uzależniona biegaczka?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam :)
Piszę ten post jako pierwszy mimo iż moja przygoda z bieganiem już trwa. Dzisiaj moim marzeniem jest udział w półmaratonie, później w maratonie, a co dalej to kto wie. A skąd pomysł na bieganie? Wcześniej było dobrym sposobem na schudnięcie, a dzisiaj jest czymś bez czego nie można żyć. Kolega mówi, że jestem uzależniona, ale coś w tym jest. Bieganie stało się moją pasją, miłością i celem. Bieganie uszczęśliwia i zmieniło wiele w moim życiu. wiele pozytywnych zmian jak również tych negatywnych. Ale skupiam się na pozytywnych.

Pozdrawiam więc wszystkich biegaczy i biegaczki :)
PKO
piano079
Wyga
Wyga
Posty: 64
Rejestracja: 26 kwie 2014, 22:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej:)
A możesz powiedzieć coś więcej o tych negatywnych? Wymienić je?
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Małe kontuzje związane z bieganiem. Dokuczał mi ból kolan, jednak uporałam się z nim. Teraz od kilku dni walczę z piszczelami, ale też z nimi wygram.
Negatywne jest też to, że bieganie stawiam na pierwszy plan. Potrafię odłożyć spotkanie ze znajomymi tak w czasie, by zdążyć pobiegać i jeszcze się z nimi spotkać.
Oczywiście plusów jest dużo dużo więcej niż minusów biegania.
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Od biegania ponoć też można się uzależnić ;) Mam to samo co Ty, biegam co drugi dzień i w dzień biegowy już od rana mnie nosi ;) Plan mam podobny co i Ty. W tym roku 10 km i jeśli nie przydarzy się jakiś uraz to na jesień może jakiś półmaraton. Maraton to może w przyszłym roku. A negatywy też się zdarzają ;) Np ostatnio przy kupnie nowych spodni okazało się że do tych które dobrze leżą na tyłku dość trudno mieszczą mi się łydki :hahaha:
Obrazek
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja niestety na jesień tego roku nie wezmę udziału w półmaratonie. Chociaż każdy mówi "SPRÓBUJ". Wiem na ile mnie stać i wiem, że do przyszłego roku poczekam. Nic na siłę, tym bardziej, że teraz czeka mnie przerwa od biegania i nie wiem jak sobie z nią poradzić, bo na jutro miałam już przygotowaną trasę.
Ale jak trzeba to trzeba, prawda?
W przyszłym roku półmaraton, mam nadzieję, że na wiosnę. A jeśli nie, to na jesień w moim rodzinnym mieście.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rowniez powiem sprobuj :) Polmaraton to duzo, ale nie za duzo :) To jest jeszcze dystans, który mozna ukonczyc praktycznie bez wiekszego przygotowania.
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale ja nie chcę TYLKO wziąć w nim udziału. Chcę dać z siebie wszystko. Do tego muszę się odpowiednio przygotować, bo to nie jest TYLKO bieg. To będzie przełom.
Nie chcę czegoś robić na pół gwizdka i tylko dlatego, że inni powiedzą "dasz radę". Chcę wiedzieć, że dołożyłam wszelkich starań do tego, by wystartowac w półmaratonie. To nie jest tak, że nie trzeba się przygotować, nie biegam jeszcze tak dużego dystansu by bez przeszkody pokonać 21 km.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sama musisz to czuc, czy jestes juz gotowa czy nie, nikt za Ciebie tego wiedzial nie bedzie.
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlatego też wszystkim powtarzam, że to jeszcze nie ten etap.
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a ja tu wyczuwam brak wiary we wlasne mozliwosci :)
angelika
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 03 mar 2013, 21:55
Życiówka na 10k: 1:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bytom

Nieprzeczytany post

coś jest w tym uzależnieniu od biegania...też mnie nosi w dzień biegania, sprawdzam jaka pogoda, ściągam nową muzykę, jem mniej... :hej:
http://www.endomondo.com/profile/9856599

Biegacz to nie ten, kto szybko biega. To ten, który nie ustaje w walce.
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cudownie działają te endorfiny. Brawo! Trzymaj się!
Peggy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 03 maja 2014, 22:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak, jest to brak wiary we własne możliwości. Brak wiary w siebie. Totalne rozbicie, a teraz kiedy mam tę przymusową przerwę od biegania to aż mnie nosi. I wszystko widzę negatywnie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ