Moja pierwsza dycha

Informacje o nowych biegach, wrażenia, przemyślenia, poszukiwanie towarzystwa i inne startowe duperele.
yuva
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 30 mar 2014, 11:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej wszystkim,

2 miesiące temu zaczęłam biegać, na początku korzystałam z planu 6-tygodniowego (który trochę zmodyfikowałam, czytaj: przyspieszyłam), a powoli zwiększając dystanse przebiegłam w tę niedzielę już 12 km. Postanowiłam po raz pierwszy sprawdzić się w biegu ulicznym i zapisałam się na Bieg Piotrkowską 24.05. w Łodzi. Biegam troszeczkę szybciej niż 6 min/km, dlatego chciałabym ukończyć bieg poniżej godziny. Zastanawiam się, jaką strategię zastosować, żeby nie dać się ponieść na pierwszych kilometrach i ukończyć bieg w satysfakcjonującym dla mnie czasie. 12 km przebiegłam na treningu w 1h 10 min, ostatnie 10 km (1,5 tyg. temu) w 57 min. Zazwyczaj po przebiegnięciu 5 km biegnie mi się już lżej i zazwyczaj naturalnie, sama z siebie trochę zwiększam tempo. Czy bardzo ryzykowne byłoby świadome przyspieszenie podczas biegu po 7. kilometrze?

Dodam jeszcze, że zazwyczaj biegam 4 razy w tygodniu: raz 30 min + 5 przebieżek, raz ok. 45 min, raz 30 min i w niedziele dłuższy bieg (10-12km).

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i porady!
Obrazek
PKO
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

yuva pisze:Hej wszystkim,

2 miesiące temu zaczęłam biegać, na początku korzystałam z planu 6-tygodniowego (który trochę zmodyfikowałam, czytaj: przyspieszyłam), a powoli zwiększając dystanse przebiegłam w tę niedzielę już 12 km. Postanowiłam po raz pierwszy sprawdzić się w biegu ulicznym i zapisałam się na Bieg Piotrkowską 24.05. w Łodzi. Biegam troszeczkę szybciej niż 6 min/km, dlatego chciałabym ukończyć bieg poniżej godziny. Zastanawiam się, jaką strategię zastosować, żeby nie dać się ponieść na pierwszych kilometrach i ukończyć bieg w satysfakcjonującym dla mnie czasie. 12 km przebiegłam na treningu w 1h 10 min, ostatnie 10 km (1,5 tyg. temu) w 57 min. Zazwyczaj po przebiegnięciu 5 km biegnie mi się już lżej i zazwyczaj naturalnie, sama z siebie trochę zwiększam tempo. Czy bardzo ryzykowne byłoby świadome przyspieszenie podczas biegu po 7. kilometrze?

Dodam jeszcze, że zazwyczaj biegam 4 razy w tygodniu: raz 30 min + 5 przebieżek, raz ok. 45 min, raz 30 min i w niedziele dłuższy bieg (10-12km).

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i porady!
Jasne, od 7km to juz sie leci sila woli takze dasz rade. Wedlug mnie spokojnie nabiegasz ponizej 55min, adrenalina w biegu masowym niesamowicie niesie.
monterpw
Wyga
Wyga
Posty: 99
Rejestracja: 21 cze 2013, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yuva pisze:Hej wszystkim,

2 miesiące temu zaczęłam biegać, na początku korzystałam z planu 6-tygodniowego (który trochę zmodyfikowałam, czytaj: przyspieszyłam), a powoli zwiększając dystanse przebiegłam w tę niedzielę już 12 km. Postanowiłam po raz pierwszy sprawdzić się w biegu ulicznym i zapisałam się na Bieg Piotrkowską 24.05. w Łodzi. Biegam troszeczkę szybciej niż 6 min/km, dlatego chciałabym ukończyć bieg poniżej godziny. Zastanawiam się, jaką strategię zastosować, żeby nie dać się ponieść na pierwszych kilometrach i ukończyć bieg w satysfakcjonującym dla mnie czasie. 12 km przebiegłam na treningu w 1h 10 min, ostatnie 10 km (1,5 tyg. temu) w 57 min. Zazwyczaj po przebiegnięciu 5 km biegnie mi się już lżej i zazwyczaj naturalnie, sama z siebie trochę zwiększam tempo. Czy bardzo ryzykowne byłoby świadome przyspieszenie podczas biegu po 7. kilometrze?

Dodam jeszcze, że zazwyczaj biegam 4 razy w tygodniu: raz 30 min + 5 przebieżek, raz ok. 45 min, raz 30 min i w niedziele dłuższy bieg (10-12km).

Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i porady!
Witam. Bieganie gdzie kolejne kilometry (odcinki) robimy szybciej nazywa sie Negative Split. Ja tak biegam i robie to samoistnie. Moim zdanie jak kolega wyżej napisał dasz rade 55min lub szybciej ale jesli jest to twój pierwszy start to zacznij go spokojnie i jak bedzie ci się dobrze biegło stopniowo przyspieszaj, ja ostatnio w zawodach na 10km wystartowałem zbyt szybko i po 3km miałem juz dość i cały bieg zamienił się w meczarnię. Ustaw sie pod koniec stawki na starcie, jak bieg ruszy wszyscy poleca szybciej ci niedoświadczeni też a ty spokojnie po paru kilometrach kiedy oni bedą słabli bedziesz ich wyprzedzać a to daje niesamowita moc do dalszego biegu. POWODZENIA
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ