albert80 - przebiegnę maraton

[albert80]

Witam,
Mam na imię Albert, lat 34. Postanowiłem prowadzić blog aby zmotywować się do wykonania tytułowego zadania. Biegam regularnie od ponad roku. Wcześniej miałem kilkumiesięczne "zrywy" przeplatane długimi przerwami. Gdy waga pokazywała ponad 123 kg (nadmierne ilości piwa, śmieciowe jedzenie o nieregularnych porach) i zawiązanie buta stawało się nie lada problemem postanowiłem raz na zawsze zrobić z tym porządek. Obecnie ważę 97 kg i nie powiedziałem ostatniego słowa w tym temacie.

Osiągnięcia (raczej osiągnięcie ):

10 km: 54:26 netto - OWM 13.04.2014 (mój debiut w oficjalnych zawodach, może bym zrobił lepszy czas ale przez większą część biegu musiałem slalomem wyprzedzać tych, którzy ustawili się w nieodpowiednich strefach)

Cel główny:
Przebiec maraton - cel uznam za zrealizowany jeżeli od startu do mety uda mi się przebiec pełen dystans bez fazy marszu.

Cele dodatkowe:

10 km poniżej 50 minut zrealizowane 26.10.2014
Przebiec półmaraton do połowy 2015 roku.zrealizowane 29.03.2015

Plany startowe:

24.05.2014 - Podkowiańska Dycha (10 km) 54:38
15.06.2014 - V Brwinowski Bieg Sobótkowy (10 km) 51:41

Sprzęt:
Buty Asics Gel Phoneix 6
Endo w telefonie

Treningi:
Póki co nie biegam według konkretnych planów. Staram się wydłużać stopniowo dystans by przy mojej wadze nie obciążać zbytnio stawów. Jak już będę w stanie przebiec 15 km to zamierzam rozpocząć przygodę z Danielsem.


Trening: 09.05.2014

5,75 km, czas 31 minut
średnio 5,32 min/km

[albert80]

Trening: 11.05.2014

Ok 12 km.

Mój najdłuższy bieg w życiu. Niestety 2 razy resetował mi się telefon (biegam poza miastem) a wraz z nim Endo więc odległość podaję na podstawie wcześniejszych pomiarów ale czasu nie jestem w stanie. Początkowo w biegu przeszkadzały mi 4 wczorajsze piwa i chwilami wiatr w twarz. Ogólnie natomiast biegło się lekko i myślę, że byłbym w stanie przebiec jeszcze kilka km. Nie ma to jak majowe treningi. Szkoda tylko resetu telefonu bo zdarza mi się to bardzo często podczas treningu i muszę pomyśleć o innym urządzeniu pomiarowym.

[albert80]

Trening: 12.05.2014

Trochę ponad 5 km. Czas 31:47

Ciężko było mi się dzisiaj zebrać. Zmobilizowało mnie poranne ważenie 98,5 kg (w najlepszym momencie było już "tylko" 96 kg) oraz całodzienna chandra, która przechodzi po bieganiu. Biegło się ciężko po wczorajszej 12 ale jakoś doczłapałem. GPS w Endomondo przyciął w kulki i pokazał całe 1,32 km ot uroki poniedziałku.

[albert80]

Trening: 14.05.2014

7,21 km, czas: 38:12
średnio: 5,18 min/km

Za półtora tygodnia Podkowiańska Dycha więc chciałem pobiec tempem, które zamierzam uskuteczniać na zawodach. Jak utrzymam w Podkowie takie tempo to będzie życiówka. Na 4 km musiałem na kilkanaście metrów przejść do marszu z powodu atakującego czworonoga i odczekać chwilę, aż się ode mnie odstosunkuje

[albert80]

Trening: 17.05.2014
ok 10 km

Generalnie planowałem dłuższe ponad 12 km wybieganie. Niestety pogoda pokrzyżowała plany. Poranna waga wskazała 96,2 kg więc nie najgorzej tylko ten ulewny deszcz od rana. Postanowiłem przebiec chociaż 5 km w deszczu. Założyłem stare wysłużone Pumy i nie wziąłem telefonu żeby nie zmókł. Początkowo zimno i wiatr ale z czasem biegło się coraz lepiej. Deszcz zelżał więc postanowiłem, że jednak zrobię dychę. Udało się a pod koniec deszcz już nie padał w ogóle.

Wczoraj oglądałem reportaż o Crossie Straceńców w Głogowie. Pomyślałem, że można by za rok spróbować. Mam kilka pagórków w okolicy i bajorko się znajdzie warto się zastanowić.

[albert80]

Trening 18.05.2015

Basen a konkretnie 10 długości basenu.

W przyszłym tygodniu odpuszczam treningi ze względu na sobotni start w Podkowianiskiej Dyszce. W środę tylko potruchtam 5 km żeby nie "zardzewieć". Plan na zawody to życiówka czyli każdy czas poniżej 54:26. Trasa chyba bez atestu ale zaufam organizatorom. Trasa wiedzie przez las Młochowski a trenuję głownie na asfalcie ale myślę, że nie będzie to przeszkodą w biciu rekordu.

Podsumowanie tygodnia:
Ok 22 km + basen.

[albert80]

Trening 19.05.2014
5,03 km czas:27:54
średnio 5:33 min/km

Miałem dziś nie biegać ale rano waga pokazała 98,5 kg czyli dużo za dużo i nie miałem wyjścia . Biegło się ciężko bo było dość ciepło. W sobotę będzie podobno 31 C...

[albert80]

Trening 21.05.2014
5,02 km, czas 27:19
średnio 5:26 min/km

Niestety pogoda nie sprzyja biegaczom ale czy to +30°C czy -20°C biegać trzeba. Podczas treningu połknąłem jakiegoś robala bo mi wleciał do gęby

Zapisałem się i opłaciłem V Brwinowski Bieg Sobótkowy (15.06.2014).

[albert80]

Zawody: 24.05.2014
II Podkowiańska Dycha
Czas netto:54:38
Miejsce open: 212 (limit uczestników 650, ukończyło 535)

Wczoraj odebrałem pakiet. Dziś na godzinę przed rozpoczęciem stawiłem się w Podkowie. Organizacja bardzo dobra. Sporo atrakcji i imprez towarzyszących. Przed samymi zawodami wspólna rozgrzewka i info od spikera, że temperatura wynosi 31°C . Ruszyliśmy a ja nie zdecydowałem się na mierzenie czasu. Niestety na początku dałem się ponieść i nie wiedzieć czemu zacząłem wyprzedzać w ten upał. Dobrze, że większość trasy była w cieniu. Od 2 km po za mocnym początku myślałem tylko żeby w ogóle dobiec bez zatrzymywania i maszerowania. Zacząłem walczyć ze sobą aby nie przejść do marszu. W końcu upragniony punkt z wodą na 3,5 km. Pomyślałem oby tylko dotrwać do następnego punktu z wodą na 7 km. W lesie było łatwiej niestety chwila nieuwagi i potknąłem się o korzeń co skończyło się wywrotką. Wreszcie 7 km i woda. Natomiast gdzieś na 7,5 km chwila słabości i przeszedłem do marszu. Po chwili odpoczynku toczyłem się dalej. Potem jeszcze jedna taka chwila ale grupka wyprzedzająca zmotywowała mnie do biegu i już bez zatrzymania dotarłem do mety. Czas 54:38 czyli do rekordu zabrakło 12 sekund. W sumie odczuwam niedosyt nie z powodu braku rekordu tylko tych dwóch faz marszu. Ogólnie nie mam problemu z przebiegnięciem 10 ciągiem tylko ten upał strasznie dał mi się we znaki. Po zawodach grochówka od organizatorów i można było odpoczywać. Na koniec dekoracja zwycięzców i losowanie mnóstwa nagród rzeczowych. Mój numer nie został wylosowany chociaż poprzedni i następny tak Ogólnie zawody bardzo fajne i jeżeli ktoś z organizatorów czyta to moje słowa uznania. Kolejny atak na rekord 15.06 w Brwinowie oby tylko pogoda była znośna.

[albert80]

Podsumowanie poprzedniego tygodnia:
20 km + nieudana próba pobicia życiówki na 10 km.

Trening 26.05.2014

Ponad 5 km.

Czasu nie mierzyłem bo wyszedłem pobiegać w deszczu. Rozruszałem trochę mięśnie po sobotnich zawodach.

[albert80]

Trening 29.05.2014
5,66 km, czas: 31:23
średnio 5:33 min/km

Ciężko było się dziś zmusić ale blog nie może leżeć odłogiem. Przynajmniej to mnie zmotywowało. Po dwóch dniach przerwy biegało się lekko i przyjemnie.

[albert80]

Trening: 31.05.2014

Basen (krótki) 14 długości

Podsumowanie maja:
ok 71 km + 24 długości basenu.

Byłoby więcej tylko na początku maja byłem na wyjeździe i nie biegałem. Ponadto obowiązki niestety nie pozwalają biegać tak często jak bym chciał. W czerwcu postaram się przekroczyć 100 km.

Trening: 01.06.2014
7,57 km, czas 41:50

Początek ciężki ze względu na wcześniejszego grilla. Pod koniec było lepiej i kilometry leciały w okolicach 5 min/km.

Podsumowanie tygodnia
18,23 km +14 długości basenu

[albert80]

Trening: 04.06.2014
ok 7,5 km

Miałem odbyć poranny trening ale o 5:38 moje ciało przegrało z grawitacją łóżka. No więc bieganie przełożyłem na wieczór. Wreszcie nastał czas biegania. Niestety GPS w telefonie nie mógł złapać sygnału więc olałem go. Pierwsze kilometry szły jak po grudzie. Na szczęście z każdym kilometrem szło coraz lepiej. Teraz czekam na sobotę i próbę bicia rekordu długości biegu:)

[albert80]

Trening 7.06.2014
Ok 13,5 km
średnio 5:37 min/km

Najdłuższe wybieganie w życiu zaliczone. Zacząłem przed 10 rano. Większość trasy w pełnym słońcu. Na początku Endo nie liczyło odległości. GPS załapał na 1,5 km i od tego momentu jest podany czas średni. Biegło mi się lekko pomimo dość wysokiej temperatury i wczorajszych kilku browarów. Na 8 km jak starsza kobieta na rowerze wyskakuje do mnie z tekstem "nie szkoda tak serca męczyć w taki upał". Nic się nie odezwałem i pobiegłem dalej. Zdemotywowała mnie trochę. Przemyślałem sprawę. Jest upał ok ale to dzięki temu, że mi się chce biegać zarówno w -15°C jak i +31°C czasem w deszczu, gradzie czy upale to schudłem już ponad 26 kg i za to moje serce jest mi wdzięczne Ostatnie km w cieniu więc było łatwiej. Ogólnie jestem z siebie dumny.

[albert80]

Trening 8.06.2014
5,16 km czas:28,26
średnio 5,30 min/km

Dziś ciężka przebieżka upalnego poranka. Ciężka z racji przebiegniętych wczoraj kilometrów i doskwierającego upału pomimo rannej godziny.

Podsumowanie tygodnia:
ok 26,16 km (rekord odkąd prowadzę bloga)

Plan na przyszły tydzień to odpuszczenie ze względu na niedzielny bieg na 10 km w Brwinowie. Planuję w środę jakieś 5 km i może basen w tygodniu. Jeżeli pogoda pozwoli to w niedzielę spróbuję zawalczyć o życiówkę