
Buty do biegania 2-3razy w tyg 12km
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 06 maja 2014, 21:20
- Życiówka na 10k: 55:28km
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, potrzebuję pomocy. Biegam już rok. Zdarza mi się długie wybieganie >15km, czasem biegam 5razy w tyg, ale jednak najczęściej wychodzi to 2-3 razy w tyg ok 10km. Mam 168cm wzrostu i 55kg, stopę lekko pronującą. Biegam raczej po asfalcie, gdzie tylko się da to po "pasie zieleni"
Do tej pory biegałam w nike wmns flex experience run rekord w nich to 23km, ulewa, śnieg, błoto, ale też siłownia i fitness. Używałam ich do każdego treningu i dawały rade... to moje pierwsze buty więc nie miałam porównania, pękła siateczka, dlatego oddałam do reklamacji. Kupiłam adidas duramo 6 i jestem BARDZO NIEZADOWOLONA!!! Nawet po krótkim treningu bolą mnie kolana i jakoś bardziej czuje obciążenie stawów. Bardzo twardo mi się biega. Zastanawiam sie co lepszego mogłabym dostać najlepiej w cenie do 200/300zł. Mierzyłam Nike free run i wydawały mi się bardzo mięciutkie, dopasowane do stopy i dobrą amortyzacją, ale mogę się mylić. Myślałam też o Asics'ach Zaraca 2... jednak chyba są "twardsze". Proszę doradźcie bo nie wyobrażam sobie, żebym zepsuła sobie stawy przez buty;/

- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No można polemizować. "Kosmiczne buty" tak bardzo "pomagają", że ciało nie ma jak się wzmacniać, bo wszystko zostaje wymuszone, wsparte, amortyzowane i wzmocnione magiczną technologią z gumy i plastiku.850 pisze:Ale to nie buty psują stawy, tylko nasze złe nawyki biegowe, ciałko trzeba wzmacniać,
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 06 maja 2014, 21:20
- Życiówka na 10k: 55:28km
- Życiówka w maratonie: brak
No i czy np. Brooks Vapor dostanę tylko przez internet? Jest jakiś sklep na terenie trójmiasta, gdzie można przymierzyć te porządne buty? Wcześniej takie pytania nie przychodziły mi do głowy:P stąd moja niewiedza;)
- 850
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
- Życiówka na 10k: 45 min
- Życiówka w maratonie: brak
W tym kontekscie ma kolega absolutna racje,mialem raczeu na myslimto ze same buty nie pomoga zbytnio w tej ochronijabbur pisze:No można polemizować. "Kosmiczne buty" tak bardzo "pomagają", że ciało nie ma jak się wzmacniać, bo wszystko zostaje wymuszone, wsparte, amortyzowane i wzmocnione magiczną technologią z gumy i plastiku.850 pisze:Ale to nie buty psują stawy, tylko nasze złe nawyki biegowe, ciałko trzeba wzmacniać,
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
Brooksy są ponoć w biegosferze i zapewne w sklepie biegowym. Biegosfera jest w Gdyni na świętojańskiej i gdzieś w Gdańsku, a sklep biegowy jest we Wrzeszczu.monique pisze:No i czy np. Brooks Vapor dostanę tylko przez internet? Jest jakiś sklep na terenie trójmiasta, gdzie można przymierzyć te porządne buty? Wcześniej takie pytania nie przychodziły mi do głowy:P stąd moja niewiedza;)
koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 06 maja 2014, 21:20
- Życiówka na 10k: 55:28km
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki wielkie:) jeśli ktoś jeszcze ma jakieś pomysły to piszcie
hmm, ale gdyby buty były obojętne dla naszych stawów to raczej nie przywiązywalibyśmy do nich takiej uwagi, tylko biegali w halówkach :P


-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
No akurat halówki są tutaj kiepskim przykładem. Ciężkie toto, mało elastyczne, dużo lepiej biegało mi się w zwykłych NB 410 niż w moich halówkach. 

koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Bieganie w halówkach niestety tak popularne to czyste zabójstwo. Zwłaszcza biegając po asfalcie czy kostce brukowej.monique pisze:Dzięki wielkie:) jeśli ktoś jeszcze ma jakieś pomysły to piszcie![]()
hmm, ale gdyby buty były obojętne dla naszych stawów to raczej nie przywiązywalibyśmy do nich takiej uwagi, tylko biegali w halówkach :P

- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Po halówkach stopy śmierdzą oponą. Już klapki lepszewysek pisze:Bieganie w halówkach niestety tak popularne to czyste zabójstwo. Zwłaszcza biegając po asfalcie czy kostce brukowej.monique pisze:Dzięki wielkie:) jeśli ktoś jeszcze ma jakieś pomysły to piszcie![]()
hmm, ale gdyby buty były obojętne dla naszych stawów to raczej nie przywiązywalibyśmy do nich takiej uwagi, tylko biegali w halówkach :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Buty nie są obojętne dla naszych stawów... ale ta nieobojętność przejawia się nieraz w inny sposób niż się powszechnie uważa. Ale to już nakreślili koledzy powyżej. W skrócie: 1) ważne dla stawów jest jak i ile biegamy; 2) buty powinny jak najmniej ingerować w (przeszkadzać, zniekształcać) poprawny bieg; 3) jak podeprze, utuli, wspomoże, ukoi, popieści, ochroni i zamortyzuje to wcale nie jeszcze nie oznacza, że robi dobrze.