ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK no pierwsze dni bez słodyczy, chleba, ziemniaków były ciężkie, mnie się słodycze sniły po nocach, natomiast jakichś typowych objawów odstawiennych nie zauważyłam, czasem pozwalam sobie na jabłko zamiast czekolady
nie potrafię obejść się bez chleba i wciagam 2-3 kromki chleba ciemnego, ale nie karmelowego z twarożkiem, albo moczony w oliwie z oliwek,mam nadzieję jak najdłużej wytrwać, bo smakuje mi takie jedzenie z LCHF ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kojer jak tylko zobaczyłam stado to patrzyłam na które drzewo mogłabym wejść, gdzie się schować, bo też słyszałam że dzietna locha to wkurzona locha. Na szczęście dziki w tym parku są przyzwyczajone do widoku ludzi i przeszły z jednej strony drogi na drugą by udać się dalej :) Potem widziałam jeszcze jedno stadko i również, gdy tylko mnie ujrzały to sobie poszły :)
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

U nas takie blisko łażące dziki to w Świnoujściu przy wejściach na plażę można zobaczyć :).
U mnie podobno pod budynki (ale te bliżej działek/lasu) też podłażą, ja jeszcze nie widziałem ale tam biegam więc szansa na spotkanie spora, aczkolwiek ochoty nie mam bo to takie bardziej dzikie dziki :).
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Fantom, a jakie konkretnie cwiczenia polecasz? Wrzucilbys cos?
Ja konkretnie napewno to http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=280&id=4806 wlasnie tak jak pokazuje p. Marszalek bo jest znana wersja z kolanem nie dotykajacym podloza ale to jest wedlug mnie 100 razy lepsze. Polecam takze to https://www.youtube.com/watch?v=u-cNHaoHubY szczegolnie to ostatnie rolowanie na boki - daje informacje o wielkosci przykurczy. Dodaje jeszcze takie ze w lezeniu na plecach jedna noga lezy plasko na ziemi a druga zgieta w kolanie dociagasz do brzucha. Mozesz sprawdzic jak bardzo masz cofnieta miednice kladac sie na ziemi, zginajac nogi tak aby odcinek ledziowy dotykal podloza a nastepnie prostujesz powoli nogi starajac sie trzymac odcinek ledzwiowy na podlodze. Jesli przy wyprostowanych nogach mozesz sobie reke pod odcinek ledzwiowy wlozyc to nie jest dobrze ale regularne cwiczenia to naprawia.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Kamboja, no wlasnie nie mam bagaznika, ani blotnikow, w gre wchodzi tylko plecak albo cos na kierownice

Ma_tika, Ty tez pudelka wozisz, cale forum pudelkowe?
dokładnie, ja też mam goły rower. nie mogę przecież zepsuć szosówki bagażnikiem ;-)

no ba, wożę pudełka, bo nie jem na mieście i w ogóle dbam o odpowiednie skomponowanie posiłków. czasami nawet zupę zdarza mi się wieźć w słoiku :spoczko: Ja nawet przetrwam w pracy w rowerowych ciuchach (o ile nie mam nic waznego zaplanowanego, typu spotkania z ludźmi), więc obędę się bez ciuchów na zmianę, ale pudełka muszą być ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Fantom, dzieki.
Katekate, ma chleb mam sposob - nie kupowac wcale. U mnie w domu jest tylko gryczany, wiec nie mam ochoty. Gorzej z chalwa i marcepankami, ktore sa niby dla dzieci :spoczko: I z winkiem :lalala:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

no wiesz ASK próbowałam nie kupować chleba, ale dzieci mi się buntowały, jak miały w pudełkach cos innego niż kanapki :ojoj: o ile im kupuję pszenne, chociaż zjedzą też ziarniste, to sama pszennego już nie jem, ani bułek, drożdżówek, itp

ja też jestem pudełkowa w pracy :-)
chociaz teraz staram sie zjeśc mega śniadanie-dziś o 6 rano w połowie drugiego jajka już byłam najedzona :oczko: popiłam to kawa ze smietaną 36% i do 11ej wytrwałam :oczko: a miałam tylko twaróg z pomidorem
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, czytalam o tej diecie, ale nie moge na niej byc, bo nie jem jajek i mleka, wiec jadlospis by sie komplikowal, a karkowki tez nie pociagne, mieso jakos mi slabiej wchodzi, szczegolnie wieprzowina. Poza tym nie do konca ufam podejsciu LCHF, choc zgodze sie, ze kluczem do chudniecia jest niska podaz weglowodanow. Ale mi nie tylko o chudniecie chodzi, a o zdrowe odzywianie, wole diete bardziej urozmaicona, np dzis jadlam na sniadanie owsianke na wodzie z imbirem i figami, na drugie sniadanie warzywa z patelni mieszanka francuska Frosta, polecam, na obiad zupa krem z pora i salatka z kurczakiem, na kolacje planuje szparagi na masle klarowanym, mniam, zrobie i zielone i biale, bo uwieeelbiam szparagi.
Od jakiegos czasu gotuje codziennie dla synka do przedszkola jedzenie do pojemnikow, wiec przy okazji sobie tez, takie rozwiaznie jest dobre o tyle, ze trzeba wszystko zaplanowac z gory, zakupy i gotowanie, wiec nie ma miejsca na przypadkowe jedzenie ani na glod. Dla mlodszej corki kupujemy 1 bulke dziennie, wiec nie moge jej zjesc, bo by dziecko nie mialo kolacji, a maz bez pieczywa powinien sobie dac rade :hej:
Ma_tika, ja jade do pracy na skroty oplotkami: wzdluz nasypu kolejowego, parkiem, po nieutwardzonych sciezkach, wiec szczegolnie po deszczu przyjezdzam brudna. Tez nie bardzo widze mozliwosc montazu bagaznika, maz by mnie wysmial, a serwis pewnie by odmowil montazu :bum: Nie pisalas jak duatlon?
Kojer, biegasz?
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK - biegam (w run-logu widać :)), aczkolwiek to co robiłem w kwietniu to takie trochę obijanie się było :). Ale w maju postanowiłem jednak bardziej regularnie, półmaraton w czerwcu sam się nie pobiegnie :).
A dzisiaj jednak odpuszczę, po pierwsze bolą mnie nogi po wczorajszym przetruchtaniu w tempie 7:23 5km :) a po drugie pada i paskudnie :)
Ostatnio zmieniony 07 maja 2014, 18:01 przez kojer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

katka
Ty sie nie sugeruj zdjeciami,błagamCie :hej: zobaczysz mnie w Jarosławcu to zmienisz zdanie :spoczko: No fakt,nie jestem wypasiona,mam małą dupkę,szczupłe łapki ale to wszystko.I cyc jest i brzuch :hahaha:

A tak w ogole to zapodajcie jakas dietke ale nie taka extra wymagajaca,bez przesadnych wyrzeczen :hej: Od jakiegos miesiaca wieczorami dostaje padaczki głodowej,czipsy ,piwko,kiełbaska,sosik,no chce mi sie żryć!!!Widze i czuje ze cos zemna nie tak...jakies przesilenie czy co?Tak samo ze słodkim:odprowadzam Młodego do szkołu,przechodze koło Lidla,czuje zapach tych francuskich badziewi i kupuje...Kawka + rogalik,wpracy kawka+ knoppers,na obiad jakas saltka ze niby lajt i zdrowo,jabłuszko a wieczorem....Fuck!
Nie mialam tak!!! :ojoj: :ojoj: :ojoj: :ojoj: Kto sie zna? Kto cos doradzi? :spoczko:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

franczesko, odkąd odstawiłam węglowodany i zajadam się tłuszczowo to w ogóle nie chce mi sie jeść
po porządnym posiłku mam spokój na kilka godzin a wieczorami nic nie jem, o przekąskach nie ma mowy, chyba, że jakies orzechy,czy garstka rodzynek :ojoj:
a tak, jak ty odzywiałam się przez ponad misiąc i 4 kilo na plus :wrr:
najsampierw :oczko: trzeba zmienić mózg :hahaha: znaczy się myslenie, mnie pomogło to, że doszłam do ściany, czyli wagi 69kg :orany: ja tyle w ciązy ważyłam w 6 miesiącu :spoczko: :hahaha: i zawzięłam się :bum: jestem tylko ciekawa, jak zniosę moje kulinaria komunijne :hahaha:
nie znam się na dietach, ale bardzo skuteczna jest ta eeee MŻ-mniej żreć :taktak: :oczko: :hahaha: :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

MŻ działa do 19ej,potem fuck jem co znajde i wmawiam sobie ze mam na to smaka :ojoj: O 20ej na kolacje szaragi z pomidorem ale Młody mowi:"mamo dasz dwa chipsy?",dałam,on zjadł dwa plasterki i poszedł spac,,,..a ja zeżarłam reszte :sss: no i oczywiscie mam postanowienie na jutro:mniej słodkiego,nic po 19ej :ojoj: jaaaaaaasne...

Jeszcze miesiac temu wazyłam 54,dzisiaj 56,6 :bum:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

w takim razie jest błąd jedzeniu w dzień- za mało jesz i wieczorem dopada cie głód
nie kupuj smieci-czipsów, piwa, słodyczków, bułeczek
zaopatrz się w mięcho, warzywa, jajka, oliwę, sery-wszytskie rodzaje, jogurty, śmietanę i miksuj :-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ok-biore sie za siebie,wróce do tych 54kg!!!!!!!!!!

Konkret sniadanie,jedno ciasteczko do kawy MUSI byc a chipsy -MAŁE-tylko w soboty :hej:
Obrazek
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jedz normalnie w ciagu dnia, to nie powinnas miec napadów głodu wieczorem. organizm domaga sie uzupelnienia, jak sie glodzisz (tzn. moze nie tyle glodzisz w normalnym rozumieniu, co nie dajesz mu jesc tyle ile potrzebuje).
co do diety - kwestia wyboru. ja nie jestem zwolenniczką tłuszczu w diecie. Ty sie nie musisz odchudzac na powaznie, bo umowmy sie, 2 kg to zrzucisz nie jedzac czipsów wieczorami. jak chcesz byc na jakiejś diecie czy powielać jakieś żywieniowe schematy typu jem to, nie jem tamtego, to ok, tylko zrob to swiadomie - poczytaj o konsekwencjach zdrowotnych.

PS. dobrze że w Lidlu bywam sporadycznie. te ich bulki to mistrzostwo swiata i najlepszy przyklad jak skusic nawet najbardziej oporną jednostkę :hahaha:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ