poranne bieganie
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 maja 2014, 20:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, chciałbym zacząć biegać, jednak ze względu na to, że często pracuję po 10-12 h, bieganie wieczorami raczej odpada ze względu na to, że jestem zbytnio zmęczony. Dlatego chciałbym zacząć biegać rano, ok godz. 6. Tylko teraz zastanawiam się czy biegać na czczo i dopiero po treningu zjeść śniadanie, czy lepiej coś zjeść przed treningiem. Jednak nie wiem czy ta druga opcja ma sens, ze względu na to, że nie będę miał czasu na przerwę miedzy posiłkiem a treningiem, a bieganie zaraz po jedzeniu chyba nie jest wskazane. Co sądzicie?? Dodam, że moim celem jest głównie poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej oraz mała redukcja tłuszczu. Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najprzyjemniej biega się na czczo. Polecam
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatni posilek przed biegiem zjada sie jakies 2-3 godziny wczesniej wiec druga opcja odpada, zjedz sobie jakiegos banana na wzmocnienie przed treningiem a po treningu zjedz sniadanie 

5km - 20:16
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
10km - 42:14
Połówka - 1:35:16
Blog - https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41150
Komentarze -https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 07#p982707
- Tomasz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 427
- Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zdecydowanie na czczo, bieganie z pełnym żołądkiem jest (przynajmniej dla mnie) niezbyt przyjemnym doświadczeniem. Ewentualnie jak napisał kojot19922 jakiś banan, od siebie mogę dodać łyżkę miodu i/lub małą czarną kawę.pejson86 pisze:moim celem jest głównie poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej oraz mała redukcja tłuszczu
Po bieganiu/ćwiczeniach z reguły wciągam szejka białkowo/węglowodanowego, miksuję z naturalnych produktów.
-
- Stary Wyga
- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też preferuje bieganie na czczo. Jak rano biegam to tylko tak. Natomiast musisz sam zobaczyć, jak Ty sam będziesz się z tym czuł.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Mi zdarzało się po pół godzinie od zjedzenia śniadania wychodzić na trening. Fakt, ze ja nie jem obfitego posiłku z rana. Dwa kawałki chleba, najczęściej z pomidorem i ewentualnie dodatkiem w postaci sałatki, jajka czy parówki. Przy spokojnym rozbieganiu śniadanie mi nie przeszkadza. Co innego w przypadku obiadu, bo czasami nawet po 3h w czasie mocnego treningu "czuje swój posiłek".
Jeżeli masz problem z bieganiem po jedzeniu, to spożyj chociaż banana i np. rządek gorzkiej czekolady.
Jeżeli masz problem z bieganiem po jedzeniu, to spożyj chociaż banana i np. rządek gorzkiej czekolady.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 09 lut 2013, 10:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli trening nie trwa dużo dłużej niż godzinę, to spokojnie można biec na czczo, przy dłuższych wybieganiach jednak warto wcześnie przekąsić coś lekkiego na godzinę przed treningiem (a przed zawodami 2-3 godziny wcześniej). Ale niektórzy jedzą np. sutą kolację i to im wystarcza za posiłek przed treningiem. To wszystko oczywiście zależy od indywidualnych upodobań naszego organizmu. Ja sobie lubię wsunąć np. kromkę chleba z dżemem na kilkadziesiąt minut przed.
- Antek Emigrant
- Stary Wyga
- Posty: 171
- Rejestracja: 02 gru 2011, 09:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja najczęściej wychodzę na bieganie o 5 rano. Wstaję, wypijam szybką herbatę, zjadam jakiś owoc (na ogół już na schodach) i wychodzę biegać. Nie mam z tym żadnych problemów. Czasami zapominam o tym owocu, ale wtedy też nic się nie dzieje.
Inna sprawa to wycieczki biegowe powyżej półtorej godziny, tu już muszę zjeść jako takie śniadanie, ale to tylko w weekendy, nie ma więc z tym problemu.
Po bieganiu banan, prysznic, śniadanie (bardzo solidne), godzinny odpoczynek w łóżku (bardzo dobra rzecz) i do pracy. Praca niestety stojąco-chodząca i nie wyobrażam sobie biegania po niej.
Inna sprawa to wycieczki biegowe powyżej półtorej godziny, tu już muszę zjeść jako takie śniadanie, ale to tylko w weekendy, nie ma więc z tym problemu.
Po bieganiu banan, prysznic, śniadanie (bardzo solidne), godzinny odpoczynek w łóżku (bardzo dobra rzecz) i do pracy. Praca niestety stojąco-chodząca i nie wyobrażam sobie biegania po niej.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co organizm to inna sprawa. Kiedy ja biegam na czczo to nie daję z siebie wszystkiego. Trudno mi się wtedy biega. Dlatego rzadko wychodzę na bieganie tak wcześnie rano. Ale z pełnym żołądkiem też się źle biega dlatego lepiej odczekać trochę. Ale wypróbuj metodę, która się Tobie dobrze sprawdzi. Może akurat bieganie na czczo będzie dla Ciebie odpowiednie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 595
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
Ja jeśli idę w teren to wypiłam małą filiżankę kawy inki z mlekiem i czuje wtedy że jestem królem świata
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Tak naprawdę każdy jest inny i każdy organizm inaczej zareaguje. Kiedyś biegałem na czczo i byłem tego wielkim zwolennikiem. Obecnie za cholerę nie mogę się przestawić na takie bieganie. Najlepiej lata mi się kiedy zjem śniadanie. Nawet kiedy na trening wychodziłem o 5 rano to wstawałem minimum 1,5h wcześniej i jadłem owsiankę. Z tym, że mogłem sobie pozwolić na położenie się spać nie później niż o 21
Dobrym rozwiązaniem może też się okazać jakiś żel, baton energetyczny czy chociażby zwykły owoc, bądź garść rodzynek. Po czymś takim można praktycznie lecieć od razu. Niemniej, tak jak napisałem wcześniej, każdy reaguje inaczej. Musisz sam spróbować jak będzie najlepiej w Twoim wypadku 


- szubert
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 14 lis 2012, 12:41
- Życiówka na 10k: 40:06
- Życiówka w maratonie: 03:09:11
- Lokalizacja: Warszawa
Bieganie rano jest naprawdę super, no może oprócz zimy, gdy ciężko się zebrać o 5 rano i wyjść na mróz. Można biegać na czczo lub coś na szybko wrzucić na ruszt. Nie wiem jak u innych biegaczy ale poranne treningi szczególnie wymagające np interwały lub rytmy są dla mnie ciężkie i niekiedy mam odcinkę prądu. Trzeba o tym pamiętać i z rana najlepiej robić rozbiegania i biegi spokojne (oczywiście mówimy i biegach o godzinach 4-6 rano) gdy nie ma czasu na wcześniejszy posiłek.
Biegam od 08-2012
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
● 5 km: 20:12
● 10 km: 40:29
● Półmaraton: 01:29:31
● Maraton: 03:06:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 595
- Rejestracja: 27 paź 2009, 07:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Targ
- Kontakt:
A ja myślałem ze bieganie rano tj. ok 9
musze skorygować słowo rano
