Czesc, witam wszystkich bo jestem nowy na forum.
Biegam juz okolo miesiaca. Przez ten czas nauczylem sie biegac 30min (4.3km). Mam 17lat, 185cm wzrostu, waze 75kg.
Czy dam rade sie przygotowac do biegu 10km, zeby przebiec go w godzine? 01.06.2014. Moze ktos dac mi wskazowki jak ulozyc plan? . Z gory serdecznie dziekuje za pomoc w poczatkach mojego biegania
1. Na przyszłość planowanie startu zaczynaj od ułożenia planu treningowego.
2. Tak na prawdę, to nie masz trzech tygodni na treningi, tylko dwa z lekkim hakiem.
3. Najbliższe dwa tygodnie biegaj 4 razy w tygodniu. Np. pn. śr. pt. sob. W dni, kiedy nie biegasz odpoczywaj. Nie graj w piłkę, nie wariuj na rowerze itp.
4. W tygodniu startu biegaj tylko pn. i śr. w pt. zrób sobie jakiś długi spacer. - chodzi o to, że na wypoczętych nogach, z tym mały podkładem który sobie wybiegasz, dasz radę przebiec tę dychę - ale czy w czasie 60min? Nie wiem.
5. Na starcie ustaw się z tyłu i nie daj się ponieść, pierwsze dwa kilometry mogą Cię zniszczyć:( -poza tym wiedz, że na pierwszych zawodach, zawsze robi się życiówkę:)
6. Zacznij już teraz na sobie testować posiłki, czyli po czym najlepiej Ci się biega.
7. Powodzenia.
Wg mnie "Dyszkę" machniesz za te 3 tyg. ale czy w godzinkę to może być ciężko. Sam nie dawno przebiegłem swoje pierwsze 10 km. i miałem takie założenie aby przebiec nie ważne z jakim czasem a co najważniejsze cały czas biec ani razu nie przejść do marszu i się udało. Czas 1 h 2 min z haczykiem.
nokss pisze:1. Na przyszłość planowanie startu zaczynaj od ułożenia planu treningowego.
3. Najbliższe dwa tygodnie biegaj 4 razy w tygodniu. Np. pn. śr. pt. sob. W dni, kiedy nie biegasz odpoczywaj. Nie graj w piłkę, nie wariuj na rowerze itp.
Wg mnie jeśli biega od miesiąca 4 treningi to ciut za dużo oczywiście w zależności od dystansu. Mało czasu na regenerację. Ale to moje zdanie.
Buntownik pisze:Wg mnie jeśli biega od miesiąca 4 treningi to ciut za dużo oczywiście w zależności od dystansu. Mało czasu na regenerację. Ale to moje zdanie.
Coś w tym jest. Jak ja robiłem pierwszy plan na przebiegnięcie dyszki, to w planie miałem 4 treningi na tydzień z czego trzy biegowe i jeden miał być bieganiem i spacerowaniem, tak by się nie przemęczać. Ale jako że miałem siłę i dobrą regenerację, to w ten czwarty trening i tak "biegałem" a dokładniej szurałem:)