt nie zakłócił ich przebiegu.
czy to dziwne, nieprawidłowe? moim zdaniem nie.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2014, 09:39 przez f.lamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zawody oficjalne mają swoje numery startowe i dyplomy. Jeśli jednak ktoś nie ma zamiaru przypiąć numeru z różnych względów, to ma do tego pełne prawo, a jako że ja przeprowadzam ten bieg, to bez względu na wybór jaki dokonali, każdemu zmierzę również czas i podam w ogólnej klasyfikacji.
--------------------
Jeśli ktoś przyjdzie na moje zajęcia i będzie chciał poćwiczyć razem ze mną, to może to zrobić nie płacąc. Analogicznie jak podczas biegu bez numeru.
Etykieta jaka obowiązuje wtedy taką osobę obliguje ją do nie korzystania z żadnych udogodnień organizatora. Analogicznie udogodnieniem na moich zajęciach jest poświęcony czas i koncentracja na danej osobie.
Na tym właśnie polega czystość propagowania kultury fizycznej, że istnieje wolny wybór bez zmuszania do przypinania etykiet. Uszanowanie wolnej woli rodzi szacunek tych, którym daje się taką możliwość. To też świetny sprawdzian kultury osobistej opartej na intuicji, której poziomu nie da się zwiększyć regulaminem i rygorem.
--------------------
Jeśli ktoś przyjdzie na moje zajęcia i będzie chciał poćwiczyć razem ze mną, to może to zrobić nie płacąc. Analogicznie jak podczas biegu bez numeru.
Etykieta jaka obowiązuje wtedy taką osobę obliguje ją do nie korzystania z żadnych udogodnień organizatora. Analogicznie udogodnieniem na moich zajęciach jest poświęcony czas i koncentracja na danej osobie.
Na tym właśnie polega czystość propagowania kultury fizycznej, że istnieje wolny wybór bez zmuszania do przypinania etykiet. Uszanowanie wolnej woli rodzi szacunek tych, którym daje się taką możliwość. To też świetny sprawdzian kultury osobistej opartej na intuicji, której poziomu nie da się zwiększyć regulaminem i rygorem.
-
- Dyskutant
- Posty: 49
- Rejestracja: 15 gru 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A po co? Rozmyliście tylko dyskusje na jakieś absurdalne wątki.brujeria pisze:może w końcu ustalimy
Bez znaczenia. Ktoś wykonuje usługę, ty kupujesz na nią bilet lub nie, cała reszta nie ma znaczenia. NIE KRADNIESZ bo cośtam bzdurnego. Mega proste, a dorabiacie do tego taką filozofię, że hoho.brujeria pisze:czy rzeczywiście prawo organizatora biegu/festynu/demonstracji do dysponowania przestrzenią publiczna ma charakter bezwzględny i pełny?
Proponuje pójść z córka na koncert jakiegoś Bibera czy co one teraz tam słuchają i kategorycznie odmówić kupna biletu bo wy tylko wejdziecie i nie będziecie w ogóle słuchali, poza tym koncert jest w publicznym miejscu i żądacie prawa do przebywania w nim
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zwróć uwagę, że nie ma tu pełnej analogii, bo na koncercie jesteś odbiorcą, a na biegu jego współtwórcą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
organizator koncertu operuje na nieruchomości, do której posiada jakiś tytuł prawny - własność, najem, dzierżawa, itp. Może więc wpuszczać kogo chce.
Pytam, jaki tytuł nabywa na czas imprezy biegowej jej organizator, uzyskując prawo np. do zajęcia drogi publicznej (to nie to samo co miejsce publiczne) aby decydować, kto ma na tej drodze przebywać?
Są tu pewnie jacyś organizatorzy biegów. Jak wygląda umowa z miastem?
Pytam, jaki tytuł nabywa na czas imprezy biegowej jej organizator, uzyskując prawo np. do zajęcia drogi publicznej (to nie to samo co miejsce publiczne) aby decydować, kto ma na tej drodze przebywać?
Są tu pewnie jacyś organizatorzy biegów. Jak wygląda umowa z miastem?